Arteta po meczu z Luton Town

06.12.2023, 11:00, Mateusz Rosłoń 15 komentarzy

O wyrwaniu zwycięstwa w ostatnich minutach...

Bardzo mi się podobało, szczególnie końcówka. To jest niesamowite w futbolu, te emocje i chwile, które przeżywasz z mnóstwem ludzi. To był szczególny wieczór. Wyrazy uznania dla Luton za niewiarygodną atmosferę, za to, jak zagrali i jak są trenowani. Naprawdę utrudnili nam życie, ale znaleźliśmy drogę do zwycięstwa. Drużyna pokazała odporność, charakter i jakość oraz bardzo chciała zwyciężyć - to było wspaniałe.

O zwycięstwie pomimo prowadzenia rywali...

Gramy co trzy dni i musimy wygrywać wszystkie mecze, to naprawdę wymagające. Chodzi o to, jak zawodnicy do tego podchodzą, jak bardzo chcą zwyciężać. Rozmawialiśmy w przerwie - uważali, że muszą zagrać lepiej, i wykazali ogromne chęci. Raz było lepiej a raz gorzej, straciliśmy dziś rozczarowujące bramki, ale to też jest częścią tej gry. Takie rzeczy będą się zdarzały, ale chodzi o to, jak zareagujemy, a zareagowaliśmy świetnie.

O sposobie, w jaki zgarnęliśmy zwycięstwo w końcówce...

Nie chcemy remisów, chcemy wygrywać! Da się odczuć ten pęd, tę energię, to ryzyko i te emocje, które zostawiamy na boisku. Myślę, że powinniśmy strzelić gola już w poprzednich sytuacjach, ale nam nie wyszło. Próbowaliśmy jednak do samego końca i dostaliśmy naszą nagrodę.

O tym, czy to powód do zmartwienia, że wygrywamy w końcówkach...

Nie, bo po raz kolejny nie polegliśmy. Strzelili jednego gola z gry i dwa po stałych fragmentach, nic poza tym. Byliśmy bardzo skuteczni w polu karnym, przeciwnikom też należy się uznanie, musimy to zaakceptować.

O występie Davida Rayi...

Musimy w takich sytuacjach bronić lepiej jako drużyna. Są rzeczy, które prowadzą do utraty bramki, i nie chodzi o obwinianie kogoś. Nigdy nikogo nie obwiniamy, więc nie będziemy tego robić również teraz. Chodzi o to, jak zespół zareaguje, bo takie rzeczy będą się zdarzały. Odpowiedź drużyny bardzo mi się podobała.

O tym, czy Raya ponosi winę za dwie bramki...

Uważam, że jesteśmy w stanie znacznie lepiej bronić naszej bramki - to jest pewne.

O występie Gabriela Jesusa...

Wyglądał dziś naprawdę żywiołowo, był bardzo aktywny i sprawił przeciwnikom wiele problemów. Był bardzo ruchliwy, stanowił ciągłe zagrożenie i strzelił świetnego gola. Był również zaangażowany w wiele dobrych akcji naszej drużyny, więc myślę, że wyciągamy z niego to, co najlepsze, i że jest w dobrym miejscu.

O połączeniu pomiędzy Jesusem a Kaiem Havertzem przy trzecim golu...

Mają różne cechy i dobrze się uzupełniają. Myślę, że Kai zagrał swój najlepszy mecz, jest coraz lepszy. Właśnie tego potrzebujemy: graczy, którzy zaczynają podnosić poziom i łapią dobrą formę, ponieważ będziemy potrzebować piłkarzy, bo niestety wielu wypadło z gry.

O tym, czy sprowadzenie Declana Rice'a miało na celu to, żeby zdobywał takie zwycięskie gole jak dzisiaj...

Tak, zdobył już trzy. Został mu jeszcze jeden, więc to się stanie - nie wiem kiedy, ale się stanie. Znowu rozegrał niesamowity mecz: jak co tydzień i co mecz pokazał przywództwo i jakość. Staje się coraz lepszy, a do tego gdy pojawia się w szesnastce przeciwnika, ma nosa do strzelania goli i potrafi umieszczać piłkę w siatce.

O kontuzji Takehiro Tomiyasu...

Zrobiliśmy prześwietlenie i nie mamy dobrych wieści. Ma kontuzję łydki i będzie wyłączony z gry na jakiś czas.