Komentarze użytkownika kamil_malin

@ Topek
Masz rację, tragedii nie ma, ale powinniśmy mieć dużo lepiej obsadzone niektóre pozycje.

Taktycznie rzeczywiście jest źle. Skoro trójka naszych graczy w środku pola często zostaje zdominowana przez 2 graczy...
Sporą rolę odgrywa także psychika.

Coquelin nie nadaje się na b2b, wystawiać go tylko i wyłącznie na pozycji Artety. Francuz gubi się w ofensywie, a tam gdzie grał wczoraj potrzeba dobrego prostopadłego podania. On tego nie ma, dlatego zagrał tak jak zagrał.

@ Topek
Dlatego nie rozumiem dlaczego napisałeś że nie jest źle w środku pola pod względem personalnym.

O tym, że taktycznie jest źle nie chciałem pisać. Chciałbym zobaczyć Artetę grającego bliżej Santiego, ale wtedy jest problem z pozycją najbardziej defensywnego pomocnika. Pasuje tu tylko Coquelin.

@ Topek
A dla mnie w środku pola jest źle. O ile pierwszy skład wygląda dobrze, to nie mamy rezerwowych.

@ Marzag
Jasne, zgadzam się. Pisałem wczoraj, że skrzydłowi nie rozciągają defensywy rywali (jak chcesz spójrz na moje komentarze z wczoraj). Przeciwnik nie ma potrzeby zwracania sporej uwagi na ataki skrzydłami, bo tam ze strony Arsenalu nic się nie dzieje. Środkowi obrońcy nie muszą wychodzić ze swoich stref (tym samym robiąc dziury) aby asekurować bocznych defensorów.

Problem jest złożony, ja pisałem w sporym uproszczeniu.

@ Topek
W środku pola personalnie nie jest źle? :O

Nie mogę się z tym zgodzić. Nie byłoby źle gdyby był Rosicky, oraz ktoś za Abou.

Pisząc w sporym uproszczeniu bez zbędnego analizowania, jesteśmy powolni i schematyczni w ofensywie. To nas zabija.

@ Arsenalfcfan
Zacytuję swój komentarz, który napisałem 2-3 dni temu:

Naszym kłopotem nie jest fakt iż nie potrafimy dostosować taktyki do danego rywala, jak sugeruje większość. Naszym problemem jest brak przygotowania zespołu do danego przeciwnika. Nasi gracze nie wiedzą jakie są mocne strony rywali, czego powinni się obawiać. Łatwo dajemy się zaskoczyć. Przygotowanie przedmeczowe nie istnieją.
Możemy, a nawet musimy grać swoje, ale pod warunkiem że wiemy na co trzeba zwrócić szczególną uwagę.

Czyli odpowiadając na twoje pytanie. To wina Wengera.

@ Acolt
To był przykład. ;)

Spójrzcie dziś na Fergusona, Young w pierwszej połowie był mizerny. Co zrobił Szkot? Zmienił Anglika na Hernandeza. Nie muszę pisać co się stało dalej.

Wyobrażacie sobie aby żałosny po pierwszej połowie Ramsey, nie wybiegł na drugie 45 minut?
No właśnie. Szkot reaguje na to co się dzieje na boisku. Nie boi się podejmować ryzykownych decyzji. 2 razy mu się nie uda, ale w 5 innych przypadkach już tak. Wenger takiego ryzyka nie podejmuje.

@ Arsenalfcfan
Odpowiedź jest banalna, Manchester stara się rozciągać defensywę rywali. Zobacz jak w ofensywie zachowują się boczni obrońcy oraz skrzydłowi. Zobacz jaki jest ruch bez piłki, zobacz ile opcji na rozegranie akcji ma środkowy pomocnik. I w końcu, wymienność pozycji. Porównaj do to nas.

Podolski schodzi do środka, lewego obrońcy nie ma, chyba że gra Gibbs. Czyli przeciwnik może sobie odpuścić prawą stronę. Tym samym całą uwagę skupić na środkowej strefie boiska.

Po drugiej stronie jest troszkę lepiej, bo jest Sagna. Ale jeśli gra Ramsey to jest tragedia. 2 zawodników (skrzydłowy + obrońca) bez problemu wystarczy aby powstrzymać Arsenal.

Pchamy piłkę przez środek pola, jesteśmy przewidywalni w ataku. Nie wyciągamy środkowych obrońców rywali ze swoich stref, oni ciągle są na swoich optymalnych pozycjach. Nie ma potrzeby aby łatali dziury po innych graczach, choćby na skrzydłach. Bo tam się nic ze strony Arsenalu nie dzieje. Gramy jednym, wolnym tempem. Nie ma gry na jeden kontakt, nie ma przyspieszenia. Autobus rywala wybija nam wszystkie atuty z rąk. Ruch bez piłki u skrzydłowych nie istnieje. Jesteśmy bierni w ataku, nie staramy się rozerwać obrony rywali prostopadłymi podaniami. Taka sytuacja jest widoczna od kilkunastu spotkań, w zasadzie od kilku lat mamy z tym problemy.

