Arsene Wenger - Menedżer pokolenia

Arsene Wenger - Menedżer pokolenia 21.11.2011, 20:07, Eryk Delinger 651 komentarzy

W ostatnich dniach wiele mówiło się o wywiadzie, jakiego Arsene Wenger udzielił francuskiemu dziennikowi L’Equipe. Jego wypowiedzi były wielokrotnie przeinaczane, mniej lub bardziej celowo, w związku z czym na konferencji po meczu z Norwich menedżer musiał się wręcz tłumaczyć z niektórych słów i wyjaśniać ich kontekst.

Nabór na stanowisko osoby prowadzącej zapowiedzi

Całe to zamieszanie postanowił zażegnać francuski dziennikarz Matt Spiro, który przełożył na angielski pełny wywiad. Dzięki niemu prezentujemy poniżej pełny wywiad z Arsenem Wegnerem, opublikowany pierwotnie na łamach sobotniego wydania L’Equipe.

Wywiad, przeprowadzony przez Jeana-Marka Butterlina, miał miejsce w biurze menedżera w London Colney, 31 października – dzień po meczu z Chelsea.

L’Equipe: Przyglądając się pańskiej 15-letniej karierze w roli menedżera Arsenalu można odnieść wrażenie, że ostatnie lato było jej zdecydowanie najgorszym momentem…

Arsene Wenger: Tak, z pewnością. Są takie chwile, gdy wszystko jest proste i takie, kiedy sprawy nagle się komplikują. To część naszej pracy i każdy menedżer musi przez to przejść.

Czy ostatniego lata, a zwłaszcza podczas okienka transferowego, nie miał pan wrażenia, że pewne rzeczy zaczynają się panu wymykać spod kontroli?

Najgorsze jest to wrażenie, że coś się kończy. Miałeś projekt, budowałeś go na 18-letnich chłopakach, ale w wieku zaledwie 23 lat postanawiają oni odejść. Trudno to nazwać spełnieniem marzeń. Były też kontuzje. Krótko mówiąc: w ostatnim sezonie nasza pomoc była zbudowana na Wilsherze, Nasrim, Diabym i Fabregasie – nagle z powodu długoterminowych kontuzji tracimy Diaby’ego i Wilshere’a, a Nasri i Fabregas opuszczają klub.

Wie pan kto kiedyś powiedział, że udany sezon w 90% zależy od letnich wzmocnień?

Wiem. Ja to powiedziałem i wciąż tak uważam. Ludzie krytykowali moje zakupy, lecz osobiście uważam, że poszło mi lepiej niż sam oczekiwałem. Cieszę się z Gervinho, Mertesackera, Santosa, Parka, Benayouna i Artety. Jeszcze nigdy nie zakontraktowałem tylu zawodników w takim tempie, jednak tym razem nie miałem innego wyjścia.

Z zewnątrz wygląda to jak zwykłe „łatanie dziur”…

Zdaję sobie sprawę z faktu, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Nie było w planach długiej przerwy Wilshere’a i operacji Vermaelena. Porażki 2-8 z Manchesterem United też nie było w planach, podobnie jak kontuzji Gibbsa. Czasem dochodzi do takich sytuacji, a wtedy musisz działać jak najszybciej. W ciągu ostatnich trzech dni sierpnia kupiłem pięciu piłkarzy, jestem z tego zadowolony.

Tak czy inaczej, zamieszanie było spore. Nadszedł chyba koniec pokolenia piłkarzy, z którymi wiązał pan ogromne nadzieje. Czy odbiera to pan jako osobistą porażkę?

Po raz pierwszy odkąd tu jestem straciłem zawodników, którzy dopiero osiągali szczyt swoich możliwości. Cierpiałem. Boli, gdy odchodzą kluczowi gracze, w których tyle zainwestowałeś. Boli, gdy wyniki są niewystarczające. Walczymy z klubami dysponującymi znacznie potężniejszymi środkami. Nie jesteśmy w stanie zniwelować finansowej różnicy jaka dzieli nas od Manchesteru City.

