Bayern zgodnie z planem zdobywa Emirates Stadium
19.02.2013, 21:37, Łukasz Kęczkowski 3289 komentarzy
Bez niespodzianek na Emirates Stadium. Bayern zrobił dokładnie to, co do niego należało i zabrał ze stadionu Arsenalu swoją własność, czyli niemalże pewny awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Bayern zrobił po prostu swoje, całkowicie zdominował przeciwnika i rozszarpał go na strzępy, zupełnie w swoim stylu. Rewanż na Alianz Arena dla piłkarzy Arsenalu pozostaje już jedynie okazją na pozwiedzanie bawarskich zabytków.
3:1 to na dobrą sprawę najniższy wymiar kary, zważając na to, jaką genialną komedię zaprezentowała nam formacja obronna Arsenalu, z Wojciechem Szczęsnym na czele. Bawarczycy mogli wywieźć z Londynu jeszcze wyższy wynik, ale na to, co osiągnęli, na pewno nie mają prawa narzekać. Podopieczni Heynckessa mogą już świętować awans do kolejnej rundy, bo Kanonierzy z taką grą nie są w stanie nawet odrobinę zagrozić w rewanżu Bayernowi, który aktualnie o lata świetlne wyprzedza upadającą londyńską potęgę.
Obie drużyny przystąpiły do meczu w następujących składach:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Vermaelen - Arteta, Wilshere - Ramsey, Cazorla, Podolski - Walcott.
Bayern: Neuer - Lahm, van Buyten, Dante, Alaba - Martínez, Schweinsteiger - Müller, Kroos, Ribéry - Mandzukić.
Pierwsze pięć minut było najlepszym okresem w grze Kanonierów - nie oddawali rywalowi piłek, ale przede wszystkim nie tracili bramek.
Już w 7. minucie byliśmy świadkami pierwszej bramki. Niestety było to trafienie dla gości. Dośrodkowanie na 16. metr od Mullera przepięknym strzałem bez przyjęcia wykończył Toni Kroos. W tej akcji obrońcy Kanonierów zachowali się niestety jak dzieci błądzące we mgle. 1:0 dla Bawarczyków.
Defensywa Arsenalu od samego początku grała bardzo nieporadnie. Popełniali sporo błędów, często faulowali w okolicy pola karnego, czego efektem były rzuty wolne, które Bayern potrafi egzekwować. Na szczęście teraz piłka im nie leżała.
W 21. minucie Bayern wykonywał rzut rożny. Wrzuconą piłkę głową uderzył Daniel van Buyten, ale jego strzał odbił Wojtek Szczęsny. Przy dobitce Mullera z trzech metrów Polak nie miał szans. 2:0 dla Bayernu. Kolejny przykład bezradności obrońców Arsenalu. W tej sytuacji któryś z nich absolutnie powinien wybić piłkę lub przynajmniej lepiej pokryć Thomasa Mullera.
Gracze Arsenalu wyglądali na bardzo sfrustrowanych sytuacją na boisku i dominacją przyjezdnych, rezultatem czego były bezmyślne żółte kartki dla Vermaelena, Sagny i Artety.
W 39. minucie, gdy Arsenal rozgrywał jedną z niewielu swoich akcji sędzia przerwał grę sygnalizując faul Sagny. Francuski defensor w ostentacyjny sposób demonstrował w stronę arbitra, że powinien on zakupić sobie okulary. Bac powinien się jednak cieszyć, że nie wyleciał w tej sytuacji z boiska za drugą żółtą kartkę.
Po dwóch doliczonych minutach sędzia odesłał graczy na przerwę.
W 55. minucie nadzieje kibiców Arsenalu odżyły! Kanonierzy dostali w prezencie rzut rożny, który był bity na długi słupek. Fatalny błąd popełnił Neuer, który wyszedł na piąty metr i nawet nie próbował interweniować. Piłka spadła tuż przed zaskoczonym Lukasem Podolskim, jednak Niemiec zachował zimną krew i głową skierował piłkę do bramki Bawarczyków. Bayern wygrywa już tylko jedną bramką! Nie wszystko stracone!
