Komentarze użytkownika hot995

Nie spodziewałem się takiego dna w wykonaniu Chelsea. Havertza w ogóle nie ma na boisku.

Biorąc pod uwagę, że pieniądze na wzmocnienie drugiej linii potrzebne są na już, również wolałbym sprowadzić kogoś za grosze jako następcę Argentyńczyka i niemal całą kwotę dorzucić do sumy zbieranej na Aouara. Leno przeszedł przez dwa sezony Premier League niemal bez szwanku, a poważnie zapowiadająca się kontuzja także okazała się dla błahostką. Niemiec jest w stanie grać mecz w mecz, co pokazał już w Bundeslidze na przestrzeni ostatnich lat.

@Kiepomen napisał: "Przykro to mówić, ale dziś Willian pokazał Pepe jak powinien grać skrzydłowy. Bez stania w miejscu, człapania, wstrzymywania akcji bezsensownym dryblingiem w miejscu.
Pepe będzie miał bardzo ciężko o grę jeśli arteta widzi Brazylijczyka na stałe jako prawoskrzydłowy. Sam mówił, że jest fanem jego talentu. Ten sezon to jest być albo nie być dla Nicolasa. Jak się nie ogarnie, to za sezon może ktoś za niego z 50 mln rzuci i nie ma się co zastanawiać"
Jeden dobry mecz Williana i już zaczyna się wysyłanie Pépé z powrotem do Francji. Bardzo dziwne zważywszy na fakt, że po jego wejściu gra nie siadła, a sam Iworyjczyk przeprowadził bodaj dwie indywidualne akcje, po których mogły paść kolejne bramki. Nicolas dostał 15 minut, ale wcale nie próżnował. Sprowadzenie Brazylijczyka powinno mu trochę pomóc, aby jeszcze więcej dał od siebie, ale nie wystawiajmy nikogo na piedestale po pierwszej kolejce. Mkhitaryan też po transferze z Evertonem zagrał kapitalnie. Dobry początek, a Arteta na pewno będzie wiedział, kiedy i w jakim spotkaniu wykorzystać danego piłkarza. Konkurencja wyjdzie wszystkim na dobre i nie ma co natychmiastowo szkalować kogoś, że chwilo wchodzi z ławki, bo takie sytuacje mogą odwracać się bardzo często zważywszy, że w ataku jest sporo nazwisk i każdy będzie chciał grać.

Nie rozumiem tylko, dlaczego obrona zaprezentowała się tak pewnie niemal nie dopuszczając rywala pod własną bramkę z Leno w składzie. Zawsze wydawało mi się, że lepsza gra w defensywie to zasługa argentyńskiego kolosa, a to chyba jednak rola Artety. No kto by pomyślał.

Van Dijk nie ma nawet podjazdu.

@gnabry_ napisał: ""znakomicie"? Co ty bredzisz?"
Miałem na myśli fatalnie. Mała pomyłka.

Oczywiście, że dzięki kontuzji Leno. Niemiec nie dał żadnego pretekstu do tego, aby miał ustąpić miejsca w bramce. Bronił znakomicie i jasne, że gdyby nie kontuzja, to do dzisiaj Martinez nie wstałby z ławki rezerwowych poza kilkoma meczami w pucharach.

Nie mam pojęcia, kto ma rację. Posługujemy się tylko pewnymi informacjami. Nie wiemy ostatecznie, jak jest naprawdę. Ja z mojej strony przytaczam tylko źródła bliskie klubowi, a tam nie ma żadnej wzmianki o rozmowach z Milanem czy ofercie i to biorę najbardziej pod uwagę uważając to za słuszne. Pewności jednak nie mam.

Na tę chwilę najlepsze źródła z PSG mówią, że Leonardo jedynie bacznie obserwuje rynek, a przy stole negocjacyjnym siedzi wyłącznie z Arsenalem w sprawie Bellerina i nic poza tym. Nie została jeszcze złożona nawet żadna oficjalna oferta za Hiszpana. Inny piłkarz nie jest w tej chwili rozważany w klubie i nie są prowadzone żadne inne rozmowy.

