Komentarze użytkownika sebastianf

Kondzio...
Coś wiecie więcej o Nasrim? Temat już przesądzony

A ja będe forsował swoją wersje. Van Persi i tak często się cofa do środka pola, poza tym widziałem jak wrzuca piłki i robi to dobrze.
========= Walcott ==========
Arshawin == van Persi == Chamberlain

O ile prawdziwy jest ta grafika, to zaryzykowałbym za Squillaciego, Ignasiego.
Ryzyko niepowodzenia jest podobne, a być może młody Hiszpan błyśnie.

Hmm... z Nasrim to już przesądzone?

westmar...
Ciągła krytyka Wengera staję się nudna. Pamiętaj jednak o tym, że wpływ trenera na drużynę nie jest nieograniczony i nie wszystko można korygować ustawieniem i rozmową. Gdzie był Nasri... i cała reszta... kiedy z 4:0 doprowadzono do 4:4, gdzie na boisku byli zawodnicy, kiedy przegrywaliśmy z Totenhamem!?
Prawda jest taka (miom zdaniem) brakuje nam woli zwycięstwa, mocnej psychiki i chęci podniesienia się w trudnych momentach.

przepraszam coś mi komputer umarł :D

Podgrzeje atmosferę.
Uważam, że większe pretensje można mieć do Fabregasa niż do Nasriego. Przede wszystkim dlatego, że Fabregas odszedł mając ważny długoletni kontrakt. Został obdarzony przez Arsenal jak i przez Wengera otrzymując opaskę kapitańską, wychował się w Arsenalu i w dużym stopniu ukształtował piłkarską. Do tego dochodzi żenujący styl jego odejścia (dopłacania do transferu, rezygnacja z części wynagrodzenia, a przede wszystkim fakt, że wymógł na klubie tylko jedną opcję sprzedażową, czyli Barcelone).
Samir Nasri... do zakończenia kotraktu ma jedynie rok, jest wolny człowiekiem więc dokonuje wyboru, który według niego jest słuszny zarówno pod względem sportowym jak i ekonomicznym. Ciężko w jego wypadku mówić również o statusie wychowanka w jego wpadku. Mielibyśmy zdecydowanie większe pretensje do niego, gdyby wytrwał do końca, a potem odszedł za darmo.
Reasumując... oczywiście Arsenal się osłabia i widać to w stylu gry jaki obecnie prezentuje. Lecz jest powiedzenie, które mnie trzyma przy życiu... niżej nie da się upaść, więc teraz może być już tylko lepiej. :)

westmar...
Nie kilka perełek, ale masa zakupów. Poza tym już się mówi o kiepskiej atmosferze w szatni. Taka polityka spowodowała, że zawodnicy nie są pewni miejsca w pierwszym składzie, a musisz pamiętać, że często w kontrkatach jest magiczny zapis... dotyczący gry w pierwszym składzie.

Podgrzeje atmosferę.
Uważam, że większe pretensje można mieć do Fabregasa niż do Nasriego. Przede wszystkim dlatego, że Fabregas odszedł mając ważny długoletni kontrakt. Został obdarzony przez Arsenal jak i przez Wengera otrzymując opaskę kapitańską, wychował się w Arsenalu i w dużym stopniu ukształtował piłkarską. Do tego dochodzi żenujący styl jego odejścia (dopłacania do transferu, rezygnacja z części wynagrodzenia, a przede wszystkim fakt, że wymógł na klubie tylko jedną opcję sprzedażową, czyli Barcelone).
Samir Nasri... do zakończenia kotraktu ma jedynie rok, jest wolny człowiekiem więc dokonuje wyboru, który według niego jest słuszny zarówno pod względem sportowym jak i ekonomicznym. Ciężko w jego wypadku mówić również o statusie wychowanka w jego wpadku. Mielibyśmy zdecydowanie większe pretensje do niego, gdyby wytrwał do końca, a potem odszedł za darmo.
Reasumując... oczywiście Arsenal się osłabia i widać to w stylu gry jaki obecnie prezentuje. Lecz jest powiedzenie, które mnie trzyma przy życiu... niżej nie da się upaść, więc teraz może być już tylko lepiej. :)

I kolejna sprawa. Może rzeczywiście czas najwyższy zejść z piedestału i przestać grać "pięknie", a zaczać grać skutecznie. Jakby nie było i co byśmy nie mówili. W tym sezonie nie straciliśmy jeszcze bramki (mimo chaosu na boisku).