W 63. minucie trener Bayernu przeprowadził roszadę w składzie. Ribery'ego zastąpił Robben. W 73. minucie podwójną zmianę wykonał Arsene Wenger. Ramseya i Podolskiego zmienili Giroud i Rosicky. Chwilę później na kolejną roszadę zdecydował się Heynckes. Za Toniego Kroosa na boisku zameldował się Gustavo.
W 77. minucie nadzieja umarła po raz kolejny. Na wolne pole wybiegł Lahm, który otrzymał podanie od Robbena i płasko dośrodkował. Piłka minęła obrońców i Szczęsnego, na długim słupku zaatakował ją Mandżukić. Futbolówka podskoczyła na dużą wysokość i powoli opadała w kierunku bramki, jednak polski golkiper nie zdążył podnieść się wystarczająco szybko, by skutecznie interweniować. 3:1 dla Bayernu.
Chwilę później Mandżukicia zmienił Mario Gomez.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, goście wygrali pewnie, zgodnie z przewidywaniami.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@malyglod
co do Kota, to jest raczej dokladnie odwrotnie: facet wykonal tytaniczna robote, multum sprintow i biegania w rownolegle do obroncow, ale dla mnie jest niepojete jak: Aaron, Jack, Santi, Poldi, kazdy rewelacyjnie grajacy pilka nie potrafia rzucic mu jednej takiej pilki aby mial sznase dobiec...trudno go rozliczac za indolencje kolegow, poprostu nikt mu nie dal szansy sie wykazac, i jedno jest pewne, ze inaczej On nie zaistnieje na boisku, calkiem odwortnie do Żiru...
btw. gdyby Żiru wykorzystal to swietne dosrodkowanie Kota, moglo byc jednak inaczej...
Zapomnilem :) Teraz przyszedł KOCUR boiskowy Nachos :) i bedzie tam sobie kłusował jak mały jelonek Bambi razem z kolegami z branży. Nie ma litości panie i panowie dla takiej polityki. Zdjęcia, baseniki, siłownie stroje, fryzurki,sesyjki autografy.. To nie dla jelonków Bambi :))) Do roboty się wziąść
@małyglod - nie do końca się zgadzam, moim zdaniem środek mamy bardzo dobry (oprócz Artety), jak dla mnie problemem są skrzydłowi oraz ŚN. Np. Wilshere grę potrafił przyspieszyć, Rosa tez sporo wniósł kreatywności i przeprowadził chyba 2 szybkie akcje (więcej niż Ramsey cały mecz), w kazdym razie czesto tak jest ze napastnicy i skrzydłowi w ogóle nie potrafią wyjsc, pokazac sie, wystarczy ich pokryć i juz nie ma jak zagrać do przodu. nie ma ruchu z przodu, oni nie mają nosa jak sie ustawić...po drugie, to taktyka, obczaj jak Bayern zagęszcza pole, a jak nasi 'zagęszczają'. Środek jest rzadki jak kupa :D w kadzym razie, kazdy przeciwnik ma sporo miejsca do rozegrania akcji, ZWLASZCZA jak idzie kontra przeciwnika to nasi nie potrafia szybko poukladac sie w obronie...wina taktyki jak sadze, widac ze szybkie przejscie z ataku do obrony nie jest cwiczone na treningach
SzamanTheGunner>>> U nas Wenger by powiedział Alexis spoko 3 tygodnie i będziesz OK :)
bobslej22.>>> Od 5 w dół miało być.
youtube.com/watch?v=oGZnIreZ0Ng
www.youtube.com/watch?v=oGZnIreZ0Ng
Ja wam dzieci pokażę coś co raz na zawsze zapamiętajcie ! Alexis w przeciętnym, wygranym już meczu połasił się na odbiór piłki w 90 minucie przy czym nabawił się kontuzji - Guardiola stary kot go opiepszyl z góry do dolu jak psa - to jest piłka nożna na najwyższym poziomie walki tak? Największa walka w Europie - potrzebni są najwięksi wojownicy, pantery, twarde zasady, rygor,terror. Nam są potrzebne zakazane mordy wojowników morderców boiskowych którzy nie strugają sobie żarcików. BAYERN WCZORAJ WZIĄŁ NAS I ZROBIŁ SOBIE JEŃCÓW NA BOISKU. Przestańcie piepszyć o bzdurach,jak widzę Artetkę Ramseyka Mertesackerka to lać mi się chce ze śmiechu :D Jak by do nich na ulicy podjechali V.Valdes Dani Alves i Evra czy D.Villa to by sie posrali ze strachu :D
http://www.youtube.com/watch?v=oGZnIreZ0Ng
Po raz kolejny zaczęliśmy mecz w 2 połowie, co jest nie tak? W mordę kopane.
