Arsene Wenger - Menedżer pokolenia
21.11.2011, 20:07, Eryk Delinger 651 komentarzy
W ostatnich dniach wiele mówiło się o wywiadzie, jakiego Arsene Wenger udzielił francuskiemu dziennikowi L’Equipe. Jego wypowiedzi były wielokrotnie przeinaczane, mniej lub bardziej celowo, w związku z czym na konferencji po meczu z Norwich menedżer musiał się wręcz tłumaczyć z niektórych słów i wyjaśniać ich kontekst.
Nabór na stanowisko osoby prowadzącej zapowiedzi
Całe to zamieszanie postanowił zażegnać francuski dziennikarz Matt Spiro, który przełożył na angielski pełny wywiad. Dzięki niemu prezentujemy poniżej pełny wywiad z Arsenem Wegnerem, opublikowany pierwotnie na łamach sobotniego wydania L’Equipe.
Wywiad, przeprowadzony przez Jeana-Marka Butterlina, miał miejsce w biurze menedżera w London Colney, 31 października – dzień po meczu z Chelsea.
L’Equipe: Przyglądając się pańskiej 15-letniej karierze w roli menedżera Arsenalu można odnieść wrażenie, że ostatnie lato było jej zdecydowanie najgorszym momentem…
Arsene Wenger: Tak, z pewnością. Są takie chwile, gdy wszystko jest proste i takie, kiedy sprawy nagle się komplikują. To część naszej pracy i każdy menedżer musi przez to przejść.
Czy ostatniego lata, a zwłaszcza podczas okienka transferowego, nie miał pan wrażenia, że pewne rzeczy zaczynają się panu wymykać spod kontroli?
Najgorsze jest to wrażenie, że coś się kończy. Miałeś projekt, budowałeś go na 18-letnich chłopakach, ale w wieku zaledwie 23 lat postanawiają oni odejść. Trudno to nazwać spełnieniem marzeń. Były też kontuzje. Krótko mówiąc: w ostatnim sezonie nasza pomoc była zbudowana na Wilsherze, Nasrim, Diabym i Fabregasie – nagle z powodu długoterminowych kontuzji tracimy Diaby’ego i Wilshere’a, a Nasri i Fabregas opuszczają klub.
Wie pan kto kiedyś powiedział, że udany sezon w 90% zależy od letnich wzmocnień?
Wiem. Ja to powiedziałem i wciąż tak uważam. Ludzie krytykowali moje zakupy, lecz osobiście uważam, że poszło mi lepiej niż sam oczekiwałem. Cieszę się z Gervinho, Mertesackera, Santosa, Parka, Benayouna i Artety. Jeszcze nigdy nie zakontraktowałem tylu zawodników w takim tempie, jednak tym razem nie miałem innego wyjścia.
Z zewnątrz wygląda to jak zwykłe „łatanie dziur”…
Zdaję sobie sprawę z faktu, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Nie było w planach długiej przerwy Wilshere’a i operacji Vermaelena. Porażki 2-8 z Manchesterem United też nie było w planach, podobnie jak kontuzji Gibbsa. Czasem dochodzi do takich sytuacji, a wtedy musisz działać jak najszybciej. W ciągu ostatnich trzech dni sierpnia kupiłem pięciu piłkarzy, jestem z tego zadowolony.
Tak czy inaczej, zamieszanie było spore. Nadszedł chyba koniec pokolenia piłkarzy, z którymi wiązał pan ogromne nadzieje. Czy odbiera to pan jako osobistą porażkę?
Po raz pierwszy odkąd tu jestem straciłem zawodników, którzy dopiero osiągali szczyt swoich możliwości. Cierpiałem. Boli, gdy odchodzą kluczowi gracze, w których tyle zainwestowałeś. Boli, gdy wyniki są niewystarczające. Walczymy z klubami dysponującymi znacznie potężniejszymi środkami. Nie jesteśmy w stanie zniwelować finansowej różnicy jaka dzieli nas od Manchesteru City.