FabsAFC...
Zgadzam się z Toba, Sunderland zremisował na wyjeździe, a większość z "kibiców" Arsenalu wróży nam w najbliżyszym czasie same pogromy. Oczywiście mówiłem o tym i pewnie będe mówił, że potrzebujemy wzmocnień, ale dajmy się pokazać "młodym gniewnym". Każdy z zawodników, który nas opuszcza kiedyś zaczynał. Jak znam życie to wtedy też było narzekanie... "...po co nam szczeniak Fabregas", "...po co Nasri" itd.

Przypominam, że według statystyk w zeszłym sezonie byliśmy najczęściej trafiającą w słupki i poprzeczke drużyną!
Wolę oglądać wymęczone zwycięstwa niż piękne porażki... choćby po to, żeby w końcu Arsenal coś zdobył.

Ice... drogi redaktorze, chyba Tobie nie muszę przypominać jednej rzeczy. ILE, było meczy w zeszłym sezonie, gdzie graliśmy pięknie, strzelaliśmy i...
PRZEGRYWALIŚMY!!!
I ile razy MU, czy MC grając totalną zagładę :D wygrywało!?

Myślę, że trochę nie doceniacie młodych zawodników. Tak samo jak przed meczem z Newcastle, jak i przed Udinesem większość z nas "wieszczyła" porażki, grad bramek dla przeciwnika i totalną zagładę. A ja uważam, że jest "cień" szansy na to, że będzie dobrze. Może nie będzie starczać umiejętności, może pojawią się błędy, ale... będzie wola walki. Chęć pokazania się kibicom, że oto ja... młody kanonier jestem tutaj i chcę Wam pokazać, że warto mi kibicować i na mnie stawiać. Chęć pokazania Wengerowi... słuchaj... ja tu siedzę na ławie, a mój czas w pierwszym zespole już nadszedł... więc... wierzę w dobry wynik, co na Emirates oznacza jedno... zwycięstwo.

Witam, jestem załamany zwycięstwem Barcelony więc proszę mnie nie dołować złymi wiadomościami.
Jak widzę, narzekania i czarnowidztwa ciąg dalszy. Cóż, podobnie było przed meczem z Newcastle i chyba sobie zaczne notować nicki osób, które wtedy i dzisiaj przewidują sromotną porażkę. Oczywiście, że rywal z innej półki ale na własnym stadionie nie poradził sobie z Sunderlandem (o ile pamiętam!?) :D. Oczywiście, że skład będziemy mieli mocno eksperymentalny, ale i przeciwnik ma drugą linię zebraną z całej ligi.

charles, źródło eurosport? Czy wyszukałeś gdzie indziej?

wyzlośliwiamy :D

charles... coś chcesz :D

a z nasrim to jakieś potwierdzone informacje, że przechodzi do MC? Czy ciągłe żale na twiterach, facebookach i innych nieocenionych źródłach informacji?

charles
...
i tak Cię lubię :D

z twittera... od Dalglisha :D

Tak patrząc na te wszystkie plotki jestem gotów podjąć ryzyku... "zakładu".
1. Samir Nasri zostanie w klubie nie przedłużając kontraktu.
2. Przyjdzie Jagielka lub Cahill.
3. Przyjdzie Martin.
4. Przyjdzie Hazard.

