Komentarze użytkownika pedro61

Vandal-->A nie lepiej pojechać od razu do Libii?Tam też nas gorąco powitają.

andrzej93-->Mogę powiedzieć tylko,że jeden z młodszych.

niski93-->Sukces leży w nogach Piłkarzy Arsenalu,ale również w nogach gwiazdorów Chelsea.Żeby im tak się chciało....

concrete13-->Dowcip stary i znany w nieco innej wersji,ale świetnie ,że go przytaczasz,bo idealnie odzwierciedla on mechanizmy życia gospodarczego w Polsce,a zwłaszcza tego,co dzieje się w PZPN.Co dowodzi raz jeszcze, jakich metod należy użyć do uzdrowienia polskiej piłki nożnej.

kamil_malin-->Z wiarygodnego żródła wiem,że pewien piłkarz Legii oświadczył,że za 40.000 zł(netto)miesięcznie on nie ma motywacji do lepszej gry.

Cudi,Charles-->PZPN można zmienić tylko w jeden sposób-dotychczasowe jego władze zrównać z trawą.

kamil_malin-->Rosjanie powiadają:bez wodki nie razbieriosz.U nas jest problem-bez kasy(ale nie tylko)nie razbieriosz.Ja mam taką nadzieję,że efekt EURO-2012 zaskutkuje pojawieniem się kasy,a przy okazji(co gołym okiem widać,że się pojawia) i infrastruktury.Byle tylko naszym kopaczom się chciało.

Przepraszam za dubla.

kamil_malin-->OK,przyjmuję Twoje racje.Tylko weż pod rozwagę i to,że nie karzesz im grać latem,bo nie zechcą,a poza tym nikt w tym czasie w Europie nie gra.Skoro mają nasze drużyny dorównywać Europie to muszą m.in. grać w tym samym czasie,co i ligi europejskie.Klucz do tego to infrastruktura-inaczej mówiąc podgrzewane boiska.

kamil_malin-->OK,przyjmuję Twoje racje.Tylko weż pod rozwagę i to,że nie karzesz im grać latem,bo nie zechcą,a poza tym nikt w tym czasie w Europie nie gra.Skoro mają nasze drużyny dorównywać Europie to muszą m.in. grać w tym samym czasie,co i ligi europejskie.Klucz do tego to infrastruktura-inaczej mówiąc podgrzewane boiska.

Cudi-->Jak może być bez przerwy zimowej,skoro w Polsce jest zaledwie kilka stadionów z podgrzewaną płytą boiska.W EPL tylko Blackpool nie ma podgrzewanego boiska.Pomnij przy okazji na różnicę klimatu.

wierzę,że palma Mu nie odbije.

