Arsenal wygrywa, gdy rywale tracą punkty! 1-0 z Bournemouth
06.10.2019, 15:51, Łukasz Wandzel 5314 komentarzy
Po bardzo udanym czwartku w Lidze Europy przyszedł czas na kolejne weekendowe starcie w Premier League. Tym razem zamiast pięknego futbolu, oglądaliśmy Arsenal, który próbował być wyrachowany i w sumie mu się to udało. W rywalizacji z Bournemouth po wcześnie zdobytym prowadzeniu dowiózł korzystny rezultat. Tym samym Arsenal wykorzystał sytuację bezpośrednich ligowych rywali i wskoczył na trzecie miejsce w tabeli. W 8. kolejce punkty straciły takie drużyny jak Leicester, Tottenham czy nawet Manchester City. Okazuje się, że podopieczni Unaia Emery'ego nie są w tragicznej sytuacji, tracą bowiem zaledwie punkt do ekipy prowadzonej przez Pepa Guardiolę.
Składy, w jakich obie ekipy rozegrały to spotkanie:
Arsenal: Leno - Chambers, Sokratis, David Luiz, Kolasinac - Ceballos (75' Willock), Xhaka, Guendouzi - Pépé (63' Martinelli), Aubameyang, Saka (83' Torreira).
Bournemouth: Ramsdale - Stacey (79' Francis), Cook, Aké, Rico - H. Wilson (79' Danjuma), Lerma, Billing, King - Wilson, Solanke.
Kanonierzy zaczęli z wysokiego C. Bardzo szybko zamknęli Wisienki w ich własnym polu karnym, pokazując przewagę od pierwszego gwizdka sędziego. Przełożyło się to na rezultat już w 9. minucie meczu. Arsenal wykorzystał wtedy rzut rożny. W szesnastkę wrzucał Pépé, a wynik celną główką otworzył David Luiz. Brazylijczyk w tempo ruszył do futbolówki, urywając się się przy tym kryjącemu go rywalowi. Piłka po koźle wpadła do bramki.
Od tego momentu Arsenal bez presji kontrolował przebieg całej pierwszej połowy. Do tego swobodnie rozgrywał piłkę w środku pola, co nie zawsze jest atutem londyńczyków. Piłkarze Emery'ego parli przodu przez około 20 minut, ale w większości akcji wywalczali tylko rzuty rożne. Kiedy tempo meczu spadło, gospodarze utrzymywali pełną kontrolę, podczas gdy podopieczni Eddiego Howe'a rzadko zbliżali się pod bramkę Bernda Leno.
Dopiero po przerwie okazało się, że jednobramkowe prowadzenie może narobić strachu. W 51. minucie akcja, jaką stworzyli Dominic Solanke i Calum Wilson potwierdziła, że nawet kiedy mecz toczy się pod twoje dyktando, pojedyncza sytuacja może zniweczyć cały wysiłek. Wilson zagrał klepkę z Solanke, po czym minął obrońcę i bramkarza Arsenalu. Na szczęście zamiast strzelać z ostrego kąta zagrał w okolice trzeciego metra, gdzie znajdował się Calum Chambers, który oddalił niebezpieczeństwo.
Po chwilowym zrywie ekipy Wisienek Arsenal wrócił do gry, lecz nie zdominował już meczu. Z przodu wyraźnie nie wychodziło. Pépé w pierwszej połowie zapowiadał się dobrze, ale niczym się nie wyróżniał i Unai Emery wprowadził w jego miejsce Martinellego. Saka dużo dryblował, przy czym nie popychał akcji do przodu. Z kolei o Aubameyangu można powiedzieć delikatnie, że nie otrzymywał podań do wykończenia których jest stworzony albo wprost trzeba stwierdzić, iż był niewidoczny.
