Komentarze użytkownika malyglod
Znaleziono 6569 komentarzy użytkownika malyglod.
Pokazuję stronę 82 z 165 (komentarze od 3241 do 3280):
Marzag
ok. To teraz ja. Mannone - stał przy 3 bramkach jak słup. To pewny punkt drużyny. Wychodząc z nim w składzie jestem pewien, że stracimy gola. Coquelin - patrzył jak tracimy prowadzenie. 2:1, 2:2. A przecież jest taki dobry. Per - zawsze podawał do najbliższego kolegi prokurując tym niebezpieczeństwo. Verma - nie miał ani jednej dobrej wrzutki. Mogę tak dalej. Tylko jaki to ma sens....
Oskarżanie poszczególnych graczy za porażkę zespołu nie ma sensu. Równie dobrze mogę zapytać, czemu podawano do Artety, skoro można było wybić piłkę z pola karnego.
xThierryHenry
nie ironizuj. Nie przekręcaj moich słów. Nie Ramsey pozwolił sobie na wbicie dwóch goli prowadząc 2:0.
Żeście się uczepili poszczególnych zawodników. Co ten Ramsey wam dziś zrobił? Facet nie grał od początku kiedy frajersko straciliśmy dwie bramki.
Ja nie zamierzam go bronić, ale czepianie się poszczególnych zawodników mnie drażni. Tak samo Arteta. Jak stracił raz piłkę na własnej połowie to musi być asekuracja kolegi.
Jak Artecie podają w polu karnym, do tego on jest odwrócony plecami do rywala to trzeba się liczyć, że może stracić piłkę, potknąć się czy być przepchniętym. Zabawy w dziada w we własnym polu karnym zawsze mogą się źle skończyć.
Jeśli miałbym się kogoś czepić to wolałbym bramkarza i czy innych graczy. Każdy ma coś za uszami. A Mannone może zagrać raz lepiej a raz gorzej, ale to jest bramkarz przeciętny, nie gwarantujący nam spokoju, nie potrafiący kierować linią obrony. On nawet rzadko interweniuje. Czy on nam wybronił chociaż dwa mecze? Zawsze jest dobry, jak już coś wpuści i nie ma presji.
Nie przesadzajmy z tym wydawaniem jednoznacznych opinii o zespole i Wengerze. Teraz takie czasy, że przy każdej opinii pisze się: "bez wątpienia".
Otóż na pewno są wątpliwości co do formy zespołu w tym sezonie, co do wartości transferów, kontuzji poszczególnych graczy i formy pozostałych.
Ale naprawdę jest za wcześnie na wydawanie kategorycznych opinii.
Jeszcze miesiąc temu 90% użytkowników narzekała na Girouda, dwa - trzy miesiące temu po serii remisów i zwycięstwach tyle samo osób widziało nas w mistrzowskiej koronie.
Trzeba trochę wyluzować. Zdać sobie sprawę, że nawet w formie i z wszystkimi zdrowymi graczami to jest ledwie jeden z 4-5 zespołów walczących o mistrzostwo. Obecnie nie możemy o tym z różnych powodów myśleć, ale to jeszcze nie powód do rewolucji.
Trochę wiary, w końcu nie raz upadaliśmy i Wenger jakoś to zbierał do kupy. Wg mnie głównym problemem jest psychika poszczególnych graczy. To widać na przykładzie wygrywanych spotkań w których nagle gubimy punkty. Psychika nie jest mocną stroną tego zespołu. Podkreślam, nie poszczególnych graczy a właśnie drużyny.
A swoją drogą to przydałby się w Arsenalu taki bramkarz jak Seaman lub Lehmann. Doświadczony, stabilny, potrafiący ustawić obrońców. Kiedyś chieliśmy Schwarzera.
Żaden młody bramkarz tego nie zapewni. Ponoć ryba psuje się od głowy, a zespół piłkarski od d..., znaczy się od bramkarza. Stabilność i pewność w tyłach to podstawa na lata.