Nie można zignorować rozczarowujących wyników. Mogły się one przyczynić do exodusu…

Oczywiście, że miały znaczenie. Ostatni sezon rozbił skład, który mógł być wyjątkowy. To był sezon ostatniej minuty. Przegraliśmy Puchar Ligi w ostatniej minucie. Przegraliśmy z Liverpoolem w ostatniej minucie [właściwie Arsenal zremisował wspomniany mecz, Kuyt wyrównał w 12. minucie doliczonego czasu – przyp. L’Equipe]. Grając w dziesiątkę nie przeszliśmy Barcelony, mimo że Bendtner miał dobrą okazję. Zremisowaliśmy na wyjeździe z Tottenhamem, choć prowadziliśmy 3:1. Gdy dochodzi do takich sytuacji, stajesz pod ścianą. Nie masz już czego się złapać, a do końca sezonu jeszcze półtora miesiąca. Mieliśmy wrażenie, że wszystko jest przeciwko nam, a mimo to byliśmy tak blisko sukcesu.

Czy bierze pan odpowiedzialność za taki rozwój wypadków na swoje barki?

Jeśli jest jakiś szczególny błąd, to chęć zdobycia wszystkiego. Między listopadem, a styczniem rozegraliśmy 27 spotkań. Dlatego później zabrakło nam paliwa.

Próbował pan wygrać wszystko, bo nie mógł pan sobie pozwolić na kolejny sezon bez zwycięstwa?

Tak. Próbowaliśmy złapać kilka srok za ogon i zostaliśmy z pustymi rękami.

A w tym sezonie?

Zrobię to samo. Tylko tak mogę odpowiedzieć na presję.

Czy obecny zespół będzie w stanie unieść ciężar owej presji?

Nie wiem. Paradoksalnie, nasz słaby start znacznie obniżył jej poziom. Ludzie mówią: „Arsenal będzie bronił się przed spadkiem, nic nie osiągnie”. To dlatego nasze zwycięstwo z Chelsea ma tak ogromne znaczenie. Nikt nie wierzył, że nas na to stać. Bagatelizowano znaczenie naszych poprzednich zwycięstw, dla większości ten wynik był jak grom z jasnego nieba.

Czy to spotkanie było swego rodzaju punktem zwrotnym?

Zobaczymy, gdzie dokładnie będziemy w grudniu.

Wie pan już czego się spodziewać?

Ani trochę. Wracamy z dalekiej podróży. Musieliśmy dokonać gruntownej przebudowy w momencie, kiedy zupełnie straciliśmy wiarę w siebie. Potrzeba czasu.

Pański zespół nigdy wcześniej nie miał takich kłopotów, tak pod względem taktycznym, jak i technicznym. Nie myślał pan o zmianie piłkarskiej filozofii… na nieco mniej ambitną?

Nasz styl opiera się na swobodnym podejmowaniu ryzyka i tego ostatnio brakowało. Nasza gra straciła na spontaniczności i zaczęły się problemy. Musieliśmy zatem zacząć od niewielkich zwycięstw. Pewność siebie można stracić bardzo szybko, ale odbudowuje się ją niezwykle powoli. Trzeba wspinać się na szczyt krok po kroku. Nigdy nie rozważałem jednak namówienia piłkarzy do porzucenia naszej filozofii. Przeciwnie, byłem przekonany, że gdybym porzucił zasady na których ten klub jest od lat budowany, do reszty zdezorientowałbym zawodników. Jeśli jutro polecę im: „posyłajcie długie piłki, wprost do napastników”, zupełnie się pogubią. Nigdy nie przestałem wierzyć w nasz styl, chociaż wiedziałem że wiąże się to z ciężką pracą.

