Komentarze użytkownika stefcio15

Rules - tak właśnie było, nie będę mógł teraz zasnąć :/

dennis - nie zaczynaj nawet dyskusji ze Squillem.

Szymon - Seba mówi, że ktoś się pod nas podszył i zagrał z Chłodzonymi Kabanosami, a jakbyśmy mieli WO to byśmy mieli wyjście ^^

Szymon - wcale nie tak dobrze Szymon :( ^^

Oj tam oj tam, kto by patrzył na te bilansy ^^

Squill - przykro mi ;(

luchalibe - cód? Akurat taki cud jeszcze się w LM nie zdarzył, nikt nigdy nie nadrobił czterech bramek straty :)

abdullah - nie, to był po prostu mecz ostatniej szansy dla niektórzy, ale skoro pokazali się z dobrej strony, to lepiej dla nich :)

Trololo, zapomniałem o http

yfrog.com/nx579xpj

To tak na pożegnanie. Lecę spać, dobranoc ;)

http://yfrog.com/nx579xpj jak ten frajer śmie pojawiać się w Londynie? :(

Olek - bywaj bywaj, gg masz zepsute to chociaż na k.com się pojawiaj :D

Olek - Ostatnio za dnia jeszcze była jakaś konstruktywna rozmowa z kilkoma ogarniętymi osobami. Za rzadko tutaj bywasz :)

Olek - Nie, o słabym spamie :D

Olek - a to nowość? :o

Kanonier - Robin też nie gra typowego napadziora i ma na swoim koncie kilka asyst, chociażby piękna piła do Oxa w meczu z Bburn.

MUFC - Bo Rooneya ma kto uzupełniać w ataku, Welbeck, Chicharito, Berbatow może mniej. Robin natomiast jest zupełnie sam, więc wracanie do defensywy by nie zapracowało, bo kto wtedy zagrałby przy kontrze? Od gry B2B jest pomocnik, nie snajper :)

ArsenW - I to się nazywa wiara! Propsy! ^^

MUFC - Lepszy? Nie powiedziałbym, IMO obaj grają na równie świetnym poziomie.

A gdzie nasz Lorą w tych waszych "11" marzeń? :(

armata - dokładnie. I Fabregas taką postawę już pokazywał pod koniec sezonu. Nie dawał z siebie 100%.

Marzag - nie przesadzajmy. Szczęsny, Koscielny, Sagna, Song, Wilshere, Robin. Może tam np. Wojtek jest trochę na siłę, ale skoro uważasz Valdesa za klasowego to Wojtek jak najbardziej.

Szymonst - niestety puchary trzeba wygrywać z klasą na boisku, a w przypadku Barcelony nie zawsze tak było.

Diabliica - im niestety niczego nie wytłumaczysz, czy to agresją czy łagodnie.

Bronienie Barcelony jeśli chodzi o decyzje sędziów jest po prostu zabawne. Tej dyskusji nawet nie ma co zaczynać. Było tyle spotkań, tyle kontrowersji, że by wypisywać i wypisywać. Prawda jest taka, że Barca ma po swoich stronie sędziów i nawet jej kibice powinni zdawać sobie z tego sprawę.

Filip - właśnie Ci napisałem. Na tę chwilę w Anglii najbardziej nie trawię KFC i City. Niedawno jeszcze do towarzystwa należała Chelsea i United, ale jakoś z pojawieniem się armii szejków uczucia się zmieniły :)

Filip - lubię jak każdy wyolbrzymia swoje kibicowanie. Ja mogę powiedzieć, że zacząłem kibicować w 2002, ale na dobrą sprawę cała przygoda zaczęła się w 2006.

Filip - coś z Tobą jest nie tak. Kibicujesz od 2004? Nie wygrać Pucharu Anglii? A 2005 i karne z Manchesterem?

Diabliica - tu się akurat zgodzę. Dla mnie miłość do klubu jest "niepodzielna" nie wyobrażam sobie, żebym kochał dwa kluby jednocześnie. Chociaż na twitterze istnieją takie cuda jak Manchester United & Arsenal fan. To jest dopiero coś.

Gareth - Suarez? Nie, on nie! ^^

garethmery - nie, finał jest pod koniec lutego. Tak jak my graliśmy rok temu.

DarrenBent - Mało obiecujący ten Twój start na stronie. Henderson? Pokazuje w Liverpoolu jakim jest genialnym pomocnikiem.

