Komentarze użytkownika malyglod
Znaleziono 6579 komentarzy użytkownika malyglod.
Pokazuję stronę 133 z 165 (komentarze od 5281 do 5320):
Co wy pitolicie?! Jakie bronienie się przed spadkiem? Jaki przeciętny klub? Polacy to jednak są straszni. Czarnowidztwo w które sami nie wierzycie.
Nie przesadzajmy. W obecnej naszej sytuacji przegrać z MU, L`poolem czy Tottenhamem to nie jest koniec świata. Z takimi wynikami należy się liczyć. Wczoraj przegraliśmy, ale bez przesady, to nie znaczy że klub upadł i nikt tu już nie przyjdzie. Gasić światło i zaorać!
To wielki klub. Mający setki tysięcy fanów, poważne podstawy finansowe. Mamy lekki kryzys sportowy - a nie jak niektórzy sądzą - hekatombę.
Poważna dyskusja nie może być prowadzona w trybie przypuszczającym. Skupmy się na tym co tu i teraz, a nie na tym co mogłoby być w okienku transferowym. Albo co było w minionym. To już przeszłość. Wg mnie można je było lepiej, ale i znacznie gorzej wykorzystać. Na razie nie jest czas oceniania, bo jest za wcześnie.
Nie ma sensu pisać, że nie zakwalifikujemy się do następnej LM bo nic o tym nie wiemy. Tak samo nie ma sensu pisać o przyszłych bardziej lub mniej prawdopodobnych transferach. To nie ma najmniejszego sensu. To wróżenie z fusów.
Ja bym raczej skupił się nad zestawieniem pierwszej jedenastki na najbliższe mecze ligowe. I patrzył realnie na układ sił.
Z Sunderlandem i Stoke u siebie musimy zgarnąć przynajmniej 4 punkty. Z Chelsea na wyjeździe póki co bym nie liczył na nic. WBA trzeba pokonać. 4 mecze ( może w międzyczasie nasza sytuacja kadrowa się poprawi - Kościelny, oby się nie pogorszyła ), 12 punktów do ugrania. Z 9 będę bardzo zadowolony, z 7 też. Takie są realia na chwilę obecną.
Nie przesadzajmy z tym pesymizmem. Nie piszmy, że nie zagramy w LM w przyszłym sezonie bo nie wiadomo tego. Na razie jest za nami 7 kolejek. Straciliśmy w nich 14 punktów, zyskaliśmy tylko 7. Ale to dopiero początek. Wątpię, żebyśmy w tym sezonie realnie walczyli o mistrzostwo, ale o LM pewnie powalczymy. Bez przesady, to nie są straty nie do odrobienia. Bardziej boli mnie kilka innych spraw. A mianowicie:
1. Kontuzje w zespole kluczowych zawodników. Bez Vermy, Kościelnego, Jacka i Sagny nasz blok defensywny traci jakieś 70% jakości. Są to niestety długie absencje, a co za tym idzie odbiją się niekorzystnie na naszych wynikach.
2. Usiłowanie na siłę wprowadzić do zespołu graczy niedoświadczonych, nie mających (jeszcze?) odpowiedniego poziomu - Jenkinson. Ten upór Wengera jest dla mnie całkowicie niezrozumiały. Ten chłopak jest za słaby w tym momencie nawet na ławkę rezerwowych.
3. Niekonsekwencja w promowaniu zawodników. Skoro Miquel grał w poprzednim sezonie parę meczów w pierwszym zespole to gdzie jest teraz? Skoro dostawał szansę Frimpong to dlaczego gra 1-2 mecze a potem Coquelin nie będący w rytmie meczowym z pierwszym zespołem. I odwrotnie. Skoro Coquelin zagrał wczoraj dobre spotkanie, to niech gra nadal, niech się zgrywa, a nie wypada z zespołu na miesiąc i wraca na 90 minut z mocną drużyną. Przecież to nie ma sensu.