Tak jest, nie ma się co spinać na mistrzostwo, liczyć ile punktów tracimy do lidera. Jesteśmy obecnie zespołem 4-7. miejsca i o to walczymy. Możemy wygrać z każdym, zremisować i przegarć też z każdym. Taki jest obecny Arsenal. Grunt żeby w każdym spotkaniu walczyli.
Pewnie Arteta był wyznaczony na strzelca karnego. Uderzył nieźle, bramkarz obronił. Trudno.
Nie on zawalił mecz, tylko cały zespół myślał, że wygra 2:0 po 30 minutach gry. To jest przyczyna. Brak woli walki od 1 do 90 minuty.
Mówicie Arteta sprokurował karnego. A ja się pytam, dlaczego obrońca zagrał do niego piłkę widząc, że ten ma na plecach zawodnika rywala. Tak się kończy bawienie się w podanie do najbliższego kolegi w polu karnym. A my uwielbiamy oddać piłkę i niech się kto inny przejmuje.
Większość tutaj piszących po meczu to jacyś .....
Jak Giroud grał dobrze a nie strzelał, to żeście na nim psy wieszali. Teraz podobnie z Artetą. Dziś zagrał poprawnie, ale popełnił 3 błędy ( strata, faul na karnego, nie strzelony karny ). Naprawdę zastanówcie się czasami nad głoszeniem opinii, bo są one od Sasa do Lasa.
To że tylko remis to oczywiście szkoda. Można było łatwo wygrać, ale sami sobie to zafundowaliśmy. Zresztą tu nie chodzi o 3 punkty. Jeszcze nie jeden stracimy tak grając. Chodzi o grę. To jest problem, że angażujemy się tylko momnetami, a pół spotkania oddajemy brakiem koncentracji i odpuszczaniem walki.
mazibos
nie ty go zatrudniałeś i nie ty zwolnisz. Trochę szacunku dla gościa, co współtworzył sukcesy tego klubu. Żałosny z ciebie kibic.
Oczywiście, że wina jest całego zespołu. Wygrywali 2:0 i oddali zwycięstwo. Jedyne co cieszy, to że powalczyliśmy w końcówce. No i Giroud.
To nie jest wina obrońców. Tylko mentalności wszystkich zawodników. Zadowalają się bramką czy dwoma. Oni nie mają mentalności zwycięzców. Smutne, ale brak liderów.
Za Poldiego przydałby się Arsha, ale mam nadzieję, że obaj dzisiaj zagrają. I to dobrze.
Ja tan Poldiego jeszcze nie oceniam. Za wcześnie.
Co do pozycji - dla mnie jest półnapastnikiem ( lewy napastnik, skrzydłowy ). I tu się sprawdza najlepiej. Poczekajmy aż wróci Gibbs. Ich współpraca będzie się układać, bo Podolski potrzebuje Gibbsa do szybkiej gry kombinacyjnej. W tym jest dobry.
Co jest z tymi naszymi graczami? Diaby - wiadomo. Ale Szczęsny? Fabiański? Gibbs? A AOC - przecież on miał tylko stłuczenie? Jeszcze nawet z nim chwilę grał. I co? Wypadł na miesiąc?
W nowoczesnej piłce grając ustawieniem ze skrzydłowymi ( 4-3-3 lub pokrewne ) skrzydłowy jest:
a) w ataku napastnikiem, skrzydłowym staje się boczny obrońca
b) w obronie jest bocznym pomocnikiem a często i obrońcą.
Sam środkowy napastnik także zresztą ma zadania defensywne. I nie tylko przy SFG, ale i w ataku pozycyjnym przeciwnika.
Nie rozumiem więc tego problemu u naszych zawodników ( Theo, Podolski ). I tak będą musieli pracować w defensywie, a póki co ich styl gry i fizyczne warunki nie pozwalają im być typowym środkowym napastnikiem: połączeniem dobrych warunków fizcznych ( przydatnych m.in. grze tyłem do bramki i w powietrzu, zastawianiu się ) z szybkością i umiejętnościami technicznymi.
