Czy uda się wrócić na właściwy tor? Wolves vs Arsenal

09.11.2010, 21:25, Sebastian Czarnecki 1006 komentarzy

Już dziś o godzinie 21 czasu polskiego, Arsenal podejmie na Molineux Stadium drużynę Wolverhampton Wanderers w ramach dwunastej kolejki Premier League.

Spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco, bowiem obie drużyny nie będą chciały opuszczać murawy stadionu z pustymi rękoma. Szczególnie duże apetyty będą mieli gospodarze, którzy na swoim stadionie są bardzo groźni i prawdopodobnie będą chcieli wykorzystać ostatnie potknięcia ich ligowych rywali. Kanonierzy natomiast pragną szybko wrócić do meczowego rytmu i zapomnieć o dwóch porażkach z rzędu, zdobywając trzy punkty na Molineux.

Wilki w ostatnim czasie spisują się dość poprawnie, bowiem dwie kolejki temu pokonali na własnym obiekcie Manchester City w stosunku 2:1. W ubiegłą sobotę podopieczni Micka McCarthy'ego byli bliscy sprawienia niemałej sensacji na Old Trafford, gdyż do 90. minuty utrzymywał się remis 1:1. Dopiero w doliczonym czasie gry, gola na wagę zwycięstwa dla Czerwonych Diabłów strzelił Park Ji-Sung. Wilki aktualnie plasują się na przedostatniej pozycji, z dorobkiem zaledwie dziewięciu punktów na koncie.

The Gunners natomiast mają za sobą przykre wspomnienia, bowiem tydzień temu przegrali z drużyną Szachtara Doniecka w ramach Ligi Mistrzów, a gola dającego zwycięstwo Górnikom zdobył były zawodnik Arsenalu - Eduardo Da Silva. W ubiegłą niedzielę podopieczni Arsene Wengera ponieśli kolejną porażkę, tym razem ulegając na własnym stadionie drużynie Newcastle, 0:1. Kanonierzy do tej pory zgromadzili na swoim koncie dwadzieścia oczek, tym samym znajdując się na trzeciej lokacie angielskiej Premier League.

Jak dotąd oba zespoły stoczyły między sobą 108 pojedynków. W 54 z nich zwycięsko wychodzili Kanonierzy, w 29 Wilki, a w 24 pozostałych padł remis. Ostatni raz obie ekipy spotkały się ze sobą w sezonie 09/10, kiedy to stoczyły ze sobą dwa spotkania. W obu pojedynkach zwycięsko wychodzili Kanonierzy, lecz warto przyznać, że bardziej imponujący rezultat padł na Molineux Stadium, kiedy to Arsenal pokonał Wolves 4:1. Warto dodać, że dwie bramki dla The Gunners padły po samobójczych trafieniach Zubara i Craddocka, który w ostatnich minutach zrehabilitował się i umieścił piłkę już we właściwej bramce. Dwa trafienia dla Kanonierów dołożył wtedy Francesc Fabregas i Andriej Arszawin.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowych obu zespołów. Na pewno spore problemy z ustawieniem wyjściowej jedenastki będzie miał Arsene Wenger, który wciąż nie może skorzystać z usług takich zawodników, jak Abou Diaby, Aaron Ramsey, Emmanuel Frimpong, Kieran Gibbs i Manuel Almunia. Ponadto powracający już do zdrowia Thomas Vermaelen znowu wypadł z gry po tym, jak odnowiła mu się kontuzja na jednym z drużynowych treningów. Oprócz tego karę dwóch meczów zawieszenia będzie musiał odbyć Laurent Koscielny, który w ostatnim ligowym spotkaniu zdobył swoją drugą czerwoną kartkę w obecnym sezonie.

Mick McCarthy również nie będzie mógł skorzystać jutro z usług kilku podstawowych zawodników. Irlandczyk na pewno nie będzie mógł liczyć na usługi Joey'a Craddocka, Adlene Guedioury, Michaela Khightly'ego oraz Rolanda Zubara.

Arbitrem prowadzącym jutrzejsze spotkanie będzie pan Mark Halsey.

Typ Kanonierzy.com 1:2