Dramatyczny finał fatalnego meczu! Arsenal 1-1 L'pool
17.04.2011, 18:08, Szymon Ortyl 1731 komentarzy
Dzisiejszy mecz rozpoczął się minutą ciszy, poświęconą Danny'emu Fiszmanowi, oraz 96 kibicom Liverpoolu, którzy zginęli 15 kwietnia 1989 roku na Hillsborough Stadium w Sheffield.
Pierwszą groźną akcję już w 3. minucie spotkania przeprowadzili Kanonierzy. Po dośrodkowaniu Samira Nasriego i strzale głową Abou Diaby'ego, piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Liverpoolu. 10 minut później, po strzale Walcotta fatalnie interweniował Reina, jednak Carragher zachował zimną krew i wybił piłkę na rzut rożny.
W 16. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Robina van Persiego i główce Koscielnego, piłka trafiła w poprzeczkę. 4 minuty później, Robinson zastąpił na placu gry kontuzjowanego Aurelio.
W 24. minucie bramkę zdobył Robin van Persie, jednak był na pozycji spalonej. Po chwili, za ostry faul na Nasrim, żółtą kartką ukarany został Flanagan. Po kolejnych pięciu minutach, sędzia pokazał żółtą kartkę również Skrtelowi, za faul na Eboue.
W 46. minucie, Cesc Fabregas założył siatkę Spearingowi, piłka trafiła do Eboue, którego strzał zablokował Skrtel. Kilka chwil później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania, w której Arsenal miał olbrzymią przewagę nad drużyną gości.
W 56. minucie, Carragher zderzył się z Flanaganem po czym stracił przytomność. Z podejrzeniem urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym odwieziony został do szpitala. Na boisku zastąpił go Kyrgiakos. Kilkanaście minut później Shelvey zastąpił na boisku Carrolla. Minutę później dwóch zmian dokonał Arsene Wenger. Boisko opuścili Wilshere i Walcott, w ich miejsce na placu gry zameldowali się Arszawin i Bendtner.
W 75. minucie żółtą kartkę za idiotyczny faul na Laurencie Kościelnym obejrzał Shelvey. Chwilę później, Wojciech Szczęsny wspaniale wybronił strzał Luisa Suareza.
W 80. minucie, Alex song zastąpił na boisku Abou Diaby'ego. 5 minut później, w sytuacji sam na sam z Reiną, Robin van Persie trafił piłką w rękę hiszpańskiego bramkarza Liverpoolu.
W 98. minucie, w polu karnym Liverpoolu sfaulowany został Cesc Fabregas a jedenastkę na gola zamienił Robin van Persie.
3 minuty później, Emmanuel Eboue sfaulował przed polem karnym Lucasa. Piłka po strzale Suareza z rzutu wolnego trafiła w mur i poszybowała ponownie w stronę stojącego w polu karnym Lucasa, na którego po raz kolejny wpadł Emmanuel Eboue. Sędzia podyktował rzut karny dla graczy Liverpoolu pewnie wykorzystany przez Dirka Kuyta. Była to ostatnia akcja dzisiejszego meczu.
Typuj i wygrywaj! Sprawdź kursy bukmacherów na to spotkanie: .com.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arsenal1994---> Jeśli miałeś na myśli Fabregasa to ja po nim płakać nie będę gdy tylko jego następca okazał się Nuri Sahin.
@titi_henry,
Wiesz, Arsene ściągnął go za darmo, to raczej ok dziesięciomilionowym zyskiem by nie pogardził :p
Myślicie, że kibice w Anglii, nawet Ci zagorzali fani Arsenalu myślą podobnie do nas? Na facebooku widziałem wiele opinii pod adresem Wengera. Większość mi się kojarzy ze słowem "out". Ale też byli tacy co pisali "keep the faith" i coś w tym stylu. Może trzeba trochę dopingować naszych piłkarzy, by grali jak należy. Mnie też by się odechciało grać w nogę widząc, że na stadion przychodzą praktycznie większości sami turyści. A atmosfera podczas meczu z Barceloną... nie do zapomnienia.
O Manuela nie macie się co martwić. Jeśli Łukasz, czy Wojtek będą zdrowi to Hiszpan na pewno nie będzie grał.
Dla mnie nasza sytuacja jest naprawdę prosta i klarowna.
Trzeba utrzymać pierwszy skład, koniecznie dogadać się z Samirem w sprawie kontraktu, z Ceska też by pasowało ogarnąć, choć jego odejścia trzeba uwzględnić w kalkulacjach. Kwestia Hiszpana akurat nie do końca leży w naszej gestii, jesteśmy uzależnieni od stopnia świrowania Barcuni i jej prezesika.
