Komentarze użytkownika markiz0

@enrique: Wybory sa o stawke, w odroznieniu od meczow Arsenalu. Wiesz, jestesmy zlaknieni sportowych emocji. Jesli chcesz, to mozesz postawic zwyciestwo ktoregos z kandydatow u buka, sa dobre kursy.

Ide zaglosowac, bo wiem czego bardziej nie chce i nie mam co do tego najmniejszych watpliwosci. Nie mniej jednak jestem PRZERAZONY jaki jest wybor. Glos oddam z obrzydzeniem. Boje sie... nie chce zyc w Polsce ani jednego ani drugiego kandydata. Przy glosowaniu nigdy nie kierowalem sie tym co mowia kandydaci przed wyborami. Zawsze staram sie samodzuelnie ocenic kandydata i przewidziec jakie decyzje bedzie realnie podejmowal w przyszlosci. Staram sie ocenic jego swiatopoglad na bazie minionych czynow, a nie tego co mowi. Mysle, ze jezeli obydwu kabdydatow sie brzydzicie, ale nie jest w waszych glowach 50-50, to madrzej jest pojsc i zaglosowac, bo po prostu inni wybiora za was. Jesli niezaleznie od wynikow wyborow nic nie poczujecie, to wtedy rzeczywiscie nue warto isc glosowac. Ja robie sobie w glowie projekcje po wygranej jednego i drugiego kandydata i wiem po wygranej ktorego z nich bylbym bardziej wsciekly :p

Gdy czytam jak niektorzy ciesza sie z wpadek rywali w kontekscie pucharow to kisne. Jezeli nasza gra sie nie poprawi, to w 4 nastepnych meczach realnie zdobedziemy 1 albo 2 punkty.

Jezeli ktos da fajna kase, to pozbyc sie go przy pierwszej lepszej okazji. Zrobil furore, bo byl mlody i trafil z 2 ligii, ale brak mu cech, ktore mialem nadzieje ze nabedzie. Jego strzaly sa zenujace, w ogole nie powinien tego probowac poza treningiem. Robil robote bieganiem, zastawieniem pilki i opanowaniem, ale nie rozwinal sie. Teraz wyszlo na jaw, ze jest kretynem i najemnikiem. Trzeba ten zespol zrownac z ziemia i zbudowac na zawodnikach, ktorzy wypruja sobie zyly za herb. Takim zawodnikom wybacze porazke, w odroznieniu od gwiazdeczek z umiejetnosciami, ale bez woli walki.

Przez przypadek wpadłem na profil Sturridge'a na transfermarkt. 30 letni chłop bez klubu, zagrał 1 (słownie jeden) dobry sezon w karierze, jest dwukrotnym zdobywcą Ligi Mistrzów, mistrzem Anglii, dwukrotnym zwycięzcą Pucharu Anglii, a w karierze grał w takich klubach jak Chelsea, Manchester City i Liverpool. Dla mnie ten człowiek tak jakby nigdy nie istniał, a jednak ma rozegrane 218 spotkań w PL i strzelonych 77 goli + 29 asyst. Gdyby ktoś spojrzał tylko na suche statystyki, to wygląda na mega solidnego zawodnika. Ostatni sezon spędził gdzieś w Turcji i poszedł tam za friko, mimo wartości rynkowej wynoszącej w owym czasie 15M. Bardzo dziwna kariera.

Lubie go i szanuje. Niewiele braklo zeby sezon skonczyl sie dla nas udanie. Wyszlo jak wyszlo, trzeba umiec rozstac sie po przyjacielsku.

Nie wiem czy osiagniemy z Arteta "sukcesy" czy nie, ale podoba mi sie jego podejscie i co robi z zespolem. Ten sezon Premier League zakonczy sie zapewne tak jak sezon Ligue 1, co bardzo mnie cieszy. Nie chce zeby nasz zespol uczestniczyl w LE. Tylko liga i LM sie licza.

Facet, który po transferze z Ukrainy miał jeden wyśmienity sezon 15/16 i na tym sobie życie ustawił.

Patrzę w tabelę przed meczem z Chelsea i widzę, że gdybyśmy mieli 2 razy więcej punktów, to mielibyśmy tylko 4pkt straty do Liverpoolu. A podobno jesteśmy słabi w tym sezonie. 4pkt! To można odrobić w dwie kolejki.

Z Aubą i Lacą mieliśmy w zeszłym sezonie trzeci najlepszy atak w lidze po City i LFC z którymi nawet nie dało się rywalizować. Nasz atak ciągnął ten cały burdel, ale pajace w obronie wszystko niweczyli. Bardzo dobrze, nikt nie chciałby pracować w ekipie w której robisz dobrze swoją robotę, ale pracujesz z amatorami.