Maly
Te wszystkie wady sa juz nam znane. Nic sie nie zmienia, bo ktos nie wyciaga wnioskow i co mecz to samo. Oczywiscie jak wygramy mecz to nikt juz na takie rzeczy nie patrzy, bo 'najwazniejsze 3pkt'.
Ja poprostu wiedzialem, ze nie mamy szans z Bayernem i chcialem bardzo, zebysmy pokonali Blackburn. Zostalismy z niczym i za to jestem mega zly na Wengera.
Gofer999
nie przesadzajmy. Gramy z drugoligowcem, ale przecież 7-8 zawodników było z podstawowego składu, więc mecz nie był odpuszczony. Jakaś rotacja być musi.
Przegraliśmy oba mecze, więc jest szukanie przyczyn. Rotacja/lub jej brak nie są przyczynami porażki.
Przecież bramkę z B`burn straciliśmy bardzo nieszczęśliwie, cały mecz kontrolując. Bramki z Bayernem straciliśmy na początku, nie na końcu, kiedy to zespół był zmęczony.
Wg mnie nie odpuściliśmy żadnego spotkania.
My mamy w jednej drużynie dwie. Głupio to brzmi ale tak na serio atak to jedna a ta druga to fatalna obrona. Na początku sezonu fuksiarsko nie wpuszczaliśmy piłek do bramki ale jak się później wysypało to do teraz leci. Szczęsny też rewelacji nie gra obrona to tragedia. Tam potrzeba zmian albo dobrego psychologa bo ile to już bramek po błędach wpadło. Jesteśmy liderami BPL pod tym względem. Jedyny dobry w obronie w tym sezonie był Gibbs. Najrówniej grał. No i ta ławka rezerwowych . Boże na ławce mamy poziom drużyn od 5 wzwyż
@Gofer999
Tyle, że ci, którzy weszli na Blackburn powinni wygrać ten mecz z palcem w ...
W końcu umieją grać tyle, że chyba liczyli, że wygrają bez wysiłku? :(
Najbardziej szkoda Jacka ,Cazorli... Daja z siebie wszystko a mimo to zespol gra fatalnie. Miejsce Theo jest na skrzydle i tam powinien zostac. Brak klasowego napastnika ktory majac jedna sytuacje potrafi ja wykorzystac.Giroud nie jest takim napastnikiem jest przecietnym grajkiem na dobrym poziomie lecz stanowczo za slabym na gre w Arsenalu. Serce sie kraje kiedy ogladam taki kiepski mecz Kanonierow. Zmiany w 2 polowie moim zdaniem rowniez daja do myślenia, poldi aut? latal po skrzydle i ciezko pracowal w obronie. Wiele bledow popelnionych przez sztab szkoleniowy oraz zarzad skladaja sie wlasnie na taka gre. Nie potrzeba nam wielkich nazwisk tylko facetow z jajem, walczakow.
