Arsenal traci punkty w starciu z Brighton
31.08.2024, 19:41, Patryk Bielski 1307 komentarzy
Arsenal zdołał dziś jedynie zremisować z Brighton 1-1 po emocjonującym spotkaniu na Emirates Stadium.
W pierwszej połowie, mimo szarpanej gry, Kanonierzy objęli prowadzenie dzięki bramce Kaia Havertza z 39. minuty. Niemiec wykorzystał dobre podanie Bukayo Saki, wyszedł sam na sam z Jasonem Steelem i lobem umieścił futbolówkę w siatce.
Po przerwie, gdy wydawało się, że Arsenal lada moment wyprowadzi drugi cios, sytuacja na boisku diametralnie się zmieniła, po tym jak drugą żółtą kartkę otrzymał Declan Rice. Anglik nieodpowiedzialnie odkopał piłkę po gwizdku sędziego. Wokół tej sytuacji jest jednak sporo kontrowersji, gdyż w pierwszej połowie podobne zachowania nie były karane przez sędziego. Mewy, grając w przewadze, przejęły inicjatywę, co w 58. minucie zaowocowało bramką João Pedro. Brazylijczyk dobił strzał Yankuba Minteha, który początkowo obronił David Raya.
Do końca meczu mimo optycznej przewagi gości wynik nie uległ zmianie i ostatecznie zespoły podzieliły się punktami.
Arsenal: David Raya - Ben White, William Saliba, Gabriel Magalhães, Jurrien Timber (80' Ołeksandr Zinczenko) - Martin Ødegaard (74' Gabriel Martinelli), Thomas Partey, Declan Rice - Bukayo Saka, Kai Havertz, Leandro Trossard (59' Riccardo Calafiori).
Brighton:Jason Steele - Joël Veltman (72' Pervis Estupiñán), Jan Paul van Hecke, Lewis Dunk, Tariq Lamptey - Billy Gilmour, Mahmoud Dahoud - Kaoru Mitoma (85' Julio César Enciso), Danny Welbeck (85' Simon Adingra), Yankuba Minteh (72' Yasin Ayari) - João Pedro.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Gdyby nie mecze ze słabszymi, to by nie było o czym pisać w kontekście „wielkich gwiazd” pokroju haalanda czy mpaypala. Nastrzelaja takim średniaków typu ipswich, slavi czy brestowi po kilkanaście bramek i będzie wielkie halo, kosmici na boisku to kosmiczny wynik. Natomiast co mają pisać po takim meczu real city? Czy Arsenal city? Napastnicy przeciwko porządnym obrońcą i dobrze zorganizowanym drużyną kopią się po czole, a gdy nie ma bramek nie ma show, które przyciąga uwagę.
FIFA narzuca klubom obowiązek wysyłania zawodników do reprezentacji w oficjalnych terminach, ale jakby nie patrzeć są to ich aktywa. Kto komu broni żądać wygórowanych zabezpieczeń na wypadek utraty zawodnika?
To tak jakby sąsiednia firma korzystała regularnie z drukarki, nie pokrywała kosztów eksploatacji a w przypadku awarii pokryłaby ew. Jakąś małą część kosztów. Robota stoi, efektywność spada a czas leci i to problem, z którym niestety musisz poradzić sobie sam.
Kiedyś była chyba sytuacja z Neymarem, ze jakoś krótko po transferze do PSG doznał kontuzji w reprezentacji. FIFA wypłaciła PSG jakąś niewielką część odszkodowania w porównaniu do kwoty transferu i do potencjalnych zysków z jego gry na boisku. Dla mnie nienormalne jest, że kupujesz za setki milionów zawodnika i musisz ryzykować na rzecz innego podmiotu jego zdrowie nie mając praktycznie żadnego zabezpieczenia na wypadek jego utraty.
Gdyby kluby od Fify jak i od związków zażądały odpowiednich zabezpieczeń finansowych na wypadek absencji swoich piłkarzy w swoich rozgrywkach to by takiej bezsensownej ilości spotkań by nie było.
W NBA sobie jakoś z tym poradzili to czemu w piłce nie mogą?
@mdr_AFC napisał: "o rany, więc mówisz że typek musi pobiegać 10 km dwa razy w tygodniu? Kurde ciężka sprawa. Dobrze, że chociaż dostaje za to kilkaset milionów na konto i w wolnym czasie może się regenerować w prywatnej klinice bo nie wiem co by z niego zostało *clown face*"
Ten argument ignoruje fakt, że kiedyś (może już) zostanie osiągnięty limit wydolnościowy profesjonalistów. Jeśli się go przekroczy, to nie ma znaczenia ile ktoś zarabia i jaką regenerację otrzymuje, i tak nie będzie w stanie go przeskoczyć. Poleci zdrowie i jakość meczów. Większa rotacja składem z kolei zmniejszy atrakcyjność - Arsenal vs City bez Saki i Haalanda brzmi o wiele mniej interesująco.
