Komentarze użytkownika thegunners101

Ceballos może odpali u Mikela. Dziś brakowało takiego zawodnika właśnie.

Oby ten mecz był kopem motywacyjnym i cenną lekcją, a nie puszką Pandory dla tego klubu.

Po pierwszej połowie wszyscy byli znakomici, a teraz to szrot i Arteta bez jaj. Jaj to nie mają kibice piszący takie bzdury.

Jorginho to już bym obiektywnie za tego łokcia usunął, a ten sobie jeszcze sfaulował taktycznie. Tragiczny sędzia. Tak jak Mikel mówił, będziemy wiele jeszcze cierpieć. Trzeba Muły zdusić, top 4 już raczej zamknięte ale możemy grać o każdy mecz.

Leno na ten problem, że jak nam nie idzie i dostajemy to broni cuda bo jest rozgrzany. Jednak kiedy jest mecz o stawkę i Arsenal prowadzi to on nie wytrzymuje chyba.

Dużo jeszcze pracy przed Artetą, szkoda błędów. Boli ten mecz, ale tu trzeba się zabrać za grę w całości.

Najgorsze będzie jeżeli dziś nie wygramy. Bo gra normalna, ale bez zwycięstwa znowu wrócą demony. Aha, a Kosowski to się zna na piłce jak Nahorny.

Właśnie zauważyłem również, że Arsenal zwolnił pod koniec, może to specjalnie żeby zamknąć mecz po przerwie. Ostatnio zawsze rękawami oddychaliśmy w drugiej.

Jaki Nelson słaby?

Mustafi jedziesz, czysta karta w końcu.

Oby dziś Laca się odblokował i z Aubą szczęśliwy po meczu był, to będzie nadzieja, że razem jeszcze mogą nam zdobyć top4. Dzisiaj chyba ostatni gwizdek.

Skład najlepszy jaki można ulepić. Bardzo dobrze, że Arteta stawia na młodych a nie kombinuje z ustawieniem. Mówił bardzo dobrze o tożsamości klubu i pokazuje w którą stronę chce iść, bez ryzyka i odwagi i tak nic nie ugramy. Głowa do góry i dziś tylko zwycięstwo!

I oliwą sprawiedliwa.

Ale bez kitu, Tottenham żałośnie gra i w żałosny sposób zdobywa gole (Kane mało jaja nie zniósł na boisku przed chwilą). To chyba efekt Mourinho, szkoda tego klubu.

Dzisiaj w meczu Brighton Burn strzelił gola po sprytnej akcji i dokładnie taki sam bezsensowny spalony odgwizdali. Rozumiem, że zdaniem FA piłkarze wyprostowani mają biegać.

Właśnie ten system nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, bo to zależy od rysującego linie pajaca za stołkiem, nie ma mowy o precyzji technologii.

Gdzie tam spalony był? Żenujące te linie są.

Saka ma 18 lat i gra nie na swojej pozycji na dwóch obcych boiskach całkiem odpowiedzialnie, ale i tak za słaby zdaniem ekspertów i sprzedać za czapkę śliwek.

Saka niedawno pamiętam ładnie wrzucał podcinką, dzisiaj nie wiem co nie zagrało. Czemu oni nie mogą jak De Bruyne - po nieudanym zagraniu pięć idealnych.

Dobry mecz w naszym wykonaniu, wiele będziemy jeszcze cierpieć, ale rewolucja nie trwa jeden dzień. Komentatorzy nieźli, Arsenal dzisiaj dominował w każdym względzie, ale to Bou lepsze wrażenie. Oby gra zmierzała w takim kierunku, to można myśleć nawet o dwóch zwycięstwach na Emirates. COYG

Ozil dziś niesamowicie, szkoda że koledzy z drużyny nie potrafią mu dorównać. Laca 15 minut jeszcze i do zmiany wraz z Nelsonem. Możemy dziś jeszcze wygrać, i to wysoko.

W tym roku każdy mecz w czasie maratonu będę oglądał jak finał, nie ma co patrzeć na tabelę, czas cieszyć się (oby) z pojedynczych zwycięstw. A rywale idealni na nowy etap w klubie.

Mecz oczywiście na żenującym poziomie piłkarskim, ale mamy chociaż punkt.

