Arsenal wygrywa, gdy rywale tracą punkty! 1-0 z Bournemouth
06.10.2019, 15:51, Łukasz Wandzel 5314 komentarzy
Po bardzo udanym czwartku w Lidze Europy przyszedł czas na kolejne weekendowe starcie w Premier League. Tym razem zamiast pięknego futbolu, oglądaliśmy Arsenal, który próbował być wyrachowany i w sumie mu się to udało. W rywalizacji z Bournemouth po wcześnie zdobytym prowadzeniu dowiózł korzystny rezultat. Tym samym Arsenal wykorzystał sytuację bezpośrednich ligowych rywali i wskoczył na trzecie miejsce w tabeli. W 8. kolejce punkty straciły takie drużyny jak Leicester, Tottenham czy nawet Manchester City. Okazuje się, że podopieczni Unaia Emery'ego nie są w tragicznej sytuacji, tracą bowiem zaledwie punkt do ekipy prowadzonej przez Pepa Guardiolę.
Składy, w jakich obie ekipy rozegrały to spotkanie:
Arsenal: Leno - Chambers, Sokratis, David Luiz, Kolasinac - Ceballos (75' Willock), Xhaka, Guendouzi - Pépé (63' Martinelli), Aubameyang, Saka (83' Torreira).
Bournemouth: Ramsdale - Stacey (79' Francis), Cook, Aké, Rico - H. Wilson (79' Danjuma), Lerma, Billing, King - Wilson, Solanke.
Kanonierzy zaczęli z wysokiego C. Bardzo szybko zamknęli Wisienki w ich własnym polu karnym, pokazując przewagę od pierwszego gwizdka sędziego. Przełożyło się to na rezultat już w 9. minucie meczu. Arsenal wykorzystał wtedy rzut rożny. W szesnastkę wrzucał Pépé, a wynik celną główką otworzył David Luiz. Brazylijczyk w tempo ruszył do futbolówki, urywając się się przy tym kryjącemu go rywalowi. Piłka po koźle wpadła do bramki.
Od tego momentu Arsenal bez presji kontrolował przebieg całej pierwszej połowy. Do tego swobodnie rozgrywał piłkę w środku pola, co nie zawsze jest atutem londyńczyków. Piłkarze Emery'ego parli przodu przez około 20 minut, ale w większości akcji wywalczali tylko rzuty rożne. Kiedy tempo meczu spadło, gospodarze utrzymywali pełną kontrolę, podczas gdy podopieczni Eddiego Howe'a rzadko zbliżali się pod bramkę Bernda Leno.
Dopiero po przerwie okazało się, że jednobramkowe prowadzenie może narobić strachu. W 51. minucie akcja, jaką stworzyli Dominic Solanke i Calum Wilson potwierdziła, że nawet kiedy mecz toczy się pod twoje dyktando, pojedyncza sytuacja może zniweczyć cały wysiłek. Wilson zagrał klepkę z Solanke, po czym minął obrońcę i bramkarza Arsenalu. Na szczęście zamiast strzelać z ostrego kąta zagrał w okolice trzeciego metra, gdzie znajdował się Calum Chambers, który oddalił niebezpieczeństwo.
Po chwilowym zrywie ekipy Wisienek Arsenal wrócił do gry, lecz nie zdominował już meczu. Z przodu wyraźnie nie wychodziło. Pépé w pierwszej połowie zapowiadał się dobrze, ale niczym się nie wyróżniał i Unai Emery wprowadził w jego miejsce Martinellego. Saka dużo dryblował, przy czym nie popychał akcji do przodu. Z kolei o Aubameyangu można powiedzieć delikatnie, że nie otrzymywał podań do wykończenia których jest stworzony albo wprost trzeba stwierdzić, iż był niewidoczny.