Wenger już się wypalił bo co chwile mówi o tym samym, ale my tego nie widzimy.. chodzi mi o to że ten skład ma potencjał... wczoraj miał ale w 2 połowie bo pierwsza to było same dno. Nie dziwi mnie to, które miejsce teraz zajmuje Arsenal, że znowu nic nie wygramy... odpadamy w tym samym momencie z LM co każdy sezon. Może jak teraz nie zdobędziemy tego TOP4 to może coś się zmieni, chyba że tego amerykańskiego snoba wyrzucą z zarządu i siadzie tam Usmanov ( nie pamiętam jak się go pisze). Fanem jestem od 6 lat i co raz bardziej jestem zawiedziony tą drużyną ;(
mallen>>> Od dawna jestem zdania że Sagna powinien wylecieć. Jego gra w ataku to jakaś kpina. W obronie ostatnio też nie świeci. Trzeba go sprzedać żeby jeszcze coś zarobić. Problem polega teraz na tym że jak kogoś sprzedamy to i tak pewnie przyjdzie ogórek . To mnie zaczyna bardzo w****... Zamiast kupić dobrego zmiennika dla francuza to Wenger kupił Jenkinsona który raczkuje i dopiero się uczy. Przecież to są jakieś żarty. Takim sposobem zarząd i Wenger chyba strzelił sobie w stopę . NIe wejdziemy do LM = konkretna strata pieniężna . Już chyba wiem jak będzie się tłumaczył latem dlaczego nie ma trabsferów. Bo nie weszliśmy do LM i nie mamy kasiurki :)
@malyglod Wiesz, najgorsze jest to że Wenger wiedząc że i tak mamy marne szanse na wygraną z Bayernem to on poświęcił FA Cup żeby podstawa odpoczywała i straciliśmy szansę na jedyne realne trofeum. To najbardziej boli. I tak wątpię żeby ten mecz (z Blackburn) miał jakiś wpływ na świeżość naszych zawodników, ale nie, Wenger wie swoje...
@VanMortie; Jak to była gra jak równy z równym to ja inny mecz oglądałem.
pytałem=pisałem
SzamanTheGunner>>> Zabawne to z dzikami i panterami. U nas grają jak na razie małe oposiki :)
witam ludzie! zna ktos moze jakies stronki na ktorych znajde zapisy na jakies mistrzostwa w Fife13 ps3 od dluzszego czasu czegos (online) szukam ale nie moge znalesc , nie chodzi o nagrody tylko o sprawdzenie wlasnych umiejetnosci ;p
@bobslej22
Czyli nie tylko mnie to irytuje. Czas na zmiany.
Kontakt : fixedbets1x2@gmail.com
http://tinypic.com/r/2uo3z0y/6
http://tinypic.com/r/212he9e/6
http://tinypic.com/r/xfahbc/6
http://tinypic.com/r/2zz87qe/6
http://tinypic.com/r/dh25w/6
http://tinypic.com/r/seqe01/6
http://tinypic.com/r/9bbs09/6
http://tinypic.com/r/6ogy1e/6
http://tinypic.com/r/2zssenn/6
http://tinypic.com/r/z4qyg/6
http://tinypic.com/r/14lpwdd/6
Kontakt : fixedbets1x2@gmail.com
mallen>>> No i za to masz piwko. Bardzo trafne . Tak samo kiedyś pytałem o lewej stronie. Jak Gibbs był na początku kontuzjowany i w jego miejsce biegał Verma lub Santos. Wtedy na lewej była tragedia. Zero zrozumienia. Wszedł Gibbs i wszystko zaczęło funkcjonować. Niestety mam obawy co do naszego nowego nabytku który bardzo przypomina mi Santosa tego w ataku. W obronie jest całkiem dobry. Gibbs wróć !
Mecz pokazał też kilka ważnych rzeczy. Wymienię te złe, bo niektórzy chyba myślą, że widzę naszą grę przez różowe okulary. Otóż tak nie jest.
Indywidualnie ( choć nie lubię takich ocen po jednym meczu, ale to raczej wnioski z kilku spotkań ):
1. Vermaelen nie jest LO ( większość ataków i bramki poszły z jego strony )
2. Per - słaby w powietrzu, brak mu "twardości", która powinna być domeną ŚO. On jest dobry, jak się go nie naciska.
3. Walcott nie jest ŚN. Nie ten poziom narazie.
4. Giroud. Zawodnik dobry. Ale trzeba mu dograć. Do tego największe pretensje mam, że wchodzi na 20 minut i znika, niewiele się angażuje ( 2 strzały, 1 powrót ). Przez te 20 minut on powinien ciągnąć drużynę, być razem z Rosą świeżymi płucami zespołu. To absolutny obowiązek rezerwowego gracza. Odciążyć kolegów. A tymczasem nasz napastnik biega mniej niż jego koledzy mający całe spotkanie w nogach.
