Komentarze użytkownika zonadlapersiego

Może zacznę od tego, że arsenalowi zaczęłam kibicować w 2004 roku. Nie chodzi mi o to żeby się przechwalać i ganić sezonowców, bo tak na prawdę nawet oni mi nie przeszkadzają , a duża część zagorzałych fanów właśnie tak zaczynała i w pierwszym sezonie kibicowania nikogo się nie przekona, że inna drużyna jest lepsza. Mówię to po to, żeby wprowadzić w dalszą część wywodu.

Otóż przed erą arsenalu, była era kibicowania ekipom na ME bądź MŚ (chyba duża część tak zaczynała przygodę z piłką) i wtedy właśnie zaczęła się zajawka kibicowania Anglii ( niestety Polska wtedy nie występowała dłuuuugo na żadnych mistrzostwach). Skoro Anglia to i premier lique siłą rzeczy musiało się pojawić. A stamtąd do arsenalu już było blisko.

Arsenal z tamtych lat był ekipą kompletną i co piękne , naparzał się w lidze z równie silnymi ekipami. Anglia do dzisiaj pozostała tym co w piłce najpiękniejsze. Idealni obrońcy ale nie katenaczio (nie chce mi się sprawdzać jak się to pisze) , idealni pomocnicy harujący 90 minut i w obronie i w ataku, z niesamowitymi wrzutkami i cudownymi podaniami w uliczkę plus genialni atakujący.

Zaczynając swoją przygodę z Arsenalem, Arsene miał idealnych obrońców, rodem z Anglii, których prirytetem było zagrać na 0 z tyłu a jak coś mogą dać to również z przodu , ale 0 z tyłu było najważniejsze.

Na bokach dwie może nie znakomitości wśród ekspertów, ale znakomitości dla mnie pod względem idealnego dopasowania do drużyny.
Którzy grali nie tylko w ataku ale i co ważniejsze gryźli trawę w obronie.

Z przodu pozostawała magia i finezja, ale oddająca szacunek tym co grali z tyłu.

I teraz przechodzę do rozwinięcia myśli.
O ile tamten klub można było kochać za wszystko co najlepsze w Anglii plus nowinki w przodzie , ale oddające hołd angielskiej piłce tak teraz moim zdaniem Wenger idzie za bardzo w styl, który kibiców starszych zaczyna irytować i ze starej Angielskiej szkoły pozostawia nam kibicom niewiele.

Obronę niegdyś niezastąpioną zatąpili nam śrdkowi którzy mają 80% potencjału ich starsi koledzy, a boczni clichy z sagną grają niby w tą stronę w "którą poszedł świat" ale zapominają o 0 w tyle , a w ataku niestety nie dają aż tyle żeby to rekompensowało braki w tyle. Bocznych pomocników i środka arsene też oduczył pomagania chłopakom z tyłu. O ile w ataku o umiejętności Wolcota i Nasriego można się kłocić czy są lepsze czy gorsze niż Ljundberga i Persiego, tak w pomocy dla obrońców 100 lat świetlnych przed obecnymi są Ci drudzy, którzy zarzynali się w obronie. Środek też pozostawia wiele do rzyczenia. O ile można się zachwycać podaniami Fabregasa, tak można wyklinać na jego brak zaangażowania w obronie i tragiczne błedy które często doprowadzały do głupich bramek dla rywala. Napastnika zostawie raczej w spokoju bo akurat do Robina nie moge miec zadnego, ale juz do zmiennkiow owszem.

Chodzi o to, że Arsenal i ze smutkiem musze to przyznac za sprawa Wengera odszedl w strone strasznie nie angielska. NIe mamy juz twardej obrony, poczynajac od pomocnikow, w ataku gole z za szesnatski mozna policzyc na palcach jednej reki, zamiast tego mamy idealna pilke na 16, ale zamiast uderzenia proba podania na piaty metr do krytego napastnika, nie ma juz tej woli walki przy przegrywanym meczu. Gdzie ostatnie 20 minut powinno byc ciaglym naporem i proba strzalu z kazdej mozliwej pozycji. Zamiast tego mamy 4 strzaly co 5 minut a przez kolejne 20 durna proba wcisniecia pilki w pole karne.