Pod koniec meczu Unai Emery myślał już tylko o dowiezieniu do końca korzystnego rezultatu. Pokazał to, zdejmując Bukayo Sakę i wprowadzając Lucasa Torreirę. Arsenal nie uniknął lekko nerwowej końcówki, choć w doliczonym czasie gry miał okazję podwyższyć prowadzenie. Niestety Pierre-Emerick Aubameyang, po podaniu od Chambersa, trafił w słupek. Po ostatnim gwizdku jedynym strzelcem gola był David Luiz, a dzięki jego trafieniu Arsenal zdobył trzy punkty i wykorzystał słabszy weekend w wykonaniu innych angielskich zespołów.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 20 | 14 | 5 | 1 | 47 |
2. Arsenal | 21 | 12 | 7 | 2 | 43 |
3. Nottingham Forest | 21 | 12 | 5 | 4 | 41 |
4. Newcastle | 21 | 11 | 5 | 5 | 38 |
5. Chelsea | 21 | 10 | 7 | 4 | 37 |
6. Manchester City | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
7. Aston Villa | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
8. Bournemouth | 21 | 9 | 7 | 5 | 34 |
9. Fulham | 21 | 7 | 9 | 5 | 30 |
10. Brentford | 21 | 8 | 4 | 9 | 28 |
11. Brighton | 20 | 6 | 10 | 4 | 28 |
12. West Ham | 21 | 7 | 5 | 9 | 26 |
13. Tottenham | 21 | 7 | 3 | 11 | 24 |
14. Crystal Palace | 21 | 5 | 9 | 7 | 24 |
15. Manchester United | 20 | 6 | 5 | 9 | 23 |
16. Everton | 20 | 3 | 8 | 9 | 17 |
17. Ipswich | 20 | 3 | 7 | 10 | 16 |
18. Wolves | 21 | 4 | 4 | 13 | 16 |
19. Leicester | 21 | 3 | 5 | 13 | 14 |
20. Southampton | 20 | 1 | 3 | 16 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Theo10: No tak, w poprzednim sezonie Liga Angielska była najsilniejszą, tak jak Hiszpańska była kilka ostatnich lat. W tym sezonie PL zaliczyła niesamowity falstart w LM. Chelsea w formie miałaby 6 punktów bez zająknięcia. City męczyło się w Zagrzebiu. Liverpool przegrał we Włoszech i bliski był wyrzucenia 3 bramkowego prowadzenia na Anfield z Salzburgiem. Tottenham chciał powtórzyć nasze dwumecze z Bayernem w jednym meczu, ale nawet tego nie potrafią. MU i Wilki też mają duże problemy w LE. Jak na razie w Europie chyba tylko my gramy zgodnie z oczekiwaniami. Do tego zastanawia taka różnica w stylu w LE, a w lidze. Dwa inne pomysły na drużynę.
@Simpllemann Only Liverpool & Manchester City have won more Premier League points than Crystal Palace in 2019 (44 pts from 26 games).
@lays: Lays wychodzi na to, że tylko Liverpool ma dobre wyniki. ;)
Ostatecznie ważna jest pozycja w tabeli, mam się przejmować, bo inni się głupio potykają?
@michalal:
2006 rok. Finał LM z Barceloną. Kim byliśmy wg Ciebie w tamtym okresie? Nawet 2011 rok. Dwumecz z Barceloną. Liczyliśmy się w Europie. A co jest dzisiaj? Gramy ze Standardem Liege, a w LM ostatnie wspomnienia to baty 10-2 z Bayernem. Z roku na rok nasz poziom spadał, co widać po wynikach sportowych, a widzę, że wraz z poziomem spadają oczekiwania kibiców i zadowalają się byle czym. Wcześniej marzyliśmy o mistrzostwie, dzisiaj marzymy od 4 miejscu. Tak się popada w przeciętność w której teraz tkwimy.
@erykgunner napisał: "Pamiętam jak sam się nakręcałem widząc pressing w pierwszych meczach Unaia i reagowanie na boiskowe wydarzenia oraz sadzanie na ławce świętych krów. Okazało się to czymś na kształt kiełbasy wyborczej - omamienie kibiców dobrą zmianą i powrót do korzeni, czyli największych grzechów Wengera. W dodatku tego, co się dzieje na boisku, nie da się oglądać..."
