Komentarze użytkownika stefcio15

Pingu - no właśnie o to chodzi, że żadna z drużyn. My byliśmy jednak gorsi i jeśli już koniecznie miałbym tu kogoś wymienić, to Chelsea. Może stworzyliśmy sobie więcej szans, ale nie wyglądaliśmy na drużynę, która chce wygrać ten mecz.

Kamil - dlatego ja wczoraj podsumowałem ten mecz jednym zdaniem i tego się trzymam. "My zasłużyliśmy na porażkę, Chelsea nie zasłużyła na wygraną".

DB - dalej nie widzę sensownych argumentów.

Arsenal23 - wypatrzył. Mistrz tłumaczenie :D

Kamil - tak, dlatego od początku twierdziłem, że na wygraną nie zasłużyliśmy. Zamiast pójść do przodu stanęliśmy w miejscu i nie mogliśmy opuścić własnej połowy. Tak się meczów nie wygrywa.

DB - no, to jest rzeczywiście super argument. Co z tego, że zajmuje miejsce w polu karnym, skoro nawet nie zamierza walczyć o piłkę? Do tego mnóstwo bezsensownych dryblingów zakończonych stratą, brak podań w dogodnych sytuacjach (mówiłem o tym wcześniej). Głowa cały czas skierowana do ziemi, nie szuka kolegów. Bardzo dojrzałe zachowania.

I nie wiem do końca o co chodzi z tym "obejrz".

DB - powtarzasz się z tą dojrzałością Gervaisa, a nie widzę żadnych argumentów, które mogą to potwierdzić.

Damian - no właśnie. Na razie nie widać u niego jakiegoś takiego większego pomysłu na pokonanie bramkarza. Czasem pokaże się na pozycji, odciągnie obrońców, ale to zdecydowanie za mało. Musi zacząć strzelać. Czas wiecznie nie będzie jego sprzymierzeńcem.

Damian - jasne, ale Gervinho gra z 4x częściej od Girouda, co za tym idzie ma dużo więcej szans na zdobycie bramki.

Wczoraj na twitterze ktoś podawał, że u Girouda zawsze szwankowało wykończenie, bo nawet sezon temu do strzelenia 21 bramek w Ligue 1 potrzebował ok. 180 prób.

DB - dojrzalej? Nie zgodzę się. Jak już powiedziałem, poza bramką nie zrobił kompletnie nic. A to o czym pisał Damian zaliczysz do dojrzałych zachowań? Lewa strona była czysta przez dobrych kilka sekund, a on dryblował i dryblował. Jak się skończyło? Tego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Damian - oczywiście, że tak. Mnie Gervinho zachwycił chyba tylko raz. W minionym sezonie w wygranym 3-1 meczu ze Stoke. Zaliczył tam 2 asysty i raz trafił do bramki.

Poza tym jednak to typowy jeździec bez głowy, który na 10 okazji jakąś oczywistą musi wykorzystać, a to, że ma najwięcej goli to oczywiste, skoro wszystko jest grane na niego. Wczoraj nawet się nie palił do walki z defensorami Chelsea i poza golem nawet nie próbował dochodzić do dośrodkowań.

Damian - nie chodzi nawet tyle o samolubstwo, co o to, że Gervinho po prostu nie potrafi grać z podniesioną głową. Kiedy wdaje się w drybling zawsze patrzy tylko i wyłącznie na piłkę i swoje nogi, co za tym idzie zalicza mnóstwo idiotycznych strat i podejmuje tak samo bezsensowne decyzje.

Malyglod - akurat ławka dla Gervinho to nie jest zły pomysł. Co z tego, że strzelił szczęśliwe te kilka goli, skoro gra samolubnie i traci piłki w idiotyczny sposób. Wczoraj znowu był bardzo słaby i strzelona bramka tego nie zmienia.

bmwz - mimo początku sezonu to mógł być bardzo ważny gol. Dużo lepiej tracić do Chelsea 4, a nie 7 punktów.

Pronik - ja też nie wiedziałem, ale dzisiaj rzeczywiście coś takiego wyczytałem. Jeśli Wenger zdaje sobie z tego sprawę, to powinien pozwalać mu na grę od pierwszych minut, bo te wejścia w ławki to wysysają z Girouda te resztki pewności siebie.

Axxxe - o, nie dziw, że okulary noszę :D

Formą w FPL? Zawsze uważałem, że gra opiera się głównie na szczęściu, widocznie w tym sezonie mi go brakuje, a w minionym miałem go pod dostatkiem, bo rzeczywiście wyniki były bardzo dobre. To tylko gra, wejdę, zrobię transfery i wychodzę. Liczy się zabawa, nie wyniki. Biletu na mecz i tak nie wygram ;)

Axxxe - dziwną masz definicję słowa "niedawno". Co jest dziecinnego w Lordzie Carringtonie? ^^

Pronik - to akurat nie przypadek. Dzisiaj czytałem, że Giroud specem od wykańczania akcji nie jest, a w minionym sezonie żeby strzelić 21 goli w Ligue 1 potrzebował ok. 180 prób. Może rzeczywiście potrzebuje odrobiny czasu, tylko, że to mówimy od pierwszego meczu.

LTG - mi się wydaje, że Oli mógł próbować strzału zaraz po podaniu, bo dobrym minięciem Cecha znacznie utrudnił sobie sytuację.

