Komentarze użytkownika kamil_malin

Ode mnie tylko malutka korekta, Arszawin: 6,5/7. Zaproponowana przez Was ocena mimo wszystko jest za wysoka. Rosjanin to jednak zawodnik ofensywny, a ze swojej roli wywiązał się słabo, na 5. Postawa w defensywie pozwala jednak podnieść mu ocenę o te 1,5-2 oczka.

Reszta ocen na bardzo dobrym poziomie. Po raz kolejny, dobra robota. :)

Myślę, że Koscielny także zasłużył na miejsce w "11" kolejki. Wczorajszy występ Francuza był naprawdę bardzo dobry.

Nie zgadzam się z wyborem. Dla mnie Walijczyk zagrał poprawnie. Fakt strzelił bramkę, ale to ciągle nie jest ten Ramsey. Oby z każdym kolejnym spotkaniem było lepiej.
Przyszły sezon będzie dla niego bardzo ważny.

@ chelseatillidie

Ależ oczywiście, ja sobie zdaję doskonale sprawę z tego że cała czołówka straciła masę punktów w dość głupi sposób.
Ale ja tylko wspominam dwa ostatnie spotkania, w których wygrane mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Przecież nie wracam do spotkań sprzed miesiąca czy dwóch.

Generalnie gdybanie nie ma sensu, tylko tak jakoś przyszło mi to na myśl. ;)

Cieszmy się, że liga angielska po raz kolejny pokazuje swoją wyższość nad ligą hiszpańską. Chyba każdy wie, która z nich jest silniejsza i ciekawsza. :)

Wyobrażacie co by było jeśli tylko dwa ostatnie remisy (Tottenham, Liverpool) zakończyłyby się naszymi zwycięstwami? W tym momencie mielibyśmy stratę tylko 2 oczek do United (!)
O innych sensacyjnych porażkach nawet nie wspominam.

Byłoby pięknie, ale możemy tylko pogdybać i marzyć o porażkach Chelsea i United do końca sezonu.

@ ToMo

Więc jaki jest sens dośrodkowywania skoro nikogo nie ma w środku? Robić to tylko po to aby było?
Rzeczywiście dziś malutki % dośrodkowań Sagny to były całkiem fajne piłki. Po takiej jednej dobrej, 5 kolejnych to były słabsze próby. Ale widać poprawę. ;)
Jednak najważniejsza jest wyśmienita gra Francuza w defensywie. Wspaniale się ogląda tą pewność siebie i zdecydowanie.

Nie rozumiem zachwytów nad grą Sagny. Może i był widoczny, ale pisanie że to jego wspaniały występ to przesada. Mimo wszystko dośrodkowania wyglądały dość słabo, masa niecelnych i złych prób. W defensywie na swoim poziomie. Jak dla mnie był to występ poprawny.

Podobnie jest z Ramseyem. Bramkę strzelił, chwała mu za to. Ale brakowało w jego grze takiego "zęba". Jego podania były mało agresywne. Najczęściej było to rozrzucanie gry na skrzydła lub zagrania do tyłu. Brakowało podań otwierających drogę do bramki. Podobnie jak Sagna, występ poprawny.

@ Vandal

Właśnie, to jest najdziwniejsze. Na zagranie głową to nie wyglądało. Więc proste, że musiał zagrać ręką, czyli jak mógł tego nie widzieć.
"Druk" pierwsza klasa...

Prawda jest taka, że arbiter nas najnormalniej w świecie okradł. Nie wiem kto ponosi większą winę, prawdopodobnie liniowy który był lepiej ustawiony. Jednak główny także powinien to widzieć.
Ręką była ewidentna, gdyby nie Vidić Van Persie miałby piłkę prosto na głowie.
Należała się czerwona kartka no i oczywiście rzut karny.

@ sclorrer

"ale to było nie do uchwycenia przez sędziego ! "

Ha ha ha. Od czego jest arbiter liniowy?

Na ile nam starczy sił, 15-20 minut?