Wielokrotnie mówił pan, że aby zostawić po sobie ślad, trzeba wygrywać trofea…

A czy nie wygrywaliśmy ich? Konieczne jest także, aby konsekwentnie utrzymywać się w czołówce. Klub od 14 lat regularnie uczestniczy w Champions League. W latach 2005-2011 wystąpiliśmy w finale, półfinale i dwóch ćwierćfinałach. Ale to mi nie wystarcza. Chciałbym wygrać Ligę Mistrzów, wciąż o tym marzę. Zawsze uczestniczymy w walce o trofea i najwyższe miejsca w fantastycznej lidze.

Nie bał się pan o swoją posadę?

Nie, chociaż każdy kryje w głębi pewne obawy, to w tym wypadku jakiekolwiek spekulacje nie mają sensu. Nie otrzymałem ze strony klubu żadnych sygnałów, które skłoniłyby mnie do takowych obaw.

Na ostatnim AGM otrzymał pan owacje, chociaż jeszcze rok temu na takim samym spotkaniu spotkał się pan z ostrą krytyką.

Ludzie zrozumieli, że robię co w mojej mocy i mimo sztormu udało mi się utrzymać kurs. Wiedzą też, że pracuję tu nad długoterminowym projektem i odrzuciłem lukratywne oferty, by nadal nim kierować. Ludzie są mi za to wdzięczni. Wybrali stabilność i uwierzyli we mnie, a ja byłem lojalny. Wiedzą, że jestem w stu procentach oddany temu klubowi.

Wygląda jednak na to, że jest pan zmuszony do kolejnej przebudowy, jak na początku…

To prawda, zaczyna się nowy cykl. Kiedy opuściliśmy Highbury, postawiłem na długoterminowy plan i młodą drużynę. Nie dostarczyło to jednak rezultatów na jakie liczyłem. Tak, pora na przebudowę.

W dalszym ciągu z panem? Rozpoczyna się kolejny długodystansowy plan?

Nie, nie sądzę. Mówimy o krótkoterminowych rozwiązaniach, to oczywiste. Jednak czy ze mną, czy z kimś innym - nie ma żadnego znaczenia. Człowiek, który mnie zastąpi będzie potrzebował mocnych fundamentów, na których będzie mógł oprzeć sukces.

Czy za 15 lat wciąż pan tu będzie?

Nie.

A w następnym sezonie?

Przekonamy się wraz z końcem obecnego. Mój obecny kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata.

Pańskie nazwisko już od kilku miesięcy krąży w Paryżu…

I niech sobie krąży.

Jest pan w bardzo dobrych stosunkach z katarskimi właścicielami PSG, prawda? To mogłoby być pomocne…

Nie ma sensu dyskutować na ten temat. Już mówiłem, jestem w pełni oddany temu, co robię. Nawet przez sekundę nie myślałem o opuszczeniu Arsenalu, a trudności na początku sezonu tylko umotywowały mnie do dalszej walki. Właścicielom PSG poradziłem, by zaufali Antoine’owi Kombouare, bo to bardzo dobry trener. To że jesteśmy przyjaciółmi nie oznacza, że będziemy razem pracować. Czasem wręcz lepiej tego unikać, by zachować przyjaźń.

Dlaczego pański „związek” z Arsenalem funkcjonuje tak dobrze?

Spotkaliśmy się we właściwym momencie. Klub potrzebował kogoś, kto poprowadziłby śmiały projekt i zgodziłem się objąć tę rolę. Cenię odwagę, a Arsenal jest odważny. W 1996 roku sprowadzenie z Japonii nieznanego francuskiego szkoleniowca do klubu reprezentującego typowo angielskie tradycje było nieco szaloną decyzją. Historycznie Arsenal jest klubem odważnym i szukającym innowacji, który zawsze postępuje z klasą. Właśnie z powodu tych wartości tak zażarcie go bronię. One wiele dla mnie znaczą.