Pod koniec meczu Unai Emery myślał już tylko o dowiezieniu do końca korzystnego rezultatu. Pokazał to, zdejmując Bukayo Sakę i wprowadzając Lucasa Torreirę. Arsenal nie uniknął lekko nerwowej końcówki, choć w doliczonym czasie gry miał okazję podwyższyć prowadzenie. Niestety Pierre-Emerick Aubameyang, po podaniu od Chambersa, trafił w słupek. Po ostatnim gwizdku jedynym strzelcem gola był David Luiz, a dzięki jego trafieniu Arsenal zdobył trzy punkty i wykorzystał słabszy weekend w wykonaniu innych angielskich zespołów.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 20 | 14 | 5 | 1 | 47 |
2. Arsenal | 21 | 12 | 7 | 2 | 43 |
3. Nottingham Forest | 21 | 12 | 5 | 4 | 41 |
4. Newcastle | 21 | 11 | 5 | 5 | 38 |
5. Chelsea | 21 | 10 | 7 | 4 | 37 |
6. Manchester City | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
7. Aston Villa | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
8. Bournemouth | 21 | 9 | 7 | 5 | 34 |
9. Fulham | 21 | 7 | 9 | 5 | 30 |
10. Brentford | 21 | 8 | 4 | 9 | 28 |
11. Brighton | 20 | 6 | 10 | 4 | 28 |
12. West Ham | 21 | 7 | 5 | 9 | 26 |
13. Tottenham | 21 | 7 | 3 | 11 | 24 |
14. Crystal Palace | 21 | 5 | 9 | 7 | 24 |
15. Manchester United | 20 | 6 | 5 | 9 | 23 |
16. Everton | 20 | 3 | 8 | 9 | 17 |
17. Ipswich | 20 | 3 | 7 | 10 | 16 |
18. Wolves | 21 | 4 | 4 | 13 | 16 |
19. Leicester | 21 | 3 | 5 | 13 | 14 |
20. Southampton | 20 | 1 | 3 | 16 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@thegunner4life napisał: "Ja uczciwie oglądam Arsenal, bo sprawie mi to przyjemność. I dlatego w 2017/2018 nie obejrzałem ani jednego meczu, bo oglądanie Wengera było dla mnie jak sadomasochizm."
I nikt nie ma prawa Ci mówić co masz robić a czego nie w swoim futbolowym świecie przyjemności, albo że nie możesz się nazywać prawdziwym fanem, a już w szczególności nie kibicem! Jesteś sympatykiem i to takim na 50%! Gardzę Tobą! Powinieneś siedzieć przed TV z zapałkami w oczach i kroplówką z kawy z jednej strony i kroplówką z melisy w drugiej. Bo tak należy!
@n0thing napisał: "Co dalej z kibicami, ktorzy zaczeli ogladać Arsenal od dwóch czy trzech lat. Twierdzisz, że ktoś ogląda futbol z przymusu. No fajnie, myślałem że z miłości do klubu, więc proszę nie deprecjonuj kibiców Stoke czy Fulham, ktorzy "podobno" oglądają ich piłkę z przymusu. Jeżeli komuś przeszkadza gra Arsenalu, to nie musi oglądać. Prosta piłka. Nie widzę w tym niczego złego."
Widocznie mają coś z masochisty, nie mnie to oceniać, niech każdy robi co chce i jak chce, tak jak ja robię co chcę, a chcę oglądać futbol i ma mi to sprawiać przyjemność. Nie rozumiem natomiast jak komuś może sprawiać przyjemność oglądanie obecnego Arsenalu. I tyle.
@Simpllemann: pisanie 100 komentarzy z krytyką gry Arsenalu i tym jaki się chce oglądać Arsenal na pewno coś zmieni w grze Arsenalu
@Wojakus: ale my tu dyskutujemy, co mamy zmieniać? To kurła nie można sobie popisać? A co, myślisz, że kibice w Londynie między sobą tez nie rozmawiają na temat gry Arsenalu i nie chcą zmian? ale w sumie po co dyskutować bo to nic nie zmienia. W ogóle nie rozmawiajmy bo to nic nie zmienia. Zamknijmy stronę.
https://twitter.com/jamesbenge/status/1180858615827238913?s=19 większość jest niezadowolona...to chyba musi być coś na rzeczy.