Statystyka strzałów do 60 minuty mówi wszystko. Gramy u siebie z Fulham, a nie potrafimy ich zmusić do rozpaczliwej obrony we własnym polu karnym. Nie potrafimy przeprowadzić kanonady na ich bramkę. To co gra obecnie Arsenal, to nie jest gra godna naszego przydomka...

Dla mnie Coquelin nie nadaje się do grania na pozycji na której wystawia go Wenger. Dla mnie to zawodnik, który powinien grać w miejscu Artety. Czyli najbardziej defensywnego pomocnika w drużynie. Francuz grał wyżej, miał więcej obowiązków w ofensywie.
Dałbym mu szansę i zagrał nim jako defesywnym pomocnikiem.

Pora pomyśleć także nad przydatnością Podolskiego i Ramsey'a dla drużyny. O ile z Niemca da się coś wycisnąć, to z Ramsey'a już nie.

Żenada, nawet nie chodzi mi o zmarnowany rzut karny. Ale o postawę Arsenalu przez 60-65 minut. Bezbarwność na każdej płaszczyźnie. Mentalnie w dalszym ciągu jesteśmy w głębokim tyłku, a zmarnowany karny tylko to pogłębi.

Arsenal grał na stojąco, Kanonierzy nie zasłużyli dziś na zwycięstwo.

Brawo Wenger!

@ afcforever
Nie, skoro klub jest stać wydać około 10mln na młodzika, to dołożenie 5-6 mln nie powinno stanowić żadnego problemu.

Podobnie ma się sprawa z tygodniówkami. Oczywiście, że struktura płacowa nie pozwala nam płacić najlepszym ponad 130-150 tysięcy tygodniowo, ale pozwala płacić darmozjadom po 50 tysięcy.
Miesięcznie na pensjach dla graczy, którzy nie wnoszą niczego tracimy zapewne w granicach 350-400 tysięcy. Czyli pensje dla 2-3 graczy na poziomie Artety, Cazorli czy Sagny...

Rzeczywiście w Arsenalu jest bieda.

Dalej uważasz, że nie stać nas na nowych zawodników? I nie mówię o zakupach w stylu Chelsea, a o rozsądnych transferach. Przez rozsądny transfer rozumiem wzmocnienie składu, a nie uzupełnienie.

Wengerowi brakuje doradcy w kwestii transferów. Podawałem link do ciekawej notki AFCAMDEN-a. Kimś takim dawniej był Dein.
Widać jak bardzo zagubiony na rynku transferowym jest Arsene...

Dobry wpis AFCAMDEN-a:
sulia.com/source/46013441/

Winą Wengera jest to, że kupuje byle kogo. W wielu przypadkach zamiast wydać na dobrego gracza 4-5 mln więcej, kupuje tańszy i dużo słabszy zamiennik (Squillaci, Santos, Park).
Pieniądze są, to niewytłumaczalne w jaki sposób Francuz zastępuje kluczowe ogniwa. Często Wenger wprowadza do pierwszego składu zawodników nie gotowych na takie wyzwania.
Niech przykładem będzie choćby Koscielny- to nie był zawodnik, który powinien być obrońcą numer 2. Wszystko byłoby fajnie, gdyby Laurent miał sezon na spokojne ogranie się, a tak został rzucony na zbyt głęboką wodę.

O bolączkach w naszej taktyce nawet nie chcę się wypowiadać, bo kuleją podstawy. Pierwszy lepszy zespół potrafi ograć Arsenal bez większych problemów.
Naszym kłopotem nie jest fakt iż nie potrafimy dostosować taktyki do danego rywala, jak sugeruje większość. Naszym problemem jest brak przygotowania zespołu do danego przeciwnika. Nasi gracze nie wiedzą jakie są mocne strony rywali, czego powinni się obawiać. Łatwo dajemy się zaskoczyć. Przygotowanie przedmeczowe nie istnieją.
Możemy, a nawet musimy grać swoje, ale pod warunkiem że wiemy na co trzeba zwrócić szczególną uwagę.

Zmieniając lekko temat, wkurza mnie sprawa z Diabym. Abou miał być jak transfer, taką wizję miał Wenger. Z tego powodu nie zobaczyliśmy nowego pomocnika w sierpniu. Jak na tym wyszliśmy? Nie muszę chyba mówić. Wenger wiedział na czym stoi, wiedział jakim podatnym na kontuzje zawodnikiem jest Diaby, a mimo to zaryzykował. To pokaz głupoty, którą ostatnimi czasy Wenger serwuje nam często.