Drużynowo:
1. Nie potrafiliśmy poradzić sobie z wysokim pressingiem. W pierwszej połowie po prostu nie było gracza potrafiącego wziąć na siebie ciężar gry. Nawet Jack i Arteta nie dawali rady, choć byli ambitni. Zresztą Jack w pierwszej a drugiej połowie to inny zawodnik.
2. Boki - skrzydłami nie potrafimy się przedzierać. Brak tu zawodników o dobrej "kiwce". Owszem, Podolski i Gibbs potrafią grać z klepki, ale drybling? U Sagny drybling? U Walcotta? Chyba jak ma trochę miejsca.
3. SFG!
4. Przy ataku pozycyjnym brak nam przyspieszenia, indywidualnego zagrania któregoś z graczy dobrych technicznie ( Jack, Rosa, Cazorla ). Po prostu gdy brakuje miejsca, bo rywal się cofnął, trzeba rozciągnąć grę i próbować szybszych zagrań do środka albo indywidualnych akcji ( lub na klepkę ). Do tego konieczna jest ...
5. Odrobina ryzyka w ataku. Jednostajnie, przewidywalne, do skrzydła i wrzutka. Tak się uda strzelić może 1 bramkę. Ale w ataku trzeba mieć więcej pomysłów na rozegranie akcji, a przede wszystkim muszą być one wykonywane szybciej, mniej przewidywalne dla rywala ( choć liczę, że wychodzi tu jeszcze brak zgrania, takiego znania na pamięć zachowań kolegów ).
Mam przed oczami jedna akcyjke Walcott'a w której tak sprytnie wykiwał idąc do przodu chyba z pięciu zawodników Bayernu. Ale na tym sie skończylo bo nie mial nawet komu dograć.. To frustrujące ;D bayern to pantery pamiętajcie..Takich chłopaczków rozpieszczonych ładnie uczesanych i ślicznie wypadających na sesjach zdjęciowych dla stronki internetowej jak nasz Arsenal to oni mają na oku.. Jak psów! Tam to są strażnicy dobrego imienia klubu, fighterzy wojownicy,wściekłe pantery! Mają jakieś gwiazdy na strojach, furię wymalowaną na twarzach..
Zawsze jestem sercem z naszymi chłopakami,ale jestem zdania że u nas nie ma ani jednego chłopa którego można by nazwać wściekłym boiskowym dzikiem,panterą walczącą o centymetry. Jak D.Villa, jak Dani Alves, jak polowa tych gnojków z Bayernu - wytatuowani groźni fighterzy maszyny,zawzięci i koniec. Nie ma że boli ! A u nas.. Arteta biegnie biegnie, podaje uff ojojoj Ramsey ahhh biegnie biegnie łojojoj Mertesacker oooooo wszyscy mają nasrane w pory jak go widzą,no beczka panowie :D
Smutno.. jeśli ktoś tego nie widzi.Tak czy inaczej walczymy dalej,klub ma potencjał, ducha walki, serce do gry. Ale dzieje się tam jeszcze coś o czym zapewniam was nikt z nas się nigdy nie dowie.
Bardzo irytujący w tym sezonie obrazek, który powtarza się w każdym meczu. Prawie każda akcję na siłę pchamy prawą stroną (jak środkiem się nie uda) i Sagna biega z tą piłką do lini końcowej i wycofuje. Boi się dośrodkowywać, a jak już się zdecyduje to nieprecyzyjnie, nie mówiąc już o próbie zejścia do środka i oddania strzału... Jeżeli chcemy tak grać to potrzebujemy innego gracza na tej pozycji. Sagna chyba ma największe posiadanie piłki w naszym zespole.
Mówiliście, że Bayern nas rozniesie, że 0:5. Nie było tak, zagraliśmy jak równy z równym z ubiegłorocznym finalistą, a Wy i tak marudzicie.
Czy Wenger będzie jeszcze potrafił ich zmotywować? Czy dalej będzie im wmawiał, że mają jakość. Oj, źle się z tym klubem dzieje.
@malyglod;
coz nie da sie ukryc, ze masz racje, ale badz co badz bylo to brutalne zderzenie z rzeczywistoscia...
i czy AFC bedzie kiedykolwiek jeszcze tak zorganizowana w obronie jak Bayern i bedzie takimi prostymi srodkami tak piekne kontry wyprowadzac;(
MC i Chelsea już nie grają w LM i to jest dopiero wstyd. A bądź co bądź wydali więcej na transfery, byli faworytami a tu kupa.
