Komentarze użytkownika gunners007

Warto zauważyć, że Gabriel dziś świetnie wyprowadza piłkę.

Co Elneny odwala. Przyjęcie i strzał, a On jakoś noge koslawo dostawil co to miało być?

http://bonstreams.net/events/arsenal-vs-west-ham-united.php

@Maciek
Wyścig o 8:00, a kwalifikacje o 9:00 oczywiście polskiego czasu.

Szykuje się kolejny hattrick Carrola. W powietrzu to my nie mamy zbytnio kim powalczyć.

Wilshere'a sprzedałbym bo jest zbyt podatny na kontuzje, a na takich graczach się nie da zbudować zwycięskiej drużyny.

Przejmujemy piłkę, a Walcott od razu biegnie gdzieś bez piłki ile sił do przodu, na oczach klapki w 5 sekund ustawia się na na równi z linią defensywną City. Reszta piłkarzy Arsenalu jest wtedy jeszcze wraz z piłką pod swoim polem karnym i próbują ją wyprowadzać. I jak oni mają podać piłkę Walcottowi? Da się tylko lagą do przodu, ale chyba nie oto chodzi w grze na tym poziomie.
Wbiegnie Theo wśród 5 obrońców na linii i liczy że ktoś mu górną piłkę rzuci i tak przestoi, przeczeka cały mecz, a później nic dziwnego, że średnio kilka razy jest przy piłce.

No i super. Aguero na kapitanie :P

Z takich dośrodkowań nie da się zdobyć bramki. Są za lekkie i nie ma z czego uderzyć choćby nawet któryś z naszych doskoczył do piłki. Czemu oni tego na treningach nie poprawią tylko ciągle ten sam bezproduktywny sposób wykonania SFG.

Transmisja pl:

castto.me/channel/p2p/11852522#.WOEPnGnyiUk

@lays
Zapewne Wenga chce kontrować stąd Coq w srodku i Welbz na szpicy.
Tak jak z Bayernem :D
Ahh ta nauka na błędach Arsena, geniusz nie menadżer.

Tym składem będziemy cały mecz siedzieć w swoim polu karnym licząc na kontry. Od razu się przypomina "mecz" z Bayernem na Allianz. Normalnie napisałbym, że oby tym razem nie było tak źle, no ale w sumie? czemu nie.

Arsenal XI | Ospina - Monreal, Mustafi, Koscielny, Bellerín - Coquelin, Xhaka - Sánchez, Özil, Walcott - Welbeck

Subs: Martínez, Gibbs, Gabriel, Elneny, Maitland-Niles, Iwobi, Giroud

@rafnar
Ja dziś I połowę tej żenady obejrzę, a potem też zmykam na gałe.

@gnabry_
W końcu prima aprilis ;) sms.priv wydaje sie działać.

Znacie jakąś sprawdzoną bramkę sms? Może być płatna, byle działała i dało się wysyłać anonimowe smsy.

To jest właśnie kolejna patologia Wengera, Szczęsnego nie weźmie bo go nie lubi, a Walcotta i Ramseya nie wywali bo ich lubi. Poziom gry? A kogo to obchodzi.

U mnie też nie ma żadnego dylematu. 0-20 byłoby ok :D

Lepiej, gdyby Wenger teraz zainwestował w młodzież, aby mógł przyszłemu menadżerowi pozostawić perspektywiczny ułożony skład, którym będzie mógł od razu walczyć na 100 % bez potrzeby robienia rewolucji w klubie.
Tak więc według mnie najkorzystniej dla klubu, aby Wenger te 2 lata nowego kontraktu wykorzystał na całkowitą przebudowę drużyny, skupił się na jej odmłodzeniu oraz poszukiwaniu młodych super talentów, czyli iść trochę drogą Monaco, lecz bez późniejszych wyprzedaży.