Kiełbasa wyborcza - dobre określenie. Populizm, bo gadał dokładnie to, co chcieliśmy usłyszeć, obiecywał dokładnie to, czego kibice oczekiwali po odejściu Wengera. Dokładnie wiedział czego brakuje, głupi ani ślepy przecież nie jest. Że będzie taktyka, że analizuje video (w końcu ktoś z analitycznym podejściem, so cool!), że lepiej wygrać 5:4 niż męczyć bułę 1:0. Pamiętam gościa, który zrobił na mnie pozytywne wrażenie, bo dopiero zaczynając naukę języka angielskiego, na swojej pierwszej konferencji prasował zdecydował się odpowiadać po angielsku. Odważny, pewny siebie - pomyślałem. Czar prysł, a nasz hiszpański kozak zmienił się w denerwującego swoimi decyzjami pragmatyka, nieco tchórzliwego, może nieco wyrachowanego - ciężko ocenić. Taki trochę trybik w korporacji, który ma robić wynik i niczym innym się nie przejmować. No i służbista.
Żona Xhaki urodziła już to dziecko, ale niestety zbiegło się to z przerwą na reprezentacje... Chyba nici z jego tacierzyńskiego.
Ja się w pełni zgadzam z erykiem, mam takie samo odczucie. Nie powiedziałbym też,że mamy dobre wyniki. Waszym zdaniem bilans 4-3-1 to dobry wynik? Wygraliśmy dwa pierwsze mecze, a pozniej bilans 2-3-1, grajac najsłabszym Utd od lat i Watfordem, który przed meczem z nami nie wygrał żadnego meczu i był czerwoną latarnią ligi.
Patrzymy trochę na nasze punkty przez pryzmat Spurs, United, czy CFC. W Chelsea mają mniej punktów niżmy, ale tam widać gołym okiem, ze w przyszłości będą mocni i nawet teraz mogą powalczyć o LM, bo grają pieknie dla oka, dużo kreują, ich środek pola jest bardzo elastyczny i dużo więcej biega, a piłkarze jak Willian, Abraham, Mount są w doskonałej formie. Wzmocnią się mocno przez tego bana, kupią obrońców bocznych i będą wyglądać.
Żałosne jest to pisanie do kibiców oczekujących ładnej gry żeby się zamknęli bo są wyniki. Gdyby nie styl prezentowany przez Arsenal to nawet nie kibicowałbym temu klubowi. Zacząłem kibicować od spotkania z Realem na Bernabeu 0-1(Henry) wtedy już trofeów nie było, to już było po sezonie '' Niepokonanych ''. Mecz Arsenalu mimo frustracji częstej i tak był jednym wielkim show i mega się to oglądało, potem na końcówce Wengera były już to tylko zrywy, a za Unaia na początku było kilka fajnych spotkań (Lester,Tottenham,wyjazd Fulham), a potem kopanina, męczarnia, styl Sevilli w La Liga. Ja liczę, że po sezonie odejdzie, bo straciłem cierpliwość do oglądania czegoś takiego. Niech doczłapie się do LM i eloszka
Crystal Palace jest punkt za Arsenalem, dwa oczka za City. Nowa potęga PL?
@Mihex: no to jest porównanie. W finałach europejskich pucharów 4 drużyny z Angli. Coś jeszcze?
@Mihex: Jeśli siła ligi jest widoczna w meczach między różnymi ligami, to w zeszłym sezonie mamy angielski finał w LM i LE. Czy tu trzeba coś dodawać?
@Ech0z: United wygrywa z trzecioligowcem dopiero po karnych w carabao a w LE szczęśliwie remisują z Alkmaarem, Chelsea przegrywa u siebie z Valencią, Tottenham u siebie dostaje 7 goli z Bayernem. Faktycznie strasznie poziom ligi poszedł do góry, słaba punktacja najbogatszych wcale nie jest spowodowana kryzysami w tych zespołach lub banem na transfery.
@Mihex napisał: "A ten sezon póki co wygląda lustrzano podobnie do poprzedniego. Wtedy też punktowaliśmy jak szaleni na jesień, tylko rywale się mniej potykali, więc miejsce w tabeli było gorsze."
Co więcej, rok temu mieliśmy 3 oczka więcej niż teraz po ośmiu kolejkach, ale poza tym wszystko się zgadza, deja vu jak się patrzy. Wtedy też było gadanie, żeby nie patrzeć na styl, żeby punktować, a styl przyjdzie z czasem. Nie przyszedł, powiedziałbym więcej, w stosunku do początku poprzedniego sezonu znacząco się pogorszył.
