Arsenal pokonuje Lincoln City 3:2 po zaciętym spotkaniu

20.07.2009, 23:07, Robert Ruciński 32 komentarzy

Zespół składający się z młodzieży i rezerw Arsenalu pokonał Lincoln City wynikiem 3:2. Mecz był rozgrywany na Sincil Bank, aby uświetnić 125. rocznicę założenia klubu gospodarzy.

Kanonierzy musieli radzić sobie z presją, jaką wywierał przeciwnik, a później ze strzałami Miquela z dośrodkowań z rzutu rożnego Aarona Browna.

Wkrótce po tym szansę na zdobycie bramki miał Jay Simpson, który był blisko zdobycia gola po podaniu Sancheza Watta. Szczęścia szukał również Nazer Barazite, ale nie udawało mu się trafić w światło bramki.

Szybkość meczu była imponująca i piłkę, która odbiła się się od Simpsona, musiał wybijać Shea, któremu zresztą ta sztuka udała się świetnie.

Watt i Sunu mieli swoje okazje do umieszczenia piłki w siatce przeciwnika, jednak najbliżej zdobycia bramki był Jay Emmanuel-Thomas, który jednak chybił z 18. metrów.

Barazite i Simpson zmarnowali również swoje sytuacje w 42. minucie spotkania.

Po podaniu od Shea, Sunu niemal z prędkością światła przemieścił się w pod pola karne przeciwnika, zostawiając Janosa Kovasa w tyle, zapewniając Kanonierom jednobramkowe prowadzenie przed zejściem do szatni.

Żadna z drużyn po przerwie nie wprowadziła zmian w swoich składach. Na początku drugiej odsłony spotkania Arsenal musiał bronić się przed atakami ze strony Lincoln City.

Kanonierzy niedługo po tym odpowiedzieli wpuszczając na boisko chwilę przed 60. minutą Conora Hendersona i Oguzhana Ozykupa. Zmiany dały Arsenalowi energię. Chwilę po zmarnowanej szansie Emmanuela-Thomasa na boisko wszedł Luke Freeman zastępując w ataku Simpsona.

Shea niejednokrotnie musiał wykazywać się refleksem chwilę przed tym, jak Emmanuel-Thomas zdobył bramkę na 2-0.

Chwilę później Lincoln strzeliło pierwszą bramkę po tym, jak Aaron Brown pokonał strzałem z rzutu wolnego Shea. Wkrótce było już 2-2, gdy Chris Fagan minął Sunu i umieścił piłkę w bramce Kanonierów po pięknym strzale z 23 metrów.

Wraz z upływem czasu Arsenal miał coraz mniej szans na zdobycie bramki. Jednak po dośrodkowaniu Ozyakupa, Ayling wyskoczył najwyżej i zdobył zwycięską bramkę dla klubu z Londynu w końcowych minutach meczu.

Skład Kanonierów: Shea - Boateng, Miquel, Ayling, Cruise - Watt, Coquelin, Thomas, Sunu - Simpson-Barazite.

Ławka rezerwowych: McDermott, Obed, Henderson, Ozyakup, Freeman.