Mamy ten komfort, że wiadomo co poprawić, nie musimy błądzić we mgle i po omacku jak wiele innych klubów o równie bogatej tradycji, ale jednocześnie głębszej kieszeni. Nie ma wielkiej filozofii - wymienić Almunię, Denilsona, Squillaci'ego, kogoś z dwójki Chamakh/Bendtner, dokupić błyskotliwego skrzydłowego i już powinniśmy sobie radzić z Huddersfield rezerwami, a w lidze ogrywać u siebie WBA i nie puszczać szmat z Newcastle.
MatArsenal - wystarczyło by mi te 5 pkt z wszystkich, które przez niego straciliśmy. Teraz sobie pododawaj. Mielibyśmy w dalszym ciągu ogromne szanse na mistrza.
Cudi: Myślę, że Kos spokojnie by się pogodził z rolą rezerwowego, jakby nie patrzeć, to 2 sezony temu siedział w L2... także, jeszcze nie może się uważać, za kogoś komu się 'należy' pierwszy skład. Co do DJa, On jest już dobrych kilka lat w klubie. Czy by odszedł? Wolałbym nie, choć razem z Sakho są piłkarzami o bardzo podobnej charakterystyce (z tym, że Francuz jest raczej bardziej charakterny).
aRamsey - myslisz, ze pozbedzie sie zawodnika, ktorego pozyskal rok temu? :) Nie ma opcji, ale jesli chodzi o Szamaka to zawsze mozna liczyc, ze bedzie jeszcze z niego pozytek, na poczatku gdy przyszedl gral niezle. W koncu to jego pierwszy sezon. Ale Almunia, Rosa i przede wszystkim Denilson to out!
SunTzu > Zarobimy, tylko później tych pięniędzy nigdy nie ma jak trzeba wysunąć z portfela większa sumę kaski na nowego piłkarza. A po drugie etap budowania drużyny rozpoczyna się na nowo, gdy wywala się jej najważniejszy człon. Taki z tego pozytyw...
stefcio15 - jak spłacimy stadion to kto wie.
Jaki cel miało by odkładanie kasy, tylko po to żeby ją odkładać.
Wenger chyba nie startował w konkursie, kto uzbiera najwięcej, z tabliczką czekolady jako główną nagrodą.
Jakby Arsene kupił Sakho, Hazarda i jakiegoś na prawdę porządnego środkowego napastnika to byłbym w siódmym niebie + mógłby jeszcze się pozbyć Denilsona, Almunii, Rosy i Ciamaka (podobno mocno się nim interesuje Marsylia)
SunTzu---. Bardziej chodziło mi o to, że sam Almunia nie jest powodem prawdopodobnego stracenia mistrzostwa przez nas i np. jego odejście nie zagwarantowałoby poprawy.
Jeśliby przyszedł Sakho to ktoś z dwójki Djourou - Koscielny na pewno by odszedł. Sakho nie przyjdzie na ławkę, jest kapitanem PSG, ulubieńcem kibiców i jednym z najlepszych obrońców ligi. Za wysoko się ceni i jak nie dostanie zapewnienia to nawet wysoka podwyżka i status klubu mogą go nie skusić.
SunTzu - co z tego, skoro z tych zarobionych pieniędzy nic nie pójdzie na transfery. To typowe błędne koło.
MatArsenal9870 - Oczywiście, że nie, ale jeden z bardziej istotnych, moim zdaniem.
Arsenal1994 - ale klub na tym zarobi, zawsze coś.
Almunia to nie jedyny element jaki trzeba zmienić...
aRamsey > To jest takie patrzenie przyszłościowe, że Ci piłkarze po dwóch, 3 sezonach zostaną sprzedani, bo nie będziemy potrafili ich zatrzymać...
Thierry - Powiem tak. Jakości naszej drużynie odmówić nie można, ale jeśli stracimy to mistrzostwo, które ucieka nam między palcami, to niestety ale tylko i wyłącznie na własne życzenie.
Jedno jest pewne. W przyszłym sezonie, na pewno wzmocnimy się w jednym elemencie, a będzie to mianowicie bramka. Koniec z frajerem Almunią. Przez żadnego innego zawodnika nie straciliśmy tylu punktów co właśnie przez niego. Chodzi mi o kwestie indywidualne, które wpływają na wynik spotkania.
A ja miałem na myśli, że stać nas na Hulka, który mi się marzy.
