Arsenal - Blackburn, pamiętne starcia ostatnich lat

01.04.2011, 22:53, Marcin Stefaniak 27 komentarzy

Już jutro o godzinie 18:30 czasu polskiego, Arsenal podejmie na własnym stadionie znajdującą się obecnie w dolnej części tabeli ekipę Blackburn Rovers. Jak przed każdym meczem, oficjalna witryna Kanonierów - Arsenal.com - przypomina te najbardziej pamiętne spotkania rozegrane pomiędzy obiema drużynami.

Arsenal 6-2 Blackburn, 2009

Gracze Blackburn dwukrotnie wychodzili na prowadzenie po trafieniach N'Zonziego i Dunna, ale ostatecznie nie utrzymali prowadzenia i ulegli ekipie z Londynu, przegrywając różnicą czterech bramek. Strzałem z dystansu wyrównał Vermaelen, następnie na listę strzelców wpisywali się kolejno Van Persie, Arszawin, Fabregas, Walcott i Bendtner, który w 89. minucie zapewnił Kanonierom pewne zwycięstwo.

Arsenal 4-0 Blackburn, 2009

Było to pierwsze spotkanie Andrieja Arszawina w barwach Arsenalu. Już w drugiej minucie Rosjanin przyczynił się do samobójczego gola Ooijera, a w 65. minucie popędził lewym skrzydłem i po indywidualnej akcji umieścił piłkę w siatce, nad bezradnie interweniującym Robinsonem. Dwa trafienia dla Kanonierów dołożył jeszcze Emmanuel Eboue, który wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych.

Arsenal 2-0 Blackburn, 2008

Wynik otworzył już w 4. minucie Phillipe Senderos, pakując piłkę do siatki po stałym fragmencie gry. Na drugiego gola kibice musieli czekać aż do 90. minuty, kiedy to wynik ustalił Emmanuel Adebayor.

Arsenal 6-2 Blackburn, 2006

Strzelanie rozpoczął Shabani Nonda, który pewnie wykorzystał rzut karny. Kanonierzy szybko wrócili do gry i po bramkach Gilberto, Hleba i Adebayora prowadzili już 3-1. Niedługo później Shabani Nonda rozbudził nadzieje kibiców Rovers na remis, bowiem zdobył drugiego gola. Kanonierzy nie dali jednak odebrać sobie zwycięstwa i po dwóch trafieniach Van Persiego i jednym Flaminiego zatrzymali 3 punkty na The Emirates.

Arsenal 3-0 Blackburn, 2004

Był to mecz, w którym Arsenal ustanowił nowy rekord meczów bez porażki. Goście aż do przerwy utrzymywali bezbramkowy remis, jednak w drugiej połowie Kanonierom udało się zdobyć trzy bramki. Na listę strzelców wpisali się Henry, Fabregas i Reyes.