Komentarze użytkownika kamil_malin

City bardzo ładnie. :P
Ale teraz przycisnęli, posiadanie piłki ostatnie 5 minut 97-3%!

@ radzio_TRN
Dyskusja z tym delikwentem nie ma sensu. Dla niego najlepszą ligą jest hiszpańska.
Prawda jest taka, że to liga w której są 2-3 dobre zespoły, 4-5 średnich i 12 słabiutkich. Więc jakich on może użyć argumentów?

Widzieliście to? Fatalna kontuzja zawodnika PSV, którą nieszczęśliwie spowodował Przemysław Tytoń...
youtube.com/watch?v=_r3pSO6KcKs

Widać olbrzymią różnicę pomiędzy Barceloną, a innymi klubami w lidze hiszpańskiej. Nie ma obecnie drużyny która byłaby w stanie zatrzymać Katalończyków. Wiadomo, że taka forma nie będzie trwała wiecznie. Dobrze, że do meczu w LM jest jeszcze sporo czasu.

Kolega sebasz, miał ostatnio bardzo fajną propozycję. Jak najmniej newsów związanych z Barceloną, Fabregasem i transferem. Dobrze by było jeśli zostałaby ona wysłuchana. :)

@ Gunners_995
Gdy on gra Lyon jest o 80% lepszą drużyną. Napastnik kompletny. :)

Najlepsze jest to, że jeśli ktoś wybierze wydział gier i zabaw to po 3 latach jest jakieś 12-15k w plecy... Ani przyszłości, ani kasy. ;)

@ sebasz
Popieram. :)

@ Samir
Polak rozszerzony to banał, analizujesz jakiś obcy tekst. Prościzna. :P

Najlepiej zostać ninja. To jest idealny pomysł na życie. Zero stresu, zero pracy, po prostu wolność i spokój.

@ concrate
To jest lepsze:
youtube.com/watch?v=x3ehBd-zGv8&feature=related

@ Charlie
Ja powiem więcej, chciałbym aby od tej pory Wojtek był już na prawdę przygotowywany do bycia numerem 1. :)
Nasza ostania "maszynka", która rzeczywiście rozstrzelała się w lidze to był Adebayor, który zaliczył jeden wybitny sezon...
Brakuje nam gościa który jest gwarancją 25-30 bramek w lidze. Robin mógłby być takim zawodnikiem, ale jak to z nim jest to wszyscy doskonale wiedzą.

@ IceMan
Dzięki bardzo. Podobna do interwencji Seamana. ;)

Stara odsłona była dobra, jak był jakiś mecz. Wejście na nią graniczyło z cudem. :P

Tak z innej beczki, podobno Gordon wyjął dziś jakąś niezłą piłkę. Ma ktoś może jakiegoś linka? :)

Bardzo fajny tekst, napisany z rozmysłem. Aleksander świetna robota.
Poruszyłeś bardzo ważną kwestię, mianowicie postrzeganie Arsenalu przez inne drużyny. Jesteśmy obecnie bandą dzieciaków, którym czasami wyjdzie kilka pięknych spotkań, ale i tak w kluczowym momencie zgubi ich brak doświadczenia. Tak niestety jest.
Ze świecą szukać u nas takich charyzmatycznych twardzieli jak wspomniany przez Ciebie Vieira. To jedno z większych zastrzeżeń jakie można mieć do Wengera. Wcześniej jeden z użytkowników, podał inne bolączki Arsenalu. Jednak tamte da się dość szybko zmienić/poprawić. Niestety znalezienie takiego gracza jak Pat już takie łatwe nie będzie.

Wenger ciągle żyje przeszłością, musimy trochę zapomnieć o The Invincibles i zacząć tworzyć nową historię Arsenalu. To było piękne, ale szybko się (raczej) nie powtórzy. Francuz, nie może bezgranicznie ufać niektórym zawodnikom, jeśli nie spełniają pokładanych w nich nadziei, pora się z nimi pożegnać.

