Komentarze użytkownika pedro61

Tomciu!!!Trzymam Ciebie i Twoich kolegów za słowo.Jak nie wypali,to Jesteście u mnie przegrani.

Wbrew niektórym komentarzom powiem tak-to nie jest problem lęków Rosicky'ego czy nawet niesprawiedliwego podejścia arbitrów sędziujących w meczach Arsenalu.Moim zdaniem ostrość gry (ściślej-jej brutalność)w PL przekroczyła granice rywalizacji sportowej.To momentami nie jest już sport,to jest wojna na kości.Stadiony klubów PL coraz bardziej zaczynają przypominać rzymskie areny,a zawodnicy-gladiatorów.Przyzwolenie władz sędziowskich PL i samych arbitrów na ostrą grę wzmaga w niektórych piłkarzach i trenerach dążenie do wygrywania za wszelką cenę i wszystkimi dostępnymi środkami.W tym również brutalnością nie mającą nic wspólnego ze sportem.A skutki?Zawodnicy Arsenalu od kilku lat "łapią" coraz więcej kontuzji(w tym również takich jak koszmarny uraz Ramsey'a),ale nie tylko oni.Popatrzmy jakie plagi kontuzji objęły drużyny Evertonu,Fulhamu,Sunderlandu,MU,Liverpoolu,West Hamu czy ostatnio Chelsea.Jak tak dalej pójdzie to niebawem każda z drużyn PL będzie mogła "wystawić"jedenastkę kontuzjowanych piłkarzy.Tyle,że nie do gry w piłkę nożną ,a w karty.Jeżeli piłka nożna w Anglii ma pozostać sportem,to władze EPL muszą podjąć radykalną walkę z brutalnością w grze.I mają na to niewiele czasu.

Kolejny odcinek nudnej już telenoweli.Kocha,nie kocha,odejdzie ,nie odejdzie?A ja mam to wszystko w..głębokim poważaniu.Dla mnie liczy się to,co stało się w Stoke czyli to,że CAŁA DRUŻYNA chce zdobyć tytuł i zadedykować go Aaronowi Ramsey'owi.I mocno trzymam ICH za słowo,bo mają nie tylko zamiar,ale i motywację.A po 9 maja niech się dzieje,co chce.

Władze ligi rzeczywiście powinny zająć się na poważnie problemem coraz ostrzejszej gry,która skutkuje takimi zdarzeniami ,jak straszna kontuzja Ramsey'a.W pierwszej kolejności należy wydać instrukcję nakazującą sędziom karanie czerwoną kartką za atak faulem na nogi przeciwnika.Wystarczy już "gry w kości",bo jak tak dalej pójdzie, to niebawem w każdej drużynie więcej niż połowa składu będzie leczyć kontuzje.Należy również podwyższyć kary za brutalne zagrania-w niektórych przypadkach kara zawieszenia na 3-4 mecze jest rażąco niska w stosunku do stopnia przewinienia,a co najgorsze-wywołanego skutku.I jeszcze jedno-należy zastanowić się nad stosowaniem w szerokim zakresie kar finansowych,i to nie tylko w stosunku do boiskowych brutali,ale również w stosunku klubów,które brutale ci reprezentują.

Z odpowiedzialnością piłkarza za skutki faulu jest trochę tak,jak z odpowiedzialnością za spowodowanie wypadku drogowego-nikt przecież nie chciał,by coś takiego się stało.Ja też uważam,że Shawcross nie chciał zrobić Ramsey'owi krzywdy,a jednak się stało.Przyznaję również jego kolegom,że Shawcross to zapewne dobry chłopak(o czym świadczy jego reakcja na to,co się stało),ale odpowiedzialność musi ponieść.I będzie to pewnie wyższa kara,niż standardowe 3 mecze za czerwoną kartkę.

Jeśli nawet Wenger zmusił Adebayora do odejścia,to zrobił dobrze.Pozbył się aroganta o gwiazdorskich zapędach,który psuł atmosferę w szatni,a poza tym Arsenal zarobił na tym transferze bardzo dobre pieniądze.A teraz jego prasowe łkanie i tak nikogo z kibiców Arsenalu już nie wzrusza.

