Arszawin kończy karierę

Pierwszy i ostatni piłkarz, którego nazwisko nosiłem na koszulce Arsenalu.Dzięki Andrey!

@kordonek: ucichł, bo ruscy się dobrze tylko w Rosjii czują ;)

Pamiętam, jak Arszawin do nas trafił i była duża nadzieja. Na początku grał bardzo spoko i były gole, ale potem jakoś ucichł ;) ale jakoś cały czas darzyłem go sympatią ;)

Ahh ten mecz z Liverpoolem, cos pieknego przez takie spotkania zapamietuje sie pilkarzy.

145 meczy to trochę pograł nawet :D dzięki za wszystko Andrzej, za cztery bramy z LFC i ogólnie zawsze swój chop byłeś. miałeś swoje 5 minut

Dzięki Arsha. Swego czasu byłeś kozak.

Ja bardzo wysoko ceniłem Arszawina i mam do tego piłkarza bardzo duży sentyment. Zawodnik o wysokich umiejętnościach, bardzo dobra technika i szybkość, silny strzał z dystansu. Trochę u nas pokazał ale uważam, że nie wykorzystał swojego potencjału. Mimo wszystko jak na Rosjanina naprawdę dobra kariera. Powodzenia Arsza w dalszym życiu.

Nigdy nie byłem fanem jego talentu, chociaż wspomnianych bramek nikt mu nie odbierze i za to szacun.

Poza tymi pierwszymi skojarzeniami (Liverpool,Barca) to pamietam, ze kiedys mi zaimponowal uczciwoscia. Wygrywalismy i zawodnik druzyny przeciwnej w polu karnym mial z nim kontakt. Sedzia pokazal jedenastke, a Andrei od razu mu pokazywal przejety, ze nic nie bylo.
Do tego kojarze jeszcze te wielka sage transferowa jak wszyscy czekalismy czy przyjdzie czy nie. Dzisiaj za 15 baniek to mozna Jenkins ona kupic :D

Ja do pamiętnych momentów bym jeszcze dodał bramkę z United.
Cudeńko.

https://vimeo.com/70407373

@Jacek1s:

Czemu niby?

4x live . Szkoda tylko ze nie wygralismy wtedy . Mecz kosmos i 2 mecz z barcą :) dzieki ze re kilka wspomnien...

Jeden z niewielu Rosjan, którym udało się pograć na dobrym poziomie poza granicami ich ojczyzny.

W ostatnich sezonach zwykle kładł się na boisku, bo najzwyczajniej w świecie już nie miał siły :D co nie zmienia faktu, że był bardzo przydatny szczegolnie w pierwszych sezonach u nas

Pierwszy sezon, a raczej połowę (przychodził w zimę) miał nieziemski i sam wyciągnął nas za uszy do top4. W tych kilku meczach miał współczynnik bramki/asysty do rozegranych meczy większy niż 1.2. Warto dodać, że był wtedy ponad miesiąc bez treningów, bo w Rosji jest przecież przerwa zimowa! Następny sezon dalej bardzo dobry, w tym pamiętny mecz z Liverpoolem. Ciekawostka - w fifie z tamtego roku był najlepiej ocenianym skrzydłowym na wyspach (89 ovr!).
Niestety, potem było już tylko gorzej, ale - kto wie

kanonierzy.com/news/arszawin-odpowiada-na-pytania-fanow/17654/
kanonierzy.com/news/q-a-andriej-arszawin-i-lukasz-fabianski/15735/
kanonierzy.com/news/arszawin-odpowiada-na-pytania-internautow/15891/
jest tego więcej jak ktoś ma ochotę pogrzebać

@bayakus:
To był mecz na wyjeździe ze Stoke i Henry strzelił z głowy na 2:1 o ile dobrze pamietam :P a mecz z Barcelona... dla wielu kibicow, w tym dla mnie, najlepszy mecz Arsenalu ever.

@pelek: Dla mnie Arsha to lewa strona i schodzenie do środka - tak go pamiętam.

Gdy strzelił bramkę z Barceloną to aż się popłakałem, więc szacun dożywotni. Dzięki!

Bardzo pozytywna postać w Arsenalu, tak samo jak Rosa i Santi.

Leniwy geniusz. Dziękuję za przyciągnięcie mnie do tego sportu i tej drużyny. Andrey dla mnie zawsze będziesz królem!

Arsza miał swój okres, kiedy brylował na boisku. Później gdzieś się zatracił, jednak mam do niego dużą sympatię.
No i szanuję go za prawdę, którą powiedział o The Emirates, że ludzie przychodzą nie jak na stadion, tylko jak do teatru :D

@arsenallord:
Najlepiej grał na środku, podwieszonego za napastnikiem. Owszem, Wenger wystawiał go później często na boku, ale Arsza się tam głównie męczył, także nie powiedziałbym że był dobrym/bardzo dobrym skrzydłowym.

Jak szybko u nas rozbłysk tak szybko też i zgasł .Trzeba przyznać że miał papiery na grę i te 4 bramki na Anfield nikt mu nie zabierze !!

Jeszcze jedno. Zgadnijcie po czyjej asyście Henry zdobył swoją ostatnią bramkę dla nas ;)

Tamten mecz z Barcą to była kwintesencja Wengerball, wtedy Arsene potrafił jeszcze pisać wiersze. Podanie od Nasriego i Arshavin nie mógł zrobić tego lepiej. Zagraliśmy z tą wielką Barcą czasów Guardioli otwarty mecz i zwyciężyliśmy. To było coś! Muszę jednak przyznać, że Van Persie strzelił coś co nie miało prawa wpaść i jeszcze ten młody, magiczny Jack, tyle dobrych wspomnień z jednego spotkania :)

Bramka Arshavina dała wygraną i rzeczywiście był to wspaniały moment.

@pawel94 napisał: ""Kibice Kanonierów zapamiętają go głównie z czterech bramek strzelonych Liverpoolowi, a także zwycięskiemu trafieniu przeciwko FC Barcelonie w 1/16 finału Ligi Mistrzów." - Błąd w tekście. 1/8 finału, a nie 1/16."

Dzięki za czujność, poprawione

Te 4 bramki z Live to najbardziej pamiętne chwile związane z Arszawinem. I ta świetna radość po tych trafieniach, coś pięknego.

"Kibice Kanonierów zapamiętają go głównie z czterech bramek strzelonych Liverpoolowi, a także zwycięskiemu trafieniu przeciwko FC Barcelonie w 1/16 finału Ligi Mistrzów." - Błąd w tekście. 1/8 finału, a nie 1/16.

https://www.youtube.com/watch?v=uv2mxzmVvdg

Fajny człowiek, ale trenerem raczej wybitnym nie będzie

Bardzo lubiłem tego zawodnika. Jak miał swój prime to był kozakiem. Obok Alexisa najlepszy nasz skrzydłowy w ostatnich latach. A za uciszenie Anfield szacuj :D