O tym co ostatnio jest na czasie, słaba postawa Kanonierów, fatalna taktyka itp. ;)
Albo po prostu zawsze można porozmawiać u bzdetach. :P

@ drzunijor
No dobrze, ale zadaj sobie pytanie czy nasi rodacy grają w czołowych klubach. Jedynie Szczęsny i Fabiański grają w dobrej drużynie. Fiorentina to nie oszukujmy się, solidna drużyna. Do miana wielkiej sporo jej brakuje.
Tytoń, gra w słabej lidze holenderskiej. Radzi sobie, ale czy mówi się o zainteresowaniu jakiegoś wielkiego klubu?
To, że nasi najlepsi bramkarze są po tej szkółce to racja. Ale ukończenie jej nie gwarantuje, że jest się wielkim bramkarzem. Zdarzają się absolwenci którym się udaje, ale spory % to zawodnicy bardzo przeciętni, bądź słabi.

Czekałem na to spotkanie, no trudno jeśli warunki są niesprzyjające to bardzo dobra decyzja.

@ aRamsey
Szamotuły to mit. Na 100 bramkarzy którzy wyszli właśnie z tej znanej szkółki, tylko 5-6 zrobi prawdziwą karierę.... w lidze polskiej. Może jeden wyjedzie na Zachód. Ta szkółka szkoli wielu dobrych bramkarzy, ale na nasze warunki. Taka jest niestety smutna prawda. Podobnie widzę polską szkołę bramkarzy, dla mnie to śmiech na sali. Ilu naszych rodaków robi karierę na Zachodzie, 3-4?

Dla mnie polska szkoła bramkarzy to mit. Niby mamy kilku niezłych bramkarzy, ale to nie są zawodnicy ze światowej półki.
Dowhań to dobry specjalista, ale raczej nie do takiego klubu jak Arsenal.

Na dzień dzisiejszy, a to przepraszam mecz jest jutro czy w lutym?

@ niski93
Przepraszam, racja zapomniałem że gramy z robotami które nigdy się nie mylą. Kontuzje, zmęczenie? Co to w ogóle dla nich jest...
Mogliśmy trafić na Romę, ale nie ma co gdybać. Los chciał, że gramy z mocną Barceloną.
W tej chwili są faworytem, ale w lutym to my możemy nim być. :)

Bardzo dobrze wybrał. :)
Brać go i się nawet przez sekundę nie zastanawiać. Zawodnik idealnie pasujący do Arsenalu.

Te mecze to była męką dla nas kibiców Arsenalu. Bolało patrzenie na bezradnych Kanonierów. Oby w tym roku było inaczej.

Zgadzam się z Wengerem ale do pewnego momentu. Takie losowanie to nie koniec świata, nie można przekreślać szans Kanonierów. Tu Francuz ma rację. Jednak to że obecnie gramy lepiej niż przed rokiem to tu się niestety z Arsenem nie zgadzam.
Poczekajmy, nie myślmy o tym spotkaniu. Trzeba skupić się na lidze, na rozmyślanie o Barcelonie przyjdzie czas.

Śmiać mi się chcę z ludzi którzy z góry zakładają, że przegramy.
Także obawiam się tego spotkania, ale zakładanie wyniku z góry to głupota. Do meczu zostało jeszcze sporo czasu, wiele przez ten okres może się zdarzyć.
To, że Barcelona jest w wielkiej formie to powiedzą wszyscy, ale pytanie ile ta forma potrwa? Wątpię aby do lutego gracze z Katalonii byli w takim gazie. Do tego dochodzą kontuzje, zmęczenie i wiele innych czynników. Na prawdę wszystko może się zdarzyć.
Podobnie jest z Arsenalem, teraz jesteśmy w dołku, ale on nie będzie trwał wiecznie. W końcu Wenger zmądrzeje, a nasi liderzy powrócą do wysokiej formy. Gramy słabo, ale w kluczowym momencie nasza gra powinna wyglądać lepiej.
Poczekamy, zobaczymy.

To na pewno będzie trudny dwumecz, ale przecież nie podchodzimy do niego mając 6-0 w plecy. 180 minut walki, pełnego zaangażowania i będzie dobrze. Najważniejsze to odpowiednio podejść psychicznie do tego spotkania. Najważniejsze żebyśmy tego meczu nie przegrali w szatni, tak jak to miało miejsce ostatnio przy okazji meczu z Manchesterem.