Co do pierwszego punktu mam spore wątpliwości. :D

ArseneAl...
Mając na uwadze całe zamieszanie, sądze że Nasri zostając miałby bardzo wiele do ugrania. Po pierwsze mógłby się przedstawić w świetle "wojownika" chcącego ratować cały zespół przed słabością, która go teraz trapi. Po drugie, gdyby odciął się od wszystkich spekulacji mógłby przed kibicami stać jedną z postaci wyrastających na "ikonę" Arsenalu. Po trzecie, gra w MC to spore ryzyko bezrobocia... Adebayor, Cruz, Philips, Bellamy kiedyś ściągani jako "niezbędne gwiazdy" dziś według słów Manciniego... niepotrzebni... po co miałby więc Nasri ryzykować... ten sam los.

ktoś czyta stronę eurosportu? Podobno Chelsea zagieła parol na Matę... wysłali ofertę na 25 mln.

gigi... dobre:D
Generalnie, czytając niektóre pobożne życzenia tutaj, myślę że mamy skompletowane drugą - pierwszą - jedenastkę. Do tego kilka ciekawych zabiegów taktycznych, oczywiście bez niespodzianek dla przeciwnika bo to może wprowadzić niepotrzebny chaos i zamieszanie, a to może się odbić niekorzystnia na jakości widowiska. :D

sądze, że koligacje rodzinne z Hazardem nie mają tu wielkiego znaczenia :D

Jezu, dramat. Skład i pozycje, a przede wszystkim zachowania graczy przewidywalne do granic możliwości.

i Tevez :P bo mi się przypomniało...

yhm... zagra Zarate, Hazard, Martin, Cahill, Samba, Dunn... wejdzie pewnie Jadson (czy jak mu tam), słyszałem tu o Bale... też :D

Podobno Lille odpowiedziało na zapytanie Arsenalu o Hazarda, że życzą sobie 30 mln.

Hmm, z Nasrim to już zaklepane? Bo właśnie czytałem o KOLEJNEJ inwestycji Wengera na PRZYSZŁOŚĆ. :D

midg... my się nie kłócimy. Wymieniamy poglądy. :D

peciak, ja się nie przyczepiłem... to Ty wyskoczyłeś, że źle napisałem Arschawin. W związku z czym wręcz nie jestem godzien kibicować Arsenalowi, po czym zręcznie mnie wyśmiałeś. Zakładam i dałem na to przykład, że większość z nas nie przykłada w trakcie pisania uwagi do gramatyki. Poza tym... od*** się od moich dzieci bo mleka (w tym sensie o którym chyba piszesz nie piją) i ja nie ubliżam Twojej rodzinie. Taki profil pracy, sam go sobie tworzę, więc jakbyś zauważył w tych porach mogę być w biurze, bo większość poranka i popołudnia najczęściej bywam poza nim.

zaczołem :D nowa gramatyka

hell... życie :D

charles... jakiego błazna... nawet Cię nie znam... więc nie oceniam. Poza tym "miszczu" w czym jesteś lepszy w tej materii o której piszemy?

peciak... Tobię widzę przeszkadzał ArsCHawin... KOŚIC trawę :D:D:D taki żarcik :D nowa gramatyka?

charles... hmm... przyznaje... może w odróżnieniu od Ciebie poza siedzeniem na forum i czytaniu wszystkiego z literami Ars... na początku mam inne rzeczy na głowie (firma, dzieci i takie tam sprawy o których nie masz zapewne pojęcia) :D Nie budzę się w nocy wykrzykując skład Arsenalu z dnia 1994.05.21 :D ale nie umniejsza to ani mi... ani nikomu innemu. Poza tym wierzę w tych, którzy przyszli i którzy zostali... :D

peciakk... pośmiewisko to jest z tego... że część tutaj obecnych jedyne możliwości upatruje w NIEREALNYCH transferach. Pisząc bzdury... a może bardziej marzenia... kto by to nie był lekiem na całe zło... "Trochę" już oglądam Arsenal... i jakoś zawsze z transferami było tak samo... a do tego zarząd z Emirates... nie jest zwolennikiem zakupów na poziomie 20 mln. :D

ice :D a widzisz... ku*** przemyciłem wtopę :D