Miech - ile razy jeszcze trzeba powiedzieć, że Vela do Anglii się nie nadaje i nawet nie chce sam tu wracać? Tam ma swoje słoneczko, to co lubi.

Można powiedzieć, że dwa razy na naszą prawdopodobną odbudowę wpłynął Birmingham, raz dzięki temu (dopełni sobie każdy jak chce) Taylorowi, drugi raz w finale CC, kto wie co by się działo, jakbyśmy wreszcie wygrali.

Gigi - i z Robinem będzie o to bardzo trudno. Ja nie jestem w stanie przeżyć kontuzji Eduardo. Chorwat tak przekonywał mnie swoją grą, że teraz każda myśl doprowadza mnie niemal do płaczu. Byłoby pięknie, byłby mistrz, ludzie nie odchodziliby za pucharami i może stworzyliby wreszcie kolejny wielki Arsenal.

Arsenal23 - to była kasa za Nasriego i Fabregasa. Coś z tym trzeba było zrobić, inaczej bylibyśmy w jeszcze większym syfie.

Czyli tak, Wenger nie ma kasy.

Gigi - oj nie zgodziłbym się co do Eduardo, oczywiście nie w tym sensie, że dorównał Henry'emu, ale królowi nikt nie był w stanie dorównać. Mieliśmy wtedy trzech napastników na równym poziomie, Adebayor, Robin i właśnie Edu. Byliśmy kilka kolejek od mistrzostwa, mieliśmy chyba 10 punktów przewagi i niestety ten losowy czynnik, jakim w tym przypadku jest obrzydliwa kontuzja Eduardo zadecydował o postawie drużyny przez resztę sezonu. Błędem było właśnie niezastąpienie Eduardo, który przed kontuzją coś grał, ale po odejściu nie kupiliśmy nikogo w jego miejsce. Nagle z dosyć obszernego pakietu został sam Robin, który ciągle drużyny ciągnąć nie zdoła, nikt nie byłby w stanie.

Co do obecnej drużyny, chodzi głównie o przemęczeniu wielu zawodników. Wierzę, że Thomas już niedługo wróci do wysokiej formy, ale musi na to dostać szanse, a to będzie zależeć od zdrowia Gibbsa. Od Mikela można wymagać wiele, ale nie do przesady, grał mecze co 2,3 dni, podobnie jak rok temu Jack i wiemy, jak to się skończyło. Niestety musimy zrobić gruntowny remont tego lata inaczej czekają nas kolejnej posuchy, ba, dalszej fatalnej formy i jeszcze gorszych wyników. To chyba ostatni dzwonek do zmian.

Malyglod - Nie zgodziłbym się do końca. Zmęczenie życiem nie odgrywa tutaj roli, jeśli kochasz swój klub i jesteś oddany drużynie, starasz się ją wspierać, a sama obecność nie daje zawodnikom takiej siły.

Pingu - Może i masz rację, ale to już nawet wyrzucając Mikela, to nie jest teraz istotne. Mielibyśmy idealny skład do gry 4-2-3-1. Do tego zdrowy Andre i w ogóle byłoby super.

Clever - tak jak mówiłem, kuleje ruch do piłki. Nie dziwmy się Mikelowi, że gra do boku, jak nikt mu się nie pokazuje. Ja od początku byłem zachwycony jego transferem i się nie zawiodłem, bo swoje obowiązki wykonuje wzorowo.

Przy odrobinie szczęścia mogłoby to wyglądać pięknie. Moglibyśmy unikać gry skrzydłami, a środek pola byłby wręcz genialny. Cesc z przodu z zabezpieczeniem w postaci duetu Song - Jack, Jack - Mikel czy Song - Mikel. Byłoby kreatywnie z przodu i bezpiecznie z tyłu. Powtórzę się, niestety wszystko posypało się wraz z odejściem Snubregasa.

Clever - dlatego też mówię, musimy zapomnieć o Cesku, on odszedł, jego już nie ma. Trzeba zmienić taktykę i ożywić grę, nie ma już kreatora, więc trzeba pójść w co innego albo ściągnąć rozgrywającego na poziomie. Problem jest taki, że my gramy tą samą taktyką, nawet jak nie skutkuje. Jakby działała, to nie mam nic przeciwko.