Niech lepiej obaj pokażą swoje umiejętności na skrzyle. No i nauzą się lepiej dośrodkowywać.
na bezrybiu i rak ryba...
Jack i Cleverley mieli po kartce. Jeden i drugi w odstępie paru minut znów faulowali. Obaj dostali ostatnie ostrzeżenie. SAF zdjął swojego gracza, Wenger nie.
Były takie same reguły dla obu graczy.
A co do naszych ofensywnych pomocników. Wolę młodego, nawet gorszego ale ambitnego gracza, niż gwiazdora bez formy. Poza tym, można było zmienić Jacka na Coqua, a Artetę przesunąć wyżej. Jest mnóstwo możliwości.
Arsene! Ja mam cię uczyć? :)
MiEvo.
bo coś co dla Podolskiego jest sufitem, dla Suareza jest podłogą.
A serio to trzeba się było spodziewać obniżki formy Poldiego. W końcu w tej lidze każdy tak ma w pierwszym sezonie. Ale wypadałoby, żeby trener zareagował na to.
Ale determinacja Liverpoolu, aż przyjemnie było patrzeć.
Kartka dla Jacka niestety słuszna. iał już kartkę i popełnił kolejny faul. Dostał ostrzeżenie. Podobnie Caverley. SAF zdjął swojego gracza, Wenger czekał.
Poza tym my nie podjęliśmy walki, mecz zasłużenie przegrany. Pecha to miało MU, że skończyło się 2:1 a nie 3:0.
Najbardziej smutne jest to, że nie podjęliśmy walki. Zagrało 4 graczy - Arteta, Per, Cazorla i Jack. W czterech nie da się wygrać. Reszta bardzo przecietnie lub po prostu słabo.
Tej drużynie brak zawodników z charakterem. A charakter pokazuje się właśnie w takich spotkaniach - z najsilniejszymi, a nie z np. Reading.
Oczywiście, na końcowy wynik wpływ mają różne aspekty - kontuzje, słabsza forma niektórych graczy, zły początek spotkania. Ale to wszystko nie usprawiedliwia braku inicjatywy na boisku, podjęcia rywalizacji jak równy z równym. My po prostu oddsaliśmy mecz ( przegraliśmy go w głowach poszczególnych zawodników ) i równie dobrze mogło być 3:0 dla MU i nie moglibyśmy mieć do nikogo pretensji.
JA tam do Girouda nic nie mam. Ile on zmarnował okazji? 1-2? Przecież on ich wcale nie ma. My się przyzwyczailiśmy ( przez Persiego ), że napastnik każdą sytuację sam sobie wypracuje.
Arteta zagrał dobrz. Jako jednemu z 3-4 zależało na walce i grze.
Arteta, JAck, Cazorla, Per. Tylko oni podjęli walkę. Ramsey z Giroudem próbowali, ale to za mało jak się przebiegnisz raz na 15 minut.
U nas leżą skrzydła. LO, PO, i obaj skrzydłowi. To nie są kreatywni gracze, potrafiący samemu wygrać coś 1:1. Do tego wrzutki.
Jeszcze jakoś to wygląda jak po prawej jest Sagna i Gerv lub Walcott ( jak mu sie trafi z formą ). Ale lewa bez Gibbsa nie istnieje. Do tego Podolski traci 50% umiejętności bez Gibbsa. Bo z Podolskiego taki skrzydłowy jak z .... trąba. Kiwki - zero, drybling - zero, wrzutka - zero. Jest za to dobry w grze kombinacyjnej, ale do tego potrzebuje Gibbsa i Cazorli.
NIestety ale walki to my nawet nie podjęliśmy.