Pańskie zaangażowanie w klub sięga daleko poza piłkarską murawę. Czy uważa się pan za architekta obecnego Arsenalu?

Miałem szczęście pracować z pełną swobodą. Wypracowaliśmy unikalny styl gry, zbudowaliśmy nowy ośrodek treningowy i stadion. Klub jest samowystarczalny, niezależnie od zmian na stanowisku właściciela czy menedżera. Nie musimy się obawiać inwestorów wycofujących finansowe wsparcie, gdyż wydajemy tylko tyle, ile sami zarobimy. Nie było łatwo utrzymać wysokie standardy, jednocześnie wydając 500 milionów euro na Emirates Stadium – w tym 150 milionów na samą murawę. Dla przykładu Bayern Monachium za murawę na Alianz Arena zapłacił symboliczną kwotę jednego euro. W tym momencie zostało nam do spłacenia 116 milionów. Arsenal może spać spokojnie.

Co określiłby pan po tych 15 latach mianem swojej spuścizny? Miał pan wpływ na techniczny rozwój angielskiej piłki?

Takie stwierdzenie byłoby z mojej strony przejawem arogancji. Rzeczywiście, ludzie czasem tak o mnie mówią. Najważniejszy jest ślad jaki zostawiam w klubie – styl gry wpajany na każdym szczeblu, od drużyn młodzieżowych. Z czasem, podobnie jak Ferguson, stałem się swego rodzaju futbolowym zabytkiem – w tej pracy czas to prawdziwy luksus.

15 lat – czy to długo?

Czas pędzi z prędkością światła, a ja po tych wszystkich latach ciągle nie mogę się doczekać kolejnego meczu i ciągle mam nadzieję, że będzie idealny, choć wiem, że nie ma na to szans. Minęło 15 lat, a każde kolejne spotkanie wciąż jest dla mnie jak narkotyk.

Dlaczego się pan uśmiecha?

Właśnie pomyślałem o 10-letnim dzieciaku, który w 1996 roku być może pierwszy raz przyszedł z ojcem na mecz Arsenalu. Pomyślałem, że teraz taki chłopak ma już 25 lat, a wciąż ogląda na ławce jednego i tego samego gościa. To z kolei czyni mnie menedżerem całego pokolenia.

Arsene Wenger autor: Eryk Delinger źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 15:21

Mizzou > True ;p
Napoli vs City na N Sport .

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 15:19

Arsenal_1886

Dzięki.

Mizzou komentarzy: 605322.11.2011, 15:18

Dzisiaj jest chyba tylko jeden mecz wart obejrzenia Man City-Napoli :P

concrete13 komentarzy: 869822.11.2011, 15:10

A1886 - > kiedyś się podeptają :)! dobre gify:]

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 15:07

media.tumblr.com/tumblr_luya9yVhmo1qfmsl7.gif

media.tumblr.com/tumblr_luyabl28nA1qfmsl7.gif

Deja Vu :D

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 15:03

Mid > goal.com/en/news/90/france/2011/11/22/2769060/lille-president-michel-seydoux-admits-eden-hazard-could

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 14:59

Arsenal_1886

Skąd ten cytat o 50 mln za Hazarda?

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 222.11.2011, 14:57

To niech Wenger powie ze chce Almunie w pierwszym to cena urośnie i się sprzeda :D
Taki suchar

madderns29 komentarzy: 3233 newsów: 222.11.2011, 14:55

A kiedyś sam Wenger powiedział, żeby dziennikarze go nie pytali o transfery, bo i tak im nic nie powie, bo później cena zawodnika rośnie

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:50

madderns29 > Też prawda ,bo jakby tak powiedział ,że go chcemy to jego cena idzie odrazu do góry .

