Komentarze użytkownika ozzy95

@wojtas1234:

Szokujące ale boisko to brutalnie odzwierciedlało. Nie mówię o defensywie a ofensywie. Tak nieudolnego i bezpłciowego Arsenalu w fazie ofensywnej chyba jeszcze nie widzieliśmy. Ja nie, bo młody ze mnie człowiek i ery Grahama na oczy nie widziałem. Emery dokonał rzeczy niebywałej- pozbawił nas naszej wizytówki. Powiem szczerze dałem się nabrać, myślałem że idzie lepsze. A potem żałowałem z każdym kolejnym meczem. Bez pomysłu, bez polotu i chaotycznie. Nasza piłka się nie kleiła cały sezon. Nie mamy rozgrywającego. Defensywa mniej więcej na tym samym poziomie co późny Wenger, czyli bardzo źle. Ale ten styl gry... Zeszły sezon to była trauma ale Emery zamiast dać nadzieję to stłamsił to co pozwalało nam łoić średniaków na Emirates. Nawet tego już nie było.

Puentując. Przegraliśmy LM, bo piłkarze drużyn przeciwnych strzelali więcej bramek od nas. Absolutnie nie ma z tym nic wspólnego forma. Dużo wnoszą takie wywiady. Ale nie od dziś wiadomo, że Arsenal działa jak agencja public relations.

Mógłby ktoś zrobić zestawienie komentarzy z kilku dni poprzedzających finał. To byłaby ciekawa lektura. Jak to było? Przejedziemy się po smerfach, bo oni mają konflikt z trenerem i mniejszą motywację? Widać że nie mamy obycia z finałami jako klub i kibice.

@markiz0:

"City wygrało Mistrzostwo, ale nie może pochwalić się niczym z tych rzeczy, ma po prostu jeden punkt więcej."

Niby tak ale jednak nie do końca. Jak sam zauważyłeś urwali Liverpoolowi 5 punktów w dwóch starciach. Równie dobrze można wywnioskować, że Liverpool przegrał mistrzostwo w meczach z bezpośrednim rywalem do tytułu. Wtedy można nawet dorobić teorie, że nie wytrzymują ciśnienia i spalają się psychicznie w najważniejszych momentach. No ale od zeszłego wtorku nikt poważny w to nie uwierzy. Za kilka lat każdy będzie pamiętać, że City obroniło mistrzostwo po spektakularnym wyścigu z Liverpoolem. Ot taka słodko- gorzka wzmianka. Przy całym szacunku do wyników ekipy Kloppa. Szczerze to życzę im tej LM jeszcze bardziej po finiszu ligi.

Przecież Emery tu jest dlatego, że zaakceptował reguły gry a mianowicie przeciętny budżet i wyciśnięcie 120% soku z tej pomarańczy. Tylko że ta pomarańcza okazała się mandarynka z odrobiną pleśni. Przecież tu żaden trener ze ścisłego topu nie zawita, bo zarząd pieprzylby na pierwszej rozmowie o zrównoważonym modelu biznesowym. Wenger to był romantyk i idealista. Emery analityk który chodzi wzdłuż linii szczerzac zęby. Żaden z nich nie dokona cudów bez wsparcia zarządu i właściciela. Ta kadra nie nadaje się do remontu. Raczej do generalnej rozbiórki. Trzeba zacząć od nowych fundamentów. 2 sezony to jednak krótki okres na takie zabiegi. Jeśli jakimś cudem będzie LM w przyszłym sezonie to będzie to wynik ponad stan. Może nawet zakłamywać rzeczywistość. Moim zdaniem trzeba się uzbroić w cierpliwość i sukcesywnie wymieniać konie na lepsze. Może za dwa lata będą tego jakieś efekty. Minus dla Hiszpana za kunktatorstwo i frajerskie składy pod koniec kampanii. Mógł też darować sobie wpuszczanie Guendo. Chłopak ewidentnie nie wytrzymuje ciśnienia i wchodząc z ławki nic nie daje a nawet szkodzi.

Canal + pokazuje w niedzielę Cardiff z Liverpoolem- trochę załamka. Człowiek już planował powrót do domu a tu trzeba będzie dłużej posiedzieć z teściową przy stole. Następny mecz Arsenalu w canal dopiero 29.04. Słabo trochę.

"W tym momencie jest kontuzjowany. Ma problemy mięśniowe. Czekamy na wyniki badań."

