Komentarze użytkownika piresfan

ArseFan, mam podobne odczucia.
Niektórzy myślą, że za pomocą kliknięć
w klawiaturę kreują w rzeczywistość,
jak w jakiejś grze.
Do tego podchwytują newsy z brukowców.
Przyszło lato i codziennie będą tutaj,
niestety, podobne rzeczy.

Zasadnicza różnica w podejściu Wengera
i Fergussona, polega na tym, że pierwszy szuka
talentów, a drugi talentów z charakterem
i żądzą sukcesów, jak on sam.
Na razie bardziej się sprawdza metoda SAPa
i nie się co napinać.

Tak od drugiej połowy nasz skład wygląda
nieźle, ale ten początek z wyjątkiem Toure...
Jeśli na Fabiana, Gibbsa i Silvestre'a
spadnie magiczny pył, to nie zaliczymy
powtórki z Chelsea.

Latka płyną i zęby się tępią...
Do tego, między nich wskoczyli
nowi - Mourinho i Benitez - i powstały
nowe pary.
W i F ostali się jako jedyni oldboye, a to
zbliża.

Literówka, powinno być "nieoszlifowanym".

Arsenal nie potrzebuje "ikon" innych klubów.
Dlatego Drogba nie. Robben ma szklane
kości, no i z nimi dwoma zapachniałoby
Chelsea.
Byle nie skończyło się Silvestrem-bis
i jakimś nieszlifowanym diamentem...

>Volas, wierność to nie to samo,
co ślepota.
Fabiański miał słabe mecze
i dlatego jest krytykowany.
Nie rozdzieraj z tego powodu
koszulki ;)

Skoro o "honor i dumę" to o wynik
można być spokojnym. Ktoś nie jest?

A ten "fatalny początek sezonu", o którym
mamy pamiętać, to jakiś dopust boży,
czy gra słabo przygotowanej
i niewzmocnionej w defensywie drużyny?
To nie kibice zatrudniają odpowiednich
piłkarzy, tylko trener.
A trener, jak pamiętamy, takiej
potrzeby nie widział.
Może lepiej, żeby to on "pamiętał".

Rugby jest boskie, a trawa odrośnie.

Opcja na zysk nie musi wykluczać
przywiązania dla klubu.
Kopacze to dorośli ludzie
i muszą zarabiać.
Ale niektórzy chcą pracować
tylko "tutaj i nigdzie indziej".
I tych lubimy.
Ade wielu denerwuje, bo miał
kiepski sezon i leni się na boisku.

Gazidis mówi o perspektywie 4-5 lat.
Tylko jakoś tak jest, że najlepsi piłkarze
są niecierpliwi i wolą odchodzić z naszej
obiecującej drużyny.
Wygląda na to, że Gazidis dobrze rozumie
się z Wengerem.

Koledzy się z was w szkole śmieją...
Jeśli potrzebujecie chusteczek,
to podajcie adres.
Tak to już jest, że kibice różnych
plemion walczą ze sobą.
Na szczęście dzidy poszły w odstawkę
i dźgamy się słowem.
A słowo boli, jeśli "skorupa" mentalna
jest słaba. Kto kocha Arsenal, ten
nie pada na twarz po byle zniewadze,
tylko albo "cios" oddaje, albo idzie
swoją drogą.

OT: Jak Arab to miliarder, jak post-sowiet to oligarcha?

Usmanow nie musi ciułać grosza, jak zarząd,
któremu stabilne zyski są milsze od trofeów.
Dlatego, jeśli to nie plotka, niech otwiera
portfel.

Co innego znaczy "źle" dla Arsenalu,
a co innego dla np. Boltonu.
Dlatego, nie zgodzę się z Sagną.
Było gorzej niż rok temu (=źle),
kiedy do lidera zabrakło
tylko 4 punktów.

Szacunek dla Arshavina, że nie należy do
partii Krystyny, Drogby i innych cwaniaków.

Jeśli wygrana ma zależeć
od oszustwa, to jaką ma wartość?

Kibice Realu i Barcy żyją w stanie wiecznej
wojny. Ale trudno nie zauważyć, że
podczas Gran derby są dla siebie
bardzo serdeczni.

Przydałoby się, żeby sam Robin
w końcu wydoroślał.
W drużynie wszyscy od siebie
zależą nawzajem, a on jest częścią
naszej rozchwianej układanki.

Każdego roku, między majem a sierpniem,
słyszymy podobne rzeczy. Można stosować
kopiuj-wklej.
Ale gdzieś tam w środku,
tli się jeszcze iskierka nadziei,
że tak bystry facet musi rozumieć
więcej, niż mówi.

Byle szmatławiec coś napisze,
a na forum zaraz podnosi się tyle
kurzu! Trądzikowcy, calm down.

Nie potrzebujemy napastnika?
Wręcz przeciwnie, potrzebujemy
bardzo napastnika z charakterem,
takiego jak Tevez. Ade, Bendtner
czy RvP są świetni, ale potrafią totalnie
odpuścić. Tevez gryzie trawę non stop
i do tego, coś z tego wynika.
Ale kosztuje i nie ma 16 lat!
Dlatego pa, pa...
Pamiętacie, że taki Ribery był na
wyciągnięcie kilkunastu milionów?

Jeśli Wenger puści Clichego,
to cała ta gadanina o budowaniu
wielkiego Arsenalu, zagwarantuje
następny sezon, w którym będziemy
podziwiać postępy złotej młodzieży.