Tak czy siak część tygodniówek piłkarzy powinna być moim zdaniem przekazywana na cele charytatywne lub dofinansowanie niedofinansowanych zawodów, ale to osobny temat.
@timiiiii napisał: "Dodatkowe rozgrywki to tylko skok na kase FIFY i UEFY (smieszne jest tez ze czepiacie sie zarobkow, a tego nie widzicie). Po cholere jest ta Liga Narodow (czy jak to sie tam nazywa). Po cholere w LM powiekoszono liczbe druzyn? Zeby Slovan czy inna Sparta dostala 7 razy w czape? Po co powiekoszono Euro albo Mundial? Chcemy ogladac najlepszych w meczach z najlepszymi w najwyzszej formie czy przemeczone gwiazdy naprzeciw underdogow?"
W terminach Ligi Narodów nie rozgrywano wtedy towarzyskich meczów?
A te zmiany w pucharach klubowych mają też taki cel, że nawet jak Slovan czy Sparta dostaną 7x w czapę zarobią na tym wpierdzielu sporo i mogą ten zysk zainwestować w rozwój, by w późniejszych latach nie musieli dostawać 7x w czapę jak to napisałeś.
Sporo też było underdogów, którzy potrafili utrzeć nosa najlepszym. Dzięki temu zyskali rozgłos. Gdyby nasze kluby eksportowe potrafiły w inwestycje, to po kilku edycjach nie zastanawialibyśmy się czy Legia, Lech, Raków awansują w ogóle do faz grupowych EP. Gdyby przyjeżdzały do Polski regularnie Real, Barca, ManC, Bayern etc to każdy by zyskiwał, kluby, miasta, lokalne firmy. I chyba o to też chodzi UEFIE, to że oni sobie na boku geszefty robią to jedna strona medalu, druga jest taka, że dają możliwości tym ,którzy potrafią z nich skorzystać.
@timiiiii: „przestań oglądać mecze czy nawet wchodzić na k.com bo sam to w ten sposób generujesz i jestes tego czescia”
Jestem tego świadomy, z drugiej strony jestem też świadomy tego, że mój brak uczestnictwa w tym nic nie zmieni.
To tak jakbym przestał latać samolotem na wakacje, żeby ograniczyć emisję CO2 - pozornie ma sens, a w rzeczywistości bez rozwiązań systemowych, to absolutnie nic to nie zmieni.
@timiiiii:
Z jednej strony masz Ronaldo czy Lewandowskiego, który zawsze chciał grać 90 minut w każdym meczu, domagał się gry i z boiska zawsze schodzili niezadowoleni, chcieli wygrać wszystko i grać w każdym turnieju. Z drugiej strony masz Bernardo, który narzeka na przeładowany terminarz, tego że za mało widzi rodzine, a podczas sjesty musi pić koktajl ze szpinaku a nie Hiszpańską Rioje. Futbol na najwyższym poziomie jest dla tych pierwszych.
@timiiiii napisał: "Dobry fikolek. A czy nie widzisz takiej zaleznosci ze mecz w ktorym Real zagra z City wygeneruje o kilkaset procent wiecej niz mecz w ktorym ten sam Real zagra z mistrzem Czech? Dlaczego ktos kto generuje wiecej ma nie byc za to odpowiednio wynagrodzony? Dlaczego nie roznicujesz jakosci tej "uslugi", a tylko jej ilosc? Czy jak buda z kebabem sprzeda w godzine 100 posilkow, a najlepesza restauracja w miescie w tym samym czasie zarobi wiecej sprzedajac 5 posilkow to tez jest nie sprawiedliwe?"
Nie do końca rozumiem o co tobie chodzi. City to jeszcze niedawno był klub środka tabeli. Piłka nożna jest dla wszystkich, dla słabszych i dla mniej zamożnych klubów. Każdy z nich ma prawdo do rywalizacji w turniejach i ligach. Mamy teraz wykluczyć kluby typu Bournemouth czy "mistrza Czech" tylko dlatego bo się to nie kalkuluje dla najbogatszych? Może US open też ograniczymy do jednego meczu Djokovic vs Alcaraz bo im się nie kalkuluje grać we wczesnych etapach i są przemęczeni? W tym wszystkim chodzi o to, że nikomu nie broni się poszerzenia kadry i dawanie odpoczynku pozostałym piłkarzom, nikomu nie broni się wystawiania rezerw na Puchar Anglii czy Puchar Ligi. Nikt też nie każe rozgrywać turniejów w USA czy innych rozgrywkach przedsezonowych. Jeżeli jednak chcesz być najlepszy, chcesz wygrywać wszystkie puchary to musisz grać w tych rozgrywkach. Jeżeli chcesz zarabiać więcej, dostawać podwyżkę na kontrakcie to musisz być gotowy na to, że klub będzie oczekiwał od ciebie gry w większości tych spotkań. Tak jak już było pisane, Bernardo czy inny taki płaczek może po zakończeniu kontraktu przejść do Stoke City czy Blackburn Rovers i grać sobie na luzaku 45 spotkań w sezonie, zarabiać 30k tygodniowo a mecze Euro czy Mistrzostw Świata oglądać z rodzinką przed TV.