Po dwóch latach śledzenia wszystkiego co związane z PSG, wiem, że mało jaka sprawa transferowa nie wychodzi do mediów blisko powiązanych z Paryżem. Żadne z nich nie pisało o jakiejkolwiek ofercie za jakiegokolwiek piłkarza poza tymi zaakceptowanymi za Icardiego i Rico. Ostatni wywiad Leonardo dla Canal+ również jest tego potwierdzeniem. Nie ma i nie było żadnej propozycji dla Milanu za Bennacera. To bujda i bajki. Poza tym w linku, który podałeś jest podpieranie się informacjami z Le10sport, największego gówna we Francji jakie istnieje.

Nie było żadnej oferty za Bennacera. PSG planuje najpierw sprzedać piłkarzy, a dopiero potem ruszyć na zakupy. Z kolei, jeżeli chodzi o Guendouzi, to Paryż ma swoje własne cele, a Matteo nie jest tam żadnym priorytetem, a jedyni którymś wyborem z kolei, więc możliwe, że nawet nie zwrócą się w jego sprawie do Arsenalu.

Arsenal potrzebuje pieniędzy na wzmocnienie pozycji, która tego koniecznie wymaga (środek pomocy). Prawa obrona i bramka to akurat miejsca, gdzie pozbywając się dwóch piłkarzy klub nie straci ogromnej jakości, a pieniądze po ich sprzedaży można przeznaczyć na transfery do drugiej linii, co w konsekwencji bardziej się opłaci.

@rreddevilss:

Jasne, że tak. Nie można się nie zgodzić. Na papierze trzy transfery: Allan, James, Doucouré i masz konkretną drugą linię. Francuz, który już swoje udowodnił i Brazylijczyk z Kolumbijczykiem, którzy jednak grali w wielkich klubach. Być może są ostatnio pod formą, zaliczyli spory zjazd, ale to nadal ciekawi piłkarze z konkretnym CV. Takie nazwiska w klubie pokroju Evertonu robią jednak wrażenie. Ja będą się przyglądał ich meczom, bo wygląda to obiecująco. Druga sprawa, zobaczymy jak się sprawdzą i czy wypalą, ale myślę, że poniżej pewnego poziomu raczej nie zejdą.

@Er4s:

Trzeba negocjować ostrożnie, żeby PSG nie wystraszyć, bo jak odejdą od stołu, to trudno będzie zebrać pieniądze na następne transfery. Sam fakt, że Paryż spogląda w stronę Hectora jest już wielką okazją dla Arsenalu na spory zastrzyk gotówki.

Arsenal potrzebuje pieniędzy na dalsze wzmocnienia i PSG dobrze o tym wie. Jeżeli ktoś myśli, że to AFC jest w lepszej pozycji do negocjacji, to się myli. Piłkarzy wystawionych na sprzedaż jak Torreira czy Guendouzi nie jest w tej chwili łatwo się pozbyć, bo kluby, które się o nich starają nie mają pieniędzy jak Paryż, który może zapłacić w gotówce i oferują jedynie wypożyczenia. Z tego względu nie można gardzić +30 milionami, które mogą okazać się kluczowe w kontekście wzmocnienia środka pomocy.

@kwiatinho napisał: "Ale Alaba gra na lewej stronie. Tam jest Tierney. Dać Arabię bajeczny kontrakt i co dalej?"
Przecież Alaba praktycznie cały sezon rozegrał na pozycji środkowego obrońcy i nie ma zamiaru wracać na bok. Nie zauważyłeś tego podczas oglądania setek meczów Coutinho w Bayernie?

Znak interpunkcyjny stawia się przy ostatniej literze bez spacji. Używa się jej dopiero od następnego wyrazu lub rozpoczęcia kolejnego zdania.

@Dawid04111 napisał: "Halo Kanoniery, czy ktoś z was kiedyś może leczył kontuzję osoczem bogatopłytkowym?"
Nie wiem czy ktoś z nas, ale wiem, że robił to Neymar i przyniosło to dobry rezultat.

Już nawet nie chodzi o to trofeum, ale o fakt, że Arteta nie potrzebował wymiany połowy składu do tego, aby poprawić grę zespołu. Notowany jest regularny progres mimo braku wzmocnień, które rzecz jasna i tak się pojawią. W bezpośrednich starciach z największymi, Arsenal znów nawiązuje walkę. Ogromna w tym zasługa właśnie trenera.

Nie wiem już, jakie to uczucie nie wygrywać pucharów.

Odkąd przyszedł Arteta, gra Arsenalu jest znacznie bardziej ułożona. To rzeczj, która najbardziej rzuciła się w oczy. Nieważne, z jakim rywalem przychodzi drużynie się mierzyć, nieważne w jakim składzie.