Nie można zignorować rozczarowujących wyników. Mogły się one przyczynić do exodusu…
Oczywiście, że miały znaczenie. Ostatni sezon rozbił skład, który mógł być wyjątkowy. To był sezon ostatniej minuty. Przegraliśmy Puchar Ligi w ostatniej minucie. Przegraliśmy z Liverpoolem w ostatniej minucie [właściwie Arsenal zremisował wspomniany mecz, Kuyt wyrównał w 12. minucie doliczonego czasu – przyp. L’Equipe]. Grając w dziesiątkę nie przeszliśmy Barcelony, mimo że Bendtner miał dobrą okazję. Zremisowaliśmy na wyjeździe z Tottenhamem, choć prowadziliśmy 3:1. Gdy dochodzi do takich sytuacji, stajesz pod ścianą. Nie masz już czego się złapać, a do końca sezonu jeszcze półtora miesiąca. Mieliśmy wrażenie, że wszystko jest przeciwko nam, a mimo to byliśmy tak blisko sukcesu.
Czy bierze pan odpowiedzialność za taki rozwój wypadków na swoje barki?
Jeśli jest jakiś szczególny błąd, to chęć zdobycia wszystkiego. Między listopadem, a styczniem rozegraliśmy 27 spotkań. Dlatego później zabrakło nam paliwa.
Próbował pan wygrać wszystko, bo nie mógł pan sobie pozwolić na kolejny sezon bez zwycięstwa?
Tak. Próbowaliśmy złapać kilka srok za ogon i zostaliśmy z pustymi rękami.
A w tym sezonie?
Zrobię to samo. Tylko tak mogę odpowiedzieć na presję.
Czy obecny zespół będzie w stanie unieść ciężar owej presji?
Nie wiem. Paradoksalnie, nasz słaby start znacznie obniżył jej poziom. Ludzie mówią: „Arsenal będzie bronił się przed spadkiem, nic nie osiągnie”. To dlatego nasze zwycięstwo z Chelsea ma tak ogromne znaczenie. Nikt nie wierzył, że nas na to stać. Bagatelizowano znaczenie naszych poprzednich zwycięstw, dla większości ten wynik był jak grom z jasnego nieba.
Czy to spotkanie było swego rodzaju punktem zwrotnym?
Zobaczymy, gdzie dokładnie będziemy w grudniu.
Wie pan już czego się spodziewać?
Ani trochę. Wracamy z dalekiej podróży. Musieliśmy dokonać gruntownej przebudowy w momencie, kiedy zupełnie straciliśmy wiarę w siebie. Potrzeba czasu.
Pański zespół nigdy wcześniej nie miał takich kłopotów, tak pod względem taktycznym, jak i technicznym. Nie myślał pan o zmianie piłkarskiej filozofii… na nieco mniej ambitną?
Nasz styl opiera się na swobodnym podejmowaniu ryzyka i tego ostatnio brakowało. Nasza gra straciła na spontaniczności i zaczęły się problemy. Musieliśmy zatem zacząć od niewielkich zwycięstw. Pewność siebie można stracić bardzo szybko, ale odbudowuje się ją niezwykle powoli. Trzeba wspinać się na szczyt krok po kroku. Nigdy nie rozważałem jednak namówienia piłkarzy do porzucenia naszej filozofii. Przeciwnie, byłem przekonany, że gdybym porzucił zasady na których ten klub jest od lat budowany, do reszty zdezorientowałbym zawodników. Jeśli jutro polecę im: „posyłajcie długie piłki, wprost do napastników”, zupełnie się pogubią. Nigdy nie przestałem wierzyć w nasz styl, chociaż wiedziałem że wiąże się to z ciężką pracą.
Wielokrotnie mówił pan, że aby zostawić po sobie ślad, trzeba wygrywać trofea…
A czy nie wygrywaliśmy ich? Konieczne jest także, aby konsekwentnie utrzymywać się w czołówce. Klub od 14 lat regularnie uczestniczy w Champions League. W latach 2005-2011 wystąpiliśmy w finale, półfinale i dwóch ćwierćfinałach. Ale to mi nie wystarcza. Chciałbym wygrać Ligę Mistrzów, wciąż o tym marzę. Zawsze uczestniczymy w walce o trofea i najwyższe miejsca w fantastycznej lidze.