Zaliczył kilka nagłych zrywów z ławki rezerwowych i mięśnie nie wytrzymały. Tak licho wyglądającego organizmu dawno nie widziałem w tej lidze. Agenta za to widać ma bardzo dobrego.

Gdyby Ozil miał zrobić coś złośliwego Unaiowi to powiedzmy sobie szczerze, że już bardziej wyrafinowane byłoby zabranie Hiszpanowi żelu do włosów...

Myślę że nasi piłkarze obrali niesamowicie zaskakująca taktykę niecelnych dośrodkowan. Spójrzmy prawdzie w oczy. Celnych dośrodkowan spodziewa się każdy, a niecelnych prawie nikt. Brawo!

Nie jest mi z Roma po drodze w tym sezonie i to chyba nic dziwnego, bo drużyna ta po prostu rozczarowuje. Kilka znaczących wpadek i słabe występy z czołówką. Jeżeli chodzi o Undera to ciężko mi go dopasować profilem do drużyny takiej jak nasza. Owszem ma zalety, które od razu rzucają się w oczy m.in. szybkość, dobre prostopadle podanie, niezły strzał z dystansu. Ma fajne statystyki jeśli chodzi o kluczowe podania no i 5 asyst na końce w serie A. Nie potrafię się jednak oprzeć wrażeniu, że dla kibiców poszukujących przeciwwagi dla chimerycznosci Ozila czy Iwobiego Turek wcale nie będzie lekiem na całe zło. Powiedzieć że jest on piłkarzem będącym pod gra cały czas byłoby sporym nadużyciem. Znika na długie fragmenty. Poza tym martwi mnie to, że wcale nie posiada jakiegoś magicznego dotyku czy nieszablonowego dryblingu. Raczej dzida do przodu i za islam. Może to irytować. Dośrodkowanie też ma niezbyt celne. Plus jest taki, że jest jeszcze młody. Jak dla mnie powinien być rozpatrywany jako opcja rezerwowa dla Suso :)

@zly_kanonier: szerzysz komunaly na temat Zielińskiego. Czy jak woli pewien użytkownik piszesz bzdury. Zielu mniej więcej od grudnia od meczu z Frosinone gra regularnie w pierwszym składzie. Zaliczył wtedy trafienie. Prawie cały czas od tego czasu gra od deski do deski. Ma obecnie właśnie bardzo ustabilizowana formę. Wygląda na to, że Carletto zaczyna go cenić coraz wyżej a Piotrek odwdzięcza mu się dobrą gra. Nie ma asyst to prawda ale trzeba na to spojrzeć szerzej. Grając na lewym lub pół lewym skrzydle bardzo często scina akcje do środka i szuka strzału. W końcu. Jest w tej chwili najaktywniejszym zawodnikiem Napoli w tym aspekcie. Widać, że Ancelotti go do tego zachęca. Grając w środku, nieco głębiej podejmuje automatycznie mniejsze ryzyko. Świetnie reguluje tempo gry i układa ja po swojemu. Ma świetne przerzuty z obu nóg. Dla mnie dalej piłkarz zagadka ale bardziej przez głowę i brak charyzmy.

@Diam51: było to tak słabe jak Aubameyang bez Lacy na boisku.

@Chlopek: Aleksander Wielki kiedy chciał się pozbyć oficerów ze swego otoczenia najczęściej awansował ich i osadzal w garnizonach, wysyłał do Macedonii albo zostawial w podległych satrapiach. Analogicznie- jeśli mam coś mieć z zawodnika to odwołuje się do jego ambicji . Żaden zawodnik nie odmówi opaski. Tylko Emery prowadzi swoją gierkę. Ma spokój na kolejny tydzień. Nie wiemy jak to wygląda od środka, ale pewnie nieciekawie skoro Niemiec jest enty na liście zawodników do gry. Mnie się to niepodoba. Od strony zarządzania i morale zawodników a przede wszystkim nie pojmuję jak można nie korzystać ze wszystkich zasobów ludzkich (szczególnie tak drogich) i udawać że to ok. Bo taktyka. Drużyna nie ma stylu, męczymy się z drużynami środka i dołu tabeli. Czemu nie można czegoś zmienić? Mam żołnierzy to wymieniam pierwsza linie, bo nie ma postępów i próbuję od nowa. Emery dał się wciągnąć w gierkę, pewnie całego zarządu i skreśla zawodnika na amen. Oczywiście catarro i plecy miały duże znaczenie, ale trener powinien być tym który pomimo takich problemów stara się budować i wyciskac maksa z zawodnika. Ja już mam dość oglądania tych meczarni a jest dopiero luty... Dużo można jeszcze ugrać, tylko nie wolno bać się zmian.