Oceny sprawiedliwe.
Słaby mecz Arsenalu i pierwsze
30 min czy ileś tam tego nie zmienią.
Kto mówi przy wyniku 1:4, że Arsenal
był lepszy, to chyba niedawno Pokemony
do pudełka odłożył.

Trzeba pilnie sprzedać Gallasa,
może jeszcze Toure i Almunię.
Po co w tej drużynie ogólnie zadowolonych
i coraz lepiej grających
frustraci, którzy się przejmują?

Jeśli Petit to zdrajca, to są nimi wszyscy piłkarze, którzy zmieniają kluby...czyli
wszyscy :)

Myślę, że wszystko zależy od okoliczności
przejścia. Weźmy 'naszego' Ashley'a Cole'a
versus Arshavin. Każdy zobaczy różnicę.

Tego "stylu" nie widać już w meczach z najlepszymi. Ale tak długo, jak Aston Villa
czy Everton się w tym stylu nie połapią,
zostaniemy w chwalebnej czwórce.
Wenger jest nieprzemakalny i niezdolny
do zmian.

Dlaczego piłka nożna ma być tą wyjątkową
dyscypliną, w której nie stosuje się zapisu video? Chyba tylko dlatego, że działacze z betonu wolą takie cuda, jak w środę od
uczciwej rywalizacji.

Krytyka nie oznacza obrażania czy braku
wsparcia. Wenger, mimo oczywistych zasług,
nie jest nietykalny czy nieomylny. Dlatego tak
długo, jak ktoś przedstawia argumenty, a nie
obrzuca go inwektywami, jest OK.
Niby oczywiste, ale jak spojrzeć na średnią wieku uczestników forum, nawet takie rzeczy
trzeba tłumaczyć.

Nie do zatrzymania? A niedawny nokaut
przez Liverpool? Z Chelsea też by mieli
duży kłopot.

A swoją drogą gratuluję p. Marcinowi tekstu.
Zmusił do myślenia, chociaż rozsierdził
tych, co mogą "szepnąć jedno słowo gościom
z pn. Londynu, a ci zabiją twoją matkę".

Filozofię podobną do Wengera wyznaje najwidoczniej zarząd klubu, a przy takiej zgodności poglądów nie będzie żadnych zmian.
Kilka lat temu Ferguson też miał z dwa sezony bez wyników i mówiono o zmianie. Ale gość
się podniósł. U Wengera niestety nie widać gotowości odejścia od dogmatu "młode jest piękne".

Tak słabego sędziowania nie widziałem od czasu MŚ w Korei.
Trzeba przyznać, że Ch wczoraj była wielka
i zasłużyła na finał. A w nim niestety
spotka się drużyna
genialnego gumożuja
przeciwko katalońskim farciarzom...

Nie mogę sobie darować komentarza Bacary,
z tym że "NIC SIĘ NIE STAŁO".
Zostaw proszę tę polską luzerską przyśpiewkę
dla reprezentacji, która wiecznie przegrywa.
Otoż stało się. Nikt tu tak głupi nie jest i z okna nie skoczy, ale nokaut przez MU boli.
I bycie wiernym czy niewiernym nie ma nic do rzeczy.

Tyle dobrych rad kogo kupić i za ile!
Tylko ten Wenger nie czyta i nie słucha.
Ale po co byłoby to forum, gdyby nie możnaby
fantazjować?

A'propos... Villę za Ade, bo ładniejszy,
Yaya za Kolo, bo młodszy, Pique za Gallasa, bo
mu się bardziej chce, i tak dalej.
A pieniądze są, tylko trzeba węże z kieszeni
zarządu i Wengera wypuścić.

Cesc do kontuzji grał świetnie.
Jeśli zostanie, to z Arshavinem i Rosą (...hmm,
chyba sam nie wierzę, że jeszcze wróci. To może z kimś innym), stworzą turbonapęd
Arsenalu po wakacjach.

Gibbs jest świetny, jak na swój wiek.
Miał nie grać, skoro zabrakło G i Cli?
Gdyby nie to, mógłby się docierać w rezerwach,
a nie przyspieszać to, co i tak było nieuniknione.

Powiedział to, co większość tutaj czuje. A że mówi to Evra, tylko złość większa.

Święta racja. Nie sposób wygrywać z najlepszymi (MU, Chesea) bez doskonałej obrony i skutecznych rozgrywających.
O naszej obronie powiedziano już wszystko.
Ale też Fabregas po kontuzji nie jest silnikiem tej drużyny. W lidze można liczyć na Arshavina, no i Nasri wypluwa z siebie płuca.
Jednak to za mało na wielką europejską czwórkę (MU, Liv, Barca, Ch).
Wenger upiera się przy "potencjale", ale jak ważni są Vidicze i Leo Ferdinandzi pokazały ostatnie mecze.

edgar149, słyszałeś o czymś takim jak ironia?

Arsenal był bezdyskusyjnie gorszy...dzisiaj.
Ale ten sam MU jeszcze niedawno ledwie się prześlizgnął z Porto i dostały baty od Liverpoolu.
Czy to byłby powód, żeby histeryzować jak tutaj, vide: zwolnić Wengera, wyrzucić połowę składu? Tak myślą we Włoszech i Hiszpanii, i co roku mają huśtawkę formy z brakiem wyników za granicą.
Barca jest wyjątkiem, który wraca do gry po kilku latach bez sukcesów.