Eddie Nketiah bohaterem, Arsenal 2-1 Norwich
24.10.2017, 21:43, Łukasz Wandzel 897 komentarzy
Przez lata Arsene Wenger przyzwyczaił wszystkich kibiców Kanonierów do tego, że Puchar Ligi Angielskiej nie jest jego wymarzonym trofeum. Francuski szkoleniowiec zawsze oszczędza siły swoich najważniejszych graczy, dając pograć w tych rozgrywkach rezerwowym. Natomiast ci postanowili dzisiaj, że potrzebują dodatkowego czasu na murawie i rozstrzygnęli to spotkanie dopiero po 120. minutach.
Odnosząc się poważnie do poziomu gry Arsenalu, można powiedzieć, że był to mecz o dwóch obliczach. Pierwszym, trwającym do 85. minuty, kiedy to gospodarze bezsprzecznie grali bardzo słabą i nudną piłkę, a także drugim, gdy w samej końcówce na murawie zameldował się młodziutki Edward Nketiah, który błyskawicznie uratował swój zespół przed porażką, a później dał mu zwycięstwo.
Składy obu drużyn:
Arsenal: Macey - Debuchy, Elneny, Holding - Nelson (85' Nketiah), Coquelin, Wilshere (114' Willock), Maitland-Niles (70' Akpom) - Walcott, Iwobi (115' DaSilva) - Giroud.
Norwich City: Gunn - Pinto, Zimmermann, Klose, Husband - Reed (101' Jerome), Trybull - Vrancic (90+4' Wildschut), Maddison (90+4' Hoolahan), Murphy (73' Stiepermann) - Oliveira.
Wyjściowa jedenastka na to spotkanie prawie nie zmieniła się od tej, która występowała ostatnio w Lidze Europy. Nowymi twarzami w stosunku do zeszłego tygodnia byli Matt Macey i Alex Iwobi, z czego ten pierwszy naturalnie odciążył Petra Cecha, a ten drugi pojawił się na murawie kosztem kolejnej szansy dla Chrisa Willocka, zmuszonego do rozpoczęcia meczu na ławce rezerwowych.
Arsenal w pierwszej połowie miał swoje szanse, ale nie grzeszył skutecznością, podobnie jak w meczu z Crveną Zvezdą, gdzie męczył się, aby zdobyć jednobramkowe prowadzenie. Od razu widać, że rezerwowy skład nie jest też tak produktywny jak podstawowi zawodnicy, których oglądamy w Premier League. Zespół Norwich City popisał się skutecznością i zdobył pierwszego gola, uwydatniając słabości londyńczyków. W 34. minucie Murphy dostał świetną piłkę od Maddisona i było już 1-0. Pojedyncze zrywy Kanonierów na nic się nie zdawały, dlatego na pewno nie schodzili oni na przerwę w dobrych nastrojach.
W drugiej połowie The Gunners grali tak samo nudno. Co więcej, starając się powalczyć o wyrównującego gola, zupełnie się odkryli. Paradoksalnie, zamiast zwiększyć liczbę kreowanych przez siebie sytuacji, dawali wiele szans na kontrę zespołowi Norwich. Kanarki mogły niejednokrotnie powiększyć swoją przewagę, ale za każdym razem zawodziły przy wykończeniu.
Budowanie ataków przez ekipę Kanonierów zupełnie nie wychodziło. Liczba piłkarzy w żółto-zielonych strojach we własnym polu karnym nie pozwalała na przedarcie przez blok defensywny gości. Londyńczycy mnóstwo czasu zmarnowali na rozgrywaniu piłki na skrzydłach i niezbyt celnych wrzutkach. Każda próba szybkiej wymiany futbolówki i podania na dobieg kończyła się stratą. Kibice przyjezdnych, z każdą upływającą minutą, coraz bardziej wierzyli, że wspierany przez nich zespół pokona Arsenal.
Tym bardziej nieprawdopodobnym wydaje się gol na 1-1 z 86. minuty, którego strzelił Edward Nketiah! Tak, przydałoby się wspomnieć, że 18-latek DOSŁOWNIE sekundy wcześniej pojawił się na murawie! Co za chwila dla młodego Anglika! Wykorzystał on piłkę zagraną z rzutu rożnego, dodając swoim kolegom motywacji w końcówce. Drużyna z The Emirates sięgnęła po rezerwy swoich sił, a niektórzy po prostu zaczęli biegać... Niestety, i tak nie udało się zakończyć tego spotkania w regulaminowym czasie. Potrzebne było dodatkowe pół godziny gry.