@Sandbead: dokładnie. Cale szczęście że mamy kilku kreatywniejszych graczy na których można zawsze liczyć. W dodatku rozjezdzamy jak walec kolejnych rywali. Wszystko to w pięknym stylu, akcje okraszone efektownymi golami. Jest Alex "nutmeg king" Iwobi on zarabia mniej ale gra świetnie. Nic tylko tak dalej, niczego nie zmieniać i grać tym samym składem.

Niestety ale spekulacje niektórych użytkowników, że Emery traci szatnie wydają się mieć pewne podstawy. Oto wypowiedź jednego z piłkarzy świeżo po przegranym spotkaniu. Nie jest dobrze Panowie.

"My biegamy jakbyśmy mieli dwa wozy węgla na plecach. My k***a jesteśmy nieprzygotowani, jedną jedenastką gramy. Przyjdźcie na trening, zobaczylibyście jak trenujemy, to trzeba wszystko powiedzieć. Żadnej dynamiki, żadnej szybkości, nic nie robimy tylko k***a jakieś dziwne na chodzonego jakieś gry k***a to jest skandal. A później tak gramy k***a. Ja z Mohamedem gramy na defensywnych, przecież my nie jesteśmy kreatywni zawodnicy. My jesteśmy obrońcami, taka jest prawda a my mamy k***a rozgrywać w tym Arsenalu? Od tego jest Guendozi, ktoś inny. Taka jest prawda, trzeba to powiedzieć. No i co? Przegralismy 1:0, ktoś tam powiedział, że ktoś się ułożył k***a. Jak ja bym wiedział, że ktoś się ułożył to mu łeb urwę k***a, taka jest prawda. Dziękuje"

W grudniu pisałem, że Emeryt powinien przeprosić się z Mesutem, bo cierpi na tym cała drużyna. Jakiś użytkownik rzucił coś o syndromie sztokholmskim obrońców Niemca. Tylko tu nikt nie broni jego wcześniejszych zachowań. Fakt jest taki, że gramy totalna kupę w środku pola, zero kreatywności i płynności. Wszystko idzie przez skrzydła, no ale umówmy się że to nie jest taktyka na dominację przeciwnika przez całe 90 minut. Zwłaszcza przy tej "klasie" zawodników. Jedynie Kolasinac wie o co w tym biega i to dosłownie. AMN to na razie tragedia pierwszy raz można to było dostrzec w meczu z pasterzami z Karabachu. W tym kontekście szkoda Willocka i Saki, bo oni akurat pokazali się wtedy z dobrej strony.
Ozil jest jaki jest ale przekreslanie go już na resztę sezonu to jakiś mroczny i ponury żart. Przy tej obecnej grze? Dla mnie to chore. Nawet z poziomu zarządzania ludźmi. Najlepiej opłacany pracownik klubu dlubie w nosie na trybunach, bo trenerowi nie pasuje do koncepcji. Nie wiem niby jakiej. Koncepcja walenia głową w mur i oddawania pola gry Huddersfield? Moim zdaniem Raul lub inna osoba z managementu powinna się włączyć i wyjaśnić, że nie stać nas na taki luksus wyrzucenia w błoto takiej tygodniowki. Emery ma być może wolne pole co do składu, ale kasa w naszym przypadku jest kluczem. Być może po prostu grają do jednej bramki co też jest chore. Miłego dnia wszystkim.

@imprecis:

Moim zdaniem nic nie wskazuje na to, że Suarez ma być zawodnikiem w miejsce Ramseya. Mamy biedę na skrzydłach w dodatku Mikhi się posypał. Hiszpan ma tam pewnie dodać quality. Za Ramseya przyjdzie ktoś z mózgiem Iniesty, tak jak zapowiadał Sven. W zamyśle Emerego prawdopodobnie Ramsey miał być kimś takim, no ale niestety okazało się, że to jest takie ćwierć mózgu Iniesty. Przy całym szacunku do Walijczyka i jego całkiem fajnych liczb.

