Komentarze użytkownika hot995
Znaleziono 5997 komentarzy użytkownika hot995.
Pokazuję stronę 34 z 150 (komentarze od 1321 do 1360):
Obie partie nie odejdą od władzy przez najbliższy czas, bo zarówno PiS jak i PO mają swoich stałych wyborców, którzy non stop oglądają TVP/TVN dając sobie w ten sposób wyprać mózg, plus chorągiewki, które polecą tam w zależności od tego, w którą stronę wiatr zawieje. To trzeba zwyczajnie przeczekać, tak aż w końcu ten beton wymrze i dopiero wtedy coś się zmieni.
Emery, który nie ma zbyt wiele do gadania w kwestii transferów, sam osobiście zaangażował się w "wytransferowanie" Özila i kontaktował się z innymi klubami. Może jeszcze będzie prowadził negocjacje i osobiście zawiezie go na lotnisko?
Emery nie sprząta po Wengerze, Gazidisie, czy popularnym Dicku. Unai pracuje na tym, co ta trójka mu zostawiła. Sprzątać po nich będą Sanllehi oraz Mislintat i to właśnie Hiszpan z Niemcem będą mieli najwięcej do zrobienia.
Jak tak patrze na ten mecz Betisu z "Królewskimi", to odnoszę wrażenie, że Mourinho już do Madrytu wrócił.
@Catalonczyk:
Zanim Barcelona zrobi porządki i zwolni miejsce, to będzie już po wszystkim, ale z werdyktami w sprawie de Jonga trzeba się też lepiej wstrzymać, bo nigdy nic nie wiadomo. W footballu wiele było już nagłych zwrotów sytuacji, jeżeli chodzi o transfery. Dla mnie Frenkie to piłkarz o tak ogromnym talencie, że z miejsca wzmocni PSG. Trójka De Jong-Verratti-Neymar w pomocy byłaby jeszcze lepsza niż Motta-Matuidi-Verratti. Zacieram ręce, ale zobaczymy. Nadal trzeba czekać.
@aguero10:
Nie idzie, bo CIty ma na karku UEFĘ, chodzi o FFP.
@Catalonczyk:
Słyszałem o tych anonimowych hiszpańskich źródłach, które mówiły o tym, ale wiedziałem, że to tylko nic nie znaczące plotki. Już miesiąc temu najlepsze źródło związane z Ajaxem podało, że De Jong wybrał PSG. Potem katalońskie gazety zaczęły mącić, a tymczasem władze paryskiego klubu już dwukrotnie spotkały się z przedstawicielami ekipy z Amsterdamu. Nawet zdjęcia krążyły po internecie. Tymczasem o obozie z Hiszpanii nic. Zero, cisza absolutna. Francuzi zajęli się konkretnie sprawą. Wysokość kontraktu, danie słowa, że będzie stanowił o sile drużyny, że będzie grał tydzień w tydzień, że odchodzi mu rywal - Rabiot i ma wolne miejsce, a tymczasem Barcelona przekonywała, że ten Paryż brzydki, że tylko pieniądze, że nie ma tradycji, że słaba historia i że będzie mógł u nich grać z Messim. Na dodatek starają się sprowadzić do klubu kolejnego pomocnika, z którym Holender musiałby konkurować. Duża różnica w podejściu. Osoba Adriena nie ma tutaj nic do rzeczy. PSG chce sprowadzić Frenkiego, bo to jeden z największych talentów na świecie, do tego bardzo młody - tak samo jak Mbappe. Poza tym nadal nie ma pewności, że Rabiot trafi do Katalończyków. Na razie mają tylko porozumienie słowne, a do akcji wkracza Bayern i Chelsea. Sporo jeszcze może się wydarzyć.
@Catalonczyk:
Paris United: "PSG kontynuuje rozmowy z De Jongiem i jego agentem - Alim Dursunem. Po miesiącu negocjacji nastąpił przełom i obie strony doszły do porozumienia w sprawie kontraktu indywidualnego. Frenkie w Paryżu zarobi 8 mln euro w pierwszym sezonie. Umowa zostanie skonstruowana tak samo, jak ta z Draxlerem, czyli pensja będzie wzrastać z każdym rokiem w zależności od osiągnięć (zwycięstwa, trofea, indywidualne wyróżnienia itd.). Przedstawiciel Holendra ma stawić się w następnym tygodniu w Paryżu, w hotelu Royal Monceau. Klub nie doszedł jeszcze jednak do porozumienia z Ajaxem ze względu na FFP. "Les Parisiens" chcą przeprowadzić transakcję zgodnie z ustaleniami UEFY. Barcelona nadal nie odpuszcza, ale ich relacje z agentem piłkarza są nienajlepsze. Zupełnie inaczej wygląda to z Francuzami, gdzie Dursun jest w doskonałych stosunkach z Maxwellem i Antero Henrique."
@rreddevilss:
W tym nie ma nic dziwnego. Nie było ratunku dla United z Mourinho za sterami. Osobiście nie spodziewałem się zwolnienia Portugalczyka w tym sezonie, więc wieściłem im walkę o środek tabeli. Tak samo w Lidze Mistrzów, w pojedynku z PSG spodziewałbym się ostrego lania. Zmiana trenera wywróciła wszystko do góry nogami i teraz liczę na spektakl pomiędzy tymi ekipami. Czekam niecierpliwie.
Rashford talent czystej wody. Chłopak ma niesamowitą dynamikę, świetny drybling i strzał z dystansu połączony z wykończeniem. Wystarczyło postawić na niego i obdarzyć większym zaufaniem, a od razu się spłaca. Będę zdziwiony, jeżeli nie zrobi większej kariery. Nigdy nie rozumiałem tutaj pojazdu na niego. Anglik jest o kilka półek wyżej niż Iwobi i ma zdecydowanie większy potencjał.