Pierwszym bramkarzem jest Leno, którego Martinez nie wygryzł ze składu ze względu na umiejętności, a jedynie ZASTĄPIŁ z powodu kontuzji. Zatem sprawiedliwe jest, że Niemiec wraca do bramki po wyleczeniu, bo to jest jego miejsce, na które sobie zasłużył znakomitą grą. Dopóki Bernd nie obniży formy i nie przegra rywalizacji sportowo, dopóty wciąż jest podstawowym piłkarze klubu.

Żaden klub nie ma u siebie dwóch podobnej klasy bramkarzy. Dzisiaj to niemożliwe, bo za każdym razem ktoś nie będzie grał, a obaj na grę zasługują. Podział na puchary i ligę to za mało, bo ostatecznie i tak nikogo to nie satysfakcjonuje. Dlatego teraz trzeba po prostu mieć na ławce kogoś, komu ta rola pasuje. Leno bronił znakomicie do momentu kontuzji. Co znaczy, że nie grał przez absencję, a nie przez brak umiejętności. Martinez jako następca, świetnie się sprawdził, ale tu chodzi o wygranie rywalizacji poprzez formę, a nie losowy wypadek (uraz). Co jest zatem sprawiedliwe, pełnoprawnym bramkarzem pierwszego składu jest Niemiec, dopóki nie zostanie on wygryziony ze składu z powodu słabej dyspozycji, która notabene miejsca nie miała. Argentyńczyk musi się więc z tym pogodzić i czekać na obniżkę formy Niemca, a wtedy znów pokazać się z dobrej strony, czym zasłuży na swoje miejsce, bo wygra rywalizację sportowo. Zrozumiem, jeżeli nie będzie chciał czekać i ryzykować. Wtedy faktycznie ma prawo odejść.

Jeszcze trzeba dodać "is likely to decide in the next 24 hours", jak każdego kolejnego dnia.

Jeżeli jakiś trener Arsenalu ma zostać obdarzony tak wielkim zaufaniem, to jest to właśnie Arteta.

Rzadko ostatnio oglądałem United, raczej sporadycznie, ale za każdym razem grał Williams. Co ten chłopak potrafi? Nie mogę dostrzec w nim kompletnie niczego. Ani dynamiki z dryblingiem, ani dośrodkowania czy kombinacyjnej gry. W defensywie też nie jest jakąś ostoją. Właściwie jedynie biega, tyle o nim można powiedzieć. Straszna przeciętność od niego bije.

Ludzie po prostu myślą, że w footballu wystarczy wydać wielkie pieniądze i od razu jest gwarancja wyników. To tak nie działa. Zwycięstwo w Lidze Mistrzów to bardzo skomplikowana sprawa. Tutaj potrzeba też dużo szczęścia, umiejętności nie wystarczą, aby wygrać tak wielki turniej. Rok temu PSG odpadło z United po meczu, w którym odpaść nie powinno. Nie było Neymara, Cavaniego itd. Normalnie Paryż wygrałby 9 na 10 starć z Manchesterem, ale wystarczył zlepek przypadków, głupie błędy indywidualne i mieliśmy ogromną sensację. Dzisiaj Tuchel jest o krok od finału i niedaleko zwycięstwa w najbardziej prestiżowych rozgrywkach. Czy nagle wszyscy jednym tchem powiedzą, że Thomas jest kilka klas lepszym trenerem od Guardioli, bo wygra LM? Jasne, że nie. Pep na najwyższym poziomie utrzymuje się multum czasu, a to nie jest łatwe. Wygrywa puchary w Premier League, gdzie przecież rywalizacja jest równie zacięta. Hiszpan to gwarancja trofeów, gdziekolwiek nie będzie i nie bez powodu wszystkie topowe kluby zawsze są nim zainteresowane. Spójrzmy - błąd sędziego przy golu na 2:1 dla Lyonu, gdzie jest faul, a potem przestrzelona sytuacja Sterlinga. Gdzie jest tutaj wina trenera? To jest właśnie to głupie szczęście, o którym pisałem wyżej. Jasne, że oczekuje się do Guardioli więcej, ale on i tak wygrywa, wciąż wygrywa.