Dla mnie Sanchez może być sprzedany. Nie ma to żadnego znaczenia dla potencjalnego sukcesu Arsenalu w przyszłym sezonie.
Otóż dlatego, że najprawdopodobniej Wenger zostaje. Wtedy kogo byśmy w składzie nie mieli nie wygramy nic, a top czwórki mnie już dawno przestały cieszyć.
W lidze zostaje Klopp, Guardiola, Conte, Mourinho, Pochettino, gdzie tutaj Wenger miałby coś ugrać. Ligę przegrywamy już na starcie jeśli nie zmienimy menadżera jakich piłkarzy byśmy nie mieli. Jeśli chodzi o puchary to LM nie będzie, CoC zostanie odpuszczone, a nam na pocieszenie zostanie walka o FA Cup, a więc wszystko co będziemy wstanie wygrać jest powtórką z tego sezonu.
Dodam jeszcze, że Guardiola wreszcie wzmocni porządnie obronę, Klopp dokupi kogoś klasowego na napad bo wreszcie musi, z Chelsea są już teraz łączone wielkie nazwiska, także pozostanie Sancheza nic nie zmienia w kontekście naszej walki o mistrza.
Taka jest niestety prawda i dlatego wszyscy kibice AFC tracą zapał bo po wielu chudych latach nadchodzą dla nas jeszcze chudsze.

Mączyński w kadrze gra na wyższym poziomie od Zielinskiego i Linettego.

Czytałem właśnie wypowiedź dyrektora technicznego Force India i docisk aerodynamiczny jest większy o 20-25 %, a wraz z rozwojem bolidu w trakcie sezonu może wzrosnąć do 35% względem poprzedniego.
Bolidy spowalnia to, że są o 26 kg cięższe niż rok temu i też opony mimo, że szersze to są jednak dużo twardsze, a i limit ciśnienia w oponach pozostał na bardzo wysokim poziomie.
O dziwo prędkości maksymalne na torze w Australii w punktach pomiaru spadły średnio o tylko 2-3 km/h. Czy to silniki zyskały wiele na mocy, czy może zespoły opracowały takie pakiety aerodynamiczne, które dają więcej docisku bez generowania dużego oporu powietrza. Pewnie wszystko po części się na to złożyło.
Zobaczymy o ile szybsze będą te bolidy w Chinach bo na razie to nie jest to o czym tak wiele mówiono.

Odnośnie Formuły 1.
Też jestem zawiedziony, wyścig był nudny, zwykła procesja, ale najgorszy był i tak przekaz telewizyjny. To co Liberty media zrobiła z realizacją transmisji to katastrofa. Widz nic nie wie co się dzieje na torze, może oglądać tylko te same bolidy z przodu stawki jeżdżące w kółko. Nie wiem może Amerykanie nie są świadomi, że Europejczycy chcą się zagłębiać w to co się dzieje na torze i nie wystarcza im tylko widok ładnych bolidów.
Brak klasyfikacji kierowców ze stratami czasowymi to patologia, kompletnie nie było wiadomo jak idzie kierowcom ze środka i z tyłu stawki, nawet na jakich są pozycjach.
Podczas wyścigu szukałem na necie pilnie live timingu, ale nic nie ma za darmo. Interesowało mnie jak wygląda tempo Strolla w porównaniu do Massy, ale za uja nie da się tego sprawdzić. Co to jest za oglądanie? Zresztą Massa był pokazany w transmisji tylko na starcie, a później nie wiadomo było czy on jedzie czy nie. Większość kierowców nie było pokazywanych co jeszcze pogłębiało problem bo skoro nie pokazywali strat czasowych to chociaż wizualnie można by było coś podpatrzeć. Zjazdy na pit-stopy też pomijane zostały, chyba tylko HAM i VET był pokazany. TRAGEDIA.