@Simpllemann:
Chcesz żeby Twoje auto dobrze jeździło oddając je do warsztatu?!!! ZOSTAŃ MECHANIKIEM I NIE OCENIAJ JAK NIE JESTEŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To może dołączę się do dyskusji...
Mam podobne zdanie co @RahU: jest wiele sposobów przeżywania futbolu i ogólnie sportów zespołowych. Odzwierciedla się to również w różnicach pomiędzy trenerami. Gdyby był tylko jeden sposób na futbol wszystkie kluby grałyby na jedno kopyto. A jednak mamy takiego Kloppa lub Guardiole, którzy preferują piękny ofensywny futbol, a także Simeone czy Mourinho, którzy lubią postawić autobus na swoim polu karnym i grać z kontry. Ci drudzy najczęściej wypracowują pewne schematy taktyczne w celu zapobieżenia utraty gola. Ci pierwsi natomiast stawiają na łamanie schematów i dostarczeniu kibicom świetnego widowiska. Bo nie czarujmy się piłkę nożną oglądamy głównie za jej efektowność, piękne bramki, czy akcje rodem z Fify. W szczególności my kibice Arsenalu oczekujemy od swoich ulubieńców czegoś niekonwencjonalnego, czegoś co będzie pamiętać kilka następnych pokoleń fanów nie tylko Arsenalu. Spójrzmy na to właśnie z tej strony. Wymieniając dzisiaj nazwiska jak Henry, Vieira, Bergkamp, Wenger każdy kibic piłki nożnej (czy to starszy czy młodszy) będzie wiedział o kim mowa. Ci ludzie zaszczepili w Arsenalu piękno gry. Zawodnicy nie byli tylko zwykłymi kopaczami za kasę - byli artystami. Bo tym właśnie jest piła nożna - sztuką. Niestety obecnie Emery chyba tego nie rozumie i zamiast sztuki wystawia nam jakiś beznadziejny kicz. Oczywiście znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że wolą komedie romantyczne w których wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Jednak ja wolę te filmy, które zapadają na bardzo długo w pamięci nawet jeżeli na końcu ginie główny bohater któremu kibicuję.
@ares765: no mnie na przykład oglądanie swojej ulubionej drużyny nie męczy, bo ja się na żadne fajerwerki na boisku nie nastawiam ,już napisałem ze sprawą pierwszorzędną jest dla mnie wynik i jeśli wygramy spisując się słabo to na styl można przymknąć oko
@RahU: Juve Sarriego po piątej kolejce załapało styl Sarriego. teraz kibice Starej Damy są bardzo zadowoleni, bo mają i wyniki i trenera, który już zmienił ich styl gry. Większa kontrola nad spotkaniem, więcej klepki i gry do przodu. Kuleje jedynie skuteczność.
@ZielonyLisc: ok tylko nie liczcie, że pisanie 50 komentarzy przez jedną osobę na k.com z krytyką gry Arsenalu w ostatnich meczach i kolejnych 50 z tym jaki się chce oglądać Arsenal, coś zmieni w grze Arsenalu
@RahU: To ty nie rozumiesz. Jako kibic przyzwyczajony do TOP4 powinieneś doskonale wiedzieć, że nie zdobywaliśmy punktów i 6 miejsce było katastrofą. Inaczej nie da się tego opisać. Ale dalej mi nie odpowiedziałeś pytanie. Co dalej z kibicami, ktorzy zaczeli ogladać Arsenal od dwóch czy trzech lat. Twierdzisz, że ktoś ogląda futbol z przymusu. No fajnie, myślałem że z miłości do klubu, więc proszę nie deprecjonuj kibiców Stoke czy Fulham, ktorzy "podobno" oglądają ich piłkę z przymusu. Jeżeli komuś przeszkadza gra Arsenalu, to nie musi oglądać. Prosta piłka. Nie widzę w tym niczego złego.
Chcecie ładnej gry? Zostańcie trenerem. Chcecie ładnego stylu? Zostańcie kibicami City lub Liverpoolu.