Znowu podają"nieoficjalne żródła".Kiedyś mówiło się"koła zbliżone do dobrze poinformowanych".Ploty,ploty,ploty,dajmy sobie z tym spokój-jak będzie chciał to w odpowiednim czasie podpisze kontrakt.A chwilowo to jeszcze nic formalnego podpisać nie może.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu,że w walce o tytuł o wiele grożniejszym przeciwnikiem będzie MU niż Chelsea.Grają równiej,mają od Chelsea korzystniejszy kalendarz meczów,no i jeszcze w składzie jest Rooney.Dobrze byłoby, gdyby w najbliższych spotkaniach coś stracili.

Jego zachowaniu od strony moralnej nie można nic zarzucić-zachował się przyzwoicie.Nie zmienia to faktu,że poniesie konsekwencje prawne swojego czynu(kara dyscyplinarna od władz PL),przy czym dla wymiaru kary-paradoksalnie-wyrażony żal nie będzie miał większego znaczenia,bo o tym zadecydują raczej skutki zagrania.

Mam nadzieję,że w przeciągu 8-9 miesięcy Chłopak się pozbiera.Zrośnięcie kości to jeden problem,a przebieg i postępy rehabilitacji to drugie,o wiele bardziej skomplikowane zagadnienie.Najważniejsze,żeby koledzy z drużyny zdobyli dla Niego mistrzostwo EPL.

Odnoszę wrażenie.że ostatnimi czasy Martin O'Neill zapałał osobliwą"sympatią" do naszego Bossa.Czyżby mała zawiść?A może miałby ochotę przejąć od AW posadę menedżera Arsenalu?

Płynność finansowa Arsenalu to nie tylko dochody ze sprzedaży apartamentów na Highbury,ale również najbardziej dochodowy stadion na Wyspach(pod budowę którego zaciągnięto kredyty),rozsądna polityka transferowa oraz niewybujałe pensje piłkarzy.

Kolejny odcinek nużącej telenoweli.Ożywić można ją tylko w jeden sposób-skierować zainteresowanie scenarzysty na problem letnich zakupów piłkarzy przez AW.

W radach Grovesa jest wiele racji.

Mam nadzieję,że mając w składzie piłkarza z takim nazwiskiem Arsenal będzie wywoływał u przeciwników jeszcze większy respekt.

I znowu kolejny piłkarz za dużo gada.

I to również jest jedną z przyczyn, dla których kibicuję Arsenalowi.

Znowu wracamy do katalońskiej telenoweli,a ja myślałem,że do końca sezonu mamy z tym spokój.

Tygrysku!Musisz jeszcze trochę urosnąć i nabrać krzepy,żeby zagrać w Arsenalu.

Czekam z utęsknieniem na jego powrót do gry,ale boję się,że siepacze ze Stoke mogą wyrządzić mu krzywdę.

Ten, kto za szybko wypuści na boisko RvP godzien będzie wyłącznie kary najwyższej.

Z formą Clichy'ego w ostatnich meczach jest trochę jak w ruskiej ruletce-nigdy nie wiadomo,co z tego wyniknie.

Nie można zbyt łatwo i szybko szastać zdrowiem tego utalentowanego piłkarza.

Takie mecze,jak ten ze Stoke wygrywa się głową,ale i walecznością.

Stare przysłowie rzecze-nie mów o czynach,czyń.

Motto:"Nie potrzebujemy żadnych kalkulacji,musimy po prostu wygrywać".Nic dodać,nic ująć.

Proponuję żeby nasi piłkarze wystąpili w najbliższym meczu w takich fryzurach,jak te zaprezentowane na zdjęciach.Efekt zaskoczenia gwarantowany!

Apel taki sam jak do E.Eboue-to ostatnia wypowiedż przed zakończeniem bieżącego sezonu ukoronowanego zdobyciem przez Arsenal tytułu Mistrza EPL.

Nicklas!O niczym innym tak nie marzę jak odpłaceniu przez Ciebie Twoją grą zaufania,jakim obdarzył Cię Boss.

Mimo wybrzydzania niektórych komentatorów powiem tak-na pewno wrócą do Arsenalu bardziej ograni i doświadczeni,niż gdyby swje siły i umiejętności prezentowali w meczach rezerw.

Zakupy piłkarzy holenderskich jak również piłkarzy grających w lidze holenderskiej były w przeszłości zawsze trafione,więc dlaczego by i teraz nie spróbować?

Tony-dlaczego nie masz 15-20 lat mniej?Brakuje Cię,oj brakuje.

Prywatnie nie mam nic do Van Marwijka,ale uważam,że on nie powinien się wypowiadać na temat powrotu do gry RvP,zwłaszcza w kontekście jego ewentualnej gry w reprezentacji Holandii na Mistrzostwach Świata w RPA.