Odnośnie małej ilości wyprzedzeń to nie uważam, że to będzie problemem. Wyścigi będą nudniejsze w tym sezonie na 100%, ale z innych powodów niż wyprzedzania.
Dzisiaj na Albert Park wyprzedzać było bardzo ciężko ze względu na specyfikę toru. Ostatni zakręt przed prostą startową jest szybki przez co ciężko siąść komuś na ogon, ale to jest w miarę normą na torach F1. Największą robotę robił pierwszy zakręt bo jest bardzo szybki przez co kierowca wyprzedzający nie może opóźniać hamowania i wchodzić po wewnętrznej, a już druga strefa DRS nic nie daje bo jest za krótka.
Zdziwiło mnie jednak, że HAM nie był wstanie się nawet zrównać z VES gdy był 0.5 sekundy zaraz po wyjściu na prostą. Przeważnie odległość 0.5 pozwala już zaatakować, a przy 0.4 można śmiało wyprzedać. Jednak taki już jest ten tor, ciężko o wyprzedzanie. W Chinach będzie inaczej bo tam są ogromne proste.
Co do wpływu zwiększenia docisku na ilość wyprzedzań to uważam, że jest on marginalny. Głównie dlatego, że tego docisku jest tylko odrobine więcej. Gdyby ta siła docisku się znacząco zwiększyła to bolidy byłyby o wiele szybsze niż są obecnie. Hamilton rok temu był w qwalach tylko 1.6 sekundy wolniejszy niż teraz. A jeszcze dochodzą takie czynniki jak o wiele szersze opony czy mocniejsze silniki. Już same te opony powinny dać z 1 sekunde szybciej na okrążeniu. Dzisiaj w sytuacji o której pisałem wyżej gdy HAM był 0.5 sek za VES na prostej większy docisk aerodynamiczy powinien mu wręcz pomóc wyprzedzić bo On znajdując się w tunelu aerodynamicznym za VES miał o wiele mniejsze opory powietrza niż bolid Holendra, który musiał pchać to całe powietrze. No i dochodzi DRS, a mimo to HAM nie dał rady go objechać, a był wtedy przynajmniej sekundę szybszy na okrążeniu. Większy docisk utrudnia zbliżenie się do rywala i utrzymanie za nim na zakręcie, ale jeśli HAM już udało się zbliżyć na prostej to ten docisk wtedy przestawał działać na jego niekorzyść.
Warto też wspomnieć o szerszych i dłuższych bolidach, to też utrudnia sprawę, szczególnie na wąskich torach jak w Melbourne.

Napiszę coś o tych innych powodach przez które wyścigi będą nudniejsze.
Otóż ta procesja, którą teraz często będziemy oglądać wyniknie głównie przez nowe opony. Nowe ogumienie jest tak wytrzymałe, że w większości wyścigów kierowcy będą jechać na 1 pit stop. A przez to znikną czynniki, które sprawiały, że wyścigi w poprzednich latach były ciekawe czyli wymieszanie stawki i różne strategie wyścigowe. Teraz każdy będzie jechać tą samą strategią i zmieniał opony po mniej więcej 1/3 wyścigu i tyle. Kierowcy będą się cały czas znajdować na pozycjach, które odpowiadają tempu ich bolidu i nie będzie odrabiania pozycji na szybszym ogumieniu czy też obrony pozycji bo ktoś postanowi pojechać na twardszych gumach odpuszczając jedną wizytę w pitlane.
Co prawda to oszczędzanie opon było wkurzające bo kierowcy nie mogli jechać na maksa, ale to że ktoś nie ciśnie na 100 nie było zauważalne w TV, a dzięki temu było więcej wyprzedzań bo zawsze ktoś miał szybsze/świeższe gumy od kogoś, albo graining opon.
W poprzednich latach z wyprzedzaniem było bardzo dobrze, a to co będziemy obserwować teraz to tak jakby powrót do normalności bo F1 dawniej była właśnie taką ciągłą procesją z którą organizatorzy od lat walczą jak mogą. Teraz i tak jest DRS więc tak źle nie będzie.