Rozumiem podejście niektórych, że ważne są 3 punkty, a styl w jakim zostały one zdobyte już nie. Pragmatyk powie, że liczy się końcowy wynik. Cóż, jest w tym trochę racji. Zakładam, że przy tym, co się dzieje z United i Spurs, jesteśmy w stanie się doczłapać do top4, może nawet na trzecie miejsce. Potem wytęskniona LM i bajlando. Ale dla mnie to nie jest takie zero-jedynkowe.
Umówmy się, że my nie jesteśmy z tym klubem dla wyników, bo ich od dawna nie ma. Pewnie spora część z aktywnych użytkowników nie pamięta nawet ostatniego mistrzostwa. Tu chodzi o coś więcej, niż dowożenie cudem 1:0, drżąc do ostatnich minut. Ja pokochałem Arsenal za piękną grę i dzięki niej jestem z tym klubem już kilkanaście lat. Tęsknie za tym oczekiwaniem do kolejnego meczu, w którym Arsenal swoim polotem sprawiał, że ręce składały się same do oklasków. Nawet w czasie bez trofeów mogłem śmiało powiedzieć, że gramy jedną z najładniejszych piłek w Europie. Już pod koniec Wengera trochę to siadało, ale na osłodę chociaż wpadło trochę pucharów do gabloty. Kiedy Papcio odchodził, to było smutno, ale wiedzieliśmy, że tak trzeba i liczyliśmy na nowe rozdanie. Pamiętam jak sam się nakręcałem widząc pressing w pierwszych meczach Unaia i reagowanie na boiskowe wydarzenia oraz sadzanie na ławce świętych krów. Okazało się to czymś na kształt kiełbasy wyborczej - omamienie kibiców dobrą zmianą i powrót do korzeni, czyli największych grzechów Wengera. W dodatku tego, co się dzieje na boisku, nie da się oglądać...
Naprawdę komuś sprawia radość patrzenie na taką kopaninę jak mecz z Bou? Ja od ponad roku męczę się, często zastanawiając się, po co ja się tak katuję, szukając tych wszystkich streamów i podporządkowując wszystkie plany pod mecz. Najłatwiej powiedzieć - to nie oglądaj. Tyle właśnie, że ja chcę oglądać, ale mój Arsenal. A Unai ewidentnie mi to wszystko zabiera, bo nie ma pomysłu na zespół i niszczy cały potencjał tkwiący w piłkarzach.
Wiadomo, że trzeba było mu dać czas w zeszłym sezonie, ale teraz? Nie widać tu ani grosza stylu i ręki trenera, a ja mam wrażenie, że z czasem jest coraz gorzej, a piłkarze są coraz bardziej zagubieni. Nie mówiąc już o nas, kibicach.
Każdy ocenia kadencje Hiszpana według własnych kryteriów. Dla mnie ten projekt po już dość długim czasie trzeba wyrzucić do kosza. Niech Unai dociągnie do końca sezonu, bo wyniki jako takie są. Potem dżentelmeński uścisk i do widzenia.
@AlexVanPersie: Lepiej mieć DOBRE wyniki i SŁABĄ grę niż SŁABE wyniki a DOBRĄ grę
@Ech0z napisał: "Wszyscy mówią jak to słabo gramy jacy beznadziejni jesteśmy, a nie zauważyłem nikogo. Naprawdę nikogo na tej stronie kto zauważył jak ta liga poszła do góry, jak poziom się wyrównał, zawsze każdy mógł wygrać z każdym w Premier League"
Raczysz żartować nie? Ten legendarny poziom ligi to już mem na tej stronie od chyba kilku tygodni. xD Gdzie przekonywano, że Wenger miał top4, bo liga była słaba, a teraz jest potężna, więc Emery nie wywalczył top4. Siła ligi najlepiej jest widoczna w meczach między różnymi ligami. Najbardziej wyrównana liga != najsilniejsza. Ekstraklasa jest wyrównana, a jest cienka jak barszcz z paczki.
Sytuacja jest taka, że mamy DOBRE wyniki a SŁABĄ grę.
