Dwie bramki Nicholasa zapewniają Kanonierom Littlewoods Cup
Kiedy Ian Rush strzelał, Liverpool nie przegrywał spotkań. Przynajmniej do czasu finału Pucharu Littlewoods [ówczesna nazwa Pucharu Ligi] w 1987 roku.
Pierwszy sezon pod wodzą Georga Grahama można zaliczyć do pozytywnych. W Arsenalu pojawiło się nowe pokolenie młodych talentów, a zespół przez chwilę utrzymywał się nawet na pierwszym miejscu w tabeli, by ostatecznie zakończyć ligę na czwartym miejscu. Gra na Wembley była jedynie małym bonusem.
Awans do finału Kanonierzy przypieczętowali w wielkim stylu, eliminując Tottenham w półfinale na White Hart Lane dzięki bramce Davida Rocastle'a. W finale Arsenal był jednak zespołem optycznie słabszym od Liverpoolu, ówczesnego dominanta ligi angielskiej.
Mało kto wierzył, że The Gunners są w stanie odwrócić losy spotkania, kiedy gwiazdor The Reds Ian Rush trafił do siatki w 23. minucie meczu. Walijski napastnik zaznaczył się w niemalże 150 protokołach meczowych Liverpoolu i nie przegrał żadnego z tych spotkań. Młodzi Kanonierzy nie zważali jednak na rekordy rywali i twardo stąpali po ziemi.
W 30. minucie meczu do siatki trafił Charlie Nicholas, który najpierw zmarnował dogodną szansę do wyrównania, jednak przy kolejnej był już bezbłędny.
Na siedem minut przed końcem meczu wciąż utrzymywał się remis. Wówczas pięknym rajdem popisał się Gary Gillespie, który znalazł w polu karnym Nicholasa, a ten strzałem po rykoszecie pokonał Bruce'a Grobbelaara.
Liverpool nie zdołał już odpowiedzieć i Kenny Sansom w swojej słynnej kanonierskiej czapce mógł prowadzić drużynę po puchar po schodach Wembley. Po meczu fani byli pewni jednego - Graham przywrócił dobre czasy na Highbury.