Nie bał się pan o swoją posadę?
Nie, chociaż każdy kryje w głębi pewne obawy, to w tym wypadku jakiekolwiek spekulacje nie mają sensu. Nie otrzymałem ze strony klubu żadnych sygnałów, które skłoniłyby mnie do takowych obaw.
Na ostatnim AGM otrzymał pan owacje, chociaż jeszcze rok temu na takim samym spotkaniu spotkał się pan z ostrą krytyką.
Ludzie zrozumieli, że robię co w mojej mocy i mimo sztormu udało mi się utrzymać kurs. Wiedzą też, że pracuję tu nad długoterminowym projektem i odrzuciłem lukratywne oferty, by nadal nim kierować. Ludzie są mi za to wdzięczni. Wybrali stabilność i uwierzyli we mnie, a ja byłem lojalny. Wiedzą, że jestem w stu procentach oddany temu klubowi.
Wygląda jednak na to, że jest pan zmuszony do kolejnej przebudowy, jak na początku…
To prawda, zaczyna się nowy cykl. Kiedy opuściliśmy Highbury, postawiłem na długoterminowy plan i młodą drużynę. Nie dostarczyło to jednak rezultatów na jakie liczyłem. Tak, pora na przebudowę.
W dalszym ciągu z panem? Rozpoczyna się kolejny długodystansowy plan?
Nie, nie sądzę. Mówimy o krótkoterminowych rozwiązaniach, to oczywiste. Jednak czy ze mną, czy z kimś innym - nie ma żadnego znaczenia. Człowiek, który mnie zastąpi będzie potrzebował mocnych fundamentów, na których będzie mógł oprzeć sukces.
Czy za 15 lat wciąż pan tu będzie?
Nie.
A w następnym sezonie?
Przekonamy się wraz z końcem obecnego. Mój obecny kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata.
Pańskie nazwisko już od kilku miesięcy krąży w Paryżu…
I niech sobie krąży.
Jest pan w bardzo dobrych stosunkach z katarskimi właścicielami PSG, prawda? To mogłoby być pomocne…
Nie ma sensu dyskutować na ten temat. Już mówiłem, jestem w pełni oddany temu, co robię. Nawet przez sekundę nie myślałem o opuszczeniu Arsenalu, a trudności na początku sezonu tylko umotywowały mnie do dalszej walki. Właścicielom PSG poradziłem, by zaufali Antoine’owi Kombouare, bo to bardzo dobry trener. To że jesteśmy przyjaciółmi nie oznacza, że będziemy razem pracować. Czasem wręcz lepiej tego unikać, by zachować przyjaźń.
Dlaczego pański „związek” z Arsenalem funkcjonuje tak dobrze?
Spotkaliśmy się we właściwym momencie. Klub potrzebował kogoś, kto poprowadziłby śmiały projekt i zgodziłem się objąć tę rolę. Cenię odwagę, a Arsenal jest odważny. W 1996 roku sprowadzenie z Japonii nieznanego francuskiego szkoleniowca do klubu reprezentującego typowo angielskie tradycje było nieco szaloną decyzją. Historycznie Arsenal jest klubem odważnym i szukającym innowacji, który zawsze postępuje z klasą. Właśnie z powodu tych wartości tak zażarcie go bronię. One wiele dla mnie znaczą.
Pańskie zaangażowanie w klub sięga daleko poza piłkarską murawę. Czy uważa się pan za architekta obecnego Arsenalu?
Miałem szczęście pracować z pełną swobodą. Wypracowaliśmy unikalny styl gry, zbudowaliśmy nowy ośrodek treningowy i stadion. Klub jest samowystarczalny, niezależnie od zmian na stanowisku właściciela czy menedżera. Nie musimy się obawiać inwestorów wycofujących finansowe wsparcie, gdyż wydajemy tylko tyle, ile sami zarobimy. Nie było łatwo utrzymać wysokie standardy, jednocześnie wydając 500 milionów euro na Emirates Stadium – w tym 150 milionów na samą murawę. Dla przykładu Bayern Monachium za murawę na Alianz Arena zapłacił symboliczną kwotę jednego euro. W tym momencie zostało nam do spłacenia 116 milionów. Arsenal może spać spokojnie.