@ Gigi

Oczywiście. :)

Po cichu liczę na 2-1. :P

@ Gigi

Ostatni przed takimi spotkaniami czułem, że wygramy. Kończyło się porażką. Więc dziś mam inną taktykę. ;)

My będziemy atakowali, United będą strzelali bramki. Znowu nas zmiażdżą taktycznie i psychicznie...

@ ramzi

Felieton to taka forma wypowiedzi, gdzie autor może poruszać wszystko co tylko mu się podoba. Dziś padło na Barceloną. Widocznie Przemek uznał, że warto zwrócić uwagę na to co się dzieje w mediach na temat tego spotkania.

Na pewno już niedługo pojawi się zapowiedź, cierpliwości.

@ ramzi

Jak już się tak czepiasz, to powiem że Barcelona także. Jeden gol został zdobyty nieprawidłowo. Mam na myśli spalonego Larssona, który asystował przy bramce Eto'o.

Oczywiście byli lepsi, ale bez tej czerwonej kartki mogło być różnie. Gra w 11 w 99% wygląda zupełnie inaczej.

Poprosiłbym o karanie takich żałosnych komentarzy jak ten użytkownika "nz1994". Dziękuję.

@ beny

Czy mecze z Brazylią i Portugalią odbywały się na Mundialu? A może były to tylko nic nie znaczące mecze towarzyskie?

Messi na Mundialu. Zagrał bardzo słaby turniej i to jest fakt. Najlepszy piłkarz 2010 roku nie strzelił nawet bramki na najważniejszej imprezie piłkarskiej, która odbywa się raz na 4 lata (!)
Może i miał wpływ na grę swojej reprezentacji, ale tak olbrzymi, że w pierwszym meczu z lepszym rywalem jego drużyna poległa...

I powiedz mi, gdzie w mojej wypowiedzi widzisz coś o wczorajszym spotkaniu? Ja oceniam go na podstawie Mistrzostw Świata, czyli czegoś co jest brane pod uwagę jeśli chcemy uważać danego gracza za legendarnego.
Napisałem, że Argentyńczyk jest fenomenem, ale tylko w Barcelonie.

@ piter1908

To jaki z Niego wielki i najlepszy piłkarz na świecie skoro nie potrafi sobie poradzić bez Xaviego i Iniesty?
Taktyka w reprezentacji była zła, jak mi go szkoda...

Messi to fenomen tylko i wyłącznie w klubie, wszędzie poza angielskim boiskami.

Na początku powiem, że Barcelona w kilku aspektach bardzo mi imponuje. Mają takie spotkania kiedy rzeczywiście grają piękną piłkę. Za to olbrzymi szacunek.
Ale cała otoczka wokół tego klubu, wywyższanie się, robienie z zawodników bogów bądź marne popisy aktorskie powodują, że wizerunek tego klubu bardzo traci.
Jeszcze jakiś czas temu lubiłem ten klub, ale z każdym kolejnym tego typu skandalem robią sobie co raz więcej wrogów o stają się delikatnie mówiąc irytujący.

Świetny tekst Przemysławie. :)

Na początku powiem, że Barcelona w kilku aspektach bardzo mi imponuje. Mają takie spotkania kiedy rzeczywiście grają piękną piłkę. Za to olbrzymi szacunek.
Ale cała otoczka wokół tego klubu, wywyższanie się, robienie z zawodników bogów bądź marne popisy aktorskie powodują, że wizerunek tego klubu bardzo traci.
Jeszcze jakiś czas temu lubiłem ten klub, ale z każdym kolejnym tego typu skandalem robią sobie co raz więcej wrogów o stają się delikatnie mówiąc irytujący.

Świetny tekst Przemysławie. :)

W żaden sposób nie można porównywać Messiego do Pele czy Maradony. Oni w przeciwieństwie do Niego potrafili pokazać się z genialnej strony na Mundialu. A tam właśnie tworzą się legendy światowej piłki.
Dla mnie piłkarz który nie błyszczy zarówno w klubie jak i reprezentacji jest co najwyżej dobrym zawodnikiem. Nie zasługuje na miano legendarnego i świetnego.