@Rynkos7:
Dobry fikolek. A czy nie widzisz takiej zaleznosci ze mecz w ktorym Real zagra z City wygeneruje o kilkaset procent wiecej niz mecz w ktorym ten sam Real zagra z mistrzem Czech? Dlaczego ktos kto generuje wiecej ma nie byc za to odpowiednio wynagrodzony? Dlaczego nie roznicujesz jakosci tej "uslugi", a tylko jej ilosc? Czy jak buda z kebabem sprzeda w godzine 100 posilkow, a najlepesza restauracja w miescie w tym samym czasie zarobi wiecej sprzedajac 5 posilkow to tez jest nie sprawiedliwe?
@Theo10:
PS. a jak tak bardzo Ci ta "patologia" przeszkadza to przestan ogladac mecze czy nawet wchodzic na k.com bo sam to w ten sposob generujesz i jestes tego czescia
@Theo10 napisał: "Może i Cię to śmieszy, ale jest to patologia tych czasów, że takie pieniądze są generowane i zarabiane w show-biznesie w porównaniu do pieniędzy płaconych ludziom, którzy faktycznie wykonują pożyteczną i potrzebą pracę."
Czy to jest patologia czy nie to jest temat na inna romowe. Rzeczywistosc jednak jest jaka jest i system w ktorym zyjemy tak dziala.
Piłkarz narzekający na przeładowany kalendarz i "błagający" o mniejszą ilość meczów a jednocześnie domagający się podwyżek na kontrakcie, większych kwot, bycia na topie itd. to idealnie odzwierciedlenie człowieka, który chciałby "zjeść ciastko i mieć ciastko".
@timiiiii napisał: "Niektorzy chyba nie rozumieja. Teraz sport doszedl do takiego poziomu ze praktycznie, mimo tych wszystkich postepow w medycynie, rehabilitacji, odnowie i innych technologiach, jestesmy na granicy wytrzymalosci ludzkiego ciala."
Skąd to wiesz? Jakieś badania podrzucisz? Artykuły naukowe? Cokolwiek? Czy tylko chłopski rozum tobie to podpowiada?
@timiiiii napisał: "Do tego dochodzi tak duza presja jakiej nie bylo nigdy w historii, co tez wplywa na cialo. Wszystkie te media spolecznosciowe i media w ogole nakladaja ogromne obciazenia dla psychiki, ktore przekladaja sie tez na cialo."
Bzdura. Dzięki tym mediom społecznościowym i tym jak ogromny dostęp do wszystkich celebrytów i afer posiadamy jakakolwiek afera trwa dzisiaj 1 dzień, max 2. Za 3 dni wszyscy żyją już czymś innym, inną aferą, inną wypowiedzią itd. Masz celebrytów, aktorów, piłkarzy, do tego całą masę influencerów, polityków, młodych ludzi na tik toku. Kiedyś jak Beckham dostał czerwoną kartkę w reprezentacji to gość przez całe wakacje nie mógł się publicznie pokazywać a przez pierwsze miesiące ligowe był obrażany. Dzisiaj jest cała ta poprawność polityczna, głaskanie piłkarzy po głowach, mówienie o hejcie itd. że piłkarze mają niezwykle komfortowe warunki do pracy w porównaniu z tym co było np. w latach 2000. Wtedy też była prasa, telewizja itd. i sprawy nie "rozchodziły" się tak szybko.
@timiiiii napisał: "Zarobki? Dostajesz tyle ile jestes w stanie wygenerowac. Nikt nie placi top pilkarzom tyle bo tak sobie wymyslil. Jesli milony ludzi chca ogladac pilke, to przyciaga pieniadze, to chyba jest jasne ze pilkarzom, ktorzy tworza ten sport, jak psu buda nalezy sie kawalek tortu (jak bysmy zobaczyli jakie pieniadze kraza w pilce to by sie pewnie jeszcze okazalo ze moze nawet dostaja ten kawalek za maly). Smiesza mnie argumenty o pieniadzach i porownywanie tego do "zwyklych" zawodow (nikogo nie obrazajac). Powtorze. Zarabiasz tyle ile generujesz wartosci."
W ogóle nie rozumiesz tego dlaczego przytacza się ich zarobki, więc zacytuje:
"Czy najwięksi są w stanie zrezygnować z części zarobków, żeby rozbudować kadrę tak, aby więcej odpoczywali? Odpowiedź jest pewnie taka sama, jak odpowiedź FIFA na zarzuty o nieprzejmowanie się ich losem."