A propos Songa, to powinien dostać drugie żółtko.

Tak się ostatnio zastanawiałem, kiedy strzeliliśmy ostatnio bramkę po:
- wejściu środkowego pomocnika w drugie tempo, dawniej słynął z tego Vieira,
- kontrze rozegranej w szybkim tempie, po 3-4 podaniach na jeden kontakt,
- składnej akcji w środku pola, zakończonej genialnym prostopadłym podaniem do napastnika/pomocnika

Dawniej z takich bramek słynęliśmy, obecnie trudno odszukać takie akcje.
Ciągle nie wiadomo po co pchamy piłkę na skrzydło, ciągle wykonujemy te same próby.

@ mooseq
Nie powiedziałbym aby pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra. Strzeliliśmy 2 bramki fakt, ale długimi fragmentami nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy. Bierność, brak ruchu z przodu. Obrońcy nie mieli z kim grać. Wszyscy schowani za zawodnikami Schalke. Oczywiście był moment błysku, ale to trochę za mało. Kolejny raz przeciwnik miażdży nas taktycznie. Czy sztab szkoleniowy z Wengerem na czele tego nie widzi?

Ale jednak pomimo słabej gry, szczęśliwie prowadziliśmy po pierwszej połowie 1-2.
Druga połowa była kumulacją słabych fragmentów z pierwszej, ale bez choćby chwilowego uspokojenia gry i zdominowania Schalke.


Taktycznie jest źle, mentalnie jeszcze gorzej.

Dokładnie takiego widowiska się spodziewałem. Czułem, że w tym meczu będziemy oglądali chaotyczną grę Kanonierów.

Już nawet Schalke jest dla nas trudnym rywalem... co się stało z Arsenalem?

Co oznacza brak szerokiej ławki, zaczynamy już zajeżdżać Jacka.

Jak nic widać brak transferu CM-a w lecie, dla Wengera miał to być Diaby...

@ Pinguite
Fakt, sam nie wiem dlaczego ale wrzuciłem Theo na atak, a Santiego na skrzydło. :P

4-4-2? :O

Męczarnie, remis 1-1.

@ Marzag
Nie była... było za wiele niewiadomych aby kadrę określić mianem dobrej, czy bardzo dobrej.

Kilku szklanych zawodników (Gibbs, Rosicky, Diaby) kilku przeciętniaków (Djourou, Santos, Mannone), 2-3 wypalonych graczy (Arszawin, Squillaci, Chamakh) i 6-7 niewiadomych (Ramsey + młodzież). Rzeczywiście jest moc.

@ Gigi
Takie opinie pojawiały się nawet po odejściu Holendra i Kameruńczyka.

Mając RvP oraz Songa/nowego DM-a zgodziłbym się. Chociaż w dalszym ciągu widziałbym sporo dziur w składzie (skrzydło, obrona).

Czy przypadkiem 2 miesiące temu na stronie nie dominowały opinię, że mamy kadrę na mistrzostwo?
I tak chwała niektórym, że tak szybko się obudzili...

Przecież my klepaliśmy głównie na swojej połowie.

Mertesacker 101 podań
Vermaelen 73 podania

Arteta średnio kręci około 90 podań na mecz, wczoraj miał zaledwie 65 podań...

Przewaga terytorialna mówi wszystko o tym meczu.

@ Topek
No właśnie, tu jest pies pogrzebany. Kiedyś Francuz był wielki, teraz jedzie na nazwisku...
To nie jest ten sam trener, którego pamiętam. Brakuje mu tego co miał dawniej. Dalej potrafi wyłowić perełkę, dalej miewa przebłyski, ale jest ich za mało. Mam wrażenie, że on się poddał. Popełnia coraz więcej kosztownych błędów.

Francuz otacza się przeciętnymi zawodnikami, zawodnikami bez charakteru. Kiedyś w połączeniu z geniuszami na boisku, było 5-6 graczy z jajami. Niektórzy łączyli te dwie cechy.

@ Topek
Wierzysz, że Wenger potrafi uderzyć pięścią w stół i powiedzieć ostro co myśli o występie Santosa?
Ja w to wątpię. Po tym co widziałem za czasów Denilsona, czy teraz Ramsey'a.

Nie ma żadnej reakcji na beznadziejną grę. Klepanie po plecach i mówienie "graj tak dalej", "następnym razem będzie lepiej".

Drużynie przydałaby się suszarka Fergusona.

P.S Przepraszam za dubla.

Jack chociaż chciał, ambicja go trochę zgubiła. Dał ciała, ale nie przeszedł obok meczu jak Santos czy Vermaelen.