A może Arsene patrzy przyszłościowo, tak by zapewnić na najbliższe 10 lat środkową obronę na najwyższym poziomie. Za kilka lat możemy mieć na środku 2 wielkich koksów, nie do przejścia - Bartleya i Sakho, w dodatku na bokach Gibbs i ten Finlandczyk (zapomniałem jak się nazywa:p Jenkinson?) Obrona w takim wydaniu prezentowałaby się piekielnie mocno
Bardziej by się przydał dobry napastnik. Mówiąc dobry nie miałem na myśli kogoś pokroju Bendtnera czy Szamana.
Ciasteck2 - pewnie trzeba hejtować Wengera, to z pewnością panaceum na wszystkie problemy Arsenalu.
SunTzu
Ten sezon spokojnie moglibyśmy zakończyć na pierwszy miejscy i to bez znaczych problemów. No ale jak się z sezonie strzela jedną bramkę zza pola karnego ( z wolnego RvP) to się nie ma o czym myśleć.
@Vpr,
Nie strasz! Czy to co napisałeś może być prawdą?(odnośnie TV).
Chciałbym by Bartley poszedł do zespołu PL, gdzie dostawałby regularnie szanse, Miquel albo wciąż w rezerwach lub w nPower. Jeżeli przyjdzie Sakho, a nikt nie odejdzie, to będzie straszny tłok, ale może to i dobrze?
Pinguite > Nie wiem, może pójdzie na wypożyczenie, ale wierzysz, że Wenger naprawdę kupi tego Sakho? Bo ja absolutnie nie.
Ale to już nie ma się co pieścić z naszymi piłkarzami, martwić wiecznie o ich rozwój, bo zwyczajnie tego zaufania Wengerowi i nam, kibicom, nie spłacili.
Jeśli kasa jest, to niech przychodzi Sakho. O-rany-rany, co się może stać? Bo okaże się, że mamy za dobry skład? Że 4 środkowych obrońców na relatywnie przyzwoitym poziomie to za dużo? Że nie istnieją kartki i kontuzje? No to trudno, niech ci piłkarze walczą o swoje i niech pokaże jeden względem drugiego, że jest lepszy.
To piłkarze są dla Arsenalu, a nie Arsenal dla piłkarzy. Nie martwcie się, z takimi zarobkami krzywda im się nie dzieje.
Thierry - był Wenger i były strzały z daleka, Bergkamp, Henry.
Tylko teraz coś się stało i nasi piłkarze się przyblokowali i boją się przyłożyć. Robin od czasu do czasu próbuje ale to za mało.
Od dawna nie miałem tak zmiennego humoru. W przeciągu 3 minut mój humor zmienił się diametralnie, no ale cóż. Typowy mecz Arsenalu w tym sezonie - dużo szumu, słaby efekt. Musimy coś z tym zrobić. Powoli niestety przekonuję się, że Wenger się już chyba wypalił...;)
I tak w momencie kiedy zdrowi będą Djou, Kos i Verma rywalizacja będzie bardzo ciekawa. A co dopiero byłoby jakby dołączył do nas Sakho? Meh, jakoś tego nie widzę T_T
Arsenal1994 -> Miquel to jeszcze za wcześnie. Chłopak, o ile mi wiadomo, na wypożyczeniu nie był. Tylko w rezerwie gra jeszcze. Ten to na pewno powinien być odstrzelony na wypożyczenie.
Nawet jeśl Bartley pójdzie znowu na wypożczenie a SS odejdzie to wątpię, żeby Sakho przyszedł. Sądzę, że Miquel bedzie w miarę co bardzo bardziej wprowadzany do 1 drużyny.
canalplus.pl/sport/blog-family-boss_167_19
Polecam przeczytanie tego bloga.
Póki jest Wenger chyba nie będzie strzałów z daleka.
Przecież mamy zawsze przewagę w meczu i nie strzelamy bramek :/
Tak jak mówi Vpr, FF to raczej rzetelne źródło. Jeśli faktycznie takie coś ma miejsce to CB'sów mamy naprawdę sporo i jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że Verma może być próbowany na LB gdzie gra w reprze ( Clichy out? ) albo też DJ może być próbowany na jako zmiennik DM bo on tam już grał i umie grać na tej pozycji ew. jako zmiennik Songa póki Frimp nie dorośnie. Rotować takimi wariantami też można by solidnie bo teraz jak patrzę na tą drużynę to widzę świetnych wypompowanych zawodników, którzy tworzą słabą drużynę. Ciekawe ...