Wierzyłem, że trafimy na Schalkę. Jednak z każdą kolejną minutą losowania, już wiedziałem że los szykuje nam mecz z Barceloną.
Wiadomo do spotkania jest jeszcze sporo czasu, wiele może się zmienić. Ale nie oszukujmy się, trafiliśmy na najtrudniejszego rywala. Będzie piekielnie trudno o awans.
Wystarczyło zająć 1 miejsce w grupie i zagralibyśmy sobie z Romą...

Właśnie Ty się kompromitujesz, czytając jego imię i nazwisko literka po literce wychodzi właśnie tak jak jest w tym newsie. Ewentualnie można dać Artiom Rudniew.

Nawet na człowieka odpowiedzialnego za bidony bym go nie chciał.

Jaki cel mają taki plotki? Zwiększenie sprzedaży? Tylko kto uwierzy w takie bzdury?

To przydało by się coś mocniejszego... kranówa.

Piwo czy mecz? ;)

Takie pytanie należy zadać tym dziennikarzom którzy zadają takie pytania. Wenger "dostaje" takie pytania, to na nie odpowiada proste. Nawet jeśli to nie ma sensu. ;)

Wenger prawdopodobnie z tego powodu bardzo rozpacza. Nie będzie mógł się spotkać z tak wielkim, utalentowanym i utytułowanym menadżerem. Wielka strata...

@ igoro
Ale ja nie mam nic przeciwko tej pięknej kombinacyjnej grze. Ale musi być trochę równowagi. Rywale już się dawno połapali jak m my gramy. Odpuszczają na 20-25 metrze, a całą obronę koncentrują w polu karnym. Czy wy tego nie widzicie? Autobus w polu karnym i Arsenal ma problem (zakładając, że sporo zawodników gra poniżej swoich możliwości, patrz teraz). Raz podać, raz strzelić. Rywale wtedy wysuną obronę i możemy grać swoje. :)


@ howareyou
Oczywiście, że jest fenomenalny. Moje uwagi nie odnoszą się tylko do Chamakha, tak robi niestety wielu zawodników. Dla mnie strzałów z dystansu i tak jest za mało.

@ howareyou
No to ja powiem słówko o strzałach z dystansu bo ja bardzo często narzekam na ich brak.
Na początku napiszę, że my strzelamy z dystansu ale moim zdaniem za rzadko. Ile jest takich sytuacji na boisku, gdzie niepilnowany Kanonier przed polem karnym na chama pcha piłkę w pole karne? Żeby takich sytuacji było 1-2 w meczu wtedy ja potrafię to zrozumieć. Ale takich sytuacji jest przynajmniej 5-6! Nie lepiej w 2-3 przypadkach zdecydować się na strzał? Może rykoszet, błąd bramkarza albo nawet róg. Jest jakaś korzyść? Jest.
Jasne przecież lepiej pchać piłkę na chama i narazić się na stratę.... dlatego tutaj z Tobą trochę się nie zgadzam. Mimo wszystko % strzałów do okazji jest zbyt mały.

@ IPiotrek
Niestety takich mamy "znawców", jak to jest ładnie napisane w artykule, specjaliści od "wynikologii". Dlatego to co oni mówią, piszą pozostawiam bez komentarza. Ich wiedza jest zerowa.

Jakiś czas temu albo Eryk albo właśnie Aleksander wspominali coś o tym, że Eboue może opuścić Arsenal. Dlatego tak bardzo zaskoczony nie jestem. Szkoda pozbywać się takiego zawodnika, po pierwsze bardzo wszechstronny zawodnik, a po drugie ta jego zabójcza osobowość. Jeśli jednak spojrzymy na samą grę to Emmanuel to nie ten sam zawodnik co dawniej. Teraz prezentuje się troszkę słabiej. Chyba pora poszukać jakiegoś nowego, lepszego zawodnika.

@ Arkadius
Ale on jest o dwie klasy słabszy od Clichy'ego i Gibbsa.

Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym stanowcze nie. Teraz już taki zdecydowany nie jestem, choć wątpię aby ta wymiana miała sens. Jeśli do niej ewentualnie dojdzie, to potrzeba nam dobrego zmiennika dla Gibbsa, w innym przypadku takie coś nie wchodzi w grę.

@ IPiotrek
Przepraszam bardzo, my tak pięknie to nie gramy od 2-3 sezonów. To zaczęło się troszkę wcześniej. Dlatego ta nazwa moim zdaniem jest troszkę nie na miejscu. ;)
Wolałbym aby ona nie była używana. Sami wypracowaliśmy sobie taki styl, na Barcelonie się nie wzorowaliśmy.

Ja także zgadzam się z tym co powiedział Topek.

Pora już robić z Wojtka nr 1. Fabiański grał świetnie, ale dalej boję się gdy rywale są blisko naszego pola karnego. W meczu z United tylko podczas pierwszej akcji Manchesteru obawiałem się o Wojtka, z każdą kolejną minutą byłem o niego spokojny.
Fabiańskiego nie lubię i tego nie kryję, dlatego jestem za tym aby to Wojtek zadomowił się na dłużej w bramce. :)
Łukasz dla mnie jest taką pipką, co innego Wojtek. Ma odpowiedni charakter. Nie ma sensu czekać 2-3 lata.

@ BOSS89
Zdecydowanie podobne odczucia. Modliłem się o końcowy gwizdek, miałem dość tego widowiska. Każda minuta to był co raz większy ból. Wiem, że wszystko może się zdarzyć do póki piłka w grze, ale gdy patrzyło się na naszą grę tamtego dnia to najlepiej było ten mecz zakończyć już po pierwszej połowie.

Co do komentarza/artykułu to nie będę oryginalny i powiem, że jest świetny. Chyba większość ma takie zastrzeżenia do zawodników i samego Wengera. Po prostu w tej chwili Arsenal nie funkcjonuje tak jak kibice by tego chcieli. Pytanie, ile to jeszcze potrwa? Na razie nie zanosi się na jakąś zmianę, musi dojść do jakiegoś trzęsienia ziemi.

@ KanonierTH1411
Pisałem już o tym. Jednym z kluczowych powodów dlaczego tak teraz gramy jest ustawienie Songa. Po prostu nie ma kto asekurować obrońców. Pozostawieni są na pastwę losu. Druga sprawa, że oni także grają słabo. Pora aby Francuz w końcu zrozumiał, że robienie z Kameruńczyka b2b nie ma sensu. Niech on się skupi na destrukcji, bo w tym jest świetny.

O widzę fajne rozmowy na temat naszej gry. :)

Całość wygląda pięknie, gdy wszyscy są w formie. Mam tu na myśli napastnika, który ciągle pokazuje się do gry, pomocników którzy są kreatywni i dogrywają wiele piłek no i szczególnie ludzi odpowiedzialnych za obronę i odbiór piłki. Wtedy nasza gra wygląda kapitalnie. Gorzej gdy coś zaczyna szwankować w maszynie zwanej Arsenal. Jeśli Song gra słabo, to od razu cierpi na tym cała drużyna. Podobnie jest z innymi zawodnikami. Wystarczy tylko jeden słabszy punkt i z pięknej gry, klepania, zmieniamy się drużynę nie potrafiącą skonstruować składnej akcji. Taką sytuację mamy obecnie, po prostu nie mamy drużyny. W tej chwili można tylko chwalić Nasriego i bramkarzy... drużyna aspirująca o tytuł. Doprawdy pięknie.
Najgorsze jest jednak to, że my od początku sezonu nie zachwycamy. Wygrywamy, strzelaliśmy wiele bramek, ale to ciągle nie to na co czekamy. Jaki jest powód takiej sytuacji? Nie mam pojęcia, Wenger chyba także nie. No i najważniejsze są w składzie ludzie, którzy zawodzą, a mimo to nie dostają porządnego opieprzu. Wenger ich głaska i kiedyś to im bardzo zaszkodzi.