Jedni wierzą, że
a)dobre wyniki będą trwać a dołączy do nich dobra gra, czyli Emery IN
b)słaba gra będzie trwać a dołączą do nich słabe wyniki, czyli Emery OUT
c)dalej będą dobre wyniki a słaba gra, tu w zależności od progu bólu na grę Arsenalu albo EmeryOUT lub Emery-jeszcze nie-teraz-OUT
d)sytuacji, że gramy DOBRZE a wyniki SŁABE nie ma co na razie rozpatrywać, bo nam raczej nie grozi.
Wojna między tymi opcjami to jest to co nas czeka na k.com przez następne 9 miesięcy.
@Multi09:
Cały komentarz składa się z cytatu, bardziej zastanawiam się ile Ty myślałeś nad "europejską potęga" :)
@Simpllemann napisał: "A pod tym względem angielskim arbitrom jednak trudniej, bo to nie oni mają podgląd (dla mnie to naprawdę dziwne) na sporną sytuację i kierują się tym, co usłyszą w słuchawce."
Jeśli o to chodzi to prawda i jest to o tyle dziwne, że to przecież sędzia główny podejmuje ostateczną decyzję, nie ekipa VAR. Logiczne więc, że taki Atkinson powinien móc sobie to obejrzeć.
@TrueGunner:
A dziękuję.
@michalal:
Komentarz na poziomie. Długo nad nim myślałeś?
@Ech0z napisał: "nawet City.. Mają 2 pkt więcej od nas?"
Jeden.
Ja daje jeszcze szanse emerytowi, ale gdy wroca - laca, hector, tierney i holding i gra nie poprawi sie w kwestii stylu to jak dla mnie moze sobie isc po sezonie.
Przychodzil to obiecywal ofensywny styl gry, pressing. Tak bylo moze przez pare meczow, a potem to juz ze stylem tylko gorzej ..
Najgorsze jest to, ze gdy gramy lepiej na tle przeciwnika to emery chce trzymac wynik i gra wyglada strasznie. Z drugiej strony na kluby z top six wychodzimy nie tyle z obsranymi spodenkami jak z beznadziejna taktyka na mecz.
Jesli to sie nie zmieni to ja bym chetnie pozegnal trenera, co z tego, ze jakos ciula te pkt, jesli chcecie trenera, ktory da sie zdominowac beniaminkowi i uciula pkt to prosze bardzo, ale ja takiego nie chce ogladac
@Simpllemann napisał: "To goście byli w drugiej połowie drużyną dominującą."
W drugiej połowie to oni zaczęli grać w piłkę, zamiast wybijać po trybunach.
Natomiast w ofensywie jak pisałem oprócz jednego rajdu bez głowy Wilsona nic nie pokazali. Oczywiście tak tragicznie słabej drużynie jak wczoraj Wiśnie powinniśmy zaaplikować kilka bramek. Tego brakuje. Pozytywem jest fakt, że nie pozwoliliśmy im na wiele, bo przypominam, że w starciu z jeszcze słabszym Watfordem nie było tak różowo. Te 10 strzałów, które Bournemouth oddali w tym meczu to najmniejsza ilość do jakiej Arsenal dopuścił w tym sezonie.
@Devlin
Oczywiście, miał, tego nie neguję. Odniosłem się jedynie do krytyki Atkinsona, że jemu nawet VAR nie pomoże. A pod tym względem angielskim arbitrom jednak trudniej, bo to nie oni mają podgląd (dla mnie to naprawdę dziwne) na sporną sytuację i kierują się tym, co usłyszą w słuchawce.
@wojtek1256: To pewnie pójdzie na tych minimalnych, ale ręki nie dam uciąć. Jakiś wygórowanych wymagań fifa nie ma, także powinno hulać ;)
Wszyscy mówią jak to słabo gramy jacy beznadziejni jesteśmy, a nie zauważyłem nikogo. Naprawdę nikogo na tej stronie kto zauważył jak ta liga poszła do góry, jak poziom się wyrównał, zawsze każdy mógł wygrać z każdym w Premier League. Fabiański wypowiadał się też o tym samym żeby nie było że to jakieś moje urojenia. Każdy klub w Premier League dostaje teraz tak ogromne sumy co rok, że chcąc nie chcąc z czasem bardzo się wzmacniają, popatrzcie jak wygląda tabela, jedynym wyjątkiem jest już tylko Liverpool ale sami przyznacie że bardzo się męczą w ostatnich meczach żeby je wygrać, nawet City.. Mają 2 pkt więcej od nas? Dlaczego wy narzekacie na nas gdzie w trakcie przebudowy zajmujemy 3 miejsce, gdzie 1 i 2 jest już przydzielone przed startem sezonu.