44 mecze, 31 bramek i 26 asyst. Co za bzdurne paplanie. Messi to geniusz sam w sobie i to nie jego wina, że swoimi umiejętnościami przytłacza innych. To problem reszty - Griezmanna, Coutinho, Dembele itd. Przecież Argentyńczyk nie będzie wygrywał Barcelonie 30 spotkań z rzędu. Nawet on tego nie jest w stanie dokonać. Na najwyższym poziomie po prostu musi funkcjonować cała drużyna, a nie jednostka. Problem polega na tym, że polityka FCB jest zwyczajnie tragiczna. Nie możesz kupować podwieszonego napastnika za 120 mln euro mając w składzie już takiego, który notabene jest najlepszym piłkarzem na świecie. I tu wcale nie chodzi już o Francuza, bo jego umiejętności są spore, ale on nie był i wciąż nie jest po prostu w Katalonii potrzebny. Ktoś tutaj totalnie nie dostrzegł braków w kadrze i totalnie chybił w ocenie przydatności.

Strzelenie po jednej bramce w 5 meczach to lepszy rezultat niż zdobycie 5 goli w jednym spotkaniu. W przypadku drugiej sytuacji mówimy o tym, że ktoś miał po prostu swój dzień, zdarzyło się, dokonał rzeczy nieprawdopodobnej, ale jest to jednak wyczyn znacznie bardziej "medialny, głośny", a niekoniecznie korzystny dla drużyny w dalszej perspektywie. Z kolei o pierwszym przypadku powiemy, że jest to po prostu klasowy i regularny piłkarz. Fakt, że trzeba tłumaczyć takie kwestie jest trochę zawstydzający.

Coutinho znów to zrobił. Wcześniej w nic nie znaczącym meczu z Werderem strzelił trzy bramki i zaliczył dwie asysty, a teraz zdobył dwa gole i zanotował jedno finalne podanie w momencie, kiedy Barcelona totalnie stanęła i czekała na gwizdek sędziego. Mimo to ludzie się nabrali i znów zaczęli z niego robić piłkarza wartego 150 mln. Nieprawdopodobne. Nadal jednak uważam, że jego dołączenie do Arsenalu byłoby dobrym ruchem, zwłaszcza w formie wypożyczenia.

@arsenallord napisał: "Wiem że chcesz ich gloryfikować, ale wczoraj grali jeden wielki syf. Neymar kozak a reszta bardzo drewniana."
Tu nie chodzi o żadną gloryfikację, a po prostu obiektywną ocenę. Wczoraj PSG było znacznie lepsze i na przestrzeni 90 minut zdominowało Włochów. Statystyka, którą podałem, jest druzgocąca dla Atalanty. Z Kylianem w składzie ten mecz skończyłby się po 45 minutach, bo Neymar nie miał w ataku żadnego dynamicznego partnera i musiał współpracować z mniej zwrotnymi od siebie, a Ci nie potrafili wykorzystać hektarów wolnego miejsca. Zresztą nawet bez Francuza Paryż mógł strzelić w pierwszej połowie spokojnie ze trzy bramki, a sam Brazylijczyk dwie. Nie dziwi mnie gorsza gra, skoro brakowało 3 podstawowych piłkarzy, którzy grają na niewiarygodnym poziomie (Mbappe, Di Maria, Verratti).

@arsenallord napisał: "Tak jakby PSG coś wczoraj pokazało. Zdecydowanie słabsza ta część drabinki."
Nic nie pokazało. xG na poziomie 3.08 do 0.44 Atalanty. Przepaść i całkowicie zasłużony awans.

Nic dziwnego, że kibice Realu woleli w składzie Viniciusa niż Hazarda, który jest kompletnie bez formy i nie potrafi dojść do pełniej dyspozycji po nadwadze i kontuzjach. Nie czyni to jednak z Brazylijczyka żadnego wirtuoza, bo on pod bramką rywala jest dokładnie tak samo skuteczny jak Iwobi. Pięć bramek w całym sezonie, głowa, która w akcjach podbramkowych totalnie się wyłącza. Być może zrobi ten krok w przód, ale to jest przyszłość, a mnie interesuje teraźniejszość. Na dzień dzisiejszy w Madrycie jest tylko jeden piłkarz na najwyższym poziomie w ataku - Benzema. Reszta to porażka, co widać to po wynikach w Lidze Mistrzów. Przypominam, że mówimy o największym klubie świata, a nie średniaku angielskim.