@Gunner915:
Sytuacja z Leno jest nieco skomplikowana. Niedawno przez pewien czas zastanawiałem się nad dyspozycją Niemca. Niestety, problem polega na tym, że defensywa Arsenalu jest strasznie przeciętna, a największym problemem są indywidualne występy obrońców. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to The Gunners brylują w statystyce indywidualnych błędów, po których nastąpiła utrata bramki. Takie coś nigdy nie pomaga bramkarzowi. Bernd też nie jest ślepy i wszystko widzi. Czasami mam wrażenie, że wiedząc o tym, że jego koledzy mu często nie pomagają, stara się naprawiać ich błędy, ryzykując w ten sposób jeszcze bardziej (vide stracona bramka z Soton) i wychodzi, jak wychodzi. Oczywiście zdarzyło mu się zawinić bez "asysty" swojego kolegi, gdzie błąd był tylko z jego strony, ale nie zawsze tak jest. Tak, jak jestem cierpliwy w stosunku do Emery'ego, tak będę w stosunku do Leno. Następna kampania będzie decydująca. Bramkarz również czasami potrzebuje czasu, żeby przywyknąć do nowego otoczenia. De Gea jest tutaj najlepszy przykładem. Początkowo kopał się strasznie po czole, ale z czasem się wyrobił i dzisiaj jest jednym z najlepszych. Nie wiem, czy taką drogą podąży Niemiec, jednak nie sądzę, żeby to on był problemem. Co do gry nogami, nie widzę niedokładności. Piłkarze mu ufają, a on nie robi żadnych kiksów w przeciwieństwie do Cecha.
Jest bardzo spokojny i pewny siebie. Czasami zdarzy mu się wybić za boisko, ale tutaj zastrzeżeń absolutnie nie mam.
Abstrahując już od wiarygodności. Skoro Carrasco chce wrócić do Europy, to może łaskawie należałoby zejść trochę z oczekiwań finansowych i zaakceptować ofertę w okolicach połowy jego aktualnych zarobków w Chinach. Jeżeli nie, to niech tam gnije. Nikt i tak tyle mu nie da.
@RahU:
Żenujący błąd. Sam go człowiek wielokrotnie wyśmiewał, a potem jeszcze robi to samo. No trudno.
Emery zbudował coś naprawdę solidnego i rezultatem tego była świetna seria. Niestety, sam to wszystko zniszczył swoimi niezrozumiałymi decyzjami. Warto cofnąć się do tyłu i prześledzić wszystko raz jeszcze. Jes t13 kolejka, czyli mecz z Bournemouth, gdzie Arsenal do tego momentu grał wszystko jak leci w Premier League ustawieniem z czwórką obrońców. Na wyjazdowe spotkanie z "The Cherries" zmieniona została formacja i to był strzał w dziesiątkę, bo Hiszpan przewidział, że może być ciężej. Utrzymał to zupełnie niepotrzebnie w starciu z Tottenhamem, ale na 20 minut przed końcem znowu wrócił do tego co wcześniej i drużyna dosłownie zmiotła Tottenham z murawy. Na wyjazd z United Unai znowu zaplanował spotkanie tak samo, jak z "Wisienkami" i znowu się opłaciło. Trudny teren i tylko brak szczęścia spowodował, że AFC nie wywiozło z Old Trafford trzech punktów. Mamy 15 kolejek za nami i niemal wszystkie pomysły nowego trenera zdały egzamin. To aż trudne do wyobrażenia, ale tak w rzeczywistości było. Emery jest wychwalany pod niebiosa (słusznie), a kibice są wniebowzięci, radość rośnie, nowa era odpaliła z przytupem. Hiszpan sprawiał wrażenie jakiegoś cudotwórcy, jakiegoś magika, który co chwile wyciągał królika za kapelusza albo karcianego mistrza serwującego raz za razem asami z rękawa. Co dzieje się potem. Niestety potem zupełnie niepotrzebnie zespół zdziesiątkowany kontuzjami zaczął wychodzić na mecze dalej w ustawieniu z piątką obrońców, czego konsekwencją było cofnięcie Xhaki do linii obrony. To była dotychczas jedna z najgorszych decyzji Emery'ego odkąd trafił na Emirates. Drużyna gra z ekipą Southampton, która okupuje jedno z ostatnich miejsc w tabeli i zamiast kontroli, tak jak we wcześniejszych spotkaniach zaczyna się szarpanina i nerwowość. Nic nie wychodzi. Zespół daje się wciągnąć w grę Soton. Pomysł z piątką z tyłu nie wypalił i tym razem Arsenal nie jest w stanie odwrócić losów spotkania nawet pomimo zmiany formacji. Niepotrzebna strata punktów, ale Hiszpan szybko wyciąga wnioski i na starcie z Burnley u siebie The Gunners wychodzą w standardowym ustawieniu. Rezultat? W miarę spokojne zwycięstwo. Nagle z Brighton znowu irracjonalna decyzja i brak skrzydłowych. Zamiast zwykłego 4-3-3, mamy zagęszczenie środka pola czwórką pomocników i drużyna ma problem, żeby skonstruować atak. Jedyną drogą są długie piłki za plecy obrońców. Kolejna strata punktów. Liverpool? Wychodzi Lichtsteiner i w konsekwencji zawala mecz. West Ham? Po raz kolejny pięciu obrońców z dwójką defensywnych pomocników w środku. Nagle jakby ktoś podmienił szkoleniowca. Po serii trafnych decyzji przychodzi multum abstrakcyjnych koncepcji. To kosztowało punkty. Unai zaczął kombinować i przekombinował. Dopóki się nie opamięta, dopóty ten marazm będzie trwał. Szkoda, bo była naprawdę dobra pozycja wyjściowa do ataku na Chelsea, a teraz trzeba się bronić przed United.
