Komentarze użytkownika rw1987

test

test

@itachi:

Masz częściowo rację, ale spójrzmy na kilka pojedynków w pucharze Anglii z przykładem ostatniego rywala czyli Leyton Orient u siebie - Bendtner, Chamakh, Rosicky, Henderson, Denilson Diaby, Miquel, Squillaci, Almunia, Ebou, Gibbs. Czy tutaj jest ktokolwiek z podstawowej drużyny?

Ok, lepiej uczyć wszystkich jednego systemu gry by potem móc zastąpić kontuzjowanych graczy, ale nie możesz zaprzeczyć, że Bendtner czy Chamakh bardziej nadają się do pojedynków główkowych ze względu na warunki fizyczne niż do pojedynków szybkościowych przy podaniach prostopadłych? W pewnych sytuacjach jak zabarykadowanie się przeciwnika w polu karnym to czasem jedyna możliwość by strzelić gola!! Strzały z dystansu też u graczy Arsenalu kuleją, a to kolejny sposób na zdobycie bramki "gdy nie idzie".

Jeszcze słówko o naszych bocznych obrońcach - o ile Sagna ma jakieś postępy przy wrzutkach w pole karne/strzałach na bramkę to u Clichy'ego to "bieda z nędzą". To już Gibbs stanowi większe zagrożenie pod polem karnym, także chłopak powinien dostawać więcej szans na grę w 1 składzie...

Czytając ten tekst naszła mnie refleksja - czy nie lepiej by "drugi" skład grał piłkę opierającą się bardziej na wrzutkach w pole karne na Bendtnera, Chamakha, Diabiego i innych wysokich graczy z Arsenalu? O ile pierwszy skład jest bardzo dobry do gry kombinacyjnej, szybkie wymiany podań i granie na małej przestrzeni o tyle zastępcy mają predyspozycje do innej gry.

Eta77

Po pierwsze: Proszę nie nazywać Wengera złodziejem. Skoro prawo na to pozwalało i miał możliwość sprowadzenia Fabregasa to z niej skorzystał - wszystko legalnie. Jeżeli masz jakiekolwiek pretensje to możesz je przesłać samemu Fabergasowi bo to on musiał się zgodzić lub jego rodzice na wyjazd do Anglii i podpisanie kontraktu z Arsenalem. Gdyby się nie zgodził to dalej by siedział w Barcelonie i MOŻE by wyrósł na takiego gracza jakim jest teraz (aczkolwiek patrząc na konkurencję w składzie miałby o wiele trudniejszy rozwój w sensie mniej rozegranych meczy i wychodzenie ciagle w pierwszej 11). Ty będąc na jego miejscu co byś wybrał wtedy - niepewną przyszłość w Barcelonie, gdzie nikt nic nie wiedział czy skorzystałbyś z okazji gdy do twych drzwi zapukał menadżer wielkiego klubu, który nie dość,że odnosił w tym czasie sukcesy z Arsenalem, gdzie sytuacja była ustabilizowana to jeszcze znany był ze stawiania na młodych graczy i czynienia ich gwiazdami? Wybór był trudny - z jednej strony rodzina,przyjaciele,dom z drugiej kariera,sława i pieniądze.

Po drugie: Twarde prawo,ale prawo. Gdybyśmy mieli w Polsce takie prawo jak w Anglii to wszystkim żyłoby się o wiele lepiej. Oczywiście wyjątki które podałeś są rzeczywiście trudne do zaakceptowania jednakże większość przepisów jest ok,a przynajmniej o wiele lepsze niż w Polsce.

Czy mogę coś zaproponować? Jako że zawsze czyta się miło czyjeś przemyślenia i teksty których napisanie trwa dużo czasu to czy nie lepiej by było aby teksty ukazywały się od początku co tydzień? W ten oto sposób przez najbliższe 1,5 miesiąca będzie wystarczająco dużo czasu na pisanie nowych tekstów przez nowych autorów.

Pan Guardiola - podobnie jak Wenger to dobry psycholog, i na tym kończą się podobieństwa między tymi dwoma trenerami.
Wenger jest pod tym względem lepszy,że ciągle stawia na młodzież poza tym ma już wieloletnie doświadczenie niezbędne do prowadzenia tak wielkiego klubu jak Arsenal.
Dodatkowo Arsene potrafi kupić zawodnika który idealnie wkomponuje się w zespół, spójrzcie na Vermalena czy nawet na Arszawina.Niewiem czy Pan Guardiola jest takim ekspertem jeśli chodzi o rynek transferowy by niedrogo kupić dobrego zawodnika - taki Ibrahimovic czy Czyhrynski lub Maxwell pokazują że nie pasują za bardzo do drużyny Barcelony.
Kolejny aspekt nad którym warto się zastanowic to czy Katalończyk poradziłby sobie w lidze angielskiej, gdzie presja na trenerów jest o wiele większa niż w hiszpańskiej La Liga i o wiele więcej jest prestiżowych pojedynków.
Podsumowując - Guardiola raczej nie pasuje do Arsenalu aczkolwiek to zarząd klubu zdecyduje.Mam nadzieję,że Wenger będzie trenować nasz ulubiony zespół przynajmniej tak długo jak Sir Alex Ferguson,a w przypadku ewentualnego odejścia by wskazał swojego następcę który w dalszym ciągu będzie kontynuować rozpoczęty przez Wengera projekt budowy światowej klasy drużyny złożonych z młodych,silnych i uzdolnionych piłkarzy.