Pinguite-> tyle że Vela trafił do złego klubu. Spokojnie może grać w 1 składzie. Widziałeś co robił z Chelsea? Gdyby wszedł 20 minut wcześniej nie wiadomo jakby się skończył mecz
My mamy problemy w ofensywie, nie w defensywie ;/
IMO Bartley pójdzie znów na wypożyczenie. Obstawiam tym razem jakiś klub z Premier League, co by mógł w przyszłym sezonie liczyć na w miarę regularne występy... nie to co Vela Carlos z Meksyku...
Vpr: hmpf, dziwnie top brzmi. W momencie jak wraca Verma i będzie Bartley raczej nie trzeba sprowadzać nikogo na CB... Twój scenariusz jest straszny. Oby się nie sprawdził.
@Vpr
Zgadzam się, ale proszę Cię nie strasz. Brrrr ....
Najbardziej martwi mnie fakt, że naszej drużynie brakuje naprawdę niewiele.
Wystarczyło by wymienić co najwyżej 3 zawodników, poprawić, tudzież wdrożyć strzały z dystansu, wprowadzić sesje z psychologiem sportowym, do tego trochę więcej szczęścia i mielibyśmy mistrza jak nic.
Zdaniem France Football zaoferowaliśmy 15 mln euro za Mamadou Sakho. FF zwykle nie opowiada farmazonów, ale to nie ma sensu. Ok, odstrzelimy Squillaciego, ale przecież jest w odwodzie Bartley, ściąganie młodego stopera byłoby głupie... No, chyba, że Vermaelen nie wróci już do regularnej gry :/
Arsenal1994->
tekst pisałem w edytorze i wkleiłem potem. wyszło pięknie, nieprawdaż :)
kilerr15
Niestety tak. Chyba, że zaczęlibyśmy strzelać bramki jak na zawołanie i jakimś cudem osiągnąć lepszy bilans, niż Manchester.
tak sobię myślę, że manchester musiałby 2 razy się potknąć załóżmy, że z nami i i kimś jeszcze to i tak bilansem bramkowym byli na 1 miejscu wiec lipa. Dobrze mówię ?
malyglod > dobrze prawisz, tylko po ciul tak ten tekst wywaliłeś z takimi przerwami. Nie da się tego czytać.
Krótko i zwięźle o tym meczu. Spora przewaga naszych która wynikała z głębokiej defensywy Liverooplu. Sytuacji 100% jak na lekarstwo a te które zrąbali się zemściły. Karny nie słuszny. Zawodnik bieg w stronę boku boiska i nie stwarzało to jakiegoś zagrożenia a poza tym nawet gdyby go Ebue nie trącił to piłka i tak by nie trafiła pod jego nogi. Czy mamy szanse na mistrza. Moim zdaniem NIE! Przykro mi
kamil_malin
Oprócz przewagi taktycznej i mentalnej, mają jeszcze coś, czego nam brakuje najbardziej - doświadczenia. Nasza drużyna z 2004 roku, porozchodziła się prawie w jednym czasie w, w drużynie zostali zawodnicy, bez takiego bagażu doświadczenia jak ich poprzednicy. Ilu mamy zawodników którzy pamiętają nasz ostatni tytuł mistrzowski? Zaledwie jeden jedyny Clichy pamięta ten smak, chociaż i tak bardzo na wyrost bo był wtedy tylko młodziutkim rezerwowym. I co z tego, że nasi zawodnicy są z roku na rok coraz starsi, lepsi i bardziej doświadczeni, skoro nikt nie pokazał im, jak to jest wygrywać. United ma Giggsa, Scholesa czy Van Der Sara, dzięki czemu zawodnicy tacy jak Fabio, Rafael mają się od kogo uczyć, dlatego gdy nadejdzie ich czas, raczej nikogo nie zawiodą . Druga sprawa to transfery, nie trzeba stawać się drugim City lub drugą Chelsea, ale nie ma też się za bardzo szarpać, gdy potrzebne jest wzmocnienie, niczym złym jest wydać 20 czy 30 milionów. Drużyna potrzebuje teraz zmian, czyli takich zawodników, którzy przywrócą świetność Arsenalowi, dopiero później na takim "fundamencie" można szkolić młode talenty, które będą miały od kogo się uczyć i nie będą zawodzić, jak obecna bardzo zdolna i młoda drużyna, ale niestety bez niezbędnego doświadczenia.
Całe szczęście, że byłem wczoraj na urodzinach, bo chyba bym nie zdzierżył i monitorem rzucił...