@Mihex: Znowu gdybanie. Jak Emery nie wyląduje za rok w LM to też będę oczekiwał, że wyleci, ale po co się tym przejmować jak mamy początek sezonu?
Ja się nie cieszę z obecnego miejsca w tabeli, po prostu zaznaczam jakie są fakty.
@Multi09:
"Europejskich potęg" xDD
@gbn: Wszystko fajnie, ale ja o tym piszę od dłuższego czasu - wstrzymajmy się z tymi radykalnym ocenami, bo to dopiero początek sezonu. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w połowie sezonu.
@Marcinafc93: I7, windows 10, ramu 8GB
@Mihex:
Dokładnie sezon nie kończy się na 8 kolejce tylko na 38. Jeszcze ponad 30 przed nami, maraton grudniowy itd. Równie dobrze możemy jeszcze spaść z ligi. Jak w maju tym męczeniem buły będziemy na 3 pozycji to będzie można pogadać.
@DontCry: A ja liczę, że w top4 będziemy na koniec sezonu, a nie po 8 kolejkach lub w połowie sezonu. Bo co mi z tego? Już mi ktoś tydzień temu wmawiał, że jak można coś mówić, bo PRZECIEŻ MAMY LM W TEJ CHWILI. A argument, że LM to my mamy w TV, bo gramy w LE był traktowany za trolling. Za Wengera się już "nacieszyłem" liderem do połowy sezonu, podziękuję za takie "trofea".
A za Emeryta byliśmy w top4 do zdaje się kwietnia, ale co z tego skoro się sfrajerzyliśmy i gramy w LE? A ten sezon póki co wygląda lustrzano podobnie do poprzedniego. Wtedy też punktowaliśmy jak szaleni na jesień, tylko rywale się mniej potykali, więc miejsce w tabeli było gorsze. (No, ale nasze top4 za Wengera od zawsze było winą braku rywala do gry w lidze, dobrze, że Emery ma teraz potężne WHU i Leicester)
@wojtek1256: Nie wiem jaką masz resztę podzespołów
Argument z tabela na ten moment to w ogóle mało wymowne...jedna porażka, reszta zapunktuje i jesteśmy na 8 miejscu...z oceną miejsca w tabeli wstrzymał bym się do grudnia czy dalej będzie top3 ;)
@Marcinafc93: Na minimalnych też nie pojdzie?
Po 8 kolejkach Watford ma 3 punkt i 4 bramki zdobyte, czyli 1/3 wszystkich punktów ugrali z nami oraz 50% swoich bramek również z nami ... XD
@Simpllemann napisał: "No nie pomoże, gdy sam nie ma dostępu do materiału wideo."
Miał materiał wideo kilka sekund wcześniej przed oczami, live :) Podobnie jak liniowy.
@thegunner4life napisał: "United Fergusona nie grało tak beznadziejnie jak my. Grało czasami zachowawczo albo defensywnie, ale nie tak, że Wisienki dominowały ich 45 minut na Old Trafford."
Że co Wisienki zrobiły? Trochę obiektywizmu w tej zaciekłości...
United grało tak, że zęby bolały i na dodatek lubili sobie strzelić na 1:0 w 89. minucie :)
@DoomSlayer napisał: "To chyba oglądałeś 2 ostatnie lata Wengera w AFC..."
Wiesz, ja w sumie to interesuję się piłką od pół roku, a wszystko co napisałem, przeczytałem i skopiowałem.
A tak w ogóle to wstawiaj proszę takie teksty komuś innemu.
@DoomSlayer: W sensie co do cebuli.