Taki morał tej dyskusji.
https://ibb.co/z7Yw0Ly
Teraz będziemy się rozliczać kto jakim kibicem jest i co go czyni xD
Ja uczciwie oglądam Arsenal, bo sprawie mi to przyjemność. I dlatego w 2017/2018 nie obejrzałem ani jednego meczu, bo oglądanie Wengera było dla mnie jak sadomasochizm.
@RahU napisał: "To nawet nie jest namiastka dyskusji, to jakieś rzucanie kupą w wentylator i patrzenie jak daleko poleci."
Parsknięte.
@Wojakus: Weź skończ z takimi tekstami, napisałem jaki Arsenal chcę oglądać.
@n0thing napisał: "A co z tymi kibicami Arsenalu, którzy zaczeli go oglądać od 2017 roku? Wtedy nie było żadnego stylu."
Ale co to ma do rzeczy? Ja cały czas mówię o sobie i swoich odczuciach, a Ty mi wyjeżdżasz z tekstem o kibicach, którzy pokochali Stoke taki jakim jest, na zasadzie że brzydkie dziecko kocha się tak samo mocno, albo o kibicach którzy oglądają Arsenal od wczoraj. CO TO MA DO RZECZY? To nawet nie jest namiastka dyskusji, to jakieś rzucanie kupą w wentylator i patrzenie jak daleko poleci.
Fans saying wait to we get Bellerin & Tierney back that will make the difference but then saying Chambers was man of the match can’t be dropped
@ZielonyLisc: idź na trenera, skoro napisanie tego tutaj i zagranie wg takiej taktyki w prawdziwym meczu jest dla Ciebie proste. Premier League to nie FIFA, czy inna sportowa gra
@ArsenalChampion napisał: "Oglądam moja ulubioną druzyna z nadzieją przede wszystkim na zwycięstwo"
Do oglądania naszych meczów, to pasuje ten mem z mikserem w oczach. To ja już wolę sprawdzić sobie suchy wynik. Efekt będzie ten sam. Jest zwycięstwo? Jest. A ile męczarni mnie ominęło!
@n0thing napisał: "Tak znam wielu"
A Unai Emery to wybitny taktyk, mhm.
@n0thing napisał: "Arsenal nie ma stylu od dwóch czy trzech lat. Jakoś przedtem nikt nie brał na poważnie naszego stylu, a wszyscy domagali się zwycięstw. Nie było jednego ani drugiego. Teraz są punkty, a nie ma stylu."
Co Ty bredzisz za przeproszeniem? 2-3 lata temu rozumiem nie zdobywaliśmy punktów, nie wygrywaliśmy i cudem uniknęliśmy spadku? Skąd bierzesz takie historie?
@n0thing napisał: "Arsenal nie ma stylu od dwóch czy trzech lat. Jakoś przedtem nikt nie brał na poważnie naszego stylu, a wszyscy domagali się zwycięstw."
Bo był Wenger, który był, wtedy się wydawało, niezastąpiony (i niezwalnialny), więc część ludzi chciała choć wyników. Zmieniono trenera, który obiecał ofensywny futbol, a daje dokładnie to samo co Wenger, którego wszyscy mieli już dość.
ToGEtHer wE ARe stRoNGeR
~ Unai Coelho Emery
no ok każdy ma inne podejście, dla mnie na przykład styl gry drużyny to sprawa drugorzędna, liczy się głownie wyniki, chce żeby moja druzyna przede wszystkim wygrywała czysty pragmatyzm. Dlatego w mojej ocenie Emery broni się wynikami. Oglądam moja ulubioną druzyna z nadzieją przede wszystkim na zwycięstwo.
@ZielonyLisc: w kącie!!!!!!!!!!!!!!!!! ale wstyd
@RahU: Tak znam wielu. Znam i takich co kibicują West Hamowi czy Cagliari. Bo kibicuje nie dla stylu czy trofeów - bo po prostu pokochali ten klub taki jaki jest. Coś ich przyciągnęło. Nie styl czy zwycięstwa. Jakaś wewnętrzna chęć kibicowania temu klubowi. Istnieją też tacy kibice, może po prostu obracasz w środowiskach, które oglądają futbol dla tego "czegoś" czyli pucharów i pięknego stylu. A co z tymi kibicami Arsenalu, którzy zaczeli go oglądać od 2017 roku? Wtedy nie było żadnego stylu.
