Chamakh o utracie miejsca w podstawowym składzie

Chamakh to porządny gość. On jak ma siedzieć na ławce to siedzi bez słowa :) Wie gdzie jego miejsce i wie że ulega RvP. On ma motywację do treningów i ciężkiej pracy. Nie wiem jak wy ale ja jestem zadowolony z jego gry bo naprawdę dużo pokazał.

Lubię go, skromny facet, wie gdzie jego miejsce. Porównajcie jego wypowiedzi, ze słowami beńka. Będą jeszcze z niego ludzie, i to warsenalu. Niedawno wszyscy wieszali psy na rusku, aż zaskoczył i znowu stał się świetnym piłkarzem. To samo będzie z chamakhiem

Niefortunna wypowiedź Chamakha. Niemniej pokazał w poprzednich latach, że jest profesjonalistą i na pewno nie spocznie na laurach. Zawsze grał drużynowo i dużo walczył na boisku, dlatego uważam, że w następnym sezonie wróci dużo silniejszy.

W przyszłym sezonie będzie dobrym napastnikiem.

Spoko. Może w słapszym klubie będzie podstawowym.

AlexVanPersie

Zastanów się co mówisz.. Na początku sezone mogę się założyć, że cieszyłeś się z jego transferu i gry w Arsenalu.

Ten koleś już swoje największe marzenie spełnił: jest w Arsenalu. Czy będzie pierwszym czy piątym napastnikiem to dla niego nie ma znaczenia.

Bramkostrzelność jest pochodną "parcia" na bramkę, chęci gry, których u niego ciężko dostrzec.

Szkoda go trzymać. Niech sobie siedzi zadowolony z siebie w innym klubie, na innej ławce i niech blokuje miejsce innym zawodnikom

Praca praca i jeszcze raz praca... i wtedy możemy rozmawiać o pierwszym składzie ;p

no jesli on sobie wmawia, ze RvP jest najlepszym napastnikiem to wiadomo, ze nigdy nie bedzie lepszy ... trzeba sprowadzic lepszego zmiennika dla Robina tyle.

Lubie Chamakha. Mam nadzieję, że Jego 2 sezon będzie wyglądał jak początek pierwszego. Marokańczyk jeszcze pokaże, że nie warto się Go pozbywać.

Mam nadzieję, że zostanie i będzie walczył z Gameiro.

chamakh asekurant, nie wroze mu dobrze. Powinien sie odgrazac ze jeszcze pokaze i bedzie walczyl o pozycje czolowego starjkera Arsenalu a on wydaje sie byc zadowolony z roli zmiennika RvP i Benia, brak mu jaj, kompletne przeciwienstwo wojtka szczesnego i dlatego to wojtek z trzeciego lub nawet czwartego bramkarza stal sie pierwszym i to o nim ludzie mopwia jako o wielkiej przyszlosci Arsenalu a asekuranta chamakha z wysoka tygodniowka kibice chca sie pozbyc z klubu

Bendtner powinien odejść bo i tak nie pogra na środku napadu, a tylko się u nas marnuje na skrzydle. I jemu by to wyszło na lepsze i Arsenalowi.

Bendtner powinien odejść bo i tak nie pogra na środku napadu, a tylko się u nas marnuje na skrzydle. I jemu by to wyszło na lepsze i Arsenalowi.

Iceman
Może i tak (odnośnie rywalizacji) ale za dużo tego typu wywiadów w mediach z jego strony.

Kamiljohn
On walczy o podstawowy skład, ale nie w taki sposób jak Bendtner, który żali się mediom że jest przecież taki dobry, ale tan zły Robin to klasa światowa i blokuje mu miejsce. Najlepiej by było żeby Robin znów złapał półroczną kontuzję (tfu, tfu) i wtedy Benio byłby szczęśliwy. Chamakh walczy ale wie że jest skazany na porażkę, bo po prostu jest słabszym zawodnikiem niż RvP. Holender to jak już napisałem klasa światowa, Chamakh to bardzo dobry piłkarz. Niby nie dużo, a jednak różnica ogromna. Pojedynek o miejsce w składzie pomiędzy Robinem a Marouane wygląda mniej więcej jak pojedynek Messi-Bojan czy RvP-Huntelar, gdy przychodzi co do czego Robin i Messi graja zawsze.

IceMan -- zgadzam się z Tobą. Ale prawdą jest też że zagwarantował nam sporo pkt pod nieobecność robina. To jego pierwszy sezon, zobaczymy jak będzie się spisywał w kolejnych .

IceMan ooo to co napisałeś mi się spodobało. To że jest za miły. Na kiedy biega po boisku wygląda jakby się bał. Ale z drugiej strony bramki strzelał. No ciężko powiedzieć jak to jest.