Emery totalnie się zagubił. Od dłuższego czasu gra piątką obrońców nie działa, ale Hiszpan uparcie stawia na ten wariant, czego kompletnie nie potrafię zrozumieć. Zespół nie jest w stanie przejąć kontroli nad meczem w pojedynku z WHU. Niestety, ale w linia pomocy potrzebuje niemal całkowitej przebudowy. W zespole jest jest tylko jeden zawodnik, który potrafi odbierać piłkę - Torreira. Reszta w tym elemencie wygląda blado. Rozegranie również kuleje. Nieprawdopodobne, że Xhaka ma tak wielką pozycję w klubie pokroju Arsenalu. Oczywiście stracona bramka, to w głównej mierze jego wina, ale to żadna nowość. Szwajcar jest tak nieodpowiedzialnym piłkarzem, że nie wiem, jakim cudem rodzice akurat jemu powierzali klucze od domu. Zbyt dużo u niego nonszalancji i niedokładności. Na dodatek jego motoryka wygląda tragicznie. Granit najbardziej nadawałby się do zespołu typu dawne Stoke, WBA Pulisa albo aktualne Cardiff. Gdzieś, gdzie stawia się na głęboką defensywę, bo w takich miejscach chodzi o wolne i symetryczne poruszanie i przesuwanie z ewentualnym przyśpieszeniem gry poprzez długie podanie do kontrataku. 31-letni Nasri wyglądał jak artysta na tle drugiej linii AFC. Ten mecz pokazał, że fochy na Özila, czy odsuwanie Ramseya nie mają racji bytu. Walijczyk od dłuższego czasu udowadnia, że nadal mu zależy i powinien grać do końca sezonu. Tym bardziej, że Mkhitaryan jest kontuzjowany, a Mesut, no właśnie, a z Mesutem nie wiadomo co się dzieje. Unai ma związane ręce i bardzo wąską kadrę, dlatego wieszać psów na nim nie zamierzam, nawet, jeżeli klubowi nie uda się zakwalifikować do Ligi Mistrzów. Arsenal jest w bardzo trudnej sytuacji. Transfer piłkarza pokroju Denis Suáreza niewiele tutaj zmieni.
W obronie naprawdę nieźle, ale znacznie gorzej w ataku. Wyraźnie widać, że brakuje jeszcze jednego pomocnika w środku pola, bo ciężko przejąć kontrolę nad meczem. Najlepiej byłoby zdjąć jednego z obrońców, wprowadzić Aarona i przejść na 4-3-3.
@Catalonczyk:
Trudno uwierzyć w powrót Neymara do Barcelony. PSG nie puści go do swojego wroga, być może nawet numer jeden na tę chwilę. Wszystko zaczęło się od pamiętnego zamieszania z Thiago Silvą. Al-Khelaifi zagroził wtedy Katalończykom wyraźnie. Pamiętny cytat:
"Jeśli Barca zapłaci klauzulę Thiago Silvy, ja zapłacę klauzulę Messiego."
Potem kontynuacja z Marquinhosem i szczególnie Verrattim rozwścieczyła właściciela francuskiego klubu, więc zaatakował. Wiadomo było, że Messi nie zgodzi się na odejście, więc spróbowali z Neymarem i się udało. Poza tym Brazylijczyk non stop procesuje się z Katalońskim klubem o kilkadziesiąt milionów. Ta sprawa zaszła zbyt daleko, żeby zapadł rozejm. Neymar jest w rękach Katarczyków, a oni pieniędzy nie potrzebują, zatem trudno spodziewać się jego odejścia. Nawet Messi o tym wspominał niedawno:
"Bez wątpienia trudno sobie wyobrazić, by opuścił Paryż. PSG nie pozwoli odejść Neymarowi."
Poza tym on sam nie chce odchodzić, jego ojciec również o tym mówił. Później wywiad z Marcosem Cearą, który też zna go bardzo dobrze:
"Neymar zmienił się w tym sezonie, bez wątpienia. To inny zawodnik. Jest szczęśliwy w Paryżu, co udowadnia na boisku, w grupie i w szatni. Częściej wychodzi do fanów. Czuje się znacznie bardziej komfortowo. Jak wyjaśnię tę metamorfozę? Mimo, że jest dużą gwiazdą, potrzebował czasu na adaptację. Nowe miasto, klimat, musiał poznać kolegów z drużyny, ligę. Oczekiwał też, że przybędzie do zespołu, który będzie grał tylko dla niego. Ma 26 lat, wkrótce 27. Osiągnął wiek dojrzałości. Jest w stanie łatwiej wytrzymać presję swojego statusu i lepiej spełniać oczekiwania. Myślę, że Thiago Silva bardzo mu pomógł, sprawił, że zrozumiał, że musi być bardziej charyzmatyczny. Neymar postawił sobie nowe wyzwanie, postawił się w niebezpieczeństwie, ale po to, żeby stać się jeszcze większym. W Barcelonie byłby zawsze cieniem Messiego. W Paryżu jest niekwestionowaną gwiazdą. Wszyscy znamy talent i potencjał Mbappé. On jest świetnym graczem, ale to Brazylijczyk jest szefem. Jest bardziej kompletny technicznie. On jest liderem gry, dyrygentem tego zespołu.
Spójrz na odpowiedź, kiedy Nassera zapytano o cenę za Mbappe:
"Mam ci podać cenę za Kyliana? Ponad miliard euro. Tak, miliard euro! A nawet jeśli dałbyś mi ten miliard, nie sprzedałbym go."
Jednak życie pisze wiele scenariuszy, dlatego ostatecznie nigdy nic nie wiadomo. Logika podpowiada, że nie ma na to szans. Przynajmniej w najbliższej przyszłości, ale, czy później? Kto wie. Gdyby PSG wciąż błąkało się zaledwie w okolicach 1/8 albo ćwierćfinału Ligi Mistrzów, to może faktycznie. Z tym, że raczej nie do FCB. Prędzej Real albo Anglia.
@RahU:
Neymar się zmienia. To już nie ten sam piłkarz, co w ostatnim meczu z LFC.
Ostatnio mówił o tym Roche:
"Neymar jest teraz bardziej zaangażowany. Jest też aktywniejszy w defensywie. Jego osobowość ewoluowała, widzimy go mniej symulującego. Widać wzajemne zaufanie między nim a Tuchelem. Łatwo to dostrzec w ich dialogach i w sposobie mówienia do siebie. Puchar Świata był dla niego wyjątkowo negatywny. Mimo, że zawsze daje wiele drużynie, to ludzie mieli dość jego osobowości. Jego zachowanie denerwowało. Podczas Mundialu Brazylijczycy zaczęli go męczyć przez to. Na pierwszy plan wysunęli się byli wielcy gracze z Brazylii. Musiało go to dotknąć. Jest inteligentnym chłopcem, jest bardzo dobrze otoczony. Czuł, że istnieje obawa i że musi się zmienić."