Kons - Trudno mi się zgodzić z Twoją opinią odnośnie Cazorli. Santi niestety od początku przyzwyczaił nas do występów na bardzo wysokim poziomie i chyba tego powinniśmy od niego wymagać. Dzisiaj było dużo gorzej, nie źle, ale przeciętnie. Brakowało tego błysku, co z tego, że starał się kreować grę, skoro wcale jej nie ożywiał i jakoś nic z tego nie mieliśmy. Do tego miał 2 czy 3 dogodne sytuację do strzału, ale za każdym razem piłka lądowała nad poprzeczką. Jeden gorszy mecz i za tydzień Santi znów będzie wymiatał, bo jest fenomenalnym zawodnikiem.

I_Tak_I_Nie - nie zgodzę się. Rzeczywiście liczba sytuacji może przemawiać na naszą stronę, ale to strasznie myląca statystyka w tym przypadku. Nawet gdy przegrywaliśmy Chelsea zamykała nas na własnej połowie i mieliśmy problemy z wyprowadzaniem ataków. Traciliśmy mnóstwo piłek i pozwalaliśmy przeciwnikowi na grę.

Podsumowując, dzisiaj po prostu byliśmy za słabi. Ujmę to tak, my zasłużyliśmy na porażkę, Chelsea nie do końca zasłużyła na wygraną.

Robizg - standardowo wujekbob ;)

Robizg - nie, skądże. Ja tylko przekazuję info ;)

Arsenallord - zdecydowanie nie. Statystyki może do końca tego nie przekazują, ale Santi zaprezentował się w tych meczach lepiej od Hazarda. Zresztą to trudne porównanie, bo obaj zawodnicy prezentują całkowicie odmienny styl gry.

Cazorla jest typowym przywódcą, którzy bierze na swoje barki ciężar rozgrywania gry i potrafi zagrać fenomenalne piłki i rozrzucić ciężar gry. Hazard natomiast to świetny, dynamiczny zawodnik, który czasami może wygrać w pojedynkę mecz, bo jest zabójczo groźny w indywidualnych akcjach, dryblingach itd.

Sztofort - w nocy się pojawi ;)

Robizg - mam dokładnie to samo. Chociaż już 11 ledwo unosił.

Wolę jednak klasykę jak Heroes czy AoE :)

Michael - Tottenham nie jest "wielkim, europejskim klubem" :D

Stare dobre czasy, kiedy też jarałem się premierami FIFY. Teraz żadna nowa gierka na moim kompie nie pójdzie, więc grywam w klasykę :D

Artur - Panowie policjanci już do Ciebie jadą.

Podobno Verms jutro nie zagra z powodu choroby. Strasznie niepewne źródło z twittera, ale nic nigdy nie wiadomo.

twitter.com/Lagvilava7/status/249145458386161664/photo/1

Widzieliście to? ^^

DB - myślisz, że Theo będzie pisał się na to, żeby kolejne pół roku przesiedzieć na ławce z marnymi zarobkami, jak będzie mógł odejść i grać i zarabiać lepiej? Klub również zrobi wszystko, żeby chociaż jakąś kasę za niego wyciągnąć.

Michal - ja też zawsze darzyłem Theo dużą sympatią, ale jako realista widziałem, że zawodnikiem wybitnym nigdy nie był. Niestety Anglik ma bardzo dużo mniemanie o sobie, a te teksty że stracimy genialnego jokera są bezcelowe. Czy wy naprawdę myślicie, że on godziły się na taką rolę? Nie żartujcie sobie.

Everton 2-0 Swansea.

Michal - teraz nikt nie musi mu pokazywać, bo jak nie podpisze kontraktu, nie będzie grał i odejdzie w styczniu. Proste.

Michal - on od 6 lat z roku na rok miał się stawać coraz lepszym piłkarzem, a jest obecnie w takim miejscu, w jakim był 4 lata temu. Nie poczynił żadnego progresu. Miał się z czasem stać legendą w Anglii, a jest jednym z wielu.

Kondzio - nie no lepiej dać podwyżkę piłkarzom, którzy na to nie zasługują. A co tam, Djourou też dajmy 100k!

Michal - swoją dotychczasową grą Walcott i na 80k nie zasłużył. Ma dostawać podwyżkę za nic? Tacy piłkarze jak Arteta czy Vermaelen owszem na nią zasługują, bo to na nich opiera się teraz drużyna, a Walcott? Walcott jest tylko jednym z trybików, który nie zawsze działa tak jak każdy tego chce.

Krótkie i przekonujące porównanie.

Chamberlain: jest szybki (nie jak Walcott, ale nie można narzekać), potrafi dryblować i uderzać z dystansu.

Walcott: jest szybki i... tu się lista kończy.

Alex potrzebuje jeszcze kilkunastu spotkań, żeby w pełni zaaklimatyzować się w drużynie. Walcott potrzebował 6 lat i nadal nie jest dobrze. Bez porównania Chamberlain jest wszechstronniejszym i po prostu lepszym graczem. Amen.

Michal - tak jak mówię, u nas takie sprawy kończą się zawsze w ten sam sposób. Klub nie pójdzie na kompromis, a Walcott też pewnie zostanie przy swoich wymarzonych zarobkach.

Mizzou - genialny ten cytacik! Bóg Messi zawsze ma racje. Uśmiałem się!

U nas takie sprawy kończą się zawsze w ten sam sposób, ale za Walcottem nikt nie będzie płakał. Pierwszy lepszy skrzydłowy i tak będzie silniejszy niż Theo. Jedyny problem to taki, że wreszcie będę musiał zmienić avatar :/

Gutowski - znam kilka osób, które zamawiały stamtąd i nie narzekały. Typowe repliki jak każde inne z allegro w tej cenie.