Co do układu sił w stawce to Ferrari faktycznie wreszcie jest mocne i powalczy z Mercem. Tutaj upatruję największe emocje po odejściu ROS (wątpie, że BOT będzie tak zaciekle walczył z HAM).
Dalej w stawce jest niestety gorzej. RBR ma taką stratę do Merca i Ferrari, że w najbliższym czasie nie mają szans tego nadrobić. Pierwsze znaczące zestawy poprawek do bolidu standardowo będą mieć w maju, gdy F1 wróci do Europy. Dochodzi jeszcze problem ze silnikiem bo Renault znowu spieprzyło sprawę, nowy system MGU-K jest wadliwy i korzystają z ubiegłorocznej wresji przez co RBR ma mniej mocy niż konkurenci. Nowa specyfikacja MGU-K ma zostać przygotowana jak to Renault mówi na Barcelone lub Monaco więc prędko puszki tych strat do czołówki nie nadrobią. A to jest bardzo złe dla widowiska bo będą stale okupować 5 i 6 miejsce ponieważ są za wolni na wyżej i za szybcy, aby Massa czy Haas ich złapali. Celowo piszę samego Masse bo ten młody Stroll jest tragiczny. Nowy Maldonado, kolejny płatny kierowca, który bardzo odstaje od reszty stawki.
Force India będzie słaba bo płacą cenę za poprzedni sezon w którym tak im zależało na zdobyciu 4 miejsca w generalce, że poprawiali tamten bolid do samego końca, przez co zaniedbali tegoroczną konstrukcje.
Mclaren dopóki nie zerwie umowy z Hondą to nic nie osiągnie. I tak wielkim osiągnięciem było, że 1 ich bolid dojechał do mety.

Na trening z polskim komentarzem nie ma szans o tej godzinie. Nikt nie streamuje, zostaje transmisja ze sky.

@pumeks
Na razie działa, lecz na lalidze mi tam zawsze wywala errory.

Oj muszę przyznać, że nic nie mam. Dopiero inauguracja sezonu i trzeba szukać jakiegoś stałego źródełka. Zawsze na aliezie coś było, ale teraz wiadomo jak jest, bida.
Dziś wstaję przed 4 rano na 3 trening i będę przegrzebywał neta za dobrym streamem. Na pewno do sky będzie mnóstwo w dobrej jakości, a z eleven to różnie bo wczesna pora.
Będę pamiętał i wrzucę tutaj coś fajnego.

@MuodyWenger
Ja tylko rozważyłem sytuacje z perspektywy zawodników. Zdziwiłbym się, aby chcieli pozostać w klubie mimo, że sam bardzo bym tego chciał. Jednak ciężko jest mieć im za złe odejście w takich okolicznościach, tym bardziej że klub nawet teraz, skąpi pieniędzy na odpowiednią tygodniówkę dla Alexisa, który jak nikt zasługuje by otrzymać wynagrodzenie na poziomie najwyższych w lidze. Alexis jest niezastępowalny i zarząd nie spełniając jego warunków kontraktowych w ostatnim roku jego trwania pokazuje, że nie zależy im na wynikach sportowych klubu tylko na kasiorze.

W tym składzie Anglii to samo drewno.

To dobrze świadczy o Sanchezie i Oezilu. Pokazują tym, że mają ambicje i nie chcą tkwić w projekcie bez perspektyw, w którym to celem nie jest wygrywanie, a robienie pieniędzy. Teraz gdy i menadżer traci kontakt z rzeczywistością jest to idealny moment, na opuszczenie tonącego okrętu.

Po co się chcecie kwalifikować do tej LM? Zbłaźnić się kolejny raz czy może by zasilić konta Stanleya?

Odnośnie limitu Home grown, to z tego powodu w kadrze 3 naszych podstawowych bramkarzy powinno być Anglikami, takie jest moje zdanie.