Mourinho to zadaniowiec. Jeśli do nas przyjdzie to nie będzie tu dłużej niż 3 sezony. Jestem ciekaw dlaczego tak źle mu szło w Chelsea pod koniec pobytu i w United. To jest typ menedżera, który potrafi zmienić mentalność piłkarzy - czyżby to zatracił? Co do Wengera, to jestem ciekaw jakby sobie poradził w Bayernie, bo tak długo był w Arsenalu, że ciężko go w zasadzie ocenić. Nie wiadomo jakby sobie poradził z całkiem nowym zestawem zawodników. Chciałbym żeby podjął wyzwanie i objął Bayern.

Bardzo dobrze. VAR x2 dobra interwancja.

Moim zdaniem praca VAR wzorowa. VAR powinien decydować o jakichś stykowych sytuacjach w okolicach pola karnego, a nie że jest faul 80m od bramki i nie uznajemy gola. Sporo wody w rzece musi upłynąć od faulu w takiej sytuacji do gola i krzywdzące byłoby jego nie uznanie.

Tak jak pisałem - idziemy po mistrza. Potwierdza się to co dużo osób wie - United lepiej gra z mocnymi zespołami niż ze słabymi.

Mam nadzieję, że MU wygra i idziemy po mistrza.

http://prntscr.com/pfpkp7

A tak w ogóle United dzisiaj 0-1, a City 0-2, więc nie wiem o co są smutni, skoro dzisiaj to oni rządzą w Manchesterze, jak za starego, dobrego SAFa.

Mi tam się w sumie podoba to co robi Emery. Nie mamy może własnego stylu, ale wyniki osiągamy podobne co za Wengera (Emery w 1 sezonie zdobył więcej punktów niż Wenger w ostatnim i dalej zaszedł w LE), a przy tym dużo więcej rotujemy, więc budujemy szeroką kadrę z niczego. Mówię tu o graczach takich jak Martinelli, Willock, Nelson, Saka, Chambers, Guendouzi. Wenger grał wąską ekipą i zawsze brakowało pary pod koniec sezonu. Jeżeli jesteśmy w stanie zagrać cały sezon na średnim, ale stałym poziomie (właśnie dzięki rotacji), to czapki z głów dla Emery'ego. Pluć w brodę możemy sobie tylko za mecz z Watfordem, bo remisy z United i Spurs mimo, że niefortunne, to można wkalkulować w sezon, a z LFC to można było dopisać sobie 0pkt przed meczem. Odeszli Ramsey, Monreal, Miki, Elneny, Koscielny, Jenkinson, Iwobi, (Suarez, Welbeck, Lichtsteiner, Bielik), a jednak karawana jedzie dalej. Moim zdaniem Emery powinien dostać 3 pełne sezony odkąd przyszedł, czyli ma jeszcze ten i następny. Myślę, że jak do teraz robi niezłą robotą, a poprzedni sezon był dość pechowy. Bardziej otrzeć o TOP4 się nie da niż my to zrobiliśmy.

Jeżeli Newcastle uda się wygrać, to będą mieli 2 zwycięstwa na 8, a pokonane przez nich zespoły to Tottenham i United. My z nimi też nie mieliśmy spacerku, szczególnie ten nowy nabytek Alain-Maximainne(?) ładnie grał w drugiej połowie, tyle że dysponuje wykończeniem. Lubimy takie ekipy.

Słabe odbicie po Bayernie. Widać jakiś głębszy kryzys u nich. W meczu z nami sami musieliśmy sobie strzelić 2 bramki żeby skończyło się 2-2. Także u nas też żenada na dobrym poziomie.

Arsenal powinien był dostać się w zeszłym sezonie do LM. Cała czołówka hurtowo gubiła punkty w końcówce sezonu i my też musieliśmy sfrajerzyć w niepojęty sposób. Brakowało na 1pkt do 4 miejsca i 2pkt do 3 miejsca jeśli dobrze pamiętam. I jeszcze ta porażka w finale LE... do tej pory rzygać mi się chce jak o tym myślę. Dobrze mówi, piłkarze sami są sobie winni. Mieli 2 drogi do LM i obie zaprzepaścili. Żenada.

Obejrzałem teraz powtórkę Spurs - Bayern. Na uwagę zasługuje fakt, że Gnabry dwa gole strzelił prawą nogą, a dwa gole lewą (jeśli dobrze pamiętam) i to były porządne strzały, a nie jakieś wklepanie piłki do bramki.

Tyle bramek w jednym meczu to nawet my nie dostaliśmy. Jak oni dostali się do finału w zeszłym roku? Aczkolwiek patrzmy realnie - to tylko jeden mecz w fazie grupowej. Nie różni się wiele od porażki 0-1 w kontekście punktów, bilans bramkowy nie jest aż tak ważny.