4. Trzymanie się starych nazwisk. Rozumiem, że Wenger stawia na graczy sprawdzonych, doświadczonych. Ale ile razy można dawać szansę np. Chamakhowi czy Arshawinowi. Ich forma jest mocno przeciętna, nie pokazują woli walki jak grają, nie starają się z całych sił dowieść, że zasługują na pierwszą 11. Nie rozumiem, ile razy można zaufać komuś kto przecież zawodzi? A Ramsey? Też nie błyszczy, masa chaosu i niedokładności - ale tu jeszcze mogę zrozumieć, że gra. Po prostu sytuacja kadrowa zmusza do tego, że potrzebny jest typ box-to-box. Typ walczaka. Niestety Aaronowi brakuje tej cechy.
A z kolei nie dawanie szansy np Parkowi? Czy on jest aż taki słaby żeby wygryzł go ze składy Chamakh? I skoro ostatnio nie najgorzej zagrał AOC - to czemu nie załapał się nawet na rezerwę? Przecież wiadomo, że
5. Wenger robi zbyt późne zmiany, które i tak niewiele wnoszą do gry. Nie rozumiem, czy taki AOC nie miałby siły biegać przez 20 minut bo grał w środku tygodnia? Myślę, że to z kolei, te późne zmiany taktyczne, są związane z bardzo ważnym przeświadczeniem, Aa mianowicie tym, że
6. Wenger zanadto ufa w swoich zawodników. Wierzy w nich chyba nawet bardziej niż oni w siebie. Wiele razy w wywiadach nasi byli zawodnicy podkreślają, że to manager Arsenalu ich dostrzegł i dał szansę nawet jeśli oni sami w siebie nie wierzyli. W ten sposób, podkreślając zaufanie do ich umiejętności, motywuje ich i podnosi wiarę w umiejętności piłkarza.
Niestety zbyt często oni nie odwdzięczają mu się za to swoją grą.
To tyle ode mnie, jeśli ktoś dotarł aż tu, na koniec moich wypocin, to gratuluję!
TANK->
tak powinien być. Powtórki wyraźnie wskazują, że to nie on spowodował kontuzję Sagny.
Co do wprowadzenia J25. Wtedy było 1:1. To oczywista, że wprowadzał obrońcę. Pytanie jest inne. Czy w tej chwili J25 to zawodnik na miarę pierwszej drużyny Arsenalu?
Tylko nie Jenkinson. Nie mam nic osobistego do tego piłkarza, ale on powinien jeszcze 2 lata się ogrywać - w rezerwach i na wypożyczeniu. On ma podstawowe braki w wyszkoleniu, nie potrafi się ustawiać, przewidywać boiskowych wydarzeń. Z nim na boisku to tak jakbyśmy zaczynali od 1:0 dla przeciwnika.
Wenger musi znaleźć jakieś inne rozwiązanie, może Miquel w środku a Song na prawej? Albo ktoś z rezerw, bo granie Alexem jako ŚO to marnowanie go i osłabianie naszej pomocy.
piter1908->
nie był najgorszy. Zagrał na poziomie Artety, Gervinho, Walcotta. To nie jest Jack, nie taki typ walczaka.
Wg mnie tak najgorzej nie było. Napinają tu prawie wszyscy, ale bez przesady. Ja przed meczem chciałem remisu, bo wiem, że w obecnej chwili Tottenham to stabilniejszy i mocniejszy klub. Chyba tak szczerze to mało kto z nas liczył na wygraną, no chyba że przypadkiem.
Przypadku jednak nie było. Zagraliśmy przeciętnie, nie słabo. Tottenham też niczego nie pokazał. Nie wiem czy byli lepsi.
My byliśmy wolni, chaotyczni, niedokładni i co tu mówić chyba zbyt bojaźliwi. Klepaniem w poprzek boiska można strzelić bramkę, ale już meczu się nie wygra.
Szkoda, bo Koguty były w zasięgu. Powiem tak: do kontuzji Sagny było nieźle, potem błąd Wengera, czyli wprowadzenie J25 i było po meczu.
Nie rozumiem, czemu tak skupiacie się na Ramseyu? Był przeciętny, ale na pewno nie najgorszy. Przeciętny był zresztą cały zespół. No może oprócz Jenkinsona. On był tragiczny - nawet koledzy mu nie podawali. No cóż, grając w 10. straciliśmy bramkę.
Gdyby nie Jenkinson byłby remis.
tidzejjj->
co ty chrzanisz? Może przy drugiej jest jego 30% winy ale wybronił przynajmniej 3 sytuacje Kogutów. Był naszym najlepszym zawodnikiem. Nie rozumiem też tego jechania po Ramseyu, dziś cała nasza pomoc grała wolno, niedokładnie i przewidywanie.