Zwyczajnie byliśmy słabsi a MU lepszy. Poza tym my nie wierzyliśmy w wygraną. Oni biegają, my stoimy i patrzymy się jeden na drugiego. I to przegrywając. Tej drużynie brakuje mentalności zwycięscy, charakteru zawodnikom. My zaczynamy grać, jak jest już po meczu, jak nie ma presji.
Niestety, ale większość zawodników jest mentalnie słaba, a do tego obecnie brak im formy fizycznej. Np. Podolski gra znacznie lepiej, jak jest Gibbs. Po prostu ma z kim grać z klepki, rozpędzić się.
Cały zespół zawalił mecz. Po prostu nie wierzyli, że można coś ugrać. Zwyczajna gra na alibi. A niektórzy w drużynie to chyba myślą, że zawsze im się będzie należała podstawowa jedenastka.
Wbeta
chyba jednak nie taki prosty, skoro Frimpong nie potrafił zdominować Reading.
To było normalne, że zagramy z Ramseyem. Przede wszystkim gramy na wyjeździe, a więc będziemy potrzebować dobrze grających w obronie Podolskiego i Ramseya na bokach.
Wbeta
no Frimpong pokazał w jak świetnej jest formie w ostatnim meczu
A ja tej nagonki na sędziego nie rozumiem. Faktycznie, mecz się ułożył pod MU, ale decyzje o kartkach czy golu ze spalonego są podejmowane w sekundach. Jak dla mnie oba faule były ( Ivanović czerwona, Torres żółta ). Czy Torres powinien wylecieć? Powinien przede wszystkim nie udawać faulu. NIe padać jak kłoda, tylko gonić piłkę.
Co do gola. Sędzia podjął decyzję w oparciu o liniowego. Co prawda to on podejmuje ostateczną decyzję, ale takie błędy są nieuniknione. Ciekawe, że jak spotykają one Wigan, Huddersfield czy Preston to się o nich nie słyszy.
Obecnie jest zwykła nagonka. Jakoś nikt nie protestował, jak Chelsea dostawała karne "z kapelusza" np w meczu z Reading.
A ja tam na spokojnie. Nawet jakby przegrali - cóż trudno. W końcu grały rezerwy. Oczywiście byłby wstyd i gadanie, co to trzeba zrobić, Wenger out itd. Ale tak jest co porażka.
Dla mnie liczy się przede wszystkim liga. To jest najważniejsze. Inne puchary, nawet LM mnie jakoś mniej kręcą.
Najgorzej było, jak już wynik brzmiał 4:3. Trochę szkoda przegrać takim wynikiem po takiej walce.
pronik
on na pewno reaguje, ale w szatni, poza naszym wzokiem. Przecież jedyną reakcją nie jest zmiana gacza. Są jeszcze rozmowy, motywowanie, korekta ustawienia i taktyki ( nie zmiana gracza ), podpowiedzi jak uspokoić czy przyspieszyć grę itd.
Oczywiście, kibic chciłby namacalnych dowodów w postaci kilku zmian. Ale naprawdę czasem wart zaufać tym, których się godzinę, dwie temu wyznaczyło do gry.
W końcu zmiana zawodnika to często zmiana taktyki, a ta nie zawsze skutkuje zmianą na lepsze gry czy golem.
pronik
Wenger ufa zawodnikom. Często sami mówią, że często ta wiara trenera przenosi się na nich samych. Zaczynają wierzyć we własne umiejętności, bo czują, że trener wie, że dadzą radę.
Na MU nie spodziewałbym się szczególnych zmian w jedenastce ( wyjdziemy jak na QPR, ewentualnie ze Szczęsnym ). Myślę, że nawet Ramsey zagra na skrzydle. A na ławce Walcott ( nie gra od początku, bo nie podpisał kontraktu ), Arsha i Chamakh.