W ostatnim spotkaniu z Guingamp nie symulował ani razu. Chyba każdy przyzna, że to wielkie osiągnięcie zważając na to, co robił wcześniej. Pewnie jeszcze nieraz zobaczymy jego grę aktorską, ale rzadziej niż zwykle.
@danielosik:
Nie chodzi o to, co było wcześniej, a o to, co jest teraz. Trener jest nowy, pomysł na grę jest nowy i jest nowe rozdanie. Tak samo jak w Arsenalu. Co przyniesie przyszłość, zobaczymy. Na ten moment wyniki są satysfakcjonujące i odpadnięcie z jednego krajowego pucharu nic nie zmienia, choć oczywiście ujma jest. PSG wychodzi z trudnej grupy, z pierwszego miejsca, a na własnym terenie ogrywa finalistę poprzedniej edycji, czyli zespół, który Klopp buduje już od dawna i który nie był w stanie oddać nawet strzału na bramkę. Według mnie to świetny początek. Mbappe już zdążył odrzucić Real. Wybrał ich kosztem właśnie PSG, bo urodził się w Paryżu. To jego rodzinne miasto, dlatego chce grać dla tego klubu i to dla niego ogromny honor. Cytat: "Wybrałem PSG, bo to zespół z mojego rodzinnego miasta. To tak, jakby dla chłopaka z Madrytu pojawiła się okazja do gry dla jego klubu z Madrytu. Nie mogłem wybrać oferty z innego kraju.". Jest młody, więc nie śpieszyłbym się z tym jego odejściem zważając na to, czym dla niego jest stolica. A jeżeli kiedyś zechce, to żaden problem. Za pieniądze, które Les Parisien otrzymają będzie można kupić godnego następcę. Nie gorączkuj się tak. Nie jestem żadnym kryptofanem. Zapoznaj się najpierw z definicją słowa, którego chcesz użyć, bo chyba jej nawet nie rozumiesz. Ja się nie kryję z tym, że sympatyzuje z PSG. Pisałem już o tym, kiedy było wiadomo, że Tuchel ich przejmie.
@danielosik:
Tak słabo, że wyszli z pierwszego miejsca z grupy, gdzie grał zeszłoroczny finalista (drużyna budowana od lat) i której poziom był najwyższy albo drugi najwyższy ze wszystkich. Jednocześnie doznali tylko jednej porażki i to w pierwszej kolejce, kiedy drużyna dopiero się kształtowała (plus brakowało Verrattiego). Nie twierdzę, że gdyby nie to, to by wygrali, bo Anfield to piekielnie trudny teren, ale na pewno byłoby im łatwiej rozegrać to w trzeciej kolejce niż na samym stracie. I to wszystko na samym początku nowego rozdania. W każdym razie nie uważam, że PSG wygra Ligę Mistrzów. Za faworytów też ich nie uznaje, bo przed nimi sporo pracy. Przede wszystkim jest dziura w środku pola, która choć najprawdopodobniej zostanie załatana, to na pewno nie klasowym piłkarzem, bo budżet jest okrojony ze względu na problemy z FFP. Czy przychodzą tam dla pieniędzy? To skomplikowane. Spójrzmy na przykładzie Neymara. Według niego, jego ojca i wielu ekspertów we Francji, czy Hiszpanii, Brazylijczyk odszedł właśnie ze względu na wygórowane ambicje (o ironio). Miał już dość bycia w cieniu Messiego, z którego nigdy by nie wyszedł. Tam najgłośniej i najczęściej wiwatowali, nadal wiwatują na jego nazwisko, na jego gole, na jego popisy. W Katalonii Leo jest prawie jak Bóg (zachowując odpowiednie proporcje rzecz jasna). Neymar właśnie tego mu zazdrościł. Grając z nim w drużynie zawsze byłby tym drugim i nigdy nie zaspokoiłby swoich indywidualnych pragnień, jak chociażby nagroda Złotej Piłki. Teraz ma wszystko, co miał Argentyńczyk w Barcelonie. Jest największa gwiazdą, marką i twarzą Paryża. Kibice w "Parku Książąt" non stop skandują na jego każde efektowne zagranie, jest tam uwielbiany i tego właśnie chciał. Ma dokładnie ten sam status, co Messi w FCB. Pytanie, czy PSG uda się w końcu wygrać Champions League. Patrząc na ambicje klubu i poczynania na rynku transferowym, można dojść do wniosku, że to możliwe, ale w życiu niczego nie można być pewnym. Pieniądze? Cóż, jego wartość marketingowa i sportowa jest zaraz za Messim i Ronaldo, więc to normalne, że dostał niebotyczne pieniądze przy transferze na taką skalę. Inni wcale tak wiele nie zarabiają. Poza Silvą, który jest już tam od lat i stał się kapitanem, legendą klubu, Verrattim, który przedłużył kontrakt i Mbappe, wschodzącą gwiazdą footballu i całej Francji (wszyscy mają pensję w okolicach 10 mln euro) reszta nie dostaje tak dużo. Tuchel inkasuje tam mniej niż Emery w Arsenalu, Buffon zarabia "zaledwie" 4 mln euro. To taki stereotyp, bo jak Katarczycy, to wszyscy oczywiście mają pensje nie z tej ziemi, a tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Przede wszystkim wydaje się sporo na zakupy (Neymar, Mbappe), ale płace nie chodzą już z tym w parze.