Kroenke dej piniondze... Żaden właściciel klubu PL nie daje pieniędzy. To jest jakaś fikcja literacka. To są pożyczki udzielone klubom albo nowo wyemitowane akcje spółki za które właściciele dostaną kiedyś pieniądze jeśli sprzedadzą klub. Arsenal się w to nie bawi i nie będzie bawił. Chyba można o tym było przeczytać na tej stronie już kilkukrotnie przy okazji wypowiedzi członków zarządu. Kroenke kiedyś był członkiem Board of Directors i zarabiał jakieś 20k funtów rocznie. Nie jest mu wypłacana dywidenda. Zysk jest zatrzymywany w spółce. Kiedyś jego Korenke Sports & Entertainment wystawiło fakturę klubowi za doradztwo na jakąś większą kwotę, za co mu się dostało od AST. Miało się to już więcej nie powtórzyć. To tyle jeśli chodzi o "wyprowadzanie" pieniędzy.

@Kysio2607:

Podbijam. Emery powinien się przeprosić z Niemcem, bo jedyne co gramy bez niego to skrzydła i wycofanie piłki na piąty metr a to trochę mało. Tym bardziej, że nasze najlepsze wahadła się posypały. Niles był wczoraj beznadziejny. Nie miał chyba ani jednej celnej wrzutki a Nacho jeszcze nie wrócił do formy i to widać. Do momentu kontuzji obrońców jakoś to wyglądało (fragmentami) i były wyniki. Teraz nie ma jednego ani drugiego. Nie przychodzą mi na myśl jakieś ciekawe i groźne akcje przez środek w ostatnich spotkaniach. Brakuje też płynności. Wczoraj było mnóstwo przebitek, szczególnie w wykonaniu Iwobiego i Mikiego. Prawie wszystkie przegrane. Obaj panowie wprowadzają sporo zamieszania ale i chaosu. Iwobi założył siatkę po czym dwukrotnie dośrodkował w nogi rywala. To było najlepsze podsumowanie jego meczu. Ormianian przynajmniej coś czasem ustrzeli. Nigeryjczyk prawie w ogóle ale jest tutaj chwalony bo robi wiatr, z którego absolutnie nic nie wynika. Tzn. wynika do momentu podania lub dośrodkowania.

@Paczuszek:

Nie wiem czy Hiszpana rajcuje jeden udany drybling na trzy. Ja wręcz przeciwnie odniosłem wrażenie, że ci chłopcy za długo holują piłkę. Mało dojrzałości jest jeszcze w ich grze i to jest zrozumiałe. Bardziej martwią mnie proste błędy techniczne, brak wyjścia na pozycję, niecelne podania. Trochę tego było, ale nie ma co się pastwić.

Bardziej od tego newsa i rzekomej kwoty transferu bawi mnie przekonanie niektórych użytkowników, że Bayern mógłby być w gronie zainteresowanych. Tak na pewno, a z agentem Ozila negocjowałby pewnie sam Uli.

@Gunner012:

Według doniesień włoskich mediów, a ściślej rzecz ujmując La Gazzetta dello Sport Zieliński już jakiś czas temu (chyba maj) otrzymał propozycję nowego kontraktu. W grę wchodzi spora podwyżka. Zieliński na podstawie nowego kontraktu miałby zarabiać około 2,4 miliona € za sezon. W nowym kontrakcie klauzula odstępnego wyniosłaby 100 milionów € (wcześniej 60). Moim zdaniem kontrakt może być faktycznie gotowy ale Napoli chyba trochę ostrożnie podchodzi do Zielińskiego. Wydaje mi się, że Piotrek jeszcze za mało dał z siebie szczególnie pod względem regularności. Nawet w meczu z Sampą mało ryzykował i znowu przypominał gracza z zeszłego sezonu. Poza tym stara umowa jest do 2021... Co do Teodorczyka to od Udine pewnie otrzymuje 20% pensji. W zeszłym roku "Nieuwsblad" informował, że jego zarobki są w Anderlechcie rekordowe i wynoszą około 2 miliony € za sezon.

Nie wiem co byłoby większą padaką. Wypożyczenie w miarę ogarniętego Chambersa, który w obliczu naszej sytuacji w formacji obronnej mógł uchodzić za ten pewniejszy punkt, czy kupienie gościa który zasłynął tym, że w drodze na swój mecz ligowy postanowił napić się piwa. Czyli tak jakby wdepnęliśmy w g***o, ale postanowiliśmy zdjąć buty przed wejściem do salonu. O ile nasze dotychczasowe ruchy na rynku były trafne i logiczne, tak poczynań w ostatnich dniach nie rozumiem.