@ArsenalChampion napisał: "Jeśli oglądanie swojej ulubionej druzyny niektorym nie sprawia przyjemności, to powinni się zastanowić czy jest jej sens kibicować,"
Sam mówiłeś, że nie krytykujesz Emeryego tylko ze względu na wyniki, bo styl ci się nie podoba. Nie powiesz chyba, że to co widzisz sprawia ci radość? Oczywiście, powiesz pewnie, że po meczu jest ok, bo są 3 punkty, ale twoje uczucia w czasie mecz? Jakie są? Pytam z ciekawości.
Problem jest właśnie taki, ze my od kilku lat gramy straszną padakę i bądź co bądź przyzwyczajamy się trochę do niej... a tu właśnie chodzi o to, że chcemy zmiany, powrotu do naszego starego, dobrego stylu gry, gdzie znani byliśmy na całym świecie z pięknej piłki. Zatraciliśmy to za Wengera, przecież również dlatego chcieliśmy jego zmiany. Nie tylko przez wyniki, ale również styl gry. Przyszedł trener, który zapowiadał widowiskową grę, a gramy jeszcze bardziej defensywnie. Niby punktów trochę więcej, ale póki co moim zdaniem Emery zawodzi...
Powtórzę to co napisałem wczoraj! Gramy z takim Bournemouth i według mnie tak to powinno wyglądać!
Od początku siadamy na Wisienki, strzelamy gola na 1:0 z rożnego po główce Luiza, lecimy dalej z tematem, cyk bawimy się piłeczką, rozgrywamy, dominujemy, gramy ofensywnie i cyk dwójeczka. Mamy już fajny wynik, dalej bawimy się grą, dominujemy, nie dopuszczamy Wisienek do piłki, napieramy, 45 minuta mamy 2:0. Druga połowa, robimy to samo, pewność siebie wzrasta bo mamy wynik i trzymamy przeciwnika w koncie, cyk 3:0. Tym sposobem zwiększamy morale, czujemy się pewniej przed kolejnym meczem, wiemy, że jesteśmy drużyną dominującą, bramkostrzelną, działa to na nas pozytywnie, za każdym kolejnym zdobytym golem chcemy jeszcze więcej strzelić - to tak samo z zarobkami - im więcej zarabiamy tym więcej wydajemy.
Cyk, zaraz kolejny spotkanie. Shieffield United na wyjeździe. Okej, beniaminek, który potrafi się postawić ale co z tego - jesteśmy Arsenalem. Ostatnio wygraliśmy 3:0 bo ładnej, efektywnej grze, jedziemy na północ Anglii z nastawieniem bojowym. Nastroje podbudowane, morale wysokie bo wiemy, że potrafimy strzelać bramki i nie dopuszczać przeciwnika pod własne pole karne - od pierwszych minut dominujemy bo wiemy, że to klucz do sukcesu, znów bawimy się grą, Shieffield stawia opór ale spokojnie - konsekwentnie robimy swoje, dominujemy, cyk brameczka. Mamy gola na 0:1 więc chemy więcej bo wiemy, że 0:1 to żaden wynik, dominacja, rozgrywamy, bawimy się, pewnośc siebie wzrasta, Shieffield zamknięte na swojej połowie, srają w gacie, ale to my jesteśmy Arsenalem i gramy o najwyższe cele, cyk 0:2.
