George Graham ogłoszony nowym menadżerem Kanonierów



Arsene'owi Wengerowi przypisuje się złoty okres w dziejach klubu, jednak można powiedzieć, że fundamenty pod sukces Francuza podłożył George Graham.

Jako jeden z bohaterów dubletu jeszcze jako piłkarz z sezonu 1970/71, Graham wrócił na Highbury w maju 1986 roku po udanym początku kariery menadżerskiej w Millwall. Arsenal w tamtym okresie był niczym tonący okręt - bez tytułu mistrzowskiego od 15 lat, kiedy to Graham sam paradował z pucharem w rękach. Potrzebny był silny wstrząs, a Szkot mógł go zapewnić.

Jak się okazało, władze The Gunners trafiły ze swoim wyborem. Graham ożywił klub, wprowadzając młodych i utalentowanych piłkarzy jak David Rocastle, Michael Thomas i Tony Adams, a także uzupełniając zespół o nowe nabytki - Lee Dixona, Nigela Winterburna i Steve'a Boulda. Ta trójka w połączeniu z Adamsem stanowiła czwórkę defensorów, na których Graham zbudował swój zespół.

Choć na Szkota w czasach gdy grał na murawie wołano "Stroller" [wózek dziecięcy] ze względu na jego wyluzowane podejście, to wszyscy którzy spodziewali się spokojnej przejażdżki, byli w wielkim błędzie. Graham był bezkompromisowym menadżerem, który zaszczepił w piłkarzach dyscyplinę i silną etykę pracy już od pierwszego dnia.

Jego metody dały efekty w pierwszym sezonie. Arsenal zakończył ligę na czwartym miejscu, ale co ważniejsze, zdobył swój pierwszy puchar od ośmiu lat. Charlie Nicholas został bohaterem zdobywając dwie bramki w finale League Cup na Wembley przeciwko Liverpoolowi. Zespół wygrał wówczas 2-1 i wyglądał na drużynę, która jeszcze nie skończyła pucharowych żniw.

Tytuł powrócił na Highbury po raz pierwszy od 1971 roku, kiedy Michael Thomas w doliczonym czasie gry pokonał bramkarza Liverpoolu, ustalając wynik na 2-0 na Anfield. Ten mecz musi znać każdy fan Arsenalu, bo pisała się wówczas historia klubu. Choć Liverpool był tamtego dnia zespołem lepszym piłkarsko, to Graham świetnie przygotował drużynę pod względem taktycznym i zgarnął najważniejsze trofeum na Wyspach.

Szkocki menadżer był również znakomitym motywatorem, który w szatni potrafił natchnąć swój zespół. Na starcie sezonu 1990/91 władze ligi odebrały Kanonierom dwa punkty za bójkę w meczu z Manchesterem United. W rzeczywistości to Brian McClair okopał wówczas leżącego na ziemi Nigela Winterburna, za co sędzia nie pokazał temu pierwszemu nawet żółtej kartki. The Gunners potrafili jednak odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób. W całym sezonie przegrali tylko jedno spotkanie, tracąc zaledwie 18 bramek.

Ostatnia przytoczona statystyka była rezultatem stalowej obrony i świetnie spisującego się między słupkami Davida Seamana. Graham przed sezonem nalegał na transfer Anglika, choć ówczesny bramkarz The Gunners John Lukic był jednym z ulubieńców fanów. Graham powiedział niegdyś: "W mojej opinii John Lukic jest nadal jednym z najlepszych bramkarzy w kraju. Po prostu uważam, że David Seaman jest najlepszy", co zresztą reprezentant Synów Albionu szybko udowodnił.

Wielkie transfery trwały w najlepsze. Do klubu na początku sezonu 1991/92 przybył Ian Wright. Anglik zdobywał bramki jak natchniony, co zwieńczył pobiciem klubowego rekordu strzeleckiego. Przybycie Wrighta zbiegło się w czasie ze zmianą taktyki. Być może miała na to wpływ porażka z Benfiką w Pucharze Europy. Graham zmienił nieco charakterystykę gry Rocastle'a i Andersa Limpara - zostali lekko cofnięci do pomocy.

To sprawiło, że rywalom było jeszcze trudniej strzelić bramkę Kanonierom. Niestety zdobyty w 1991 roku tytuł był ostatnim za panowania Grahama. Zamiast tego, z Wrightem z przodu i stalową czwórką obrony, Arsenal zaczął dominować w rozgrywkach pucharowych.

Kanonierzy stali się pierwszym zespołem, który wygrał Puchar Anglii i Puchar Ligi w tym samym sezonie. Do klubowej gabloty trafił również Puchar Zdobywców Pucharów - pierwsze europejskie trofeum Arsenalu od 24 lat. The Gunners pokonali wówczas w Kopenhadze Parmę 1-0, a na trybunach zrodziło się "One-nil to the Arsenal".

Nie minął rok, a Grahama nie było już na Highbury. Szkot świetnie przygotował jednak zespół dla swoich następców, w szczególności jeśli chodzi o aspekt defensywny. W dzisiejszych czasach fani używają określenia "Arsene Knows", ale wcześniej dobrze znane było "George Knows".

Czytaj dalej: Dwie bramki Nicholasa zapewniają Kanonierom Littlewoods Cup

Następny mecz
Ostatni mecz
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
? : ?
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com