Zidane, Maradona, Pele, Ronaldo to zupełnie inna liga. Oni potrafili grać cudownie w swoich klubach, a do tego błyszczeli w reprezentacji na najważniejszych turniejach. To oni poprowadzili swoje drużyny do zdobycia Mistrzostwa Świata. Messi wygląda przy nich bardzo słabo.

Takie piękne bramki Nasriego, a takie fatalne wideo (mam na myśli muzykę). Jak tak można było to popsuć... :/

Liczę na kolejne zwycięstwo, niech chociaż tak postarają się zmazać plamę.

@ Hivth

Trudno znaleźć takowy zespół. Ale to właśnie Barcelona, Real oraz niektórzy włoscy piłkarze są mistrzem tego typu sztuki.

@ Hivth

Racja przecież to był Busquets (wtopa...). Ale obaj są siebie warci, ich zdolności aktorskie stoją na podobnym poziomie.

@ Hivth

W pierwszym spotkaniu na stadionie Interu, Barcelona została zmiażdżona taktycznie przez graczy Mourinho. Oczywiście bramka Milito była zdobyta nieprawidłowo ale to nie zmienia faktu, że gracze Interu w tamtym meczu byli lepsi. Zarówno jeśli chodzi o sam wynik, oraz o samą grę.
Drugie spotkanie, to maksymalnie 2-3 dobre okazje Barcelony i ta kontrowersyjna sytuacja z bramką Bojana. Ja mimo wszystko jestem zdania, że trochę Toure sobie pomógł. Druga sprawa, że obrona Interu momentalnie stanęła i efektem tego była bramka.
To był nudny mecz i Barcelona pomimo gry "11 vs 10" nie potrafiła przez długi fragment meczu strzelić bramki Interowi (!) Dokonał tego dopiero Pique pod koniec meczu.

Dla mnie w tym dwumeczu Inter wygrał zasłużenie. To oni mieli praktycznie cały rewanż wynik który dawał im awans. Nawet teatr Pedro nie wiele pomógł.

@ szefu91

Racja moja pomyłka z meczem Chelsea, oczywiście trenerem The Blues był kto inny, a nie Portugalczyk. Co nie zmienia faktu, że drużyna zagrała w podobnym stylu jaki preferuje Mourinho na mecze z Barceloną.

Bramka Milito rzeczywiście była ze spalonego, ale gol Bojana padł po zagraniu ręką Toure. Wtedy Inter w 100% zasłużył na awans, bo był po prostu lepszy. Skutecznie wyeliminowali wszystkie atuty Barcelony. Gracze z Katalonii potrafili tylko wymienić masę niepotrzebnych podań na własnej połowie.

Gra Barcelony mi się podoba, pod warunkiem że grają szybciej i nie wymieniają w akcji 30 krótkich podań, które nic nie wnoszą. Do tego dochodzi wspaniały pressing. Za to ogromny szacunek. Ale za brak planu awaryjnego, czy słabiutkie reagowanie na wydarzenia na boisku należy im się olbrzymi minus. Guardiola pokazał, że do największych trenerów na świecie ciągle sporo mu brakuje.

Taki jest właśnie styl Mourinho. Stawia autobus i nikt mu tego zabronić nie może. Jeśli to jest skutecznie, to niech robi to dalej. Możemy to nazwać antyfutbolem ale równie dobrze możemy nazwać grę Barcelony (długimi fragmentami) nudną.

Piszesz o CdR, co mnie obchodzi brak Puyola? To tylko świadczy o słabości ławki Barcelony. Oni nie patrzą, że np Arsenal grał rok temu w drugim składzie. Dla nich liczy się tylko wynik. Więc ja robię teraz to samo, przegrali bo byli słabsi.