Uczę się hiszpańskiego. Matar to po hiszpańsku "zabijać". W trzeciej osobie liczby pojedynczej przyjmuje formę "mata". Juan Mata to po polsku Jan Zabija XDDDD

Gdybyśmy wygrali mecz z Watfordem, to byłbym w 100% zadowolony jeśli chodzi o punkty, bo gra to coś strasznego. Porażka z LFC była wkalkulowana w sezon, mają historycznie mocną drużynę. Tottenham przełykam, chociaż 3 mecz w PL z rzędu byliśmy od nich zdecydowanie lepsi, a wynieśliśmy z tych meczów 5pkt zamiast 9.

Fajnie, że są 3pkt, ale jestem zdruzgotany co gra ten zespół w obronie. Do tej pory nie mogę odżałować meczu z Watfordem. 2-0, wszystko idzie jak po maśle i nagle kretyni z obrony dają przeciwnikom dwa gole za darmo. Na miejscu Auby i Laci rozważałbym odejście z klubu, bo ile można grać w zespole gdzie nieważne jak dobrze grasz, to nie jesteś doceniany, bo partacze z obrony wszystko zniweczą. Gdyby Auba z Lacą grali w City albo LFC to wszyscy by ich szanowali, bo liczby kręcą na najwyższym światowym poziomie, a tak wszyscy ignorują ich dokonania, bo zespół i tak nic nie wygrywa, a nawet nie łapie się do LM. Swoją drogą skończyć 1pkt od 4 miejsca i przegrać finał LE to też boli.

DoPukki na flashscore nie będzie info "Koniec", doPutty nie ma co liczyć punktów. Taka ekipa jak City może nawet luzie wrócić nawet z 0-3 do przerwy.

Dobre widowisko, ale sami wbiliśmy sobie 2 gole... jest czego żałować.

Tottenham nic nie gra, sami sobie wbiliśmy te gole. Mam nadzieję, że pozbędziemy się Xhaki w ciągu najbliższych dwóch okienek. Broniłem go długo, ale co to miało być? Ile on ma lat i jak długo gra już w Premier League? Widocznie nie nadaje się na ten poziom.

Jak myślicie - mistrzostwo dla United zagrożone?

@Diam51: a oglądałeś mecz? Zawodnik Soton przeleżał na murawie ze 2-3 minuty w doliczonym czasie gry.

http://polsport.tv/2007/09/24/jest-tylko-jeeeden-arsene-wenger/

@ZielonyLisc: Jak się potoczyło? Sanchez najlepsze lata swojej kariery spędził u nas, grał lepiej niż w Barcelonie. Pod koniec pobytu grał już bardzo słabo i poszedł do United. Arsenal może czuć się jak Niemiec, który pałował nowiuśkiego Golfa, a gdy skrzynia, zawieszenie i silnik zaczęły się sypać, opchnął polaczkowi zamiast zezłomować.

Nie mieliśmy nawet startu do LFC. W drugiej połowie mogliśmy pograć tylko dlatego, że mieli wynik i odpuścili pressing. City przycisnęło Tottenham jeszcze bardziej niż dzisiaj LFC nas, ale im udało się z 3(?) strzałów zrobić 2 gole, a u nas Auba i Pepe nie mieli tyle szczęścia. LFC i City są klasę wyżej od pozostałych zespołów z z TOP6. Przed meczem liczyłem na remis, ale po pierwszych 10 minutach wiedziałem, że i o to będzie ciężko. Ostatecznie straciliśmy bramkę po rożnym, karnym i jedną z gry. Dziwnie się to ogląda jak Liverpool robi wszystko na obrotach x1.5 względem tego co my, tak jakby byli naszprycowani jakimś g***em.

W sumie po takiej obronie Częstochowy szkoda tracić gola po rożnym, ale mnóstwo rożnych im dostarczyliśmy. Laca i Torreira IN.

W tym meczu Ceballos jest bezużyteczny. On błyszczy w meczach gdzie przeciwnik nie pressuje i nie dominuje. Unai będzie miał pole do zmian. Ceballos nie zrobił dosłownie nic, a miał chyba 2 czy 3 tragiczne straty.

A tak w ogóle jeśli stracimy pierwszego gola to już będzie po meczu. Tylko 0-0 nas trzyma w grze na ten moment.

Klopp to jest gość. Nie jesteśmy w stanie nawiązać równorzędnej walki. Jeżeli mam coś ugrać to musimy mieć mega farta - coś jak Polska z Niemcami XD

Liverpool nie stworzył sobie żadnej super sytuacji, ale i tak wszystko co robią jest groźne. Mieli już ze 2 sytuacje gdzie mogli wbić bramkę.

Nie bez powodu kursy na nas są jakie są. Musimy mieć dobry dzień żeby wygrać ten mecz. 1-5 wygląda źle, ale wtedy chyba były dwa rzuty karne, a na obronie śmigał Lichtsteiner z Mustafim. Ja jestem otwarty na każdy scenariusz. Możemy dostać znowu 5 bramek, ale też nie zdziwi mnie jeśli sami wbijemy ze 3.