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:49

maciekbe > Możliwe to jest ,bo powie ,że Jack i Sagna wracają ,więc mamy jakby dwa nowe transfery .
Jak na PNA pojedzie Chamakh i Gervinho to zapewne powie ,że teraz to Park , Ryo czy AOC będą więcej grać i nie trzeba żadnych transferów .
Oczywiście , jednak jak będą kontuzje to może się wiele zdarzyć .

madderns29 komentarzy: 3233 newsów: 222.11.2011, 14:48

Przecież Wenger nie powie ;
- Tak, bardzo chcemy Mario, zroimy wszystko co w naszej mocy aby go mieć i szykujemy propozycję na xxx mln.

Przecież odrazu inne kluby by się włączyły do walki o niego. To samo Wenger powidział na konferencji po pamiętnym meczu z Man Utd zapytany o Artetę powiedział, że w ogóle nie jesteśmy nim zainteresowani...

mskafc komentarzy: 579622.11.2011, 14:47

http://i.imgur.com/tJyIC.png

maciekbe komentarzy: 1245822.11.2011, 14:45

no i tak też będzie, w styczniu Arsene powie, że wraca Jack i to jest nasze największe wzmocnienie, dlatego nikogo innego nie trzeba sprowadzać...

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:42

Wenger also says Wilshere will not be available before the end of January.

Arsene Wenger asked on Gotze rumours: "We are after nobody."

mskafc komentarzy: 579622.11.2011, 14:41

Diaby w skladzie na Dortmund!:)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:41

Lille President Michel Seydoux says they they want €50m for Eden Hazard. Boat has well & truly set sail... Mario Gotze it is then!

maq komentarzy: 996 newsów: 15522.11.2011, 14:37

Kaziu09 ---> A no faktycznie, ale pozniej sie poprawilem ;P Mniejsza z tym wazne ze sie dogadalismy :>

Kaziu09 komentarzy: 325322.11.2011, 14:34

maq--> Mysle ze taki sklad dzis wybiegnie od pierwszej minuty - ale takie coś napisałeś :P

maq komentarzy: 996 newsów: 15522.11.2011, 14:33

Kaziu09 ---> No przeciez jutro jest sroda ;)

Kaziu09 komentarzy: 325322.11.2011, 14:31

maq -> jutroo

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 14:30

madderns29

Ja nie pamiętam. Być może celowo wymazałem z pamięci :]

A jak się nazywa ten szwedzki arbiter - podobno najlepszy z tego kraju?

maq komentarzy: 996 newsów: 15522.11.2011, 14:28

Arsenal23 ---> Watpie zeby Theo wyszedl od 1 minuty w srode. Gral 90 w ostatnim meczu a to sie akurat rzadko zdarza ;P Pozatym Arsene podobnie jak Ferguson lubi w LM stawiac na doswiadczonych graczy takich jak arszawin.

madderns29 komentarzy: 3233 newsów: 222.11.2011, 14:25

@Mid

Dla mnie Webb to pikuś. Najgorszy jest Meyson... Pamiętacie teraz ze Stoke, albo rok temu z Evertonem jak się popisał ;/

madderns29 komentarzy: 3233 newsów: 222.11.2011, 14:24

arsenal23

Benayoun jest ;

gettyimages.com/detail/news-photo/arsenal-players-are-put-through-their-paces-during-a-news-photo/133912787

za RvP

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 14:24

madderns29, Arsenal23

To Brek Shea - ten Amerykanin z Dallas, który chwilowo u nas trenuje.

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 222.11.2011, 14:23

Szczesny
Kosa-Vermaelen-Mertesacker-Santos
Song
Arteta-Ramsey/Benayoun
Walcott-Rvp-Gervinho

Fabian,Djourou,Coquelin,Frimpong,Park,Arshavin
Ramsey/Benayoun

maciekbe komentarzy: 1245822.11.2011, 14:23

może to ten typek z MLS który z nami ponoć trenuje ?

maq komentarzy: 996 newsów: 15522.11.2011, 14:21

ramsey/arteta

maq komentarzy: 996 newsów: 15522.11.2011, 14:20

Mysle ze taki sklad dzis wybiegnie od pierwszej minuty:
szczesny
djourou- kosa - tv- santos
ramsey- song -diaby
arszawin- robin -gervinho

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 222.11.2011, 14:19

Albo jestem ślepy albo nie widze Benayouna. I kto to jest ten bardzo wysoki z cholernie jasnymi włosami ?