Nie rozumiem jednego, czemu on wpuścił Jenkinsona? Przecież on się do tarcia chrzanu nawet nie nadaje. On swoją obecnością osłabia drużynę!
Ośmielę się twierdzić że wszystko co złe zaczęło się od kontuzji Sagny i "gry" Jenkinsona.
Bramka po ewidentnej ręce VdV, nie wiem czy nawet drugiej żółtej nie powinien dostać za cieszynkę z kibicami.
Gramy trochę za ostrożnie i zbyt bojaźliwie, ale jeszcze wszystko możliwe.
Wie ktoś czy grał wczoraj dla młotów Lansbury i Almunia?
Z remisu będą bardzo zadowolony.
Zagrał jeden mecz, nawet nie jakieś wybitne spotkanie, a już do reprezentacji?
maciekbe->
czy dla ciebie najbardziej się liczy, co odpowiesz koledze w szkole po naszej porażce?
No i co z tego że teraz mamy lekki kryzys? Ciekaw jestem ile klubów tak jak nasz od kilkunastu lat pozostaje absolutnie topowym zespołem, rok w rok walczy na wszystkich frontach o trofea, zarówno na krajowym jak i międzynarodowym boisku.
Praktycznie każdy wielki klub przechodził w ostatnim 10 leciu jakiś kryzys. U nas jest one teraz. Wielkie mi co. Też bym wolał, żebyśmy byli nie do zatrzymania, ale trudno, na razie mamy gorsze momenty.
Tym bardziej jak się porówna skład np sprzed 4 sezonów a obecny. Tu są sami nowi gracze.
Dla mnie ważne jest że jesteśmy stabilni finansowo - a co za tym idzie praktycznie niemożliwa jest sytuacja znana np z Leeds czy też wyprzedaż zawodników, żeby klub mógł funkcjonować. Sukcesy przyjdą, o to się nie martwię. Wiem, że nie teraz, ale poczekam.
Oczywiście to wszystko nie znaczy, że jestem zadowolony z postawy klubu, polityki transferowej itd. Co to to nie. Ale wiem, że jak na kryzysy w drużynach to my mamy co najwyżej kryzysik.
PS. Tzw wielka Barcelona też nie była niepokonana kilka sezonów temu, o czym teraz nikt nie chce pamiętać. Ale była konsekwentnie budowana, czego i nam życzę.
Pewność siebie jest kluczowa w życiu w ogóle. Dobrze, że Wenger ją wpaja naszym młodym zawodnikom, stąd ma takie wyniki wśród wychowywania młodych talentów. Nie raz czytałem w wywiadach, że po latach są wdzięczni Arsenowi, że ich wypatrzył, zaufał i wierzył w ich umiejętności nawet jak oni nie bardzo wierzyli w siebie.
Bo dziś jest tak, że jak komuś się przydarzą 2-3 gorsze mecze to jest skreślony, a Arsene ciągle daje szansę. Niestety nie zawsze z pozytywnym wpływem - Arsenal traci punkty.
Ja też będę szczęśliwy z remisu, oczywiście chciałbym wygraną, ale jestem realistą, a Koguty faworytem.
W takich meczach ważne jest, żeby przy słabszej formie ugrać choćby remis, co też wyjdzie nam na dobre jeśli chodzi o motywację w zawodnikach.
Ja też nie chwaląc się jestem już z Arsenalem kilkanaście lat - od przybycia Bergkampa na Highbury.
concrete13->
jeśli masz zamiar kupić grę na PC to jedyne co mogę ci w tej chwili poradzić to ściągnięcie dema 11 i 12 i porównanie grając. Będziesz miał nikłe bo nikłe ale jakieś pojęcie.
Midgardsorm->
dobrze, przepraszam.
PS. Ograłem też Arsenal Arsenalem ale cichoooo :)
Wg mnie jest warta kupienia - nie wiem jaka była fifa 11, ale w tej jest naturalna fizyka zachowań, realistyczny wygląd postaci, dobre odwzorowanie szczegółów i zachowań na boisku. Po za tym jest dużo fajnych zagrań, których w 10 nie było.