Nie płaczcie, Bayern pokazał nam miejsce w szeregu i tyle. Dodać trzeba, że przegraliśmy ze stabilną, budowaną od lat drużyną ( i to za wielkie pieniądze ). To nie powód do wstydu.
Wstydem byłoby niepodjęcie walki, a to nie miało miejsca. Naprawdę nie ma co robić wielkiego halo. Ktoś kto ogląda naszą grę co tydzień musi wiedzieć, że jesteśmy takim punkcie a nie innym. Zwycięstwo z Bayernem byłoby jedynie przypadkiem, zamgleniem sytuacji. Choć oczywiście nie takie przypadki się w sporcie zdarzały.
Takiego kryzysu już dawno nie było ;l
Zgadzam się poprzednikami, a tych wszystkich krzykaczy, krzyczących o tym że Wenger rujnuje klub, to się słuchać nie chce. Chociaż muszę się przyznać, że nieraz trochę inaczej myślę niż on, ale i tak jestem jego wielkim kibicem.
Zapowiada się dzisiaj dość smutny dzień.
Dokładnie następny nasz udział w LM będzie dopiero za kadencji nowego trenera czyli nigdy !!!
Cesciara - dokładnie tak!
przykro mi i serce mi sie kraje, kiedy widze, co sie dzieje w Arsenalu. wierze, ze za rok bedzie lepiej- szkoda, ze mowie tak od lat i nic sie nie dzieje. wiem, ze i Wam trudno, ale nie uzywajcie zbyt wielu slow, bo nic nie zmienią, a mozecie ich zalowac. jak w lecie Wenger odejdzie, bede plakac razem z calym Arsenalem, jednak spojrze z nowa nadzieja na przyszlosc. jesli zostanie, wciaz bede trzymac kciuki. to ze go obrazacie nic nie da Arsenalowi, a swiadczy tylko o Was.
ma ktos moze do sciagniecia caly mecz po polsku ?
AW doprowadził do ruiny i zostaliśmy pośmiewiskiem w Europie,żenada,żenada i jeszcze raz żenada... kto jest dalej za trust in AW to chyba jest ślepy i naiwny,że ten gość coś tutaj zdziała,nie moge patrzeć jak dziad topi nasz klub już nie na dnie tylko w 2 km mułu pod dnem.
Powiem tylko tak:
Cholernie szkoda, nic nie chce mi się pisać. Mało prawdopodobne, że im trzy bramki wbijemy w rewanżu, ale mecz i tak obejrzę. Już kij z tym, że nas mogą w tvp nie pokazać.
Tak bardzo chciałem, żebyśmy pokazali wszystkim, że możemy, bo ja wiem, że możemy, ale jest masa debili co nas nie docenia.
No nic trudno, w sbotę kolejny ważny mecz.
Juz teraz wiem ze to bd z*****y dzien ;x
Cieszmy się Ligą Mistrzów, bo może już się z nią żegnamy na dłużej.
101greatgoals.com/blog/picture-even-the-advertising-boards-at-the-emirates-were-trolling-arsenal-v-bayern/
pewnie ktoś juz to wstawiał, nawet tablica nas strolowała pod koniec meczu :D
widzieliście panowie konferencję pomeczową z udziałem wilshere'a? pytam bo dopiero włączyłem kompa ponownie bo zasnąć nie mogę po tym cholernym meczu.
nie moze byc tak ze ciagle zaczynamy geac gdy juz teoretycznie jest po meczu wypowiadali sie przed meczem pilkarze ze chca od poczatku zdominowac gre a tu prosze ;/ no fatalne zawody szkoda ze w takim momencie ;/ i równiez uwazalem ze naszym atutem będzie srodek pola a tu nasi pilkarze kompletnie bezradni przy agresywnym pressingu przykre...
zgadzam się z Sakahai kolejkna kwestia jest sklad rosicky powinien wejsc jak nie na poczatku to wczesniej ramsey w 1 skladzie to tez nie byl najlepszy pomysl zmiany pozno ;/ nigdy nie powiedzialem zlego slowa na wengera i dalej chce zeby zostal na lata ale mysle ze jego taktyka na ten mecz zawiodla ;/
Sakahai --> świetnie podsumowałeś. Przed meczem byłem prawie pewien, że w środku ich zdominujemy. No i się rozczarowałem. Do Artety się przyzwyczaiłem bo denerwuje mnie od listopada, ale po Santim się spodziewałem więcej.