No właśnie. Są gotowi? A może czy są gotowi przejść na umowe zlecenie i mieć płacone od meczu? Szczerze wątpię. Piłkarze mówią to co jest dla nich korzystne. Nie odpowiada im duża ilość meczy, ale czy zgodziliby się na redukcje płac w zamian za mniejszą ilość meczów? Jak wyżej
@timiiiii napisał: "W calej historii o przeladowaniu kalendarza chodzi o to ze najlepsi z najlepszych graja o duzo wiecej niz ta pierwsza, druga czy trzecia klasa pilkarzy"
Zawsze tak było.
@timiiiii napisał: "Dodatkowe rozgrywki to tylko skok na kase FIFY i UEFY (smieszne jest tez ze czepiacie sie zarobkow, a tego nie widzicie). Po cholere jest ta Liga Narodow (czy jak to sie tam nazywa). Po cholere w LM powiekoszono liczbe druzyn? Zeby Slovan czy inna Sparta dostala 7 razy w czape? Po co powiekoszono Euro albo Mundial? Chcemy ogladac najlepszych w meczach z najlepszymi w najwyzszej formie czy przemeczone gwiazdy naprzeciw underdogow?"
Przychodzi Pan piłkarz do prezesa i prosi o podwyżkę. Przychodzi drugi Pan piłkarz i prosi o to samo. Zarząd klubu rozmawia z UEFA/FIFA o większym udziale pieniężnym dla klubów. Czy te organizacje biorą potem pieniążki z powietrza? Nie. Dorzuca się bloki reklamowe, dorzuca się dodatkowe mecze, dodatkowe rozgrywki itd.
Zawsze jest płacz o te rozgrywki a jakoś nie słyszałem takiego Bernardo czy innego piłkarza narzekającego na to, że musi rozgrywać przedsezonowy turniej w USA. No, ale przecież na FIFE skarżyć się można, ale na turniej dzięki któremu zarabia Pan Prezes klubu już nie.
@timiiiii: „Zarobki? Dostajesz tyle ile jestes w stanie wygenerowac. Nikt nie placi top pilkarzom tyle bo tak sobie wymyslil. Jesli milony ludzi chca ogladac pilke, to przyciaga pieniadze, to chyba jest jasne ze pilkarzom, ktorzy tworza ten sport, jak psu buda nalezy sie kawalek tortu (jak bysmy zobaczyli jakie pieniadze kraza w pilce to by sie pewnie jeszcze okazalo ze moze nawet dostaja ten kawalek za maly). Smiesza mnie argumenty o pieniadzach i porownywanie tego do "zwyklych" zawodow (nikogo nie obrazajac). Powtorze. Zarabiasz tyle ile generujesz wartosci.”
Może i Cię to śmieszy, ale jest to patologia tych czasów, że takie pieniądze są generowane i zarabiane w show-biznesie w porównaniu do pieniędzy płaconych ludziom, którzy faktycznie wykonują pożyteczną i potrzebą pracę.
@damianARSENAL napisał: "Jeśli Zastanawialiście się kto zagra na lewej obronie, Calafiori czy Timber, to zaraz możemy wrócić do ustawień fabrycznych z Zina :D"
Nie lekceważ Tierney'a :D
Niektorzy chyba nie rozumieja. Teraz sport doszedl do takiego poziomu ze praktycznie, mimo tych wszystkich postepow w medycynie, rehabilitacji, odnowie i innych technologiach, jestesmy na granicy wytrzymalosci ludzkiego ciala. Do tego dochodzi tak duza presja jakiej nie bylo nigdy w historii, co tez wplywa na cialo. Wszystkie te media spolecznosciowe i media w ogole nakladaja ogromne obciazenia dla psychiki, ktore przekladaja sie tez na cialo. Czy mityczny Pan budowalaniec jak wyjdzie mu cos krzywo to caly swiat o tym pisze, a kibice groza mu i jego rodzinie? Porownan do pilkarzy z czasow 20 lat temu czy "gwiazd" polskiej ligi nawet szkoda komentowac.
Zarobki? Dostajesz tyle ile jestes w stanie wygenerowac. Nikt nie placi top pilkarzom tyle bo tak sobie wymyslil. Jesli milony ludzi chca ogladac pilke, to przyciaga pieniadze, to chyba jest jasne ze pilkarzom, ktorzy tworza ten sport, jak psu buda nalezy sie kawalek tortu (jak bysmy zobaczyli jakie pieniadze kraza w pilce to by sie pewnie jeszcze okazalo ze moze nawet dostaja ten kawalek za maly). Smiesza mnie argumenty o pieniadzach i porownywanie tego do "zwyklych" zawodow (nikogo nie obrazajac). Powtorze. Zarabiasz tyle ile generujesz wartosci.
W calej historii o przeladowaniu kalendarza chodzi o to ze najlepsi z najlepszych graja o duzo wiecej niz ta pierwsza, druga czy trzecia klasa pilkarzy. Czy chcemy ogladac przemeczone gwiazdy jak na Euro? Kiedys taki turniej to byl turniej koksow, kazdy mecz byl widowiskiem. Dzisiaj topowe reprezentacje czlapia od meczu do meczu, bo ktos kto zagral o 10 meczy w sezonie mniej bedzie mial taka przewage fizycznosci, ze nawet roznica w umiejetnoscich jej nie przebije.