@WilSHARE:
Ten ból dupy hiszpańskich mediów trwa od momentu odejście Neymara z Barcelony. Nikt o zdrowych zmysłach w to nie wierzy. Zresztą sam Brazylijczyk już dawno to zdementował i wyśmiał, a dzisiaj jego ojciec zrobił to samo:
https://twitter.com/neymarpaireal/status/1083685822153535489
https://twitter.com/neymarpaireal/status/1083726020543475713
@Gunner18AFC:
"Szejkom" nic się nie znudzi, bo obaj właściciele są zagorzałymi kibicami PSG od dawna. Nasser Al-Khelaifi (prawa ręka emira Kataru) dorastał i studiował w Paryżu. Już wtedy chodził na mecze na stadion. Od kiedy odpowiada za klub, jest obecny na każdym spotkaniu swojej drużyny. Bez znaczenia, czy to mecz domowy, czy wyjazdowy. Tamim z kolei ogląda wszystko, dosłownie wszystko w telewizji. Prosi Nassera nawet o to, aby ten zdawał mu relacje z treningów. Jednocześnie przekłada każde swoje spotkanie biznesowe na terminy, w których klub nie gra, bo nie ma szans, żeby opuścił jakikolwiek. Oczywiście, to żadna "gloryfikacja", tylko kolejny fakt, bo zaraz jakiś Chrobry albo inny Slayer wpadnie ze swoimi mądrościami.
https://parisunited.fr/nasser-al-khelaifi-le-portrait/
Rheinische Post, Stuttgart wszedł do gry o Kownackiego i rozpoczął rozmowy z Sampdorią.
@FabsFAN:
Pewności jeszcze nie ma, ale sam piłkarz jest otwarty na przenosiny do Monachium. Bawarczycy sondowali wpłatę klauzuli, ale możliwe, że dojdą do porozumienia z władzami Atletico i nie zrobią tego, żeby Francuz mógł zostać do końca sezonu w Madrycie. W zamian za to Hiszpanie zejdą z ceny latem.
"Los Colchoneros" są w podobnej sytuacji, co Arsenal. Kontrakt Griezmanna pochłonął sporą część budżetu płacowego, więc ciężko, żeby byli w stanie konkurować pod względem wynagrodzeń z Bayernem. Jednak możliwe, że jest to zwykła gra na zwłokę i na przełomie lipca/sierpnia znajdą się pieniądze na nową umowę dla Francuza i wtedy FCB zostanie na lodzie. W końcu odchodzi Godin i może ktoś jeszcze. Wszystko nadal jest możliwe - oba scenariusze. Odejście, jak i pozostanie. Na ten moment nie ma żadnych postępów w sprawie Hernándeza. Przynajmniej tak podawał Falk dwa dni temu.
@Jacek1s:
Süle to w tej chwili najlepszy obrońca Bayernu, więc nie ma powodów, żeby klub pozwolił na jego sprzedaż. Obok Pavarda i ewentualnie Lucasa z Atletico, cała trójka ma stanowić o sile defensywy przez następnych kilka lat. To pokłosie rewolucji i odmłodzenia kadry, która w Monachium już się rozpoczęła. Jedynymi dostępnymi zawodnikami w nadchodzącym oknie transferowym mają być Hummels albo Boateng, a może nawet obaj.
@Cdarwin1:
Hummels nie odejdzie zimą. To temat zamknięty. Władze Bayernu już dawno to potwierdziły, a sam zawodnik również wyraził chęć pozostania do końca sezonu.
@MVTI:
Styl gry. Ma podobną wizję co uwielbiany przeze mnie Guardiola. Domeną jego drużyn zawsze jest atak i ofensywa, a to coś, co lubię najbardziej. Jego Borussia Dortmund grała według mnie najlepszy football. Porównywalny do Barcelony Pepa, czy Arsenalu Wengera, kiedy występował tutaj jeszcze Fabregas. Ponadto jest Niemcem i zaczynał w Bundeslidze, więc wnikliwie obserwowałem go niemal od samego początku.
@Catalonczyk:
Kompletna bzdura. Pieniądze zostały wyłożone, bo w Paryżu myśleli, że uda się kupić Ligę Mistrzów, tymczasem bardzo szybko brutalnie zweryfikowała ich rzeczywistość. Doszło do wstrząsu i władze zrozumiały, że nie da się od tak osiągnąć sukcesu za pomocą pieniędzy, a wszystko trzeba powoli i mozolnie budować. Po to ściągnięto trenera z przyszłością. Te wszystkie aspekty są ważne, bo PSG kładzie nacisk na multum rzeczy. Tam ważne jest wszystko. Komunikacja - jest spory nacisk, żeby porozumiewano się językiem francuskim, dlatego Tuchel w ekspresowym tempie się go nauczył. Dzisiaj trudno znaleźć tam piłkarzy, którzy tego jeżyka nie znają. Poza Neymarem, Alvesem, Buffonem i Bernatem, którzy już się uczą, wszyscy bardzo dobrze go rozumieją, a znaczna większość płynnie mówi. Kontakt z mediami - od dłuższego czasu dziennikarze byli znudzeni we Francji konferencjami Emery'ego, bo zawsze był na nich przewidywalny. Rzecz jasna nie zwolniono go dlatego, ale o tym się mówiło i to wielu się nie podobało. To samo było na boisku. Non stop 4-3-3. Do znudzenia. Poza tym nie potrafił łagodzić sporów. Pamiętny konflikt o rzuty karne musieli sami rozstrzygnąć między sobą zawodnicy, bo Unai bał się w to angażować. Przecież właśnie od tego jest trener, żeby wszystkich pogodzić. Niemiec po przyjściu sprawę postawił jasno i nawet Brazylijczyk z Cavanim ma lepszy kontakt. Neymar jest twarzą i symbolem klubu, więc dla władz ważne jest, żeby dobrze się w klubie czuł, a z Hiszpanem jego relacje były bardzo chłodne. Teraz na nowo cieszy się footballem po zmianie pozycji, wie, że jest tam lider i angażuje się nawet w defensywę i widać to od dłuższego czasu. Zresztą ostatnio na łamach Le Parisien mówili o tym Alain Roche, czy Marcos Ceara. Wystarczy poczytać. To nie jest moje widzimisię, tylko rzeczywistość i nad Sekwaną każdy to dostrzega. Myślisz, że dlaczego Emery w Arsenalu od razu daje znać Özilowi, kto tu rządzi. Dlaczego zmienia formacje. To wszystko jest spowodowane tym, że wyciągnął wnioski po ostatniej przygodzie. Nauczył się czegoś nowego, jest bogatszy o doświadczenie. Jeżeli wszystko będzie szło, jak do tej pory, to nie zdziwi mnie pozostanie TT na stanowisku, nawet po porażce z United.