Co określiłby pan po tych 15 latach mianem swojej spuścizny? Miał pan wpływ na techniczny rozwój angielskiej piłki?
Takie stwierdzenie byłoby z mojej strony przejawem arogancji. Rzeczywiście, ludzie czasem tak o mnie mówią. Najważniejszy jest ślad jaki zostawiam w klubie – styl gry wpajany na każdym szczeblu, od drużyn młodzieżowych. Z czasem, podobnie jak Ferguson, stałem się swego rodzaju futbolowym zabytkiem – w tej pracy czas to prawdziwy luksus.
15 lat – czy to długo?
Czas pędzi z prędkością światła, a ja po tych wszystkich latach ciągle nie mogę się doczekać kolejnego meczu i ciągle mam nadzieję, że będzie idealny, choć wiem, że nie ma na to szans. Minęło 15 lat, a każde kolejne spotkanie wciąż jest dla mnie jak narkotyk.
Dlaczego się pan uśmiecha?
Właśnie pomyślałem o 10-letnim dzieciaku, który w 1996 roku być może pierwszy raz przyszedł z ojcem na mecz Arsenalu. Pomyślałem, że teraz taki chłopak ma już 25 lat, a wciąż ogląda na ławce jednego i tego samego gościa. To z kolei czyni mnie menedżerem całego pokolenia.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
nie wiadomo czy po połączeniu N i C+ będzie transmitowana Liga Mistrzów, bo może okazać się to po prostu nieopłacalne.
Największym problemem dla nowego podmiotu będzie przyszłość kanału nSport. W tej chwili kanał emituje przede wszystkim mecze Ligi Mistrzów, choć zapowiedź startu pakietu nPremium związana jest z przeniesieniem transmisji ligi do tegoż właśnie pakietu. Po fuzji może być jednak zupełnie inaczej. Paczka sportowa CANAL+ i tak jest już wystarczająco bogata w transmisje sportowe - i zwyczajnie może nie opłacać się operatorowi dołożenie do niej kolejnych transmisji. Z drugiej strony nie wszyscy abonenci chcą mieć dostęp do pełnej oferty sportowej, często wystarcza im dostęp jedynie do pojedynczych transmisji.
@bobslej22
Mi by też taki wystarczył ale rodzina by mnie zlinczowała :P Bez eurosportu, AXN'u, Comedy Central, TVN Turbo i Discovery ani rusz :P
ArseneAL -> właśnie pakiet familijny za 39 zł :) Teraz to już i tak narazie odpada. Jak uzbieram na jakies porzadne tv do pokoju to sie zastanowie ^^
Ludziska ja mam pakiet Canal + Start . Czyli podstawowe programy + wszystkie Canal + i płacę 43 zł :P . Nic innego nie potrzebuje . Jest BPL jest impreza :)
Jak Diaby wyskoczy w pierwszym składzie na jutrzejszy mecz to mi palma wyrośnie. Ludzie niby znacie się na piłce. Od kiedy Boss stawia na pierwszy plan kolesia który pauzował przez tak długi czas. Moim zdaniem jutro wyjdzie taki skład jak w sobotę. Jedyna możliwa zmiana to Walcott chociaż po tym co wyprawiał w ostatnim meczu sądze że i on wyjdzie od początku. Gra się skłądem który wygrywa a ten to robi co mecz. Wenger o tym wie .
@armata_PL
A jaki masz pakiet w cyfrowym polsacie wykupiony? Bo ja miałem familijny więc płaciłem 39 zł, a konkurencyjny pakiet c+ za 38 zł ma 40 kanałów więcej nie ma o czym mówić w zasadzie. Z tym, że za paczkę kanałów canal+ już trzeba zapłacić drugie tyle.