Boli strasznie to odejscie od moim zdaniem najlepszej druzyny w historii do czegos takiego. Dlatego, az lezka w oku sie zakrecila po ostatnim meczu z manchesterm gdzie (troche subiektywnie moze) chimeryczny (o zgrozo) kapitan usiadl na lawce a do boju zostali wyslani wilki, ktorych pamietam z przed lat i futbol wrocil na swoje miejsce.... kurcze teraz musze spadac , ale dokoncze ja wroce urwana mysl. Wiem , ze to nie na temat choc w konsekwencji mialo nawiazywac:) ale jakby ktos chcial o tym podyskutowac to dopisze koncowke i mozemy przeniesc rozmowe w inny temat na glownej:) Pozdrawiam i do pozniej

brawo United, brawo Shalke . Mimo gorszego wyniku niż Real wczoraj postawa Shalke i ogólnie mecz pozostawił o wiele lepsze wrażenie. Choć według komentatora widowisko wczoraj było o niebo lepsze.

aha, na pewno

Notowania Cesca spadają. Niech się chłopaczyna ogarnie, bo niedługo nawet ta jego Barcelonka go nie przyjmie.

No i po sprawie! Mój Angolek:)

Ta sprawa powinna być jasno wyjaśniona przez federacje. Jeśli ich celem jest ciąganie Jacka po wszystkich turniejach mimo iż ma już miejsce w seniorskiej kadrze to ich sprawa niestety, ale kadra u21 to pownien byc srodek do celu a nie cel, w ktorym Jakc juz jest.

underdog@

Typowy przejaw zacietrzewienia fanatyków. Większości z nas Real zwisa tak jak i Barca, ale wy zachowujecie się jak Pis i Po. Nie jest ważne dla was , że Gran Derby były piłkarskim niewypałem, tylko wciskacie ludziom dlaczego Real nie zasłużył bardziej.

Co do filmiku to mam nadzieje , że wiesz iż jesteś na stronie angielskiego klubu, a nie fc porcelany? Jeśli tak to zrozum. Wysłałeś linka w którym część z tych fauli nawet nie kwalifikowała się do tego miana ,następna część to przewinienia jakich w każdym meczu pełno. Dorzuciłeś kilka pięknych akcji barcy w stylu wypuść piłkę, wypręż kręgosłup, główka do tyłu i nóżki ugięte, a frajer do faulu się znajdzie. Ba ,dorzuciłeś nawet faul na Ronaldo. Filmik zawiera kilka ostrych wejść i to wszystko. Każdy mecz ma porównywalną ilość , ale w barcelonie to nie mieści się w głowie.

Swoją drogą jak żałosnym trzeba być żeby robić kompilację fauli pokonanej drużyny. Cała barcelona.

Wyobrażacie sobie , żeby fani Chelsea po ostatnim meczu z Tottenhamem wchodzili na naszą stronę i wklejali linki z kompilacją fauli tych drugich, coby przykryć gafy sędziowskie? Już widzę podpis. NIE ZASŁUŻYLI.:)

Ps. Dlaczego nie lubimy fc Porcelany?:)