Po za tym Arsenal ma nawet szeroką kadrę - i naprawdę podobne twarze Landsburego, Frimponga itd. Oczywiście część transferów trzeba zrobić samemu by mieć dzisiejszy skład.
Najlepiej jak się zastanawiacie czy warto, to pograć troszkę w demko. Nie jestem ekspertem od fify, raczej nie znam się prawie w ogóle na tego typu grach, ale pamiętam 96, world cupa chyba 98 i dziesiątkę. Różnica między fifaa 10 a 12 jest duża.
Sorry że uraziłem wszystkich maniaków fify ale nie każdy jest tak zajefajny żeby pocinać na klasie światowej i to jeszcze na demku. Ogarnijcie się troszkę zanim zaczniecie napinkę. Na demie się da zagrać jeden mecz, to chyba logiczne że chcę sprawdzić czym się ta wersja gry różni od poprzedniej ( a właściwie 10 bo tę jedyną mam ). Mi to ma służyć do zabawy, a nie żebym nie mógł wymienić 3 podań czy pobawił się trybami kamery bo mi bramkę strzelą. Wyluzujcie odrobinę.
Midgardsorm->
na podstawowym czy jakimś tam, tym co jest to amatorze. W końcu chodzi o delektowanie się grą a nie o spinanie pośladów.
Ja tam grając w demko Fify ograłem barcelonę naszym składem bez cesca i nasriego. Wrażenia z gry świetne - na 90% kupuję grę.
Wie ktoś czy jest na jakimś kanale siatkówka kobiet?
Oceny takie że nawet komentować mi się ich nie chce.
5,5 i 5 u większości piłkarzy? Nie zagraliśmy aż tak słabo. Piszecie że Sagna słabo i mu obniżacie, ale już AOC nic nie grał w defensywie - ale tu ocena tego nie odzwierciedla. Równa miara panowie, do wszystkich równa miara.
Arsenal_1886->
kutfa,nie mam ćwierkacza
afckonrad9101->
zgadzam się, z tym, że nie wiem czy to kwestia przygotowania. W każdym razie biegają bez regulacji tempa, powoli, jakby mieli związane nogi. Reakcje też są z lekka opóźnione.
Arsenal_1886->
skąd masz te statystyki?
Weźcie sobie darujcie z tymi znaczkami partii politycznych. To co najmniej niesmaczne jest.
Ten mecz powinno się oceniać do i od połowy. W pierwszej połowie początkowe 20 minut rywal nie istniał. Potem do końca meczu było już coraz gorzej, ale i tak widzę progres w porównaniu do początku sezonu.
Co do pesymistów - Arsenal to wielki klub i bardzo mocna drużyna. Potrzeba jeszcze trochę czasu aż wszystko zacznie pracować na 100%.
Nie rozumiem jak AOC można wychwalać pod niebiosa a nad Ramseyem się znęcać.
AOC był dziś świetny w ofensywie, ale słaby w defensywie - jak dla mnie 7,5.
Ramsey grał może 20 - 25 minut. Nic szczególnego nie pokazał, w sumie raz dokładnie dogra, raz jest gorzej. Ale dziś niedokładność podań była "zasługą" całego zespołu. Gdyby nie niedokładność i zbyt wolne rozgrywanie akcji moglibyśmy strzelić coś jeszcze.
polishbrigadesx->
na pewno byłoby ciekawie, ani AOC ani Walcott nie lubią wracać i nie angażują się w defensywę.
Szkoda że w drugiej połowie zagraliśmy tak mało ofensywnie i nieco bojaźliwie z przodu, bo nie musielibyśmy dziś drżeć o wynik. Mogliśmy strzelić więcej bramek, ale myślę, że póki co jest nieźle. Widać, że jeszcze komunikacja nieco szwankuje i zgranie. I błagam, poprawcie te stałe fragmenty gry!
100804 lub 106723
AOC dobrze w ofensywie, bardzo słabo w defensywie.
lub 100804
100804 lub 106723
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Szalai005->
to przecież nie mówię że jest dobrze! Z B`burn szczęście nam nie dopisało, a z beniaminkiem mieliśmy je. I tyle. Gramy lepiej niż na początki rozgrywek, nie grozi i nigdy nie groził nam spadek po 7 kolejkach!
Trochę zdrowego rozsądku.Dobrze nie jest, ale bardzo źle też nie.