Real Madryt jako największy klub na świecie nie jest w stanie rywalizować z angielskimi klubami pod względem finansowym? Przecież Hiszpanie są na pierwszym miejscu niemal w każdej klasyfikacji odnoszącej się do ekonomii. Klub w rękach "książąt arabskich" jest z tego co mi wiadomo tylko jeden - City i nie zanosi się na razie, żeby był kolejny. Zobaczymy, gdzie wywinduje ich ta polityka szukania talentów, jestem bardzo ciekawy. Na razie zaliczyli kompromitacje w Lidze Mistrzów z Ajaxem i odbili się jak od ściany w pojedynku z jednym z najlepszych zespołów Europy. Czekam co będzie dalej, jeżeli dalej będą trzymać się tej kadry. Oczywiście na plus to szczęśliwe mistrzostwo w rywalizacji z jedną z najgorszych odmian Barcelony od lat.

Polityka Realu - najlepszego klubu na świecie zmieniła się w politykę Ajaxu. Wykupili kilka talentów (Vinicius, Rodrygo, Kubo, Odegaard, Reinier) i żaden z nich nie stanowi o sile tego klubu. Nie wiem, czy to jest dobra droga. Ja kojarzę Madryt, który pozyskiwał takich piłkarzy jak powyżej za 70-100 mln, kiedy byli już ukształtowanymi gwiazdami, a nie raczkującymi graczami. Kompromitacja z Ajaxem, teraz różnica klas po meczu z City - cofają się i to znacznie. Nie ma nawet pewności, czy którykolwiek z w/w zawodników wypali i wejdzie na wielki poziom. Jeżeli nawet, to będzie trzeba czekać, a Real stracił już dwa lata w LM i może stracić kolejne, jeżeli nikt się tam nie opamięta. Liga wygrana, ale tylko dlatego, że Barcelona gra tragicznie i od trzech lat są bez trenera, bo nie stać ich na prawdziwego fachowca oddając każdy zarobiony grosz na pensję Messiego.

@Kowal96:

Błąd. Nie orientuję się niemal w ogóle w lidze francuskiej. Śledzę wyłącznie PSG, a o reszcie to jedynie od czasu do czasu coś przeczytam przy okazji. Gdyby Verratti i Mbappé zagrali od pierwszych minut, to śmiało powiedziałbym, że Atalanta nie miałaby czego szukać. Tymczasem Marco wypada, a Kylian prawdopodobnie usiądzie na ławce. Z tego względu będzie znacznie trudniej.

@sWinny:

Bzdura. Przeglądając informacje na temat PSG we Francji, często widzę newsy odnoszące się do Lewandowskiego. Nad Sekwaną bardzo go szanują i cenią. Sporo mówi się tam o RL9. Wystarczy spojrzeć chociażby na ostatni wywiad z Polakiem w France Football.

@songoku95:

Prędzej czy później - to najlepsze stwierdzenie. Nie teraz. Może nawet za kilka lat. Real to przeszłość. Wygrali trzy razy Ligę Mistrzów, ale to już cień tej drużyny. Zostawili ją niemal całą taką samą na dwa sezony i w obu wylecieli. Przespali moment na przebudowę tracąc sezon po sezonie. Na dzisiaj lepszy projekt masz w Paryżu, a dla chłopaka, który się w tym mieście wychowywał, to wielka sprawa. Kylian nie będzie chciał odchodzić z PSG z pustymi rękami, ma tam robotę do wykonania. Nie opuści klubu za darmo, bo to nie na jego ego. Przypuszczam, że będzie chciał wywindować rekord transferowy - +250 mln euro. W przypadku sukcesu w Lidze Mistrzów Francuz zwiąże się z PSG nowym kontraktem (co jest logiczne) i Real znów będzie musiał czekać.

Pérez to niewykluczone, że na Mbappé poczeka sobie jeszcze kilka lat.

La Voix du Nord to źródło prosto z Lille. Regionalna gazeta i nikt we Francji nie ma lepszych informacji w kwestii tego klubu. Całe szczęście, bo wszystko wskazuje na to, że Arsenal rozpocznie sezon z zupełnie nowym duetem na środku obrony. Nie zaufałbym żadnemu aktualnemu piłkarzowi AFC w tym sektorze. Sezon z jakimkolwiek z nich w podstawowym składzie byłby od razu straconym.