Odsapnąłem po ostatnim dramatycznym dla nas meczu więc mogę podzielić się paroma moimi
spostrzerzeniami. Przeczytałem też Wasze komentarze, więc mam na bieżąco, co sądzicie o starciu z
Liverpoolem.
Powiem szczerze, że kolejny raz jestem rozczarowany, jak chyba większość. Ale nie jestem zły, czy
wściekły. Nawet jak Robin podchodził do karnego liczyłem się, że nadal będzie remis. I był, w nieco
dziwnych okolicznościach, bo jak się dolicza 8 minut, to się nie gra 11. Ale nie winię za ten remis
sędziego. Winię drużynę razem z trenerem. Ale żeby była jasność, nie zamierzam mojej frustracji
wykrzykiwać w słowach typu: Wenger out, Fabregas do barcy, pół drużyny do sprzedania. Po prostu
zamierzam być w miarę obiektywny, wziąć pod uwagę długość sezonu, zmęczenie, naszą obecną formę i
trochę pecha, bo przecież remis z Liverpoolem nie jest najgorszym wynikiem. Niemniej po nim nasze
szanse na mistrzostwo są prawdę mówiąc iluzoryczne.
Co mnie najbardziej zaabolało w meczu? Kilka punktów z naszej gry/niegry:
1. Zawiedli liderzy - konkretnie Fabs, mimo wszystko Persie. Brak podkręcenia tempa gry,
jednostajność podań, klepanie jak do ciebie ty do mnie. Żadnych efektów. I te spuszczone głowy,
szczególnie Fabregasa. Dla mnie to demotywujące. Brak u nich przeświadczenia, że jeszcze chwila i
się uda. Brak wiary w zwycięstwo, bo chęci im nie odmawiam, ale doświadczenia i wiary w sukces. I
tak u większości zawodników, niby wszystko dobrze, ale bez wiary, przyspieszenia, krzyknięcia na
siebie w trudnym monencie, zmotywowania kolegi. Dlatego właśnie chciałbym w drużynie 2-3
doświadczonych, starszych graczy.
2. Zawiódł trener - Za długo trzymał Walcotta, któremu nic, dosłownie nic nie wychodziło. Przegrywał
pojedynki z nastolatkiem. Ani pomysłu, ani szybkości, że o dośrodkowaniach nie wspomnę.
Zbyt późne wprowadzenie drugiego napastnika, do tego na skrzydło. To woła o pomstę do nieba! Nie
rozumiem tego uporu w wystawianiu Bendtnera na skrzydle. Tym bardziej, że van Persi gra napastnika
schodzącego, często cofającego się a nawet rozgrywającego. Właśnie wtedy brakuje napastnika w polu
karnym. Kogoś kto strzeli głową, bądź się zastawi z piłką i odegra. A tu nic z tych rzeczy, pusta
dziura, brak jakiegokolwiek piłkarza. Wystawianie po raz kolejny jednego napastnika nie jest wg mnie
dobrą decyzją, tym bardziej, że z przebiegu pierwszej połowy brakowało naprawdę niewiele.
Taktycznie nasz trener już nie raz mnie rozczarował.
3. Zawsze to samo - czyli z piłką do bramki. Już trochę o tym wspomniałem, jednostajne klepanie, bez
żadnej próby przyspieszenia, niekonwencjonalności. Przewidywalność do bólu. Niewiele strzałów z
dystansu. Brak przebojowego minięcia 2 zawodników rywala przez Nasriegi czy Walcotta. Przecież to
potrafią jak mało kto. A strata na 20 metrze pod bramką rywala to nie jest coś strasznego. Przecież
do asekuracji jest pół drużyny. Ale tu odzywa się psychika. Niewiara w sukces, strach przed stratą
bramki, brak wzięcia odpowiedzialności na siebie.
Wg mnie przegrywamy nie tyle fizycznie, co w sferze psychiki, niewiary w sukces. Te kolejne wywiady
naszych gwiazd mające nas przekonywać, że wierzą w mistrzostwo tylko potwierdzają moje
przypuszczenia. Niewielkie błędy taktyczne trenera, jak brak gry 2 napastnikami, zbyt późne i
niewiele wnoszące zmiany, czy szczęśliwe karne dla nas do tej pory, pozwalały nam wierzyć, że w tym
roku się uda. Dobrze szło, ale gdy przyszły mecze o być albo nie być potwierdziła się nasza
niedojrzałość.
A1994 - dokładnie... Tak sobie po prostu nie mogę dodać.