@armata_PL
U mnie zdecydowała nie cena tylko (wtedy) brak na c+ kanałow polsatowskich. Ale teraz już są więc nic mnie nie trzyma przy cyfrowym polsacie :P
ArseneAl
dla nowych nie jest drogo, ale jak u mnie w domu mamy już ponad 10 lat C+ to jest problem z tanim abonamentem. trzeba bardzo ostro negecjować :D
ArseneAl -> własnie kiedyś próbowałem przekonać reszte rodzinki do zmiany na C+ ale ich głównym argumentem była cena ;/
Mizzou
i będziesz tak mieć :D kiedy nie wiadomo, słyszałem że nawet w tym miesiącu ale to chyba lipa jakaś. prawdopodobnie na początku 2012r.
@Conrado888
W c+ wcale nie jest drogo. Właśnie mi się kończy umowa z polsatem i chcę koniecznie ten multiroom ogarnąć i na C+ wychodzi chyba ze 20 zł miesięcznie taniej niż na polsacie i do tego jest więcej kanałów.
@Conrado888
tylko ciekawe kiedy :P chciałbym mieć Canal + i enkę naraz :D
jak się eNka połączy z C+ to będzie wypas telewizja, ciekawe jakie ceny wprowadzą. pewnie wysokie, jak to w C+..
Mizzou -> to być może po fali krytyki, dali też na ogólno dostępne ^^
Ja na polsacie sport/extra/tv4 to oglądam czasem ręczną jak gra moja wisełka płock no ale to bardzo żadko kilka meczy w roku transmitują może. Po za tym na tych sportowych kanałach polsatu nie ma nic! Na tym polsat futbol niby miały być różne mecze puszczane, a oni tylko puszczają LM i powtórki meczy barcy. To ja dziękuję za takie kanały.
dzisiaj oglądałem Argentyna-Polska na żywo na Polsat Sport News, które jest ogólnodostępne :P
Mizzou -> o ile wiem aktualnie Puchar Świata leci tylko na Polsat Sport lub Polsat Sport Extra :)
@maciekbe
za to oglądanie meczy tak :P
@armata
tyle, że mecze siatkówki lecą na otwartym polsacie, albo na otwartym polsat sport news :P
@Mizzou obstawienie moich oszczędności nie wywołałoby jakichś szczególnie wielkich emocji :P
maciekbe -> dorzuciłbym do tego tą moją Marsylię którą kiedyś proponowałem ^^
ArseneAl -> zazdroszcze ;/ ja dalej na cyfrowym polsacie lece, tylko siatke oglądam live a tak to padaka. ;|
@maciekbe
obstaw całe oszczędności, wiesz dla emocji ;P
Mecze na Polsacie to jest masakra.. A o Kowalczyku to już nawet nie wspominam. Na szczęscie od przyszłego miesiąca zmieniam Cyfrowy Polsat na Cyfre + :) Przynajmniej będę sobie legalnie oglądał ligę angielską w weekendy, a nie powtórki meczy barcy..
@A23 jak ja obstawiałem to dawali 1.90 :P
Jestem idiotą... widzę, że taki news już istnieje nawet.. Wybaczcie.
Nie wiem czy ktoś już pisał ale Yennaris przedłużył kontrakt z klubem. Dobrze bo jest utalentowanym chłopakiem.
Na to że RVP strzeli płacą tylko 1.75. :F
na nasze zwycięstwo jutro płacą 2.10zł. no grzech się nie wybrać do buka :D
to nie jest jeden kupon, to kuponiki po 2 mecze i za dość małe stawki. Bardziej dla zabawy, coby się neutralne meczyki oglądało z emocjami :D
tuttosport.com/sondaggi/calcio/risultati-1200/Vota+il+Golden+Boy+2011?ok=true
Zapomnieliśmy o Jacku i ruscy się uwzięli
maciekbe -> Bayern pewnie wygra ale po co komu takie małe kursy? Barca może czasem odpuścić ten mecz, ja mam tam over 1.5. Napoli też miałem tak stawiac ale za duzo ryzyko a nie chcialem spaprać kuponu :P
Lille przegra i CSKA awansuje. Znowu w tej kolejce 4 mecze na glownym Nsport bo jutro tez od 18 mecz w Rosji Zenit zagra z APOEL-em
Ciekawy, konkretny wywiad. Dobrze, że Wenger zauważył, że czas na zmianę swojej filozofii.