Autor artykułu postawił bardzo zasadnicze pytanie,na które nie ma prostej odpowiedzi.Moim zdaniem jest to uzależnione od trzech czynników:gry Arsenalu w defensywie,liczby kontuzji(i ich skutków)w marcu i kwietniu oraz....szczęścia.Zacznijmy od gry w defensywie.AW obejrzał dokładnie mistrzostwa świata i wziął przykład z Vincente del Bosque-Arsenal gra obecnie systemem 4-2-3-1,a nie 4-3-3 jak w poprzednim sezonie.Różnica jest taka,że mamy drugiego pomocnika odpowiadającego za grę w defensywie(niezależnie od zadań ofensywnych),a że jest to przy okazji wręcz genialny szkrab Jack Wilshere to mamy radykalną poprawę gry w defensywie,na co dowodem mecz z Barceloną.Wpadki też się zdarzają(vide:mecz z Newcastle),ale-paradoksalnie-przy słabszym składzie osbowym(nie ma Gallasa,pauzuje Vermaelen)gramy lepszą obronę,niż w poprzednim sezonie.Poza tym działa efekt WBA.W przegranym meczu na ES z tym zespołem "straciliśmy"na dłuższy czas Almunię,co w oczywisty dla każdego sposób wpłynęło na defensywę Arsenalu.Nie twierdzę,że W.Szczęsny jest kompletnym geniuszem(ach te wprowadzanie piłki w grę),ale od czasu,kiedy stoi na bramce czuje się pewność,której dotychczas brakowało.Co najważniejsze-On do tej pory nie dał ciała i nic nie wskazuje,by w najbliższym czasie to uczynił.Kwestia kontuzji-dotychczas(w ostatnich latach)Arsenal dostawał zadyszki w lutym i marcu,co skutkowało brakiem sukcesów na koniec sezonu.By nie być gołosłownym-w poprzednim sezonie szansę na sukces straciliśmy 31.03.2010r,gdy w meczu z Barceloną na ES urazów długotrwałych doznało 4-ech piłkarzy(Gallas,Diaby,Arszawin,Fabregas).Co było po tym-wszyscy pamiętamy.W tym sezonie na chwilę obecną jeszcze takich problemów nie ma(choć skutki wczorajszej potyczki ze Stoke są niepokojące).W tym sezonie w marcu gramy tylko dwa mecze ligowe(Sunderland,WBA+ew.Tottenham),prawdziwa walka o ligę rozegra się w kwietniu(5 meczów),a w przypadku wyeliminowania Barcelony-również walka o LM.Do tego jeszcze ewentualne wyeliminowanie MU z FA Cup-cały kwiecień mecze co 3 dni.Dlatego też kontuzje(nie daj Boże)3-4 podstawowych piłkarzy mogą pokrzyżować nasze ambitne plany.Mam wszelako nadzieję,że tym razem będzie inaczej.Element trzeci-szczęście.Od dawna wiadomo,że LM bez szczęścia się nie wygrywa.To samo zresztą dotyczy pozostałych rozgrywek,w których uczestniczymy.Zeby je mieć trzeba mieć "układy" tam na górze.

Zostawcie ortopedów ze Stoke w spokoju(do 07.05 czyli rewanżu na Britannia Stadium)pomyślcie o czymś ciekawszym.MU zremisowało w Marsylii 0-0.Mecz rewanżowy na OT grają 15.03.Wychodzi na to,że między ewentualnym meczem z Arsenalem w VI rundzie FA,a rewanżem z Marsylią będa mieli 2 dni.My po Barcelonie 3 dni.Mam wrażenie,że SAF wystawi na mecz z Arsenalem półrezerwowy skład,Bo ileś Pucharów Anglii już zdobył,natomiast swoją historię chciałby skończyć 3-cią ligą mistrzów.W jakimś tam sensie opatrzność zaczyna nam sprzyjać.

No to wyklęty przez paru stronicowych malkontentów SS18 załatwił nam 3 punkty.I chwała mu za to.Wczoraj wieczorem obawiałam sie nie o wynik meczu,lecz o stan zdrowia piłkarzy Arsenalu po meczu.Niestety się sprawdziło.

Pinguite-->Tylko realista.Przypomnij sobie ilość kontuzji po meczach ze Stoke.

O wynik jutrzejszego meczu się nie boję.Obawiam sięeczu. natomiast o stan układu kostno-mięśniowego piłkarzy Arsenalu po meczu.

Endrjum-->A mnie się wydawało ,że boks jest w krajach muzułmańskich zakazany.Z utęsknieniem czekam na Iran.

Poprawa stanu zdrowia Valdesa jest zapewne skutkiem intensywnego trenowania pozycji,które przyjmował po bramkach strzelanych przez Arsenal.

Benzema to jeden z nielicznych muzułmanów,który zajmuje się obecnie strzelaniem bramek.Reszta zajęła się...wymianą swoich Bossów.

Brawo Blackpool,brawo Ian Holloway.A Spursi?Oby utrzymali taką skuteczność do meczu z Arsenalem na WHL.

janek_4-->Gorąco popieram.Tych "spuszczających się nad tym meczem" i tych,którzy "podniecają się " należy odesłać do książek.Dzięki temu będą wiedzieć,ile jest 2x2 albo zapamiętają datę bitwy pod Grunwaldem.