@Lukble

Widzę,że nie dostrzegasz ironii w moim poście... Także dla Twojej wiadomości - moja wypowiedź na temat pana Guardioli i samej Barcelony była ironiczna

Dziwię się,że Historycy nie dodali tutaj jeszcze Pana Guardioli.Przecież on już tyle osiągnął, 6 (czy 7) trofeów z FC Barcelona i jego nie ma w tym rankingu?! Od razu widać,że ranking jest "niesprawiedliwy" ... :)

Zapewne powiedział: "Panowie-dobra robota. Świetnie zagraliście,teraz spokojnie w drugiej połowie,pozwólcie im pograć piłką i kontrujcie gdy się da"

Wiadomo,ze najlepszą oborną jest atak więc zemściło się granie antyfutbolu....

obserwator - Arsenal nie ukradł Cesca Barcelonie.On sam wybrał ten klub bo wiedział,że tam będzie mógł się rozwinąć i grać na najwyższym światowym poziomie.Postaw się na jego miejscu - widzisz,że nie masz szans sie przebić do pierwszej 11,a utaj zgłasza się po Ciebie wielki klub,z najsilniejszej ligi na świecie.W dodatku dowiadujesz się,że trener to świetny fachowiec,który stawia na młodzież i odnosi sukcesy.Co byś wybrał - klub dla którego możesz grać w rezerwach (czy też w drugiej drużynie),dla którego nie jesteś wiele wart czy klub,który ofiarowuje Ci szansę na wykreowanie się i rozwinięcie piłkarsko??

Przy okazji - "kradzież" w obojętnie jakim państwie jest przestępstwem,za które się ściga.Słyszałeś,żeby Barcelona zgłaszała na policję,że jej "ukradli" piłkarza? Także to ty zrozum,że to dzięki Arsenalowi Pan Fabregas gra na światowym poziomie,a Barcelona nie poznając się na jego talencie oddała go za grosze...

To,że mamy tyle straconych bramek śiadczy albo o kiepskiej obronie albo o kiepskim bramkarzu.
Almunia jak sobie radzi w bramce każdy widzi - czasem ma genialne parady i potrafi obroni karnego,a czasem popełnia proste błedy. Bardziej jednak boli nasza słaba obrona.
Clichy czasem ma super wejścia do ataku i potrafi sie przebić z właśnego pola karnego pod bramkę przeciwnika, ale w ostatnim meczu również się nie pokazał. Pare razy popełniał proste błedy
Sagna ostatnio nie pokazuje sie z dobrej strony. Brakuje jego wejść jak w poprzednim sezonie, a i z szybkością ostatnio ma problemy (wiem,że jest po kontuzji).
Gallas jest w miarę pewny choć brakuje mu solidnego partnera - Silvestre jest jeszcze niezżyty z drużyną,a Djourou brakuje doświadczenia.

Jestem niepoprawnym optymistą i myślę,że będzie 2:0 dla naszych:)

Moim zdaniem Boss ma zawsze rację aczkolwiek (zaznaczam,że to tylko mój pogląd)przydałoby się po 1 zawodniku do ataku,pomocy i obrony.Faktem jest,że gdy wystąpią 2-3 kontuzje to skład powoli się sypie.Wierzę w młodych Gunnersów,ale brakuje im jeszcze doświadczenia co pokazali w Carling Cup i nie mogą w 100% zapełnić luki po ewentualnym kontuzjowanym zawodniku.Ale jak ktoś mądry napisał poniżej: In Arsene we trust :)

Ja sie cieszę już na środę-meczyk poleci w TVP wiec można będzie na kanapie oglądać i kibicować naszym:) Eboue wraca po kontuzji więc nie można mieć do niego większych pretensji...

Najważniejsze są 3 punkty,szkoda,że Liverpool wygrał (do przerwy ładnie 0:0) ale jeszcze ich dogonimy.Eduardo niech wrói do składu to zaraz sie poprawi skutecznośc:)