Arsene Wenger po meczu z Juventusem

03.08.2008, 00:05, Michał Wojciechowski 18 komentarzy

Poniżej przedstawiamy wypowiedź Arsene Wengera po dzisiejszym spotkaniu z Juventusem, które odbyło się w ramach Emirates Cup i zakończyło wynikiem 0:1 na korzyść 'Starej Damy'. Manager 'Kanonierów' nie tylko podsumował mecz z drużyną 'Bianconerich', ale wypowiedział się również między innymi na temat Jacka Wilshere'a oraz Theo Walcotta.

O dzisiejszym spotkaniu...

W naszym składzie wystąpiło wielu młodych zawodników, szczególnie w pierwszej połowie i uważam, że zagrali dobrze. Zabrakło nam szczęścia i niestety nie udało nam się zdobyć bramki, być może zabrakło także trochę doświadczenia i opanowania. To był trudny mecz i wierzę, że za dwa tygodnie będziemy grali jeszcze lepiej.

O Jacku Wilsherze...

Nie dajcie się zwieść jego smukłej sylwetce, ponieważ to zawodnik, który nie boi się wyzwań. Na boisku prezentuje się bardzo dojrzale, jednak ma tylko 16 lat i musimy brać pod uwagę to, że on ciągle się rozwija. Teraz nikt nie może mi zarzucić, że nie gram angielskimi zawodnikami.

O reakcji kibiców na wywiad Adebayora...

Myślę, że nasi kibice są nadal z nim, a ich miłość do Adebayora jest silniejsza od tych plotek. Jeśli chodzi o mnie, to on zawsze mówił mi, że chce zostać w klubie, a ja wierzę w to, co mi powiedział. On nigdzie się nie wybiera, nawet jeżeli ktoś przyleci do nas z samolotem '747' wypchanym pieniędzmi.

O sprowadzaniu nowych zawodników...

Obecnie nie jesteśmy blisko pozyskania żadnego nowego zawodnika i główną uwagę skupiam na graczach, których posiadam już w moim zespole. Jeżeli znajdziemy kogoś kim będziemy zainteresowani, wtedy dokonamy transferu, jeżeli nie, to i tak będę zadowolony.

Według ekspertów mamy zbyt krótką linie pomocy, ale jeszcze zobaczymy. Diaby nie ma już kontuzji, dostępny jest również Denilson, to bardzo jakościowi zawodnicy. Dzisiaj zabrakło w składzie Rosickiego, Fabregasa, Eduardo, van Persiego oraz Songa, a jest to przecież piątka światowej klasy piłkarzy.

O zeszłym sezonie...

Ostatni rok był dla nas bardzo pechowy. Zabrakło nam jedynie czterech punktów, a przegraliśmy tylko trzy mecze. W dwóch z tych meczy prowadziliśmy 1:0 jeszcze na 15 minut przed końcem spotkania. Bolesne były dla nas również kontuzje.

Musimy coś zmienić nie tylko w naszej grze, ale również w sposobie pracy. Musimy nauczyć naszych młodych piłkarzy cierpliwości i opanowania.

O Theo Walcott'cie...

Tak jak każdy inny zawodnik, on jest częścią zespołu i będzie grał. Zagra również jutro. W zeszłym roku wystąpił wiele razy i poczynił duże postępy. W spotkaniach, w których wystąpił grał równo i jego forma była regularna.