Dodatkowe rozgrywki to tylko skok na kase FIFY i UEFY (smieszne jest tez ze czepiacie sie zarobkow, a tego nie widzicie). Po cholere jest ta Liga Narodow (czy jak to sie tam nazywa). Po cholere w LM powiekoszono liczbe druzyn? Zeby Slovan czy inna Sparta dostala 7 razy w czape? Po co powiekoszono Euro albo Mundial? Chcemy ogladac najlepszych w meczach z najlepszymi w najwyzszej formie czy przemeczone gwiazdy naprzeciw underdogow?
Jeśli Zastanawialiście się kto zagra na lewej obronie, Calafiori czy Timber, to zaraz możemy wrócić do ustawień fabrycznych z Zina :D
Widzę, że Saliba się wczoraj mocno nie popisał przy trzeciej bramce Włochów. Jakby kiwik coś takiego zrobił, to każdy już by rozgrzewał opony w swojej taczce.
@Gambino88: dzięki. Fajne ten herb wyglàda. W dodatku jak piszesz drewno dębowe, robi robotę
@Elastico07 napisał: "Kalafior kontuzja.Nasi LO to stan umysłu"
Nic mu nie będzie, zwykły kopniak @Moczyknur napisał: ": tak się obchodzi przepisy. Pewnie kolejny szwindel się szykuje."
Prawdopodobnie tak, ale życzę im, żeby nie poszło sportowo i najlepiej spadli z ligi xD
@nt2b napisał: "Janusz albo Seba z Holandii pracują w kołchozie z jakiegoś powodu, a Bernardo zarabia miliony również z jakiegoś powodu. Oczywiście zaraz powiesz, że jeden miał szczęście, a drugi nie. xD xD xD Trochę szczęścia też w tym jest, ale jednak przeważnie osoby pracujące w kołchozach same sobie ciężko na taki los zapracowały."
Masz ewidentnie problem z połączeniem kropek i zrozumieniem przekazu, do tego umniejszasz innym jakby Bernardo w czymkolwiek był lepszy od ludzi o mniejszym statusie społecznym więc dorzucę kilka nowych przykładów. Dyżurna pielęgniarka na nocnej zmianie, zawodowy kierowca od 2 tygodni w trasie, pracownik będący w delegacji od kilku tygodni, budowlaniec pracujący po 12h przy budowie gdy na zewnątrz jest 30 stopni, pracownicy mc donalda czy innej gastronomii. Kolejne przykłady już sobie sam wymienisz.
@nt2b napisał: "Granie meczy to też jest wysiłek psychiczny, nie tylko fizyczny. Oczywiście, zaraz powiesz, że prawdziwa presja to jest spłacić kredyt hipoteczny i możemy tak w kółko.
Więcej gier to również więcej urazów. Mają poświęcać swoje zdrowie dlatego, że zarabiają miliony?"
Nie muszą poświęcać swojego zdrowia, ktoś ich zmusza? O tym jest dyskusja. Sport na najwyższym poziomie jest dla wąskiej grupy "najsilniejszych" psychicznie i fizycznie atletów. Jak ich to przerasta mogą grać sobie na luzie w 3 lub 4 klasie rozgrywkowej a w wolnym czasie dorabiać jako kelner albo otworzyć budkę z kebabem. Przeciętny człowiek jak nie radzi sobie presją na danym stanowisku w firmie albo z pracą ogólnie to ją zmienia, przebranżawia się. Ty z piłkarzy robisz jakichś męczenników jakby byli jakimiś wybrańcami świata i należy ich chronić za wszelką cenę. Tak jak ktoś niżej pisał nikt im też nie broni pograć max 2-3 sezonów i sobie odpuścić. Jest mnóstwo scenariuszy, które mogą zrobić. Szczęsny właśnie zakończył dość wcześnie karierę żeby częściej być z rodziną, zarobił kupę kasy i nie narzekał nigdy na swój los. Bernardo może zrobić to samo jak mu ciężko. Z głodu nie umrze.
@Elastico07: Kuba Kiwior jest zdrów.
@Elastico07 napisał: "Kalafior kontuzja.Nasi LO to stan umysłu"
Nic mu nie będzie, zwykły kopniak
@Artu: teraz nawet niema tego gościa na Instagramie a szkoda naprawdę robił kozackie herby. Jest w Polsce tez koleżka który rzeźbi herby ale nie umywa się do tego ruska
@Artu: to jeszcze zamawiałem z Rosji przed konfliktem zbrojnym
Kalafior kontuzja.Nasi LO to stan umysłu
@Er4s: Tak jest z każdą dziedziną życia.