CSKA vs Lille 18.00 N Sport
Wrazie co :P
Od początku raczej zagra Dzagoev jak i po drugiej stronie Hazard ,którzy są ostatnio z nami łączeni .
Obaj są świetni pomimo młodego wieku .
Małe szanse ,że od początku zagrają ma Jeleń i Obraniak .
Arsenal23 i maciekbe
W meczu CSKA - Lille też może być remis.
@c13
jak Barca nie gra to Kowalczyk jest znośny, prawnie nic nie mówi :P
Napoli mu tylko nie wejdzie. Ja bym dał 2x
c13 > Niestety , co poradzić :D
Arsenal23 > Najchętniej bym obejrzał na necie z jakimś angielskim komentatorem ,lecz przez te częste lagi to jednak zdecyduję się na tv .
Poświęcę się :D
Arsenal_1886
Ja nie posiadam "enki", ale jak w necie oglądam filmiki nagrane z tej stacji, to mnie szlag trafia jak słucham tych komentatorów. Na Polsacie na ogół nasze mecze komentuje Pełka (czyżby kibic Arsenalu?) i robi to bardzo dobrze.
maciekbe
Milan - Barca może ci nie siąść.
Arsenal_1886
Ja N-ce. Komentatorzy do dupy a ojciec Wojtka to niezły prowokator. Ale na Polsacie dla mnie lepiej nie jest.
A1886- > morda Kowalczyka pewnie też będzie !
13 of the 15 goals Robin van Persie has scored for Arsenal in Champions League since 2004-05 (excluding qualifiers) have come on home soil.
Mid > Zabawnie by z pewnością nie było :D
kurde zawsze wstrzymywałem się z obstawianiem LM ale dzisiaj nie wytrzymałem i obstawiłem w sumie sporo meczyków :D
Bayern - Villareal 1
Napoli-MC 1 (kurs 3,8 musiałem zaryzykować :P)
CSKA-Lille 1
Tranzbozonspor - Inter 2
AC Milan - Barca 2
Arsena - Borussia strzelec RvP
Na jakiej stacji jutro oglądacie nasz meczyk ?
Na Polsacie czy na N Sport ?
Ostatnio jak były mecze Arsenalu na tej drugiej stacji , to normalnie aż mnie krew zalewała co gadają Ci "eksperci" i komentatorowie . Wszyscy tam są przeciwko Arsenalowi , nawet ojciec Wojtka .
Chyba on czy ktoś inny ze studia podczas ostatniego meczu z Marsylią powiedział ,że Arsenal w meczu z Chelsea po 15 minutach powinien przegrywać 3:0 . Wkurza mnie to ,że nikt z nich nie powiedział ,że również Arsenal miał stuprocentowe sytuacje . O nas zapominają ,a jak wygrywamy to zawsze na farcie według nich . Wkurzają mnie ,więc jutro chyba jednak wybiorę Polsat ,gdzie w studiu będzie zapewne Borek czy Kołtoń .
Arsenal_1886
A teraz wyobraź sobie sytuację, w której Song próbuje wstać z ziemi i nagle dostaje w łeb z buciora od Ramsey'a, który chciał nad nim przebiec.
@c13
tak :P i nie tylko :P
W 1/4 trafimy na Real. Czuje to w trzewiach.
kurde zawsze wstrzymywałem się z obstawianiem LM ale dzisiaj nie wytrzymałem i obstawiłem w sumie sporo meczyków :D
Bayern - Villareal 1
Napoli-MC 1 (kurs 3,8 musiałem zaryzykować :P)
CSKA-Lille 1
Tranzbospor
Mizzou - > dla kibica Arsenalu..Lyon-Ajax pewnie tez będzie ciekawy..zresztą to przedostatnia kolejka w grupie , pewnie tam gdzie jeszcze jest szansa na awans będzie się działo