Nie wiem,dlaczego Pan Redaktor tak nieładnie i niezasłużenie nazywa chłopców z Britannia Stadium.Oni przecież nie patroszą ciał piłkarzy drużyn przeciwnych(nie są zatem rzeznikami) ,oni zajmują się jedynie ich układem kostno-mięśniowym.Toż to lekarze...ortopedzi,traumatolodzy.No dobra,może nie leczą,ale lekarzom ww.specjalności pacjentów dostarczają.To prawie to samo.

IceMan-->Wiadomo-in vino veritas,in vino sanitas.

Cudi-->A kaniak jest???

IceMan-->spasiba.

Z całego problemu pod nazwą Tottenham najbardziej interesujące jest ,na kiedy przełożone zostały derby północnego Londynu.Czy ktoś coś wie?

Mam wrażenie,że sporo.

Po tych kilku powitaniach zastanawiam się,czy dobrze zrobiłem.Rosjanie mówią-cisze jediesz,dalsze budiesz.Ale mówią również-pożywiom uwidim.

Endrjum--->Chcesz skrzyżować szable,czy wypić wspólnie piwo?Ja wolę to drugie.

Witam po dłuższej przerwie.Jakiś czas temu paru młodocianych snobów poirytowało mnie swoimi dywagacjami na tematy zasadnicze(egzystencjalne),co skutkowało rezygnacją z dalszego uczestniczenia w komentowaniu zdarzeń na tej stronie.Tydzień temu skończyłem okrągłe 50 lat,w środe obejrzałem to,co wszyscy, no i-mimo drzazgi-zatęskniłem za stronką.Zatem wracam.Ad rem-ja nie mam w sobie specjalnej niechęci do Spursów,ani też innych rywali Arsenalu.Ja ich traktuję instrumentalnie-np.jutro będę kibicował drużynie Blackpool(lubię ich bo to drużyna w której grał sir Stanley Matthews),ale przede wszystkim dlatego,że mogą zabrać punkty Kogutom,a przez to nie zagrożą oni Arsenalowi.Tym bardziej w najbliższym czasie bedę kibicował Wigan,Chelsea oraz Liverpool w ich pojedynkach z MU,bo to szansa dla Arsenalu na odrobienie strat do aktualnego lidera.Nienawiść to bardzo niezdrowa emocja właściwa młodemu wiekowi.Mną kieruje cel.

On chyba straszy Arsenal swoim starszym bratem z wojska.

W jego sytuacji kontraktowej(pół sezonu przed końcem kontraktu,wymagania dotyczące tygodniówki)zapewne przejmie go Chelsea bądź Szejkowie z MC.Szkoda,bo znakomity środkowy obrońca.No chyba,że Boss zrobi coś takiego,jak w 2001 z Solem Campbellem(100 tys.funtów tygodniówki).Może warto.....

Nie kwestionując autorytetu i sukcesów Mourinho-to,co zostało przez niego powiedziane mógłby powiedzieć każdy,kto śledzi ligę angielską nie krócej,niż pół roku.

Biorąc pod uwagę faktyczne rozszerzenie czołówki ligi(nie ma już top 4,jest top 6-7)w tym sezonie do zdobycia Mistrzostwa wystarczy 82-84 punkty.W meczach czołówki walka będzie bardzo zacięta.

Zrozumiałe są opory MC przed wzmacnianiem konkurenta do walki o mistrzostwo.Z drugiej jednak strony powinni sobie przypomnieć,że rok temu sprzedaliśmy im dwóch piłkarzy mimo,że zachodziły analogiczne obawy po stronie Arsenalu.

polandblood--->A pamiętasz może parę bramek wrzuconych za kołnierz Seamana?Bo ja pamiętam.

Kto w tym składzie będzie robił za DP?Diaby?

maciekbe-->Dziękuję,nie skorzystam.Nie mam w zwyczaju dyskutować z ludźmi bezrefleksyjnie powtarzającymi jak mantrę pseudointelektualne frazesy pismaków pewnej gazety.

Dwie wyssane z palca ploty dziennie na ten sam temat to gruba przzesada.