Albo remis w lidze, zwalają na to że Puyol musiał opuścić boisko. Żałosne tłumaczenie.

Dobra kończmy temat Barcelony. :)

@ szefu91

5-0 to inna para kaloszy. Tamten mecz był dziwny, to nie był tak na prawdę Real Mourinho.

Mówiąc to, że Barcelona nie radzi sobie z drużynami Mourinho miałem na myśli pojedynek z Interem (co prawda wygrana 1-0 po czerwonej kartce w 30' Motty ale i tak przegrali dwumecz), mecz z Chelsea (wygrana dzięki arbitrowi) czy choćby właśnie to wczorajsze spotkanie. No i zapomniałbym o meczu ligowym, w którym Real grał przez długi okres w osłabieniu, a mimo to potrafił strzelić bramkę.

Barcelona gra świetnie, gdy sytuacja na boisku układa się dobrze. Ale jeśli przychodzą trudne chwile, wtedy obserwujemy nudną wymianę podań w środku pola. Jak to miało miejsce w spotkaniu z Chelsea, Interem czy teraz Realem. Oni po prostu nie potrafią reagować na wydarzenia na boisku. Bo nie mają przygotowanego planu awaryjnego i nie mają odpowiednich zmienników. Wyobrażasz sobie Barceloną tak kontuzjowaną jak choćby Arsenal, bez Xaviego, Messiego, Iniesty, Puyola i Pique? Bo My rok temu właśnie tak graliśmy.

@ szefu91

Taką przewagę w posiadaniu piłki Barcelona miała dlatego, że:
a) Real tego dnia nie grał pressingiem. Takie były widocznie założenia Mourinho, tylko od czasu do czasu była wywierana presja na stoperów i bramkarza Barcelony. Takie coś od razu zmuszało Katalończyków do długich i niecelnych podań.
b) Wymieniali masę niepotrzebnych podań na własnej połowie lub w kole środkowym (!) Realu to kompletnie nie obchodziło, bo przecież to nie było zagrożeniem dla nich. Po co mieli bezsensownie biegać za piłką i robić olbrzymie dziury w środku pola? Kolega wie co to taktyka?


Barcelona wczoraj grała swoją klasyczną piłkę jaką ma do zaoferowania w starciu przeciwko Mourinho. Czyli bezsensowne i nic nie wnoszące klepanie piłki 50-60 m od pola karnego rywali. Były oczywiście momenty kiedy, przebijali się przez ten mur, ale nie za wiele sobie stworzyli tych groźnych sytuacji, strzał Villi, Xaviego i jakieś tam próby Messiego (który w pierwszej połowie został zmiażdżony przez Lassa i Pepe). Real co prawda takich sytuacji nie miał w ogóle, oni liczyli na kontry. Jedyne zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Barcelona rzeczywiście tego dnia była lepsza. Real był dziś żałosny, a Barcelona była tylko poziom lepsza.

Może i Barcelona "fantastycznie kontrolowała" ten mecz, ale prawda jest taka, że oni po prostu nie mieli pomysłu i możliwości aby w jakiś sposób ugryźć tego dnia Real. Pomysł się znalazł, kiedy Pepe w kontrowersyjny sposób wyleciał z boiska.

Dla mnie ten mecz był nudny, jedyne co miał do zaserwowania to marne popisy aktorskie. Czy to ze strony zawodników Realu (Di Maria, Ronaldo) czy ze strony graczy Barcelony (Busquets, Alves, Pedro).

Barcelona po raz kolejny pokazała, że nie potrafi wygrać z Mourinho grając 11 vs 11. Guardiola nie reagować na wydarzenia na boisku, druga sprawa, że nie ma kim to zrobić. Z taką ławką w PL to mogliby pomarzyć o zdobyciu tytułu.

@ Vpr

Myślisz, że coś to da? No właśnie.

Pepe zrobił wczoraj fajną robotę z Lassem w środku pola. Kompletnie wyłączyli Barcelonę. Szkoda, że w taki sposób arbiter pozbawił ich nadziei na finał.