"Gdy został zatrudniony w klubie, znałem wysoko postawionego agenta sportowego, który powiedział mi, że Gazidis był najgorszym negocjatorem z jakim kiedykolwiek miał do czynienia"

Jak to kiedyś było w pewnym skeczu o podrywaniu dziewczyn na imprezie: "Znam tutaj kolesia, który zna kolesia, który ma brata ... a on zna DJ'a tutaj." No i tak Gazidis został zatrudniony 10 lat temu to przecież w tym czasie ludzie pewnych kompetencji miękkich w ogóle nie rozwijają w karierze zawodowej. Swoje zrobił, błędy popełniał jak każdy kto robi coś ważnego i ryzykownego w życiu zawodowym. Dla mnie plus za "udział" w restrukturyzacji i zmianach w klubie. Oby na lepsze. Wolałbym żeby został.

@kamo99111:

Ja go nie bronię i nie usprawiedliwiam. Tez nie podoba mi się jego podejście. Fakt jest jednak taki, że spędził tu dotychczas niemal całą karierę zawodową. Swego czasu z jakichś względów wybrał nas a nie Man Utd. Nigdy nie miałem zastrzeżeń co do jego zaangażowania. Być może w pewnym momencie (2013/2014) było jakieś zainteresowanie ze strony innych klubów. Tego do końca nie wiem ja ani Ty. Tak jak napisałeś kontuzje i brak regularności to był zawsze jego największy problem i na pewno histerycznego płaczu by tutaj nie było w obliczu jego odejścia. Ostatni sezon to według mnie nie przebłyski, a jednak wypracowana forma i tego bym mu nie odbierał.

Gość jest tutaj już 10 lat, więc nazywanie go najemnikiem to nadużycie. To co robi i mówi to gra na maksymalizację podwyżki albo czekanie na lepsze alternatywy. Nie spodziewam się po nim podejścia innego niż jakieś 90% zawodowych piłkarzy, ale mógłby wykazać się odrobiną dojrzałości i rozwagi w wypowiedziach. Dziennikarze nie pytają po to by oglądać jego obrażoną minę, lecz głównie po to by zaspokoić ciekawość kibiców. To współczesne pozostawianie wszystkiego agentowi jest takie mechaniczne, że aż się kibicowi odechciewa utożsamiać z niektórymi zawodnikami...

Sky sports informuje czy jednak powołuje się na Sky Italy? Ja znalazłem tylko taki artykuł na stronie skysports, w którym autor powołuje się na źródła włoskie.

Ja bym zostawił. Może odpali i za jakiś czas zacznie strzelać 10 goli na sezon, a my potem będziemy pluć sobie w brodę?

Seaman za dużo wypił w trakcie mundialu i dlatego tak gada. Jeszcze "it's coming home" weszło za mocno.

Człowiek z innej epoki. Jego charakter i styl kompletnie nie pasują do tego co jest "grane" współcześnie. Nie można go traktować tylko jako barwnej ciekawostki, bo jest autorem swego rodzaju skoku cywilizacyjnego jaki odbył się w lidze angielskiej przed przełomem wieków. Na pewno dotyczy to klubu Arsenal. Ten wywiad tylko potwierdza, że to romantyk, erudyta posiadający swój barwny styl. Przy tym bardzo kategoryczny w relacjach międzyludzkich. Jego projekt jaki by nie był, odzwierciedlał jego charakter i życiowe priorytety. Dużo poświęcił... Mam wrażenie, że wiele osób na świecie jest na to gotowych, ale nie każdy mógłby dać przy tym tyle "radochy" otoczeniu. Wenger to dla mnie synonim porażek pięknych, czasem trochę usprawiedliwionych. To chyba pogłębiało jego frustrację. Raczej był traktowany jako ten, który przez wiele lat nie potrafił zrobić tego kroku, może nawet kroczku by zwyciężać seriami. Szkoda. Jak to powiedział kiedyś Jimmy Connors: "I hate to lose more than I love to win." To zdanie chyba najlepiej określa Wengera. Również wszystkie te absurdalne decyzje i kilka blamaży. Mimo wszystko dziękuję mu, że przez chwilę przeniósł na ten toporny, skalisty grunt angielski odrobinę polotu i finezji.

Czas iść do przodu. Inną drogą. Emery to jest przeciwieństwo Francuza. Maniak taktyki i analizy wideo. To tez pokazuje jak czasy się zmieniły i jaką drogą podążać chce klub.