Przy całej mojej wielkiej sympatii dla Emmanuela mam nadzieję,że to jego ostatni wywiad przed zakończeniem sezonu, ukoronowanego zdobyciem tytułu Mistrza EPL.

Sol!!! Ja Ciebie trzymam za słowo.Jak będzie wpadka to odpowiadasz za to głową i swoim Honorem.

Na problem bramkarzy w Arsenalu należy patrzeć w szerszym kontekście wprowadzania do gry młodych piłkarzy naszej drużyny.W poprzednim sezonie,wskutek fatalnego początku i póżniejszej plagi kontuzji,nie walczyliśmy o wygranie EPL,wobec czego Boss dał szansę ogrania się w I jedenastce kilku piłkarzom,którzy początkowo prezentowali przysłowiowy piach.Efekt?W tym sezonie pierwszoplanowe role w drużynie odgrywają Diaby i Song,a przed pechową kontuzją lepiej niż dobrze grał Gibbs.Rozwinął się Bendtner i-przy wszystkich zastrzeżeniach do jego obecnej dyspozycji-Denilson.Istotny postęp w grze tych piłkarzy nastąpił jednak wskutek umożliwienia im gry w I drużynie.W tym sezonie drużyna walczy wciąż o prymat w EPL,zaś plaga kontuzji nie jest w skutkach tak dotkliwa,w związku z czym młodzi płkarze nie dostają tak wielu szans na grę w podstawowym składzie.Wenger daje natomiast coraz częściej szansę rozwoju młodym zawodnikom poprzez ich wypożyczanie do drużyn,w których mają szansę stale się ogrywać.oczyma wyobrażni widzę już grę Wilshere'a w przyszłym sezonie.Co to ma do bramkarzy?Ma i to dużo.Moim zdaniem Wenger popełnił błąd kurczowo trzymając wszystkich czterech bramkarzy-jesienią puścił co prawda Szczęsnego,ale mógł puścić jeszcze jednego,bo do zabezpieczenia bramki -przy formule krótkotrwałego wypożyczenia-wystarczy dwóch golkiperów.Jak wiadomo bramkarz zanim stanie się dobry musi puścić określoną liczbę"baboli"-musi na tym doświadczeniu zbudować swoją siłę psychiczną,nabrać pewności siebie i koniecznego doświadczenia.Taki Ł.Fabiański ma takiego pecha,że-jako II bramkarz- jest wpuszczany na głębokie wody w sytuacji, gdy nie rozegrał na Wyspach zbyt wielu meczów,wskutek czego zżera go brak doświadczenia i pewności siebie.Ja nie stawiam na nim krzyżyka,ale uważam,że-dla jego dobra-powinien spędzić następny sezon na wypożyczeniu w solidnej drużynie,która da mu możliwość regularnej gry.Po powroćie z wypożyczenia będzie WRESZCIE gotowy do gry w I drużynie Kanonierów.Co do Almunii-ten sezon ma przeciętny,ale-powtórzę raz jeszcze to,co twierdzę od dłuższego czasu-on meczów nie zawala,a w poprzednim sezonie pokazał,na co go stać.Czy zatem kupować nowego bramkarza-zawodnika tzw.światowego formatu?Jest wiele argumentów zarówno za,jak i przeciwko takiemu posunięciu.Ostateczna decyzja należy nie do nas,tylko do Bossa.

Każdy młody talent Arsenalu grający stale w drużynie do której został wypożyczony to szansa,że po powrocie może aspirować do gry w podstawowym składzie.Jak uczą tegoroczne doświadczenia nawet największe talenty bez ogrania(Ramsey,Wilshere)nie stanowią wzmocnienia drużyny.

Jest w tym coś paradoksalnego,że w zasadzie wszyscy piłkarze,którzy odeszli z Arsenalu póżniej tego żałują,bo w tym klubie czuli się,jak u siebie w domu.

Skupienia się na następnych jedenastu meczach i samych wygranych-niczego więcej nie oczekują kibice Arsenalu od swoich ulubieńców.

Cieszy powrót Walcotta do pełnej dyspozycji i formy,ale-w stosunku do dotychczasowych efektów-za dużo wokół tego wrzawy medialnej.Skądinąd bardzo sympatyczny zawodnik,jakim jest Eboue też za bardzo się tym ekscytuje.Wolałbym żeby forma Walcotta przynosiła wymierne skutki na boisku.Czekam na jego bramki i asysty.