Może Wenger chce zostać na kolejny sezon dlatego, że On również widzi jak mierny jest obecny skład Arsenalu i nie chce zostawiać nowemu trenerowi takiej patoli.
Nowy menago przychodząc będzie chciał najpierw zrobić przegląd kadr, zagra więc sezon naszym British Core co się udać nie może więc kolejny sezon zostanie zmarnowany.
Arsene Wenger, któremu zależy na dobru klubu będzie chciał zaradzić temu problemowi i zrobi przewietrzenie składu, a wykorzystując swoje kontakty i lata obserwacji celów transferowych sprowadzi świeżą krew do klubu, posiadającą DNA Arsenalu i pozostawi jego następcy jakościowy zespół z potencjałem. To jest bardzo ważne rozpatrując przyszłość klubu bo aktualnie u nas panują zgliszcza, a już Man Utd się przekonał jak ciężko jest nowemu menadżerowi przejąć taki zespół.
Z gunwa bata nawet cudotwórca nie ukręci, a trener zastając atak z Walcottem, Oxem, Giroudem i Ramseyem wcale łatwiejszego zadania miał nie będzie.

Bez Sancheza Wengera już nic nie uratuje.
Pytanie tylko czy lepiej zagrać w LE czy nie grać w ogóle w pucharach. Według mnie warto mimo wszystko powalczyć o LE, zawsze to jakieś europejskie trofeum, a tych w gablocie nie mamy zbyt wiele.

@fabregas1987
Jasne, że nie. Dla mnie Pulis jest całkowitą odwrotnością tego co oczekuję od trenera i futbolu.
Moim ideałem jest drużyna genialna w ofensywie, dominująca rywala, a w defensywie może i w ogóle nie potrafić grać (nie można mieć wszystkiego, coś za coś), a Pulis jest tego przeciwieństwem.
Dlatego jaram się Monaco :D To ideał, potężny atak i zero obrony, takie mecze aż chce się oglądać, a to jest w piłce najważniejsze ma cieszyć i sprawiać przyjemność ;)

Samą improwizacją meczu już się wygrać nie da. Teraz już nawet nie mamy indywidualności by tak wygrywać, jedynie Sanchez ma wystarczającą jakość, a reszta wokół niego wygląda jak zbieranina z przypadku. Poziomem nie odbiegająca znacząco od piłkarzy WBA.

Nie oglądałem II połowy bo nie mogłem i nawet nie mam ochoty nadrabiać zaległości. Już tyle razy przerabialiśmy to samo, że na pamięć znam co tam się wydarzyło.

Brawo piłkarze ! Zagrali dla dobra klubu.

Takie mecze zawsze wygraliśmy Sanchezem i Ozilem. Grali tylko ze sobą i we dwójkę dawali radę takie mecze wygrywać.
Dzisiaj Sanchez jest sam i jest kaszana, nie ma kompletnie z kim grać. Przecież nie bedzie podawał do Walcotta albo Ramseya bo to nie kabaret tylko mecz piłkarski, a Welbeck to faktycznie dzisiaj jak nieprzytomny.
Gramy totalną padake bo nasz atak jest oparty na British core. Mamy 4 Brytoli i jeden Sanchez - za duże dysproporcje i to się nie może udać.

Czy Arsenal w tym meczu bez Alexisa różniłby się czymś od WBA? Wydaje sie, że niczym, chyba tylko dziurawą obroną..

Lucas w ogóle nie gra, a i tak łapie kontuzje. Dodając do tego, że nie dawno w Deportivo stracił przez kontuzje cały rok, wychodzi że Perez jest najzwyczajniejszą szklanką. Na takiego piłkarza liczyć nie można więc trzeba się go pozbyć póki jest jeszcze coś wart. Umiejętności odpowiednie ma, ale z naszym sztabem medycznym nawet przy normalnym trenerze nigdy ich w pełni nie zademonstruje.