Jeden siędzie w szkole, nie uczy się w domu i dostaje 5, drugi wkuwa po nocach i dostaje 4.
Jeden programuje zarąbiste rzeczy, nie musząc wcześniej wydawać tony kasy na szkolenia, drugi programuje średnia rzeczy, wkładając w naukę bardzo dużo czasu i pieniędzy.
@mdr_AFC: dlaczego większość np. gwiazd muzyki popada w depresję i nałogi, a również spora część popełnia samobojstwa? Bo to też są ludzie i pieniądze tego nie zmieniają. Granie meczy to też jest wysiłek psychiczny, nie tylko fizyczny. Oczywiście, zaraz powiesz, że prawdziwa presja to jest spłacić kredyt hipoteczny i możemy tak w kółko.
Więcej gier to również więcej urazów. Mają poświęcać swoje zdrowie dlatego, że zarabiają miliony?
Każdemu zawsze należy się szacunek i powinno to działać w dwie strony. Nie można podchodzić od strony kibica „płacę, wymagam”. Nigdy od żadnej strony nie można tak podchodzić. To zawsze jest dwustronna umowa, która powinna się opierać na wzajemnym szacunku. Natomiast z jednej strony kibice wymagają, że piłkarze mają grać więcej, bo przecież zarabia miliony, a potem jadą po piłkarzach jak po burej su**, bo piłkarz ledwo na boisku przebiera nogami, a… PRZECIEŻ ZARABIA MILIONY.
@timiiiii:
W większości pełna racja ale wielki sport zna mnóstwo przypadków, w których ktoś został obdarowany olbrzymim talentem i zrobił karierę prowadząc mało profesjonalny tryb życia. Oczywiście były to dużo krótsze kariery niż byłyby gdyby były prowadzone profesjonalnie ale nie wszyscy sportowcy muszą być gladiatorami z listami wyrzeczeń i liczyć każdy wdech i wydech powietrza czy zjedzoną rodzynkę.
Futbol? Od rzygajacego wóda George’a Besta przez szatnię Bayernu Monachium z Baslerem, Effenbergiem, Zicklerem i innymi gdzie niepalący byli w mniejszości, Ronaldinho i innych. Nawet dzisiaj z okazji urodzin Ljuboji śmigło mi że kiedy grał w Legii imprezował tyle, że rzadko miał czas na treningi z zespołem a i tak jak wpadał na meczowy to był klasę lepszy od reszty zespołu.
Wiadomo że piłka jest pełna wyrzeczeń ale też jaką Ci ludzie dostają kasę…. Taki jest biznes. Nikt ich do tego nie zmusza. Nawet 2 lata kariery na najwyszszym poziomie ustawiają ich na całe życia przy obecnej kasie. Każdy z nich może poganiać kilka lat i zawinąć się z kasą jeśli przeszkadza im częstotliwość która napędza biznes generujący ich chore na głowę wynagrodzenia….
Antony is just 857 goals away from equaling Cristiano Ronaldo's 900 career goals record.
@nt2b: bo są najlepsi w tym co robią, stąd ten hajs to zrozumiałe. Czyżbyś tego nie rozumiał, że zadajesz tak głupie pytania?
Jednak robić z nich męczenników? Proszę Cie :D
@Rynkos7: Janusz albo Seba z Holandii pracują w kołchozie z jakiegoś powodu, a Bernardo zarabia miliony również z jakiegoś powodu. Oczywiście zaraz powiesz, że jeden miał szczęście, a drugi nie. xD xD xD Trochę szczęścia też w tym jest, ale jednak przeważnie osoby pracujące w kołchozach same sobie ciężko na taki los zapracowały.
@mdr_AFC: typek musi dużo więcej niż pobiegać 10 km dwa razy w tygodniu. Ale szkoda strzępić ryja na ludzi, którzy uważają, że za to można dostawać miliony na konto. Czemu każdy z nas w takim razie nie dostaje? Ja też mogę dwa razy w tygodniu pobiegać 10 km, ale jakoś mi nikt za to nie zapłaci.
@mdr_AFC: szkoda klawiatury na odpowiadanie takim jak Ty. dobrze ze sie chociaz podpisales ze jestes klaunem to wiele by wyjasnialo
@Rynkos7 napisał: ". Rozwój medycyny, suplementów, regeneracji, żywienia a nawet takich pierdół jak obuwie podniósł limity organizmu człowieka"
oczywiscie ze podniosl. ale to wciaz jest tak duza intensywnosc ze tylko najwieksi atleci moga cos uzyskac w dzisiejszym sporcie zawodowym. widac to wszedzie. NBA, pilka, nawet glupi zuzel - musisz byc tak rozwiniety i przygotowany fizycznie ze to wymaga wielu, wielu poswiecen. jesli ktokolwiek kiedys chocby lizna sportu to wie o czym mowie. ale niektorym nie przetlumaczysz...
Włoski personel medyczny uważa, że kontuzja Riccardo Calafioriego nie jest poważna.