Chamakh jak przychodził to wiedział że będzie tylko rezerwowym. Jednak zawsze chciał zagrać z armatką na piersi więc się tym nie przejmował. Widać że dla niego najważniejsze jest dobro klubu i zna swoje miejsce w szeregu. Dlatego Marouane zostanie i będzie (mam nadzieję) bił się o miano napastnika nr.2 z JET-em, który w końcu mógłby zrozumieć jaki wielki ma talent i że to odpowiednia pora aby zacząć w końcu porządnie wziąć się do roboty.

Co to wogóle za napastnik, który nie walczy o podstawowy skład tylko zgadza się z rolą rezerwowego ;/// taki ktoś ma dawać nam zwycięstwa ???

Iceman

to nie brak ambicji, tylko inteligencja, szacunek, i myslenie o dobru druzyny, nie ambitny czlowiek nie gralby teraz dla arsenalu..

To że bendtner się stawia nie znaczy że jest lepszy . Bo kiedy jest na boisku nie widzę żeby ta jego pewność siebie wnosiła coś do drużyny . A to że zawodnik jest bardziej pewny siebie czy mniej nie przekłada się na osiągnięcia bo może i Chamakh to skomny chłopak ale może pracować dzięki temu dużo ciężej niż bendtner .

IceMan a skąd wiesz że ciężko pracuje ? widujesz go na treningach ? czy może korespondujesz z zawodnikami ?

chamakh przydatny zawodnik, jako zmiennik Robina nadaje się świetnie, ale i tak potrzebujemy jeszcze jednego napastnika np. Benzeme

IceMan - zgodzę się z tym szczególnie że Chamakh nawet nie zaprzecza temu że Bendtner jest nad nim w hierarchi... chociaż wszyscy wiemy że tak nie jest.

@IceMan
A co z atmosferą w szatni ?
Jaki pracownik jest lepszy ? Skonfliktowany i wiecznie niezadowolony /Bendtner/ czy współpracujący dla dobra drużyny /Chamakh/ ?
Przecież każdy z nas zdaje sobie sprawę, że Chamakh a RvP to przepaść; o Bendtnerze nie wspominając...
Gdyby za niezadowoleniem Bendtnera szły umiejętności; ambicja i wola walki, a także chęć pokazania się w końcówkach - może miałbym inne zdanie - ale ten gość albo notorycznie marnuje serki albo znika po wejściu na boisku... dlatego z nich dwóch - preferuję Chamakha.

ale podziwiam go, mogl byc gwiazda w Ligue 1 a zdecydowal sie byc rezerwowym w Arsenalu. Swoja droga Boss moglby go wystawiac na szpice, a Robina cofnietego lekko. lub ich obu w 1 linii. Perszing dobrze drybluje, a Czamak dobrze strzela głowa(choc jednak Bendtner lepiej)

IceMan - chyba powiedział że musi się wiele nauczyć. Wie że Robin jest lepszy ale przez naukę chce zostać lepszym zawodnikiem . A ben uważa się za gwiazdeczke pewnie nawet ma się za lepszego od robina . Więc wg mnie Chamakh to ambintny zawodnik który jest cierpliwy a ben to zadufany w sobie cwaniak .

Jedne mecz ich całkowicie załamał? dziwne?

Jeszcze nadejdzie dzień, że większość fanów Arsenalu w końcu zrozumie, że to trener jest problemem; a raczej jego wizja, której trzyma się za wszelką cenę, pomimo iż nie przynosi żadnych efektów.
Ale jeszcze będzie czas na tą rozmowę...

Chamakh jest w porządku. Wie, że van Persie jest lepszy od niego i nie wydziwia. Jeszcze na pewno daleko zajdzie.

Chamakh zdaje sobie sprawę że musi się jeszcze wiele nauczyć, nie to co Benio

skoro jeden mecz, final CC odcisnal na nas takie pietno i tak na nas wplynal to jak mozemy mowic ze nasi zawodnicy sa silni psychicznie i mentalnie panie Wenger?

Niewątpliwie cieszy, że Chamakh akceptuje rolę tego 2-ego i umie sobie z tym radzić; w przeciwieństwie do Bendtnera, który widzi siebie już w Barcelonie i nie rozumie jak taka światowa klasa jak on siedzi na ławce...

Najlepsze w Szamaku jest to, że zna swoje umiejętności i miejsce w szeregu, nie ma przerośniętego ego.

Niedługo zamiast pucharów w gablocie będą wywieszać kolejne wymówki oprawione w ramki.

Nie można wszystko tłumaczyć 1 nieudanym meczem, a jak widać wszyscy, zaczynając od Wengera, kończąc na Ciamaku używają tego nieszczęsnego spotkania jako wytłumaczenie całego sezonu, prawda jest taka, że zawsze gramy słabo w drugiej połowie sezonu (brak klasowych zmienników, wypalenie podstawowych graczy) a przede wszystkim nie mamy mentalności zwycięzców a Wenger nie potrafi przygotować swoich piłkarzy "na wojnę" jak to powiedział mądrze (o dziwo) Adebajor.

Chamakh To dobry napastnik . Bendtera sprzedać