Co do Brazylijczyka, gość z rzekomo dobrą techniką, mając kilka metrów swobodny zagrywa w trybuny. To było idealne podsumowanie jego poczynań w tym spotkaniu. Valencia robił z nim co chciał, Ekwadorczyk trudniej ma nawet na treningu.
Santos to mięczak.

@ stefcio15
Fakt, Valencia był słaby ale na tle Santosa wyglądał jak Figo za najlepszych lat.

Już w pierwszej akcji Brazylijczyk zaspał, co prawda większą winę za stratę bramki ponosi Vermaelen, ale Santos urządził sobie drzemkę.

Jack chociaż chciał, ambicja go trochę zgubiła. Dał ciała, ale nie przeszedł obok meczu jak Santos czy Vermaelen.

Co do Brazylijczyka, gość z rzekomo dobrą techniką, mając kilka metrów swobodny zagrywa w trybuny. To było idealne podsumowanie jego poczynań w tym spotkaniu. Valencia robił z nim co chciał, Ekwadorczyk trudniej ma nawet na treningu.
Santos to mięczak.

Santos- tragiczny w defensywie, bezbarwny w ofensywie.
Rok temu był przeciętny, teraz jest beznadziejny.

A to co zrobił wczoraj to kompromitacja na całej linii. Nie chcę takiego zawodnika w Arsenalu. Zero sportowej złości, tylko słodkie klepanie się po pleckach z Holendrem.

@ niski93
Rewolucji nie będzie, ona miała być po zakończeniu poprzedniego sezonu.
Należało do Robina dołożyć 3-4 elementy (Cazorla, CM/DM, skrzydłowy + wszechstronny obrońca) + pozbyć się szrotu!
No i poprawić kilka elementów w naszej grze.

A co było każdy widział.

Chociaż Ramsey zagrał dziś poprawnie. Ale my potrzebowaliśmy w tej strefie boiska czegoś innego. A tego Walijczyk dać nam nie mógł.

Olbrzymim rozczarowaniem dzisiejszego meczu okazał się Podolski. Niewidoczny w ofensywie, grał chodzonego. Niemiec jest zajechany fizycznie, do tego o wiele lepiej wygląda gdy gra na boku z Gibbsem.

@ maciekbe
Manchester mógł dziś odpuścić skrzydła, bo tam się nic nie działo. Skupili się wytrąceniu nam atutów w środku pola i tyle sobie pograliśmy.

Nie od dziś wiadomo, że wystarczy nas zablokować w środku pola i jest dupa. Mieliśmy ich zmiażdżyć w pomocy, ale bez wsparcia skrzydeł to jest nierealne. Więc "taktyka" Wengera z góry była skazana na niepowodzenie.

Stawianie Ramseya na skrzydle, które na celu zrobienie przewagi w środku pola to niesmaczny żart.

@ AshburtonGrove
Powiedziałbym, że Rosicky ale jego częściej nie ma niż jest.
Podobnie jest z Diabym, teoretycznie mamy go w kadrze, praktyka mówi co innego.
Czyli wypada nam dwóch zawodników, którzy mogliby zrobić różnicę.

Albo Wenger coś z tym zrobi, albo dalej będziemy przez 3/4 sezonu w głębokiej dupie. Kontuzje oraz błędy Bossa powoli zabijają Arsenal.

Jak pisałem przed sezonem, że potrzeba wzmocnień na skrzydle to większość miała odmienne zdanie. A prawda jest taka, że od początku sezonu ta formacja po prostu leży. Ruch bez piłki tragiczny, brak dobrych dośrodkowań. Nie stwarzamy zagrożenia w tych sektorach boiska. Wszystko pchamy przez środek, problemy gdy ktoś zablokuje tą strefę boiska. A to dziś uczynili gracze Fergusona.
Brakowało rozciągnięcia defensywy oraz linii pomocy właśnie na skrzydłach... ale z Ramsey'em czy Podolskim oraz Santosem tego nie zrobimy.

Giroud przez 3/4 meczu jest poza grą. Nie ma współpracy na linii napastnik-skrzydłowi.

Defensywa wyglądała dziś słabo. Indywidualnych błędów było strasznie dużo. Do tego błędy ustawienia i brak asekuracji. Jednym słowem, dramat. Prym w tym wiedli Vermaelen oraz Santos.
Co tam ewidentnie nie gra, personalnie niby nie jest źle ale rzeczywistość pokazuje co innego.

P.S Mam nadzieję, że Brazylijczyk w najbliższym czasie nie zagra. Gość jest masakrycznie słaby.

Dobrze, że nie napalałem się na korzystny wynik...

@ pauleta19
Dziwi cię to? Zobacz kto stanowi większość na tym portalu...

Ja wychodzę z założenia kiedy trzeba to chwalę, kiedy ktoś gra słabo to krytykuję. Bez różnicy czy to dotyczy Cazorli czy Ramsey'a.