@Mihex: Arsenal nie ma stylu od dwóch czy trzech lat. Jakoś przedtem nikt nie brał na poważnie naszego stylu, a wszyscy domagali się zwycięstw. Nie było jednego ani drugiego. Teraz są punkty, a nie ma stylu. Ok, rozumiem że części przeszkadza nasza gra. Ale kurde, nie jesteśmy w złej sytuacji. W złej to jest United czy Tottenham. Emery przyszedł do Arsenalu po to żeby wrócić do LM. Jeśli nie uda mu się tego zrobić, to wyleci i przyjdzie ktoś inny. Sprawa jest prosta. A kwestia kibicowania - czyli jak ktoś zaczął kibicować Arsenalowi powiedzmy od 2016 roku (a wtedy nie było żadnego stylu) to dlaczego zainteresował się tym klubem? Może ot tak go zainteresował, przyciągnął.
@ZielonyLisc: Mąkę panie...
@n0thing napisał: "@RahU: Czyli kibice Stoke nie mają żadnej przyjemności oglądając toporną i nieprzyjemną dla oka piłkę?"
Samo porównanie już świadczy o tym gdzie zmierzamy. Porównujesz nas do Stoke! Której części mojego tekstu nie zrozumiałeś, że wypisujesz takie bzdury? Znasz kogoś kto w Polsce kibicuje Stoke z własnej, nieprzymuszonej woli? Kogoś, kto ogląda ich mecze i pasjonuje się tym? Napisałem wyraźnie, że bycie kibicem na miejscu, w Anglii, w swoim mieście, to zupełnie inna para kaloszy. Dlatego nazwałem moje oglądanie futbolowym hedonizmem. Napisałem też, że "wychowałem" się na tym pięknym, ofensywnym futbolu i mam prawo czuć rozgoryczenie i złość jeżeli zostało mi to odebrane. Jeżeli macie pisać takie bzdury w odpowiedzi, to nie piszcie lepiej nic.
https://www.facebook.com/516588825044684/posts/2524214127615467/?sfnsn=mo&d=n&vh=e
Sie usmialem :)
@ZielonyLisc: Ja tego chcę, ale jaki mam wpływ na to, że będzie z Bournemouth 3:0 a nie 1:0 po słabej grze?
Lamentowaniem przez 50 komentarzy wpłynę na Emery'ego i na jego taktykę, na grę Arsenalu?
Na pewno to czytają i się wezmą do roboty...
Dlatego cieszę się, że mimo słabej gry zdobywamy punkty.
Chcę świetnej piłki, strachu w oczach rywali, ale co ja mogę zrobić?
Jak możecie narzekać na wasz ukochany klub!!!!! Ci w junajted majo gorzej!!!!!!!!1111
Nie jestem kibicem COCO JAMBO WARSZAWA, żeby się cieszyć z przegranych 10:0 i psioczyć jak wygrają przypadkiem...
"gorszy okres"
@Gawel922: a co ma kurła piernik do wiatraka?
@ArsenalChampion napisał: "Wyjściem z tego może być przerzucenie się na kibicowania drużynie która odnosi sukcesy, może City albo Liverpool"
Bardzo lubię takie komentarze.
@ArsenalChampion: Super to napisałeś. Bzdura na bzdurze.
Kibicem się jest a nie bywa, fakt. Co nie zmienia faktu, że jak moja drużyna gra piach to mam prawo głośno o tym mówić i każdy inny kibic też. Bo kto ma o tym mówić głośno jak nie my?
Przecież dla Emery'ego to jest za każdym razem "WE HAVE TO IMPROVE". To daj żyć. Szanujmy się.
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce chyba o to w tym chodzi/
Jako kibice Arsenalu chcemy dla drużyny jak najlepiej: chcemy wyników, efektów pracy trenera i zespołu, chcemy powrotu do TOP 4, walki o mistrzostwo! To się liczy. Dla mnie takie dywagowanie, że nie ma ,,stylu" ale są wyniki to krótkowzroczność. Jeśli chcemy, a chcemy być zespołem klasy światowej, zespołem przed którym każdy przeciwnik czuje respekt i wie, że zaraz mierzy się z Arsenalem, który gra twardą, konkretną piłkę i nie odpuszcza do ostatniego gwizdka to musimy wymagać od Emery'ego tego czegoś (stylu(?), taktyki?, zdecydowania?)!!
