Bellerin: Najważniejsze to podnieść się po upadku

24.10.2018, 00:12, Maciej Szymkowiak 4 komentarzy

Hector Bellerin podczas zwycięskiego spotkania z Leicesterem City zaliczył dwie asysty i... samobójcze trafienie. O występie całej drużyny, ale także swoim pechu, opowiedział mediom:

O 10 zwycięstwie z rzędu...

Nie jest łatwo wejść w rytm wygrywania, gdy trzeba się udać na przerwę reprezentacyjną. Zawsze jest łatwiej, kiedy gramy u siebie i mamy wsparcie fanów. Pierwsza połowa była trudna, ponieważ wiedzieliśmy, że są jakościowym zespołem, ale w drugiej zaczęliśmy mocno napierać i dzięki odpowiednim podaniom stworzyliśmy szanse, które zamieniliśmy na bramki.

O tym, czy doświadcza opadu szczęki, gdy obserwuje Özila...

Coś w ten deseń! Zarówno podczas treningu, jak i meczu. Tacy zawodnicy to błogosławieństwo dla drużyny, ale pracę wykonuje cały zespół, ataki tworzymy już od bramkarza.

O własnym występie...

Samobójcze trafienia zdarzają się w piłce nożnej. Nie zawsze możesz wygrać i mieliśmy w tej sytuacji pecha, ale ważne jest, aby się podnieść. Nie ważne ile razy upadniesz, liczy się tylko, czy jesteś zdolny do powstania. Jako drużyna wróciliśmy do gry. Wiedzieliśmy, że okazje się nadarzą, więc ważnym było je wykorzystać.

O tym, ile jeszcze można zrobić...

Dla nas, istotne jest, aby się udoskonalać i pozostawać realistami. To nowy sezon z nowym trenerem, chociaż pamiętamy, że mamy już prawie listopad, więc jest nam łatwiej pod kątem taktycznym. Lepiej też znamy założenia naszego trenera. Jak widać na boisku, jesteśmy bardziej zorganizowani i swobodniej operujemy piłką, ale jak już mówiłem, to dopiero początek i wiele pracy przed nami. Mam nadzieję, że rezultaty nadejdą.

O tym, czy jest gotowy na napięty terminarz...

Oczywiście, zawsze jesteśmy gotowi, a w zespole są zawodnicy, którzy przywykli do takich tygodni, więc damy z siebie wszystko w nadchodzącym spotkaniu.