Musimy ocenić Riccardo, ale dzięki naszemu sztabowi mamy dużą szansę, aby mieć go z powrotem na następnym meczu – potwierdza Spalletti.
Uff
@timiiiii: o rany, więc mówisz że typek musi pobiegać 10 km dwa razy w tygodniu? Kurde ciężka sprawa. Dobrze, że chociaż dostaje za to kilkaset milionów na konto i w wolnym czasie może się regenerować w prywatnej klinice bo nie wiem co by z niego zostało *clown face*
@timiiiii:
To też zostawało już wielokrotnie wyjaśniane. Rozwój medycyny, suplementów, regeneracji, żywienia a nawet takich pierdół jak obuwie podniósł limity organizmu człowieka, więc to oczywiste że wzrosła intensywność podczas meczu. To tak jak porównywać obecne rekordy świata do tych sprzed 50 lat. Zresztą żeby lata 70 przytoczyć to już trochę gruba przesada.
Tak, tak. "kiedys to bylo". Tylko ze fakty wygladaja tak:
In the 1970s, an average football player ran approximately 4 km in a 90-minute game.
Today, the average football player runs approximately 11.4 km in a game
Dzisiaj taki Saka zapierdziela caly mecz od jednego pola karnego do drugiego, caly czas pomagajac w obronie. Jeszcze 15 lat temu by sobie hasal tylko w ataku, majac gdzies obrone i pressing. Obciazenie w dzisiejszym sporcie (bo nie tylko w pilce) sa takie ze ludziom sie to nawet w glowie nie miesci.
@mdr_AFC: Thats fucking football right there. None of that pansy ass dick tugging smile for the camera bullshit. Men puke, men poop on the field, men deliver their new born baby on the side lines. Fucking hard core dick in the ass butterball foosball fuck it chuck it game time shit.
@mdr_AFC:
O właśnie fajny aspekt przemawiający za tym, że jednak kiedyś tym bardziej było ciężej. Kiedyś piłkarze nie byli tak chronieni przez sędziów. Kiedyś można było zrobić wślizg, wykręcić nogę przeciwnikowi, ale jak piłka była trafiona to przepisowy wślizg, gramy dalej. Teraz nawet jak trafisz w piłkę to możesz dostać czerwo za niebezpieczne zagranie. Gwizdanie fauli po byle kontakcie itd. Warto sobie popatrzeć jak grali Keane, Vieira, Gattuso czy jeszcze nawet Rooney, w ogóle bez porównania.
@Gofer999 napisał: "Co ci piłkarze tak zaczęli tak narzekać na ilość spotkań?"
Bo żyjemy w tandetnych czasach gdzie nie ma miejsca dla silnych mężczyzn z charakterem. Już nie. Teraz lepiej robić z siebie ofiarę bo lepiej na tym wyjdziesz. Dlaczego te ofermy przy każdym kontakcie się kładą i zaczynają płakać? Nawet kiedy nadal mają piłkę i teoretyczne mogą lecieć na przód to wola leżeć i udawać że umierają z bólu. I to samo jest stricte w trakcie meczu jak i na co dzień w socialmediach, które już doszczętnie zabiły w ludziach człowieczeństwo. Zamiast tego mamy klaunów i tanich przebierańców.
Zarabiać miliony, mieć prywatną opiekę lekarska, prywatne masażystki, najlepsze diety, dosłownie wszystko czego dusza zapragnie i płakać w mediach, że ojejku 60 meczy w roku a do tego treningi z kolegami XD błazenada, rzygać mi się chce na tych kopaczy, głupi był człowiek że się zakochał za dzieciaka w tym sporcie i pokochał pewien klub :')
@Garfield_pl: tak się obchodzi przepisy. Pewnie kolejny szwindel się szykuje.
Clearlake Capital are open to buying out Todd Boehly but they will not sell their own shares in Chelsea. Chelsea majority owners Clearlake remain totally committed to the club and will not sell any of their 62% shareholding amid reports investors are in talks about buying each other out. Todd Boehly is believed to be considering selling his shares just over two years after he was the public face of the consortium which bought the club.
According to Bloomberg, the relationship between co-owners Behdad Eghbali and Boehly has deteriorated in recent month and both sides are assessing their options.
However Eghbali and Clearlake will not sell any of their 62% of shares under any circumstances. They are not in talks about selling shares and they are not under any pressure to sell. If other investors want to sell their shares then Clearlake are open to buying their shares.
Relations between Eghbali and Boehly can be described as professional. Boehly was in the Clearlake box before the opening game of the season against Manchester City at Stamford Bridge.
Clearlake own 62% of Chelsea and Boehly with Mark Walter and Hansjorg Wyss. Clearlake believe that after a period of upheaval they now have the right structure and squad in place to take the club back to the top.
Chelsea’s ownership structure means that all key decisions have had to be signed off by all the owners, including Boehly.