Po prostu zawiedli 'najwięksi', mam na myśli Cazorle, który jest świetnym playmakerem potrafi posłać kapitalne podanie w uliczke, ma świetny strzał z dystansu, nieprzeciętny drybling.. Dzisiaj z jego strony nie było niczego. Dalej, TV5 nasz kapitan mimo, że ostatnio bez formy to umiejętności myślenia na boisku nie powinno się tracić a lewa flanka raz po raz była 'pusta' piłkarze Bayernu mogli sobie tam hasać ile tylko chcieli. Kolejny Mikel Arteta, 'Mr. Perfect' potrafi podawać tylko wszerz i do tyłu, ale no ile można przegrywamy 2:0 a on nie potrafi podać piłki do przodu bo boi się, że popsuje sobie statystyke dokładnych podań..? I na koniec Lukas Podolski, prawda strzelił bramke ale czy zrobił coś poza tym? Nie sądze, był totalnie niewidoczny i bezproduktywny nie pomagał Vermie w obronie nie brał czynnego udziału w akcjach ofensywnych.. Po prostu przespał ten mecz, jak i kilka innych w tym sezonie.
Bayern był dobrze zorganizowany. Współpraca pomiędzy piłkarzami, a także poszczególnymi formacjami przebiegała płynnie. U nas, przede wszystkim w pierwszej połowie, tego nie było. Zamiast tego panował chaos. Nie było asekuracji. Również gdy ktoś szedł do ataku, inni nie przychodzili mu w sukurs. Brakowało wzajemnego wsparcia. Do tego beznadziejne błędy w obronie, spore luki na lewej stronie (Verma nie ogarniał), straty w środku pola, nie najlepiej dysponowany Szczęsny (przy golu Kroosa nie miał nic do powiedzenia, ale przy drugiej i trzeciej bramce winien się lepiej zachować), a w ataku pojedyncze zrywy, które nic nie dały.
Druga połowa to już nieco inna historia. Nadal było wiele rzeczy do poprawy, ale nasza gra wyglądała lepiej. Było to po części spowodowane tym, że Bayern trochę odpuścił, a wtedy my staraliśmy się ich przycisnąć. W końcu Podolski zdobył bramkę kontaktową (na nasze szczęście Neuer w tej sytuacji wyszedł sobie na spacer). Później na boisku pojawił się Rosa i Giroud. Ramsey, bądź co bądź, był mało widoczny w ofensywie, a wejście Czecha dało nam dodatkowego kopa. Thomas od razu wziął się do roboty. Zaś pojawienie się na placu gry Girouda spowodowało, że Walcott przesunął się na skrzydło, gdzie lepiej się wczoraj sprawdzał. Zdarzały się akcje, gdzie była szybsza wymiana piłki, ładne dogrania. W międzyczasie Olivier miał niezłą okazję. Wydawało się wówczas, że w końcu może nam się udać doprowadzić do wyrównania. Stało się jednak inaczej, zamiast tego straciliśmy trzeciego gola. Sporo było w tym przypadku, ale i obrona wraz z bramkarzem też powinna zachować się lepiej. Ten gol podciął nam skrzydła i zniwelował nasze szanse na awans do minimum. Tacy gracze jak Rosa, Santi, czy Jack starali się jeszcze szarpać, ciągnąć grę. Choć mam wrażenie, że Anglik parę razy zachował się trochę samolubnie, bo były sytuacje kiedy mógł odegrać do lepiej ustawionego kolegi. Tak, czy siak, Wilshere włożył w ten mecz dużo serca. Widać, że mu zależy, to bardzo dobrze.
Tak jak ktoś wcześniej napisał, na AA powinniśmy wyjść w bardzo ofensywnym ustawieniu. W końcu nie mamy już teraz nic do stracenia.
To sobie Wenger nawet zażartował na konferencji.