@wojtek1256: Średnio, raz nie jest to karta do gier, dwa ma za mało Vram
@Multi09: polalbym Ci wódki
Panowie, ale czy wy nie macie Deja Vu ? Przecież rok temu było bliźniaczo podobnie. Męczenie buły, raz na jakiś czas fajne spotkanie, ciułanie punktów i trzymanie się ciągle 3 miejsca. Chyba jak się skończyło nie muszę przypominać. Emery w ogóle nie wyciągnął wniosków, a najlepszym tego przykładem jest ciągłe stawianie na Xhake, największego hamulcowego jakie widziałem w barwach kanonierów.
Widzi to coraz więcej kibiców, widzą to eksperci w stacjach telewizyjnych, widzą to legendy Arsenalu.
Czekamy, czekamy, na pewno będzie ciekawie :)
@DoomSlayer: Z dwa tyg temu czytałem coś takiego. Plotka,
ale zawsze. Wieczorem po zajęciach poszukam jak znajdę czas.
@Devlin
Pisałem już to dzisiaj: zdecydowanie wyższe posiadanie piłki, więcej strzałów (tych celnych również), więcej podań. To goście byli w drugiej połowie drużyną dominującą.
@Mihex: Widzę kolega od wczoraj piłkę ogląda, jak piszesz o dużo słabszych rywalach w PL czy też porównujesz wynik meczu 1 do 1. Mecz meczów nierówny, a kalendarz mamy wyjątkowo sprzyjający, zobaczymy gdzie będziemy w połowie sezonu. Ja liczę, że nadal w Top4.
@Simpllemann: spokojnie, Bellerin może zagrać za Pepe ;)
Cebula gra średnio nie widze sensu jego wykupu . Upamecano robi błąd za błędem w Lipsku , lecz dopiero wraca.
Zobaczymy w dalszej części sezonu jak to sie potoczy.
Ja sobie co tydzień odświeżam statystyki z meczu Watford - Arsenal. Później patrzę na miejsce w tabeli tej potęgi. W ośmiu meczach 3 remisy, 5 porażek, 4 strzelone bramki w tym 2 oczywiście z nami. Przed porażką uratował nas tylko koniec meczu, bo 5-10 minut więcej i nie byłoby z nas co zbierać. Ostatnia drużyna zrobiła z nas czwartoligowca, chociaż nie wiem czy czwartoligowiec by zagrał takie dno. Tutaj czytam, że "Hej jesteśmy 1 punkt za mocarnym City, nie jest źle, a tak w ogóle to Wilki ich porobiły 2-0, beka z nich". Teraz przybliżmy przebieg spotkania, City pełna dominacja, nie mogą strzelić bramki, bo Wilki świetnie w defensywie. Co robią w drugiej połowie? No atakują jeszcze bardziej, podejmują coraz większe ryzyko. Dlaczego? A no bo mają ambicje, pomimo tego, że są mistrzami kraju już drugi rok, chcą wygrać mecz za wszelką cenę, nawet kosztem przegranej. Nie interesuje ich remis. A Was (tych co bronią Emerego) zadowala przeciętność. Przeciętność, która zakorzeniła się w Arsenalu już od kilku lat. Jeżeli tak się wam to podoba, to tkwijcie sobie w tej przeciętności, ale nie zmuszajcie do tego tych, którzy chcą żeby Arsenal wrócił na szczyt i znów był jedną z europejskich potęg.
@DontCry: Jak bawimy się w tabelę to jak na razie graliśmy z:
Liderem (porażka)
10. miejscem (wygrana)
12. miejscem (remis)
15. miejscem (wygrana)
20. miejscem (remis)
9. miejscem (remis)
7. miejscem (wygrana)
16. miejscem (wygrana)
Czyli skoro tabela jest wyznacznikiem to znaczy, że jak na razie mieliśmy bardzo łatwe mecze z dużo słabszymi rywalami, a nie mamy bilansu 7-0-1 (bo przegraną z liderem można wliczyć w sezon)
Serialowcy w weekend nadrobiłem ostatni sezon Peaky Blinders i zawsze zdumiewa mnie jakim cudem Cillian Murphy nie dostał jeszcze Emmy czy Bafty za rolę Tommyego.
Swoją drogą grał ktoś w Fife 20, warto inwestować?
Halo znawcy :D
Czy na tej karcie Quadro K2100M pojdzie fifa 20? Reszta wytycznych pasuje