MAJOR BREAKING: Chelsea FC’s main shareholders are exploring their ownership of the English Premier League football club after little more than two years in charge, amid a deterioration in relations, people familiar with the matter said. (@business)
Co ci piłkarze tak zaczęli tak narzekać na ilość spotkań? Mogą zmienić zawód jak im coś nie odpowiada albo przejść do klubu który gra tylko w lidze raz w tygodniu. Ale też by musieli zejść z zarobków które im rosną ze wzglęu na to ile i gdzie grają. To jest takie proste.
Ale Calafiori kopniaka dostał, na szczęście chyba nie będzie to groźne
mam nadzieje, ze to tylko jakies zbicie mięsnia, a nie jakies naderwanie
Calafori schodzi z kontuzja...
To się nazywa pech. Gabriel upada na treningu na Merino. Dembele przypadkowo na łydkę Calafiori...
@tomaszszef: Zamiast powielać głupoty:
PEP GUARDIOLA NIE MA RACJI
– Kocham mecze, ale gdy mamy przerwę, powinna być to prawdziwa przerwa. Może gdyby piłkarze powiedzieli: dość, FIFA lub UEFA zmusiłyby się do refleksji — mówił Guardiola, utyskując na zmęczenie piłkarzy.
Przerwa w rozgrywkach jest krótka, to fakt. Meczów jest wiele, to też fakt. FIFPro wylicza:
▫️Julian Alvarez zaliczył sezon trwający rok i 16 dni, zagrał 75 razy
▫️Vinicius Junior ma dwukrotnie więcej meczów niż Ronaldinho będąc w jego wieku
▫️Saud Abdulhamid 75% spotkań rozgrywa w ciągu 5 dni od poprzedniego meczu
CIES przygotował jednak raport, z którego wynika, że problem przeładowanego kalendarza dotyczy tylko najbogatszych.
66% piłkarzy nie zalicza nawet 2000 minut meczowych w trakcie sezonu. FIFPro ostrzega, że nowe formaty mogą sprawić, że ktoś zagra 86 meczów w sezonie. Tylko kto? Zaledwie 0,31% zawodników notuje 60 występów w sezonie.
W TOP3 graczy z największą liczbą minut w sezonie nie ma żadnego wyniku z ostatniej dekady:
1. David Luiz 11/12 - 6258 minut
2. Frank Lampard 06/07 - 6241
3. Roberto Carlos 99/00 - 6130
W TOP5 zresztą też. Patrick Vieira dwie dekady temu stał się twarzą ruchu przemęczonych piłkarzy.
– Czasami ciężko mi nawet stać. Bolą mnie plecy, bolą mnie nogi, boli mnie wszystko - mówił, powstrzymując się od łez.
Zagrał wtedy 5601 minut. Od tamtej pory tylko jeden Francuz przebił ten wynik: Adil Rami w sezonie 11/12.
Uczestnicy Ligi Mistrzów w minionym sezonie osiągnęli najniższą średnią meczów w roku (wyłączając sezon pandemiczny) w XXI wieku.
Real Madryt najwięcej spotkań rozegrał w latach 2001-2002: 66. W poprzednim sezonie było ich 55. Na przełomie wieków Królewscy potrafili wcisnąć do terminarza 15 (!) sparingów. Teraz ograniczają się do czterech, pięciu, maksymalnie siedmiu.
Guardiola, który narzeka na eksploatację zawodników, wykorzystał ledwie połowę zmian w meczach ligowych. Używa najmniejszej liczby zawodników. Pep sugeruje, że strajk jest jedynym rozwiązaniem, ale nie jest. Sam może częściej dawać odpocząć zawodnikom, ale tego nie robi.
Arsene Wenger, który prowadził Vieirę w okresie jego załamania spowodowanego zbyt częstą grą, kontruje zmęczonych: mamy lepszą suplementację, regenerację, technologię.
Nie pada najistotniejsza rzecz: więcej pieniędzy. 99% piłkarskiego świata nie odczuwa zmiany kalendarza, bo więcej meczów grają tylko najlepsi. 99% piłkarskiego świata nie otrzymuje też takich pieniędzy jak oni.
Czy najwięksi są w stanie zrezygnować z części zarobków, żeby rozbudować kadrę tak, aby więcej odpoczywali? Odpowiedź jest pewnie taka sama, jak odpowiedź FIFA na zarzuty o nieprzejmowanie się ich losem.
Jak to jest z tym przeładowanym kalendarzem i czy w piłkę gra się za dużo:
https://weszlo.com/kalendarz-meczow-real-madryt-przeladowanie-futbol/
Z Twittera Szymona Janczyka
Jeżeli dochodzisz do pewnego poziomu, grasz dla najlepszego klubu na świecie, grasz mocnej reprezentacji na wielu turniejach to oczywiste, że tych meczy jest aż nadto. Bernardo zawsze może zrezygnować z gry dla reprezentacji skoro jest mu za ciężko.
Twardziel .A wyglądało zle
Calafiori o kirwa...