Kaziu09 komentarzy: 325322.11.2011, 14:17

chociaż na ostatnie 10-20 minut Arsene mógłby go wpuścić :D

madderns29 komentarzy: 3233 newsów: 222.11.2011, 14:15

gettyimages.com/detail/news-photo/arsenal-manager-arsene-wenger-keeps-a-distance-from-his-news-photo/133913215

Kim jest ten blondyn??

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:13

Kaziu09 > Jeżeli zagra ;p
Ostatnio to on zagrał przed czerwcem .

Kaziu09 komentarzy: 325322.11.2011, 14:11

tylko nie marudźcie w trakcie meczu jaki to Diaby jest słaby XD

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:07

gettyimages.com/Search/Search.aspx?EventId=133973364&EditorialProduct=Sport

Fotki z dzisiejszego treningu :)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 14:06

Wenger: "From Saturday every is available. We lost Rosicky in training, who will be replaced by Diaby. He is back in the squad."

Mizzou komentarzy: 605322.11.2011, 14:03

@A_1886
Abou Diaby? Nareszcie :D

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 13:54

Wenger: "Jack will not be available before the end of January."

Szczesny: "I haven't given my Poland team-mates much stick yet. I'm confident we can beat them and my banter will be better than theirs."

Arsenal_1886 komentarzy: 1952122.11.2011, 13:51

Tomas Rosicky doznał kontuzji !
Wenger: "Rosicky has a small thigh strain."

Jego miejsce w kadrze meczowej zastąpi Abou Diaby .

Robin Van Persie zagra od początku :)

sWinny komentarzy: 782722.11.2011, 13:43

150 mln na murawe? WTF co to ma byc? I sie dziwic ze nie mozemy sobie pozwolic na taki wydatek jak gotze. . .

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 13:33

mskafc

Bo Webb jest już wyłącznie arbitrem technicznym, a Bussaca też coś w ten deseń - w każdym razie spotkań już nie prowadzi.

songoku95 komentarzy: 2348622.11.2011, 13:32

Xercez
wygramy 3-1 RvPx2 ramsey i lewy/ goetzealbo 2-1 ramsey rvp i lewy/goetze
sklad
wojtek
kosa per verma santos (jak z norwich)
song
ramsey benayoun/rosa
walcott/aoc gervihno/arsza
rvp

Xercez komentarzy: 35022.11.2011, 13:27

Jaki obstawiacie wynik i sklad na.bvb?

mskafc komentarzy: 579622.11.2011, 13:22

Mid

co masz na mysli mowiac, ze nie maja wstepu na murawe?:x

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41222.11.2011, 13:18

Arsenal23

Każdemu arbitrowi zdarzają się wpadki. Jeśli tylko nie sędziuje Webb lub Bussaca to ja jestem zadowolony. Na szczęście ci dwaj nie mają już wstępu na murawę :]

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 222.11.2011, 13:17

Ktoś powiedział że idealny to taki którego nie widać... A Bleckere ciągle widze jak popełnia błędy.

Maikelosik komentarzy: 4654 newsów: 222.11.2011, 13:13

bleckere *****y aptekarz !!

kamil_malin komentarzy: 933222.11.2011, 13:12

Genialny powód... To w takim razie kto byłby idealnym arbitrem, jest w ogóle taki?

Niektórzy naprawdę za bardzo skupiają się na tym kto sędziuje dane spotkanie.

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 222.11.2011, 13:06

Inter - Barcelona. Czerwona Motty...

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com