Boże, Ljungberg zremisował z Eve z czystym kontem, powalczył na Norwich i wygrał z WHU, to naprawdę nie są złe wyniki na wyjeździe nawet porównując z zeszłym sezonem, gdzie był oklep. W takim kryzysie każdy punkt jest ważny, za styl weźmie się Arteta miejmy nadzieję. Także hejt na Freddiego, który nawet sztabu nie miał, to już przesada.

W tym sezonie jeszcze da się wszystko odwrócić, tylko zamiast patrzeć na sprawę:"to tylko 7 punktów", trzeba fakrycznie wykoncypować sensowną taktykę i w końcu coś prezentować. Nasi piłkarze to nie byle kelnerzy, by odczyniać taką żenadę.

Po tym meczu jest tylko jeden pozytyw - Gabriel i Pepe pokazali, że są w stanie pociągnąć zespół. Na nich trzeba oprzeć grę i zrobić żelazną jedenastkę, która będzie miała szansę się zgrać i odbić od dna.

Nie rozumiem, dlaczego w klubie pokroju Arsenalu skład jest zmieniany niemal w połowie co mecz na zasadzie "kto zagra słabo wylatuje". Robił tak Pochettino w Spurs ostatnio i wyleciał. To tylko świadczy o naszej słabości, że nawet najlepsi nie grają większości spotkań, potem gubią formę i wracają do niej pół roku. Jak któryś trener w końcu nie postawi na swoich zawodników i swoją koncepcję twardo, to będziemy w środku tabeli (w optymistycznym scenariuszu).

Także dzisiejsza porażka o niczym nie świadczy, wliczona w koszta tak naprawdę sezonu. Ważne jest to, jak wyjdziemy w najbliższych kolejkach.

Guendo nawet wślizgu nie raczy przy tych kontrach, jakiś faul, żółta kartka cokolwiek, a tu nic, kompletne zero i uśmieszek na gębie. Nie trawię takich piłkarzy po prostu. To już wolę Willocka, który gola czasem strzeli i powalczy chociaż.

Szkoda gadać, widać że Pepe i Gabi byli dzisiaj gotowi na fajne widowisko, to patologia w obronie i statyczność ustawiła już mecz. Wstyd.

Od Guendouziego to ja bym lepiej zagrał tam. Granit wróć.

Skład zdecydowanie optymalny, dzisiaj gryziemy trawę i bez względu na wynik trzeba się nakręcić dobrą grą, bo maraton idzie.

Plan minimum wykonany, brawo Saka. Teraz prawdziwy Arsenal w niedzielę poproszę.

Tak sobie myślę, że pięknie by było tak za Ljungberga wygrywać w końcu mecze z topem, może to wreszcie ten facet przywróci nam dawny charakter. Zobaczymy.

W niedzielę plastra na KDB w postaci Torreiry i może się uda.

Co mają w głowie ludzie piszący o bezużyteczności Ozila? To jest obok Auby jedyny zawodnik klasy światowej, on potrafi robić różnice i to widać po podaniach, decyzjach, ustawieniu. To, że przegra kilka razy walkę fizyczna to trudno, ale to nie przekreśla jego wkładu do drużyny. Bez Ozila graliśmy u schyłku kasztana, jakoś nie pamiętam spektakularnych zwycięstw.

Ozilowi się dzisiaj chciało i zagrał porządnie. Oby dołożył więcej w następnej kolejce, tam potrzeba 200%.

Oby te obrazki zwiastowały piękną przygodę i passę zwycięstw teraz. Trzeba wlać temu City nie patrząc na nich. COYG

Tylko Ozil coś widzi, tylko Pepe coś szarpie, Auba jest bezradny. Takiego braku myślenia jak u Tierneya i Nilesa w niektórych sytuacjach to jeszcze nie widziałem. Wpuścić Guendo.

Dziś będzie festiwal bramek wyczuwam, ale by się przydało wygrać takie 5-3 i rozpędzić przed maratonem w grudniu. Ten sezon jeszcze nie jest stracony.

Miał być cudowny Torreira i uzdrowić naszą pomoc, a tu klops. Emery zostawił śmietnik po sobie taktyczny, na początku sezonu graliśmy Nelsonem i Willockiem i można było wygrać, teraz już kompletne nic. Niech grają młodzi gniewni chociaż bo nie da się patrzeć na dzisiejszy stan rzeczy.

Pepe musi wejść z Martinellim, grajmy all in w tej lidze bo co tu do stracenia.