Arsenal pokonuje Manchester City! Fabregas bohaterem!

Arsenal pokonuje Manchester City! Fabregas bohaterem! 06.09.2007, 12:17, Mateusz Kolebuk 0 komentarzy

Gracze Arsenalu przyzwyczaili swoich kibiców do niesamowitych końcówek w spotkaniach, które nie jednego fana przyprawiają o zawał serca. I tym razem było tak samo. Do 80. minuty na Emirates Stadium utrzymywał się wynik bezbramkowy. 10 minut przed końcem spotkania pięknym strzałem popisał się Cesc Fabregas i zapewnił Kanonierom zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, jednak rysowała się lekka przewaga Arsenalu, który grając na własnym stadionie gra pewną piłkę.

W 10. minucie Manchester City stworzył pierwszą groźną akcję. Martin Petrov próbował zagrozić bramce broniącego dziś Manuela Almunii, jednak uderzył obok bramki. 4 minuty później Bacary Sagna nieszczęśliwie zderzył się z Flaminim i doznał drobnego urazu, gdyż musiał opuścić boisko. W jego miejsce pojawił się Brazylijczyk Denilson.

W 37. minucie bardzo dobrą sytuację miał Robin Van Persie, jednak nie zdołał uderzyć piłki tak, aby pokonać dobrze broniącego Kaspera Schmeichela, który wybił futbolówkę na rzut rożny. 3 minuty później kolejną szansę na strzelenie bramki miał Holender, otrzymując podane od Fabregasa nie uderzył jednak celnie.

W 41. minucie w pole karne kolejny raz dostał się Van Persie, który podał piłkę wzdłuż piątego metra do nadbiegającego Adebayora. Reprezentant Togo nie zdołał jednak sięgnąć piłki, gdyż oczekiwał na podanie w okolicach dziesiątego metra.

Defensywa Manchesteru City w pierwszej połowie bardzo dobrze radziła sobie z atakami Arsenalu, niewysoki Richards wyjmuje każdą wysoką piłkę uniemożliwiając Adebayorowi strzały głową po dośrodkowaniu. Dobrze przejmował piłki także Hamann.

Początek drugiej połowy należał do Arsenalu, którego zawodnicy ruszyli do ataku. Już minutę po gwizdku dobrą sytuację miał Adebayor, jednak został zablokowany na wysokości pola karnego.

Gracze Manchesteru City nie pozostali dłużni i w 58. minucie stworzyli składną akcję, którą mocnym strzałem zakończył Elano. Piłka powędrowała jednak obok bramki Almunii, który miałby z pewnością z nią problemy, gdyby leciała w światło bramki.

Groźnie było także pod polem karnym Arsenalu 3 minuty później, gdy na 5 metrze znalazł się Petrov, jednak został dobrze zablokowany przez grającego dziś na pozycji stopera Gilberto Silva. Minutę później w sytuacji 1 na 1 z Almunią znalazł się Mpenza, jednak Hiszpan potwierdził swoją klasę i dobrze wyczuł zamiary zawodnika City.

W 65. minucie rozpędzony Alexander Hleb upada w polu karnym i arbiter spotkania, Chris Foy bez wahania pokazuje 'jedenastkę'. Do rzutu karnego podchodzi Robin Van Persie, uderza jednak zbyt siłowo i nogami broni świetnie grający dziś Schmeichel.

W 75. minucie Eriksson postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził na boisko Bianchi'ego i Geovanni'ego, dwa nowe nabytki. Jednak Manchester City zamiast zyskać przewagę, zaczął co raz częściej bronić się na własnej połowie. Kanonierzy po niewykorzystanym rzucie karnym byli bardzo zdeterminowani do objęcia prowadzenie w spotkaniu, w którym przeważali.

W 80. minucie Emirates Stadium oszalało, bo z prawej strony wyruszył Hleb, dostrzegł nadbiegającego w pole Fabregasa, który uderzył z całej siły i pokonał Schmeichela zdobywając zwycięską bramkę dla Arsenalu. Dwie minuty później kolejną groźną akcję stworzył Eduardo da Silva, piłkę następnie dobijał Hleb, lecz uderzając płasko po ziemi nie pocelował w bramkę.

W 90. minucie spotkania Manchester City wywalczył rzut rożny, a w polu karnym Arsenalu pojawił się bramkarz City, Kasper Schmeichel. Dośrodkowywana piłka powędrowała na głowę bramkarza, jednak Almunia popisał się znakomitą paradą i udowodnił, że wcale nie jest gorszy od bramkarza Manchesteru City.

Manchesterowi nie udało się strzelić wyrównującego gola i po emocjonującym spotkaniu Arsenal zwyciężył na własnym stadionie 1-0. Znakomity i pełen emocji mecz pokazał jednak niedoskonałości w drużynie Arsenalu, które są związane ponownie z brakiem skuteczności. Cieszy jednak zwycięstwo, a zmartwienia pozostawiamy Arsene Wengerowi.

Arsenal Londyn - Manchester City 1-0 (0-0)

Miejsce: Emirates Stadium

Sędzia: Chris Foy

Widzów: 60 114

Bramka: Fabregas 80'

Kadry:

Arsenal Londyn: Almunia, Sagna (19' Denílson), Touré, Gilberto Silva, Clichy, Hleb, Fàbregas, Flamini, Rosický, Adebayor (75' Eduardo), van Persie (87' Song)

Ławka rezerwowych: Fabiański, Denílson, Song, Eduardo, Bendtner

Manchester City: Schmeichel, Corluka, Dunne, Richards, Garrido, Ireland (87' Ball), Hamann, Johnson, Petrov, Elano (75' Geovanni), Mpenza (75' Bianchi)

Ławka rezerwowych: Hart, Ball, Onuoha, Geovanni, Bianchi

Statystyki:

Arsenal - Manchester City 1:0 (0:0)

80' - Fabregas

Posiadanie piłki: 57% - 43%

Strzały (celne): 16(10) - 8(4)

Rzuty rożne: 8 - 2

Faule: 8 - 9

Ustawienie, w jakim Kanonierzy rozpoczęli spotkanie:

Manchester CityPremier League autor: Mateusz Kolebuk źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Brentford - Arsenal 1.01.2025 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool17133142
2. Chelsea18105335
3. Nottingham Forest18104434
4. Arsenal1796233
5. Newcastle1885529
6. Bournemouth1885529
7. Manchester City1884628
8. Fulham1877428
9. Aston Villa1884628
10. Brighton1767425
11. Tottenham1872923
12. Brentford1772823
13. West Ham1865723
14. Manchester United1864822
15. Everton1738617
16. Crystal Palace1838717
17. Wolves18431115
18. Leicester18351014
19. Ipswich1726912
20. Southampton1813146
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1511
E. Haaland131
C. Palmer116
A. Isak104
B. Mbeumo102
C. Wood100
Matheus Cunha93
N. Jackson93
Y. Wissa91
J. Maddison84
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady