Komentarze użytkownika zwierz

Bamford, ty kasztanie.

Nara Święci. Gnijcie w Championship.

Forest, nie róbcie jaj. Macie spuścić tego przeklętego pasożyta z ligi.

Odkąd jest VAR to chyba nigdy nie widziałem, żeby sędzia tak szybko gwizdnął wątpliwą rękę w polu karnym jak dziś to zrobił Kavanagh. Pamiętam mecze, gdzie ręce latały nad głowami, a i tak arbiter co najwyżej po interwencji VARu wskazywał na wapno (albo i nie). Sama analiza dzisiaj to też parodia. Potrzebowali 20 razy zobaczyć jak piłka wyraźnie trafia w udo, a potem jeszcze wezwać sędziego do monitora, żeby podjąć decyzję korzystną dla Arsenalu. Ja siedząc dobre 7 metrów od ekranu miałem pewność po 2-3 powtórkach.
Wiecznie powtarzam sobie, że to brzmi paranoicznie, ale czasami naprawdę ciężko uwierzyć, że decyzje sędziów nie są sterowane.

Z Kiwiorem może być trochę jak z Elnenym rok temu. Wtedy przegraliśmy LM bo Arteta za późno skumał, że Mo jest lepszy od Lokongi. Tym razem może za późno padło na Kiwiora kosztem Holdinga.

Ciągle wydaje mi się to trochę surrealistyczne jakie my robimy wyniki z czołówką w tym sezonie. To takie nie w naszym stylu. Strasznie szkoda, że ta drużyna zapewne i tak nie sięgnie po tytuł, bo chłopaki naprawdę wykonali mistrzowską pracę.

Oby Premier League nigdy nie trafiła do Eleven. Aż mi flaki skręca jak komentatorzy w meczach Seria A bez przerwy wtrącają teksty po włosku, a każde dobre kopnięcie jest "WOW! FE-NO-ME-NAL-NE"

Wpuszczaj Payeta!

Boże, Fornals, miałeś tylko jedno zadanie - oddać strzał życia i rozerwać siatkę Edersona.

Ten Rice i Soucek to nie mieli kiedy sraczki dostać? Ostatnio Fulham bez Mitrovica, dzisiaj WHU bez swoich filarów... pod górkę to City nie mają.

@danielosik: Arsenal prawie z mistrzostwem :(

@miki9971: Fabian akurat w tym sezonie mówił, że nie czuje więzi z Arsenalem, bo za dużo się pozmieniało i nie ma już tu znajomych twarzy.

Po zejściu Trossarda przestaliśmy grać.

Strasznie irytująca druga połowa.

Zamiast wykorzystać ich słabość i zrobić wynik na karty historii, to skończy się pewnie w najlepszym razie na dwubramkowym zwycięstwie.

Szkoda tych szans. Przydałoby się takie 6-0.

Mudryk się modli na tej ławce, żeby go Franek nie wpuszczał.

Bez łaski, k***y z VARu.

It's a Spursy thing.

Mam wrażenie, że za każdym razem kiedy Fulham gra z naszymi rywalami, to Mitrovic jest niedostępny. Podobnie jak Saint-Maximin w Newcastle.

@D14: 2 sezony, podczas których zawodnik kopie się po czole, to nie jest krótka weryfikacja. To nie jest Ekstraklasa, gdzie 26-latek jest młodym, perspektywicznym talentem. Sambi w tym wieku powinien pokazywać chociaż przebłyski dobrej gry, a tymczasem z nim w składzie drużyna gra w 10. Martinelli, Saka czy ESR w dużo młodszym wieku decydowali o wynikach spotkań.

Nie róbmy sobie jaj. Chłopak ma już 23 lata, a nie pokazuje kompletnie nic. To nie ten poziom.

Niestety na razie to jest kompromitujący występ. Jesteśmy liderem tabeli, a przez pół godziny nie potrafimy jednej akcji zrobić.

Jedno jest pewne. Po dzisiejszym meczu potrzebny będzie alkohol.

@Snapi: Trzymaj się tam byku. Byle do fajrantu i na chatę.

Nie liczę w tym meczu na nic i raczej jestem pogodzony z tym, że ta piękna przygoda dziś zostanie zakończona. Mistrzostwo na 99% uciekło nam w 3 ostatnich meczach. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wieczorem zacznę oszukiwać samego siebie i będę trzymał kciuki za cud.

Jaj ja nienawidzę tego Soton. Niech oni wreszcie spadną.

I pomyśleć, że gdyby nie sędziowie, to Brighton w tym momencie byłoby na 5. miejscu z 4 punktami straty do Ligi Mistrzów.

Typowe pechowe Brighton.

Feddek robiący analizy w studiu Ligi Mistrzów... Kuźwa, gdzie ja żyję?

Bramka rodem z NBA.

To powinno być czerwo dla Bernardo. Wślizg w nogi bez choćby najmniejszego zamiaru zagrania piłki.

Jakie ładne piżamki mają rezerwowi Bayernu.

To był podobny mecz do naszego pierwszego starcia z City. W pierwszej połowie wyglądaliśmy jak topowa drużyna, a po przerwie już jak Arsenal z ostatnich lat.

Potwornie szkoda ostatniej akcji...

Jedyne pocieszenie jest takie, że City swój mecz na Anfield przegrało, a my wyjeżdżamy z punktem, więc teoretycznie jesteśmy do przodu. Wszystko nadal w naszych nogach.

Boga dzisiaj nie ma.

Przecież ten mecz Spurs to jest sprzedany jak nic. To jest niepojęte co oni drukują.

@ostriket: teraz już z trzech.

Brawo Brighton!

Jeśli tottenham to wygra, to jutro wszyscy na kolanach do Częstochowy powinni zasuwać. Szkoda Brighton, nie znam bardziej pechowej drużyny.

Rzygać się chce z tym sędziowaniem. Obrońca Spurs zgarnia piłkę dłonią w polu karnym i VAR nawet nie sprawdza. Mitoma przyjmuje piłkę barkiem i VAR anuluje gola. Obrzydliwa drukarnia.