@Tevez:
Coś w tym jest, ale niekoniecznie. Decydować może wiele innych czynników. Akurat Tuchel może być trenerem, którego PSG nie zwolni nawet w wypadku porażki z United w 1/8, czy w 1/4, jeżeli tam się dostaną. Po pierwsze, uzyskuje świetne wyniki na krajowym podwórku pomijając dzisiejszą porażkę, a jego drużyna gra w efektownym stylu, co nie jest w Paryżu bez znaczenia, bo na to kładzie się ogromny nacisk. Po drugie, ma doskonały kontakt z każdym - od pracowników klubu, po media, sztab, samych piłkarzy (szczególnie z Neymarem) i przede wszystkim z właścicielami. Warto zwrócić uwagę na fakt, o którym wiele osób nie ma pojęcia. Thomas to trener, który został wybrany przez samego właściciela klubu, czyli emira kataru - Tamima ibn Hamad Al Saniego. To on nauczony doświadczeniem z Emerym zdecydował, że w Paryżu potrzebny jest szkoleniowiec z silną osobowością i mocnym charakterem, tak, aby nie dać sobie wejść na głowę piłkarzom. Po trzecie - w szeregach Mistrza Francji w końcu zrozumieli, że wygrać Ligi Mistrzów nie uda się od tak, wydając wyłącznie wielkie pieniądze, dlatego nie wybrano trenera z głośnym nazwiskiem i wieloma zwycięstwami na koncie, jak chociażby Enrique, tylko kogoś młodszego, kto zacznie budować projekt i powoli robić postępu. Potrzeba czasu, dlatego Niemcowi nikt nie postawił za cel zwycięstwa w Champions League, o czym on sam mówił na swojej powitalnej konferencji.
@simeges:
Tuchel jest pierwszym menadżerem PSG, który odpada z krajowego pucharu na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Co do meczu. Trudno winić trenera za indywidualne błędy piłkarzy. Przecież nie nakazuje im faulować w polu karnym, a zdarzyło się to dzisiaj trzykrotnie. Gwoli ścisłości, każda jedenastka była prawidłowa. Cavani przestrzelił dzisiaj dwa razy w klarownych sytuacjach, w tym raz na 2:0. Jeżeli już, to można przyczepić się do nastawienia piłkarzy, że nie wyciągnął z nich więcej. W każdym razie we Francji była przerwa i zawodnicy nie trenowali prawie dwa tygodnie, więc nie są w swojej optymalnej dyspozycji. Dzisiaj Guingamp sprzyjało w głównej mierze szczęście i czasami w footballu to wystarcza. Trzeba jednak pochwalić ich za mądrą i stabilną grę w defensywie. Nie powiem, że zasłużyli, bo bym skłamał, ale dali z siebie 100% i widać było u nich większą motywację, czego nie dostrzegłem u zawodników z Paryża. Wdarło się zbyt dużo nonszalancji. Tak jakby mecz sam miał się wygrać. Można to zapisać na konto Niemca, bo to jego osobista porażka, ale tak jak wspomniałem wcześniej - sporo czynników złożyło się na taki rezultat.
Powoli, powoli. Nie wszyscy naraz, żeby czasami nikt dwa razy nie dostał.
@DoomSlayer:
Napisałeś, że według Ciebie uważam PSG za taki i owaki zespół, że wszyscy powinni przed nimi klękać. Wyjaśniłem Ci, że nigdy nic takiego nie padło z moich ust. Zatem Twój komentarz można nazwać w różnoraki sposób, od bzdury, czy kłamstwa aż po zakłamywanie rzeczywistości. Wybierz sobie jedno. Mylisz się co do mnie, bo ja nigdy niczego nie piszę z pianą w ustach, dlatego nigdy nikogo tutaj bezpośrednio nie obraziłem ani nie skierowałem w czyjąś stronę wulgarnych/obraźliwych słów.
@Sobieski14:
Dokładnie to pamiętam. Nadal uważam tak samo. Nie wszystkich trenerów mierzy się taką samą miarą. Są szkoleniowcy, którzy pracują w klubach znacznie mniejszych i konkurencja nie pozwala im na wygrywanie pucharów. Taką drogę przeszli właśnie Tuchel, Sarri, czy nawet Pochettino. Niemiec podczas pracy w Dortmundzie bił rekord za rekordem, ale na nic to się zdało w wcale z maszyną Guardioli, który wtedy prowadził niemal niezniszczalny w Bundeslidze Bayern. Przypominam, że Borussia w sezonie 2015/2016 została najlepszym wicemistrzem w historii, z największą zdobyczą punktową. Thomasowi udało się jedynie wygrać Puchar Niemiec. Włoch z kolei trafił do Napoli z Empoli, gdzie również niczego nie wygrał. Podczas pracy w Neapolu także nie udało mu się sięgnąć po żaden puchar, choć jego ekipa grała świetny football, ale na nic to się zdało przeciwko takiemu gigantowi jak Juventus. Argentyńczyk ile miał na koncie trofeów, jak sięgał po niego Tottenham? Zero. Gabloty w Soton i Espanyolu były puste za jego kadencji. Teraz pierwszy z nich pracuje w PSG, drugi w Chelsea, a trzeci jest łączony z Realem. Jaki z tego morał? Czasami po prostu trzeba spojrzeć na pewne sprawy z szerszej perspektywy i wziąć pod wzgląd inne osiągnięcia, a nie tylko puchary. Poza tym chyba masz jakiś kompleks związany z językami obcymi, bo za każdym razem się do tego odnosisz.
@Kysio2607:
Nikomu nie wypominam stażu na stronie. Wszystko mi jedno. To była tylko mała uszczypliwość, bo pasowała do tematu. Zdaję sobie sprawę, że @MVTI dobrze wie, jak działa strona, bo sam wielokrotnie widziałem, jak informował o braku forum innych. Nie dziwi mnie jednak to, że nie odniosłeś się do meritum, tylko zwróciłeś uwagę na to. Ty nie masz pojęcia czym jest dyskusja. Nigdy nie miałeś nic mądrego do powiedzenia i tak samo było wtedy, kiedy wmawiałeś mi, że nazwałem Allegriego "murarzem", a Juventus określiłem mianem zespołu, który gra "antyfootball". Oczywiście, nic takiego nie miało miejsca.
@erykgunner:
Kłamstwo powtarzane kilkakrotnie nie stanie się prawdą. Nigdy nie napisałem czegoś w stylu "jestem ponad Wami". To brzmiało: "jestem ponad tym" w odniesieniu do osobistych wycieczek niektórych osób. Wymyśliłeś to sobie i teraz powtarzasz to za każdym razem szukając poklasku, mimo że dawno temu pokazywałem nawet screena ze swojej wypowiedzi, żeby ukazać jej rzeczywisty obraz. Jak widać nie trafiło i manipulacja trwa nadal. Jeżeli ktoś tutaj ma wybujałe ego, to jesteś to niewątpliwie Ty. Ja w przeciwieństwie do Ciebie zawsze przyznaję się do błędów, bo nie mam z tym żadnego problemu. Robiłem to wielokrotnie na tym portalu. Ty nie zrobiłeś tego nigdy. Nawet wtedy, kiedy zwracałem uwagę na błąd w regulaminie, a po mnie zrobili to inni. Broniłeś się przed tym rękami i nogami, po czym ostatecznie punkt został zmieniony i wdrożyliście pomysł zdjęcia warnów wszystkim. Akurat po naszej dyskusji. Wracając do meritum, nigdy nie napisałem, że Tuchel jest najlepszym trenerem świata i za takiego go nawet nie uważam, więc po raz kolejny przeinaczasz moje słowa. Doprecyzowując, dla mnie numerem jeden od dłuższego czasu jest Guardiola. Tutaj jest wiele osób, które specjalizują się wkładaniem komuś w usta czegoś, czego nie powiedzieli, a kiedy tylko poprosisz o cytat, to nagle odpowiedzi brak. @Kysio2607 coś o tym wie.
@MVTI:
To zastanówmy się, dlaczego ja, jak i przede wszystkim gazety we Francji opisują Tuchela i PSG w samych superlatywach. Niemiec od razu wprowadza swój rygor. Zakazuje nocnych imprez i zmienia dietę. Nakazuje odgórne powroty do klubu - zero spóźniania się na sesje treningowe, czy odprawy przed i pomeczowe. Tylko raz takie coś miało miejsce za sprawą Mbappe i Rabiota - obaj wylądowali za karę na ławce w meczu z Olympique Marsylią. Wraz ze sztabem przygotowuje indywidualny plan ćwiczeń dla piłkarzy, żeby w czasie urlopów utrzymywali możliwie jak najlepszą formę. Rezultaty? PSG jako jedyny klub obok Juventusu pozostaje niepokonany w stawce ligowej. Co jest bardzo pozytywne, mimo że poziom Ligue 1 odbiega od innych mocniejszych rozgrywek, bo na początku większość zawodników odpoczywało po Mundialu i nie było ich na starcie. PSG wychodzi z pierwszego miejsca w drugiej najmocniejszej grupie Ligi Mistrzów pokonując finalistę zeszłej edycji - Liverpool w jednostronnym widowisku. Przypomnę tylko, że The Reds oddali zaledwie jedno uderzenie na Parc des Princes, które było z karnego. Klub bije rekord za rekordem, drużyna gra widowiskowy football strzelając mnóstwo goli, zatem gdzie tutaj miejsce na krytykę? To chyba logiczne, że w takiej sytuacji każdy pisze wyłącznie w superlatywach. Jeżeli będą powodu ku temu, aby krytykować, to wszyscy włącznie ze mną zrobią to bez wahania. Ja jako jeden z pierwszych krytykowałem tutaj również Emery'ego, jeżeli moim zdaniem na to zasługiwał. To samo zrobię z PSG i Tuchelem, kiedy tylko nadarzy się okazja. Ja zawsze jestem obiektywny bez względu na temat. Już od bardzo dawna piszę tutaj wiele rzeczy związanych z Bundesligą, którą analizuję bardzo wnikliwie. Teraz tak samo jest z PSG od tego sezonu w główniej mierze ze względu na Tuchela, ale nie tylko. Jeżeli posiadam jakąś wiedzę, to staram się z niej korzystać, a że na tym portalu jest mnóstwo osób, których interesuje football w ogólnym znaczeniu, a nie tylko liga angielska, to często piszę tutaj, choć ostatnio rzadziej niż zwykle, bo brakuje czasu. To całkiem normalne, bo dyskusje tu toczą się na każde tematy, ale rozumiem, że ktoś, kto jest tutaj zaledwie 461 dni może nie mieć o tym pojęcia. Ostatecznie nikogo nie zmuszam do czytania moich komentarzy. Wszyscy mają wolną wolę.
P.S. Nazywaj mnie jak sobie chcesz, mnie to gówno obchodzi. Zlewam to, co ktoś o mnie myśli w internecie. Nigdy nie dałem się tutaj sprowokować, choć wielu próbowało mnie wciągnąć w swoje "wojenki". Nigdy też nikogo tutaj nie wyzwałem/obraziłem, choć wielu robiło to w moją stronę, bo to zwyczajnie nie w moim stylu. Ja jestem tutaj wyłącznie dla dyskusji i przemawiam jedynie argumentami.
@DoomSlayer:
Neymar po pierwszym spotkaniu z Tuchelem jest wniebowzięty, bo podoba mu się to, że Niemiec chce oprzeć całą grę o niego i zrobić z niego mózg drużyny. Marquinhos i Thiago Silva skracają własne wakacje, żeby być jak najszybciej w klubie, bo spodobała im się wizja footballu Niemca i są podekscytowani pracą z nim. Teraz trzech Brazylijczyków wraca wcześniej z urlopu, bo chcą zagrać w spotkaniu z szóstoligowcem. Wcześniej za kadencji Ancelottiego w 2012 roku w tym samym okresie Pastore, Lavezzi i Lugano przylecieli sobie później i nie byli obecni na kilku jednostkach treningowych. Tak samo było w 2015 roku, kiedy trenerem był Blanc (Cavani, Lavezzi) i w 2018 roku pod wodzą Emeryego (Cavani, Pastore). To głośny temat we Francji, bo wcześniej gwiazdy wybierały sobie mecze i takie coś było nie do pomyślenia. Teraz pytanie - gdzie tutaj jest jakakolwiek gloryfikacja? Mylisz pojęcia kolego. Takie coś nazywa się faktami.