Panowie, przecież chcemy liczyć się w grze o mistrzostwo, chcemy powrotu do lat świetności Arsenalu więc musi być to pyerdolnyięcie w grze, bo taką gra na skóry nic nie osiągniemy. Uda się raz, dwa ale nie więcej. Musimy osiągnąć pewien poziom jakości i z niego nie schodzić! Zbyt długo jesteśmy w cieniu żeby cieszyć się z wyrwanych punktów, kurła no!
@n0thing napisał: "kibice Stoke" @n0thing napisał: "oglądając toporną i nieprzyjemną dla oka piłkę" @n0thing napisał: "Trzeba się przyzwyczaić albo zmienić drużynę. Nie ma innej recepty."
No właśnie o to chodzi, jestem przyzwyczajony do atrakcyjnej, ofensywnej gry. Nie chce się przyzwyczajać do kijowego stylu, tylko chcę, aby nasza drużyna grała widowiskowo.
Oczywiście nie oznacza to, że nie może tego być z Unaiem za sterami, jednak póki co nie ma potencjału na to, żeby Hiszpan zaoferował to swoją wizją.
Jeśli oglądanie swojej ulubionej druzyny niektorym nie sprawia przyjemności, to powinni się zastanowić czy jest jej sens kibicować, futbol już taki jest gra nie zawsze się będzie układać, raz będą okresy gorsze a raz lepsze, jeśli wy tracicie wiarę w drużynę, gdzie jest gorszy okres i gra się nie układa, to ewidentnie chyba nie czujecie tego do drużyny co powinien czuć kibic. Wyjściem z tego może być przerzucenie się na kibicowania drużynie która odnosi sukcesy, może City albo Liverpool, tylko nie wracajcie z podkulonym ogonem gdy tam przyjdzie gorszy okres.
@Mihex: Nie
Tylko piszę, żeby cieszyć się że mimo kiepskiej formy mamy te 15 pkt. Jak wygramy dajmy na to 5 kolejnych spotkań po 3:0 to będziemy mieć 30 pkt. Dobrze jest mieć więcej pkt niż mniej.
Jak nie można mieć wszystkiego to trzeba się cieszyć z tego co się ma (szkoda, że przy słabej grze, ale zawsze). A zawsze poprawa gry i kolejne pkt mogą się pojawić. Wiadomo, lepiej byłoby mieć te 15 pkt czy więcej przy bilansie jak City, ale czy my mamy jakikolwiek wpływ na to?
Wpłyniemy na to narzekaniem i pisaniem tu tylu komentarzy?
@n0thing: Kibice Stoke to w 90% miejscowi, ludzie kibicujący klubowi od lat ze względu na miejsce urodzenia. Kibice Arsenalu na tej stronie to w 100% obcy, którzy polubili ten klub ze względu na jego grę mimo, że mogli spokojnie wybrać inny globalny klub.
Dawać Erika Ten Haga z Ziyechem do Arsenalu
Tutaj jeszcze dodam coś kontrowersyjnego. Wejście do LM nie oznacza, że od razu nasz klub się o 180* odmieni i sprawi to, że nagle będziemy świetni i będziemy grać tam zawsze. United też już raz "wróciło do LM" i co? Wylecieli z niej tak szybko jak się w niej znaleźli.
@RahU: Czyli kibice Stoke nie mają żadnej przyjemności oglądając toporną i nieprzyjemną dla oka piłkę? Myślisz, że nie sprawiają im radości wygrane w takim stylu? To samo Ekstraklasa. Wiadomo jaki jest poziom, a mimo to ludzie kibicują. Trzeba się przyzwyczaić albo zmienić drużynę. Nie ma innej recepty.
@Wojakus napisał: "chodzi mi o to, że od razu zakładacie, że nie zmieni się styl, przyjdą porażki. Może przyjdzie forma
Lepiej mieć 15 pkt po slabej grze niż 9 po słabej grze.
Lepiej ruszać z formą mając 15 pkt."
A ty zakładasz, że jak przyjdzie forma to od razu pojawią się porażki.
A pamięta ktoś jeszcze gunners.com.pl? Jak strona padła dopiero dołączyłem tutaj