Od Łilszera do ideologii politycznych jak się okazuje jest jeden krok. Tak bardzo kanonierzy.com :)

Ekspertem od Serie A? Zdecydowanie za dużo powiedziane. Na pewno bacznym obserwator i fanem tej ligi. Jest tam wiele podobnych do Torreiry diamencików. Kultura gry zupełnie inna niż w PL. Ta liga ma swój smak. Trochę też trzeba pooddychać tym krajem żeby zrozumieć tę ligę.

Wracając jeszcze do Torreiry. Widzę, że po obejrzeniu kompilacji z jego zagraniami komuś zabrało się do porównań z Cazorlą. Prowadzenie piłki, nawet drybling rzeczywiście przywodzi na myśl najlepsze czasy Hiszpana. Z tym że Torreira to urodzony DM. Czasy kiedy na tej pozycji wystarczył duży murzyn, który skrobał marchewki innym graczom powoli odchodzą w zapomnienie. Urugwajczyk ma zmysł do gry kombinacyjnej, świetne podanie i niezły strzał z dystansu. Ale to nie czyni go rozgrywającym. To nowoczesny DM potrafiący rozegrać piłkę i pokusić się o rajd z piłką. Tacy piłkarze pasują do zrównoważonej taktyki i zapewniają odpowiednią płynność w grze. Szybkie przejście z fazy defensywnej do ataku. Urugwajczyk potrafi dobrze uderzać. Nie jest to atomowa bomba a'la Radja Nainggolan ale raczej kliniczny strzał w róg bramki. Emery chyba lubi takich zawodników, więc powoli układa się to w jedną całość.

@D14:

Zaskoczę Cię- ja oglądałem mecze Sampy regularnie. Na stronie może znajdzie się jeszcze kilka takich osób. Nie wiem skąd przypuszczenie, że ludzie w ogóle nie oglądają Sampdorii. Serie A to jest liga, która zaczęła się odradzać, ale są ludzie którzy pamiętają czasy jej świetności.

Torreirę widziałem w akcji pewnie kilkanaście razy w sezonie 17/18. To jest zawodnik, który zazwyczaj wyróżniał się na tle innych. Śmiało można powiedzieć, że był kluczowym zawodnikiem Sampy. Poprawił statystyki w porównaniu do sezonu 16/17 m.in. w odbiorach. Średnio dwa odbiory na mecz. Nasz podstawowy DM- 1 odbiór. Wślizgi 2,8 do 2,1 na korzyść Urugwajczyka. Celność podań na poziomie 87%. Ilość wykreowanych sytuacji- 33. Xhaka w tym aspekcie jest efektywniejszy- 39 wykreowanych szans. Poza tym Torreira zaliczył tylko 1 asystę w minionym sezonie. Myślę, że ogrom pracy który wykonuje da większą swobodę naszemu CM. Może być nim również Szwajcar- to jest bardzo realny scenariusz. Tak na kontrę dotyczącą wzrostu Torreiry. Wygrywał on 53% pojedynków główkowych- Xhaka 43%. Fakt inna liga, inna intensywność, ale na pewno Urugwajczyk ma jakiś wypracowany patent w tym aspekcie.

Jeżeli chodzi charakterystykę Torreiry. Bardzo inteligentny i zdyscyplinowany taktycznie gracz. Kiedy trzeba po odbiorze naciska hamulec, podaje piłkę i asekuruje tyły. Niezwykle waleczny. Mobilny i nadający się do pressingu pomocnik. Krótko prowadzi piłkę i potrafi zagrać świetne długie podanie. Czas pokaże, ale może to być nasz strzał w dziesiątkę na tej pozycji.

Mądry i rozsądny piłkarz wie kiedy się oszczędzać. Na adrenalinie odczuwa lekki ból, ale co dalej? Nawet jeśli to skręcenie to tylko I stopień to głupotą jest dalej biegać z takim urazem, nie mówiąc o jakichś starciach. To może tylko pogłębić uraz. Oj Rambo Rambo.

@ptbag:

Ale wiesz Amerykaniec musi mieć na nowe ranczo hehe... Gdyby na tej stronie w parze z wyszczekaniem i pisaniem komentarzy pod publiczkę szło minimalne zainteresowanie finansami i przepływem pieniądza to sekcja komentarzy byłaby może w miarę strawna. Najlepiej wszystkim wychodzi wydawanie nie swoich pieniędzy, albo tych których klub w istocie nie ma. Poza tym jest tutaj wielu domorosłych krwistych "negocjatorów", którzy transfery i kontrakty załatwiliby w 10 minut na messenegerze. Pamiętam że jeszcze kilka lat wstecz można było tutaj sensownie podyskutować i o piłce i o tym co wokół.