fristyl@

Może właśnie dlatego, że wszyscy są za barcą. Może dlatego, że w mediach ciągle wpajają ludziom ich wielkość i chcą zrobić z nich największą drużynę w historii, ale ludzie nie są ślepi i widzą jaki marny teatr urządzają ich pupilki. Może dlatego, że jeśli powie się coś złego na jej temat, musisz się liczyć z tym, że zaraz zostaniesz zaatakowany przez ich zwolenników, którzy za cel postawili sobie oświecanie wszystkich kibiców piłkarskich na stronach ich własnych klubów. Może dlatego, że w tym dwumeczu było więcej symulacji niż w 10 kolejkach premier ligue, a takiego aktorstwa nie było w ogóle, mimo to kibice barcy i telewizyjni eksperci utrzymują, że wszyscy symulują i w tą stronę idzie piłka (WTF)? Może dlatego, że od kilku sezonów w każdej edycji ligi mistrzów jesteśmy świadkami co najmniej dziwnych decyzji sędziowskich wspierających jeden klub. I nie są to bynajmniej pomyłki sędziowskie do których każdy kibic jest przyzwyczajony , czyli minimalne spalone, lub niezauważone karne, O nie!!! Tu jesteśmy świadkami pomyłek, które zdarzają się tylko tu i teraz, a po spotkaniach eksperci i fanatycy usilnie przekonują, że sędzia miał prawo podjąć taką a nie inną decyzje. Gdyby przenieść te decyzje sędziowskie na inne stadiony to mecze kończyłyby się w 8 ( kartka dla robina ) znowu w 8 ( kartka dla pepe) i nie istaniałyby karne ( mecz z Chelsea ). Może dlatego w końcu, że kibic piłki nożnej podobną sytuacje do tej ,pamięta z mistrzostw świata w Korei, a w momencie gdy w końcu jakiś trener czy piłkarz zwróci na to uwagę, dostaje łatke spiskowca, a uefa przykładnie ukarze go za takie oszczerstwa, nie dopatrując sie jednoczesnie niczego złego w symulacjach i rasistwoskich odzywkach więcej niż klubu. Ale chyba jednak jest tak jak uważają kibice barcelony i inne kluby są po prostu zadrosne o wielkość barcelony nie będąc jednocześnie zazdrosne o osiągnięcia i piłkarzy klubu który w ostatnich latach osiągnął więcej , a jest jednocześnie największym ligowym rywalem. I zdobył to w stylu, do którego nikt nie ma wątpliwości (MANU) . Tak to chyba ta zazdrość sprawia, że kibice ze wszystkich lig sprzysięgli się przeciwko nieskazitelnej barcelonie.

Wiem, że ta przydługa wypowiedź i tak nie zmieni zdania zapatrzonych w klub fanów, ale może co poniektórym niezdecydowanym da do myślenia, a przynajmniej jak śpiewał łona "będą uprzejmi mieć wątpliwość"

@fabregas444

Żal czytać takie komentarze jak twój. Nie wiem jak, można być aż tak zaślepionym. Po tym dwumeczu jedyne co mi przychodzi do głowy to wielki żal ,że zmarnowanego czasu nic mi nie wróci i poczucie wstydu przed innymi dyscyplinami sportu. Antyreklama futbolu. To nawet nie był soccer;/

Nie rozumiem za bardzo, zachwytów nad interwencjami Wojtka w tym meczu. Podejrzewam, że Polacy zrobili kolejną spektakularną akcje na stronce arsenalu:) Owszem nie zagrał źle, ale powiedzmy sobie szczerze, gdyby puścił wczoraj cokolwiek, dzisiaj mówilibyśmy o kolejnym babolu:) A co się tyczy strzału Rooneya z wolnego. Nie był on najwyższych lotów, a interwencja naszego bramkarza wyglądała jakby ręce urywało. Znam wielu bramkarzy , którzy tą piłkę po prostu by złapali, a podejrzewam, że bramkarz po drugiej stronie boiska zrobiłby to za pomocą zębów:) W tym meczu ciężko wybrać bądź co bądź tego naj i właśnie to było najpiękniejsze:) Pod nieobecność Fabregasa drużyna stała się jednością:) Jack z Aaronem rządzili w środku, pomagali im jak mogli Robin z Alexem. Laurent z Bacarym czyścili im wszystko z tyłu. Theo fajnie podłączał się z przodu, a że ruskowi to nie wychodziło to postarał się chociaż żeby z tyłu było jak najbardziej bezpiecznie:) Jednak fakt jest faktem , Cesc niestety , źle wpływa na morale zespołu i nie chodzi tu tylko o ten mecz. Pozdrawiam:)