Dalej - nigdy nie napisałem, że PSG jest najlepszym klubem na świecie, że wygrają Ligę Mistrzów. Wraz z postawieniem pierwszego kroku w Paryżu przez niemieckiego trenera, którego obserwuję od początku przygody w Dortmundzie, stwierdziłem, że "Francuzi" wejdą z nim na wyższy poziom i będą w stanie dojść nawet do półfinału Champions League już w pierwszym roku jego pracy. To zdanie powtórzyłem dwukrotnie. Po porażce w pierwszej kolejce z Liverpoolem i po zwycięstwie w przedostatniej kolejce z The Reds, choć wtedy wyraziłem dozę wątpliwości. Większość moich komentarzy na temat PSG zawiera funkcję informacyjną, a swoją subiektywną opinię wyraziłem tylko raz na samym początku i to też opisałem powyżej. To co Ty próbujesz mi wmówić, to są jakieś bzdury oderwane od rzeczywistości, więc śmiało możesz przybić sobie piątkę z @Kysio2607.
@DoomSlayer:
W jakim znaczeniu i co masz na myśli, konkrety.
@FabsFAN:
Odważna teza zważywszy na to, że w tej formacji występuje już dwóch najwyżej klasy piłkarzy - Neymar i Verratti. Zostało tylko jedno wolne miejsce i zarezerwowane jest dla De Jonga, który prawdopodobnie dołączy latem do PSG, no chyba, że Holender ugnie się sile argumentów władz Barcelony, czyli możliwości gry w klubie z historią i dzielenia szatni z samym Messim, ale osobiście jednak sukcesu im nie wróżę. Marquinhos to rzecz jasna nie jest topowy pomocnik, ale asekuruje Brazylijczyka i Włocha, więc jakoś to wygląda. Tuchel sporo z nim pracuje, a sam zawodnik jest mocno zdyscyplinowany i chętny do nauki. Ponadto zimą na Parc des Princes zapewne trafi jeszcze jakiś pomocnik. Nie jest tak źle.
Thiago Silva, Neymar i Alves mogli pozostać na urlopie trzy dni dłużej, ale postanowili wrócić wcześniej, żeby móc zagrać w meczu pucharowym z Pontivy (szósta liga). Cała trójka dostała 90 minut. PSG mocno zmienione od momentu przejęcia schedy przez Tuchela. Szczególnie, jeżeli chodzi o mentalność.
Klauzula Suareza nie ma znaczenia. W Hiszpanii to obowiązek, żeby wpisać ją do kontaktu każdego piłkarza. Nierzadko bywa tak, że są one znacznie zawyżone i nie są żadnym argumentem przy negocjacjach. Co do samego piłkarza, to jestem nastawiony pesymistycznie. Żadna z niego gwiazda, ani wschodzący talent. Piłkarz, który zatrzymał się na pewnym poziomie i nie ma pewności, czy już na nim nie pozostanie. Nic specjalnego sobą nie prezentuje, ale w footballu bywa tak, że wystarczy zmiana otoczenia i zawodnik, który jest w stagnacji, nagle zaczyna nowy rozdział i wchodzi półkę wyżej.
RMC, Paris United i MARCA zgodnie podają, że Henrique oraz Maxwell byli wczoraj w Amsterdamie na drugiej turze rozmów w sprawie transferu Frenkiego de Jonga. W grę wchodzi pensja w wysokości 7/8 mln rocznie i opłata w wysokości około 70 mln euro. Co ciekawe, PSG jest również zainteresowane ściągnięciem Matthijsa de Ligta i niewykluczone, że obaj Holendrzy razem trafią latem na Parc des Princes. "Francuzi" mają świetne stosunki z władzami Ajaxu głównie za sprawą Maxwella, który grał tam w latach 2001-2005, więc dialog z Overmarsem przebiega w przyjaznej atmosferze. Zahavi ma być pośrednikiem w całej transakcji.
@FabsFAN:
Powaga. Cazorla i Fabregas swoje lata mają, ale jestem przekonany, że daliby zespołowi więcej niż w tej chwili Xhaka i Guendouzi. Dwójka Hiszpanów przed Torreirą i pomoc chodziłaby zdecydowanie na innym poziomie.
@Tevez napisał: "Henderson z Milnerem zdominują środek, Van Dick odetnie Aguero i Łysy nic nie ugra. Wspomnicie moje słowa."
No nie.
Fernandinho sam wszystko robi w środku pola. Najważniejszy i najlepszy piłkarz w City. Absolutnie kluczowy. Szkoda, że nie jest o kilka lat młodszy.
Zważając na to, że James odejdzie z Bayernu, to niemal na 100% celem transferowym Bawarczyków będzie Havertz. Zresztą już teraz jest masowy wysyp spekulacji w Niemczech, że Kai chce zrobić kolejny krok w swojej karierze i jest zdecydowany na FCB. Pokonać Bayern w walce o niemieckiego zawodnika to rzecz niemożliwa.
A z ciekawszych informacji - James zamierza odejść z Bayernu i priorytetem jest powrót do Realu. Falk nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Tonowałbym. Na razie w Niemczech nie ma tematu i nikt nawet nie pisnął o tym. Arsenal ma ostatnio zły czas, więc media maja pożywkę. Mislintat to nie jest typ człowieka, który od tak odchodzi i zmienia sobie pracodawcę jeden po drugim. Sam powiedział, że Premier League go interesuje i cieszy się, że tu jest. Poza tym ma ważny kontrakt. Wiedział, na co się pisze. Był zwolennikiem Emery'ego i był kluczem do jego zatrudnienia przeprowadzając z nim mnóstwo rozmów. Mi się to na razie nie dodaje, ale zobaczymy.