Powiem tak, mecz niesamowity. Jakoś jednak nie mogłem się szczególnie przejąć tym, że przegrywamy 4:0. A najbardziej denerwowałem się w końcówce meczu, bo w końcu było tak blisko, że głupio byłoby odpaść w takim momencie. Niemniej jednak trzeba pamiętać, że grała nasza rezewa. Nawet odpadnięcie ( choć to wstyd po grze z pierwszej połowy ) niebyłoby powodem do jakiś szczególnych wniosków. Może tylko tych odnośnie roli i motywacji niektórych graczy.
Pierwsza połowa to wynik niezgrania i odpuszczenia w najważniejszych momentach kluczowych piłek. W końcu takim składem grali pierwszy raz. A rywal się nas nie wystraszył, widać, że to Reading chciało wygrać w 1 połowie. My natomiast nie wykazaliśmy zaangażowania.
Druga połowa to inny mecz. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Martinez, Kościelny ( bo się podniósł po błędach ), niesamowity Arshavin, Theo, Eisfeld ( jakie opanowanie, jaka technika, jak 30 letni pomocnik ) i nasi napastnicy. Świetnie zresztą zagrali też pozostali ( Jenkinson, Miquel ).
Pierwszą połowę przegraliśmy przez niezgranie i brak zaangażowania naszej drugiej linii. Drugą wygraliśmy tym samym. A widok Arshy biegającego w 120 minucie - bezcenny.
Nic tylko się cieszyć.
HAHAHAHAHa Brawo za walkę do końca. Brawo, dla tych co zawsze wierzą
link
tvgolazo.blogspot.com/p/tv-golazo-1.html
FcArs.
Wenger to świetny trener. Gorzej u ciebie z wiarą w drużynę. Jakbyś był trenerem, to pewnie poddałbyś mecz walkowerem




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 32 | 23 | 7 | 2 | 76 |
2. Arsenal | 32 | 17 | 12 | 3 | 63 |
3. Newcastle | 33 | 18 | 5 | 10 | 59 |
4. Manchester City | 33 | 17 | 7 | 9 | 58 |
5. Nottingham Forest | 32 | 17 | 6 | 9 | 57 |
6. Aston Villa | 33 | 16 | 9 | 8 | 57 |
7. Chelsea | 32 | 15 | 9 | 8 | 54 |
8. Bournemouth | 33 | 13 | 10 | 10 | 49 |
9. Fulham | 32 | 13 | 9 | 10 | 48 |
10. Brighton | 33 | 12 | 12 | 9 | 48 |
11. Brentford | 33 | 13 | 7 | 13 | 46 |
12. Crystal Palace | 33 | 11 | 11 | 11 | 44 |
13. Everton | 33 | 8 | 14 | 11 | 38 |
14. Manchester United | 32 | 10 | 8 | 14 | 38 |
15. Tottenham | 32 | 11 | 4 | 17 | 37 |
16. West Ham | 33 | 9 | 9 | 15 | 36 |
17. Wolves | 32 | 10 | 5 | 17 | 35 |
18. Ipswich | 32 | 4 | 9 | 19 | 21 |
19. Leicester | 32 | 4 | 6 | 22 | 18 |
20. Southampton | 33 | 2 | 5 | 26 | 11 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 27 | 17 |
E. Haaland | 21 | 3 |
A. Isak | 20 | 6 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 16 | 5 |
Y. Wissa | 15 | 2 |
C. Palmer | 14 | 7 |
O. Watkins | 14 | 6 |
Matheus Cunha | 14 | 4 |
J. Mateta | 13 | 2 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ja nie piszę że Ramsey błyszczy. Ja piszę, że do jego słabej czy przeciętnej gry przywiązujecie nadmierną wagę.
To nie on przegrywa nam mecze, nie on strzela samobóje itp. Winny jest zespół. Nie poszczególnie gracze. Zespół jest w słabszej formie fizycznej i jeszcze gorszej psychicznej. Oni nie wierzą w swoje umiejętności. To niby śmieszne, ale jak wygrywasz a nagle zaczynasz przegrywać, to strach zagląda ci w oczy. I tak jest w naszym przypadku.