@lordoftheboard:

No nie do końca. Jeśli podsumujesz kwoty za które kupiliśmy i sprzedaliśmy zawodników w ciągu ostatnich kilku lat to faktycznie oscyluje to w tych granicach. Z tym że nie oznacza to wypływu i wpływu gotówki w powyższych kwotach w ciągu jednego roku czy sezonu. Płatności z góry w pełnej kwocie transferu nie należą do codzienności. Są to płatności realizowane ratalnie. Do tego dochodzą zmienne. Klub poza ratą płaci również prowizję agentowi. Zarząd powinien na tyle dobrze negocjować sprzedaż by udało się otrzymać za graczy jak najwięcej "żywej" gotówki. W artykule wyraźnie napisane jest, że czysto księgowo jest to amortyzowane w ciągu kilku lat. Jest to koszt, który nie powoduje wypływu pieniądza w tym czasie. Dla potrzeb sprawozdania finansowego koszt jest rozłożony w czasie nie siedzi on w wyniku finansowym w jednym roku. To jest tylko zabieg prezentacyjny.

Nasz cashflow uzależniony jest od sezonowości wpływów. Pieniądze z praw telewizyjnych, karnety roczne itd. To wszystko generuje gotówkę, która ma swój szczyt w ciągu roku. W maju i czerwcu teoretycznie leżymy na kasie. Tylko że wynagrodzenia pracowników klubu zżerają sukcesywnie tę nadwyżkę. Dalej obsługa długu, zobowiązanie wobec leasingodawców, nasze zobowiązania dotyczące umów i kontraktów (w tym transferowych). To są koszty które ponosimy w ciągu roku, które powodują wypływ gotówki. Tak naprawdę ciężko powiedzieć ile możemy wydać realnie w lato. Zależy to od kilku zmiennych. Ile będziemy musieli zapłacić od razu i ile otrzymamy ze sprzedaży graczy. Wszystko zależy kto i za ile zwolni tygodniówki ale trzeba też uwzględnić tygodniówki nowych. Nie możemy wydać kasy, której nie mamy i mieć nie będziemy. Pewne wpływy są stabilne- umowy sponsorskie. Wpływy z praw telewizyjnych mogą się "omsknąć" o kilka melonów ale to pryszcz. Szansa to nowe wpływy z nowymi sponsorami i negocjowanie lepszych warunków po wygaśnięciu umów. To powoduje większy przepływ gotówki, lepsze wskaźniki dla banków, które będą bardziej skore udzielić kredytu jeśli zajdzie taka potrzeba.

@rev:

W końcu jakiś głos rozsądku na tej stronie. Pomiędzy komentarzami z oskarżeniami o defraudację, nieudolność i skąpstwo czasem trafi się ktoś widzi szerszy kontekst. Kto nigdy nie pracował wewnątrz dużej organizacji nie zrozumie do końca jak wielka odpowiedzialność jest po stronie zarządzających. Przede wszystkim to oni dysponują najlepszą informacją, która pozwala im na podejmowanie decyzji. A błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Jeśli to Gazidis jest autorem tych zmian lub przynajmniej głównym ich inicjatorem to należy mu się za to duży plus.

Może to nie czas na hurraoptymizm, ale na pewno wielu kibiców w końcu zerka z nadzieją na przyszłość.

Niektórzy powinni wziąć kilka głębszych wdechów, bo się zapowietrzą. Żyłka na czole też może pęknąć. Zajrzałem na mirrora i tam wyraźnie jest napisane, że deale będą dopinane dla Emeryego przez Gazidisa i Raula. Sven będzie od wyszukiwania i proponowania graczy. Pod tą strukturą ma pracować Emery. Nie wiem skąd przypuszczenia, że chłop będzie totalnie odcięty od transferów. Będzie mniej zaangażowany w pewne procesy ale naiwne jest myślenie, że nie będzie choćby wybierał zawodników spośród zaproponowanych. Na to okienko cele są już wybrane- obrońca i bramkarz. To jest tak oczywiste, że chyba żaden trener by z tym na dzień dzisiejszy nie dealował. No może Wenger. Można przypuszczać, że Wenger był stopniowo odsuwany od pewnych spraw wewnątrz klubu. Zmiany w strukturze podyktowane są tym, że w przeszłości Wenger miał wiele do powiedzenia (po erze Deina) w kwestii transferów. Nie wiem czy ze względu na wiek czy zbyt wiele spraw na głowie Francuz już stracił instynkt w kwestii nowych zawodników. Kilka wtop w ostatnich latach zaliczyliśmy z tego tytułu. Według mnie trzeba poczekać na efekty pracy tego kwartetu. Ważne że coś zaczęło się zmieniać.