Wszyscy już opadli z sił, trudno więc było o emocjonujące widowisko. Jednak fakt, że młodziutki Nketiah, niedługo po rozpoczęciu dogrywki, postanowił strzelić jeszcze jednego gola, sprawił, że może to być dla Anglika jeden z niezapomnianych wieczorów. Tego uderzenia głową po rzucie rożnym nie powstydziłby się nie jeden klasowy napastnik. Bohater dzisiejszego starcia usilnie starał się o hat-tricka, ale nie udało mu się wykorzystać swoich szans. Wynik nie uległ już zmianie, co jest równoznaczne z tym, że Arsenal awansował do ćwierćfinału Carabao Cup.
Oceń piłkarzy po meczu z Norwich!
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Bedzie dogrywka jak cos?
A mówiłem by go wpuścił? Nie mówiłem, ale tak myślałem.
wszedł i strzelił lol xD
Haha wejście Smoka!!
I komentator - "iam not even sure how to spell it" - do nazwiska nketiaha xD
to są właśnie te detale
Nketiah wcale gorszy od Nelsona nie jest, zawsze to powtarzałem.
NKETIAH!
Dobry wieczór, dziś mamy 24 października 2017 roku, do końca kontraktu Wengera pozostało 614 dni.
brawo młody :D
wejście młodego smoka:)
Tak jak pisałem wcześniej, tylko Nketiah może coś zmienić.
Wystarczyło CHCIEĆ zrobić jeden krok do przodu.
To młody wszedł :D
Nketiah ma tę smykałkę snajpera. Piłka go szuka.
Co to za no name ?
Tak jak mówiłem, w sumie nie wiem kto bardziej się dzisiaj kompromituje. Beznadziejny Arsenal, ratujący rzutem na taśmę być może remis, czy Norwich, które kilkukrotnie miało Nas w garści i mogło Nas powieźć ze 3:0.
Nketiah mój BUK.
Iwobi out
Przespacerować 85 minut, zacząć grać przez ostatnie 5. Recepta na Carabao Cup i LE
Wszedł i strzelił, konkretny gość.
NKETIAH !
To jest jakość
jakie wejscie, prawie jak Bendtner
Jaki ten czlowiek jest smieszny hahahaha nie robi caly mecz zmian wpuszcza jakiegos czarnego dzieciaka w 85 minucie i ten mu gola strzela :D
@KrisPL: rzeczywiście zmiana w porę :D
Czytam komentarze a Arsenal nadal przegrywa :/
Prawie jak Lord kiedys :P
Mieliśmy 9 rożnych do tej pory, Giroud na boisku i żadnego gola, WTF?
Po co Iwobi pcha się aż tak do boku, skoro nawet nie próbuje dośrodkować?
to ładne wejście
Hahahahahhahahahhahhaha
http://livesport.ws/51044-arsenal-norwich_city.html
Wejście smoka
MOWILEM KURRR NKETIAHA WPUSC
wejście smoka :D
O jakiś murzyn strzelił
Dajcie jakis stream dzialajacy
@tomek_13: No i jest :D
Miewam wrażenie,że ten skład to zbieranina Polskich kopaczy podwórkowych grających na boisku z kępami i komunikująca się w ten sposób :
https://www.youtube.com/watch?v=DjxOofIKsjY
Ale zmiana
1:1 , ale mają szczęście. Najszybciej strzelona bramka po wejsciu ?
Jaki problem wziąć dwóch, trzech zawodników z pierwszego składu na ławkę?
tomek_12
Malbork Stadium
hahahah wejście smoka Nketiah :D
haha to są jakies jaja,30 minut meczarni wiecej :)
,,,,farciarze
No Nketiah w końcu.... Szkoda, że tylko na 10 minut.
Wejscie smoka XD
Zmiana w porę, cały Wenger...
a Ramsey w ostatnim wywiadzie powiedział że Emirates musi być twierdzą nie do zdobycia :D
Aż takiego dramatu się nie spodziewałem.
Oni powinni od 70 minuty nonstop siedzieć na polu karnym Norwich i strzelać z każdej wolnej pozycji.