Ale skąd ja to znam (słabsza drużyna) grając 11vs11 potrafiła stawić opór Barcelonie. Niestety po kontrowersyjnej czerwonej kartce, drużyna pada i przegrywa tracąc 2 bramki.

@ Pinguite

Platini sobie weźmie. ;)

@ ToMo_18

Sporo zależy od sędziego, bo czuję że United będą chcieli ostro skopać Katalończyków. Jeśli będzie ktoś kto pozwoli na męską grę, a nie na teatrzyk to może być różnie. Najgorsze jeśli trafi się jakiś aptekarz, który będzie nabierał się na barceloński kunszt aktorski.

Zobaczymy co wymodzi Ferguson na spotkanie finałowe. Da się tak zrobić, aby obie ekipy przegrały?

Ja na szczęście wyłączyłem "Derby Europy" po ok 15 minutach. Tego się oglądać nie dało, kolejne cztery kwadranse w podobnym tempie? :D

@ Tomo_2

Oczywiście masz rację, ale przecież wyraźnie napisałem że prowadzimy w klasyfikacji wpadek.

Nie ma jak stare dobre powiedzenie, że mistrzostwo wygrywa się spotkaniami z teoretycznie słabszymi rywalami. I tak po raz kolejny będzie. Mecze z "Wielką Czwórką" owszem są ważne, ale to nie one zdecydowały o naszej pozycji.

@ Gigi

Podobnie można powiedzieć o Chelsea czy Manchesterze. Te zespoły także potraciły wiele punktów w bardzo głupi sposób. Prawda jest taka, że ten sezon jest dziwaczny, czołówka co jakiś czas zalicza masę wpadek, na nasze nieszczęście Arsenal przewodzi w tej klasyfikacji.

Ja to widzę tak, Wenger kupuje dobrego zawodnika, który pogodzi się z rolą rezerwowego. Podstawową parę będą tworzyli Koscielny- Vermaelen. Rezerwa oczywiście Djourou i nowy nabytek i jako zabezpieczenie któryś z młodych.

Jagielka, M'bia to ciekawe opcje, ale wątpię aby Wenger je rozważał.

@ Vpr

Ale masz na myśli rezerwowego, tak? Czy partnera dla TV?

@ xThierryHenry

Mówiąc, że Wenger zaczyna wyciągać wnioski mam na myśli ten moment sezonu. Kiedy walczymy tylko i wyłącznie o to czy sezon skończymy na 2 czy na 3 miejscu. Teraz jest czas na dokonanie takiego podsumowania co było złe, a co dobre.

@ Vpr

Bo najgorsze jest popadanie ze skrajności w skrajność. Obecnie sytuacja w klubie nie jest za ciekawa, jest masa niedociągnięć i błędów Wengera, ale tak jak mówisz do tragedii wciąż daleko.

Dla mnie same zmiany kadrowe na pewno coś zmienią, ale to nie wystarczy. Tej drużynie potrzebny jest wstrząs, który być może następuje już teraz, bądź nastąpi podczas wakacyjnej przerwy. Wenger już teraz zaczyna powolutku wyciągać wnioski z tego sezonu.

Zmiany kadrowe to jedno (zakupienie nowych zawodników na pozycje wiadomo jakie, oraz pozbycie się słabych zmienników), ale bardziej liczę na dodanie temu zespołowi "jaj". Mam na myśli taktykę która będzie jak w przypadku United zabójczo skuteczna oraz dodanie tej grupie młodych zawodników charakteru.Tu mamy olbrzymie rezerwy, które pomogą nam wydostać się z tego smutnego okresu bez tytułów.

Czekanie mnie już męczy, boli oglądanie bezradnego Arsenalu w końcówce sezonu. Ale wierzę i czuję, że to ostatnia tego typu przygoda.

@ malyglod

Powiedźmy, że Bergkampa już mamy. Teraz potrzeba nam Henry'ego. ;)