Arsenal nie licząc ostatniego okienka zimowego wydawał średnio na czysto około 45 milionów funtów na sezon w ciągu ostatnich 5 lat. Czemu wszyscy się tak bardzo dziwią, że tegoroczny budżet wynosi 50 milionów? Reszta środków pochodzić będzie ze sprzedaży zawodników. To jest budżet kroczący a nie sztywny, którego będziemy się trzymać całe lato. Jeśli klub jest przygotowany na wydanie 50 milionów na początku lata tzn. że jest to w miarę normalna sytuacja, stan rzeczy który utrzymuje się tutaj od paru lat. Za te pieniądze można jak najbardziej wzmocnić zespół. Mokre sny trzeba odłożyć na bok, bo fakty są też takie:

- mamy na payrollu 27 zawodników, spokojnie może ich ubyć o 2 lub 3 po tym okienku by zwolnić środki z wynagrodzeń,

- wydajemy na tygodniówki zawodników około 120 mln funtów i ustępujemy pod tym względem tylko City i United,

- w tym sezonie saldo na transferach jest dodatnie ale od 5 lat wydajemy regularnie co sezon ponad 40 milionów, w tym w ciągu 5 lat koszt wynagrodzeń zawodników wzrósł o 64%...

Największym problemem ostatnich kilku lat nie były kwoty wydawane na zawodników, a to kogo za nie ściągnięto. Lista niewypałów jest dosyć długa, więc zmiany strukturalne są podyktowane również tym. Niewydanie kolejnych kilkunastu milionów na Lucasów Perezów czy Gabrielów to będzie wyzwanie nowego sztabu. To tak na potwierdzenie, że pieniądze były i są. Trzeba je po prostu umiejętniej wydawać.

@domino178:

Tak uściślając. Arsenal nie wypłaca dywidendy swoim akcjonariuszom. Jest to raczej dosyć powszechne zjawisko tyczące się klubów piłkarskich. Są to inwestycje długofalowe. Priorytety są nieco inne niż w typowych organizacjach. Poza tym klub to tak naprawdę w większości te wartości, które ciężko wycenić, po prostu potencjał i kapitał w szczególności ludzki. Można więcej zarobić na tym w długim okresie. Aaale... klub w przeszłości ponosił koszty związane z consulting fees. Płacił przez 2 lub 3 lata spółce Kroenke Sport Enterprises za tzw. konsultacje (po 3 miliony rocznie). Bodajże w 2016 roku AST wyraziło obawy związane z zasadnością tej "wypłaty". Niektórzy akcjonariusze wyrazili podobne zdanie na walnym zgromadzeniu. Klub wstrzymał od tego momentu te wypłaty. Nie mam informacji jak wyglądało to wcześniej, ale dywidendy nie były wypłacane od wieeelu lat.

A ten aktualny styl gry Arsenalu to te podania wzdłuż i wszerz, bezbarwne klepanie pod polem karnym i próby wejścia z piłką do bramki? Walimy głową w mur z rozbiegem przez całe podwórko. To ja nie chcę już takiego stylu, dzięki postoję. Allegri to bardzo sensowna opcja, bo to doświadczony trener z sukcesami. Na pewno posiada odpowiednie kompetencje do zarządzania zespołem. Nie wiem czy Buvac to ma, czy prowadzi tylko rozgrzewki. Przygotowanie taktyczne to jedno, a przedstawienie tego drużynie i motywacja to osobna para kaloszy. Mam wątpliwości co do Bośniaka. Moim faworytem (choć to kompletnie bez znaczenia) jest Leonardo Jardim. Bo to facet, który prawdopodobnie potrafi wyciągnąć z zawodników, więcej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Potrafi zrobić z kopciuszka drużynę, która może się przeciwstawić tym o wiele większym i potężniejszym. Do tego ma doświadczenie w prowadzeniu młodych zawodników. To jest kierunek dla naszego klubu, a nie mrzonki o 200 milionach na transfery. Tego po prostu nie będzie, dlatego Luis Enruque moim zdaniem nie przyjdzie, bo nie będzie mógł tutaj zrobić swojej małej Barcelonki.