Komentarze użytkownika thegunners101

Dobra, szanujmy wynik, bo mógł paść każdy dziś. Byle się nie obsrać w rewanżu i Valencia.

Auba dziś myślą nieskalany na boisku.

Everton z Friendem zgrany duet. Wpuszczać Aubę i Aarona migiem, nie ma na co czekać.

Laca dzisiaj musi coś ukąsić, mógłby coś tam namieszać jeszcze w klasyfikacji o króla strzelców.

Ktoś jeszcze broni Monreala? Jak pisałem wcześniej, on lubi sobie odwalić manianę raz na jakiś czas i Kolasinac musi grać.

Dlatego murem za Kolasinacem. Monreal od zawsze ma tendencję do odwalania akcji typu karniak i samobój właśnie.

Cech ma trening xd

Sokratis zagrał mało sprytnie w tej pierwszej połowie i się doigrał. Na pierwszy rzut oka też bym go wywalił. Mam nadzieję, że Rennes już się wystrzelało i Auba się przełamie w końcu. Niby gramy w osłabieniu, ale z takim rywalem i tak powinno być równo.

Jeszcze Depeszów puścili, no nie mogę.

Jak to mówią - centrostrzał.

ale tam bramy dzisiaj

ale szurnął

Kiedyś w jakimś meczu byli i Auba, i Laca na boisku i Auba szczura wtedy wpakował z karnego, więc nie wiadomo, jaka jest hierarchia w tym klubie.

A Xhaka na Euro z Polską też się w karnym nie popisał, tak można w nieskończoność dyskutować.

@Kowal96:

Pełna zgoda, ale Auba strzela jak junior - dużo gorzej. Widać było niepewność przed wykonaniem. Nie powinien strzelać i to chyba jasne. Zresztą u nas to ostatnim pewnym egzekutorem jedenastek był Van Persie, może Giroud też można tak określić. Co oni trenują?

@Kowal96:

Okej, ale to wciąż większa klasa Neuera przy interwencji, a nie jakiś ziemniak Auby. Poza tym (z całym szacunkiem Pierre), Ozil to po prostu inna klasa zawodnika i myślę, że w takim momencie by nie zawiódł.

@Kowal96:

Ale gorzej od Auby by nie strzelił, bo Mesut ma jakiś pomysł, a nie pseudo karny na zmyłkę.

Lloris wyjął karnego czekając do końca, co świadczy o żałosnym wykonaniu przez Aubę. Naprawdę Miki czy Mesut nie mogli kropnąć?

Aha, i karnego na Aubie to z całym szacunkiem, ale nie było.

Bez przesady z Ozilem, każdą piłkę miał praktycznie do zagrania z kozła i musiał walczyć, gdzie i tak w większości przypadków wychodził na plus. Po zmianie Ozila dominowaliśmy, jednak największym wygranym i tak jest Miki.

Torreiry czerwo też nie takie oczywiste, owszem wszedł korkiem ale po zagraniu piłki co było jego celem. Wcześniej Rose w Leno wszedł z karateki i było żółtko. Dziwne decyzje sędziego.

Im Lloris, ale nas też Leno uratował w pierwszej. Oczywiście mieliśmy ogromną przewagę i z Mułami musi się udać na Emirates.

Jestem optymistą przed dalszą częścią sezonu. No gra dzisiaj naprawdę dobra, znowu ta nieskuteczność jedynie. Doceńmy punkt, kluczem i tak United jest i dalej jedziemy z średniakami po swoje. COYG!

Nie można stracić szybko bramki, to klucz do sukcesu, a potem można się pokusić o kontrę. Czwórka z przodu gra dobrze i na szybkości wszystko robią.

Miki co gra ostatnio to czapki z głów. W obronie i w ataku - tak samo dobrze.

Obrona niby nieźle, ale nie czuć pewności. Chyba jednak Mustafi troszkę odstaje od reszty, no ale nie gra na swojej pozycji.

Nic nie gramy od strzelenia bramki. Z taką grą na pewno się nie uda wygrać, pomocnicy nie wiedzą co z piłką zrobić jak Iwobi czy Ramsey są kryci, trzeba coś zmienić.

A czego oczekiwaliście w składzie? Było pewne, że bez Mesuta. Trzeba liczyć na tych, co wyjdą na boisko bo i oni pokazywali już, że potrafią. Jesteśmy w gazie i niezależnie od tego, kto wychodzi musimy pokazać siłę.

Jak dla mnie mecz ze Spurs to mecz o top 4. Oni mają jeszcze czub tabeli na wyjeździe, więc spokojnie można ich wyprzedzić. No i te Muły jeszcze, ale tam byle nie przegrać tego meczu i punktować Watfordy etc.

Nadepnął tylko

Aż się żyć człowiekowi chce!!! Dawać Crystal!

Sokratis jak tam przepchnął pięciu typa

KFC niech się boją. Nadchodzi Wielki Arsenal!

Czego się Henryk nażarł?

Jenkin ma ten zmysł do klepki trzeba przyznać.

Laca by grał to by było już pozamiatane.

haha Mesut się bawi

Tylko Mesut tak kopie.

Że Stoch skoczył teraz bliżej niż Kraft w pierwszej? Wow.

No jeden z prostszych układów mamy - nie dość, że rywal nie za mocny to jeszcze żaden gorący teren. U siebie trzeba załatwić sprawę.