Fabregas: W finale z Realem

Obawiam sie ze marzenia Ceska sie nie spełnią...Bo sReal ma jeszcze max 3 mecze do rozegrania :)

Myślę że jest szansa na finał tylko będzie problem żeby real do niego doszedł

Myślę że jest szansa na finał tylko będzie problem żeby real do niego doszedł

W Cescu Fabregasie tkwi jednak Barcelona i Katalonia ,przeto-jako piłkarz Arsenalu-chciałby wziąć krwawy,piłkarski odwet na "Królewskich".

Nie ma problemu hee :)

marzenia się spełniają :D

Pomarzyć można :) Real jest za cienki na finał. To jedna z najsłabszych ekip w 1/8 finału. Od pięciu sezonów są poza najlepszą 8 Europy (ostatni ćwierćfinał to był mecz z Monaco - przegrany z resztą - w którym Morientes pokazał język swoim pracodawcom). Nie mówiąc już kiedy ostatnio byli w finale - już prawie 10 lat temu! Gdybyśmy spotkali się z Realem (wątpię czy wyeliminują Lyon) to Królewscy zostaną rozniesieni w pył!

Do maja jeszcze trochę czasu a do Madrytu jeszcze dalej. Myślę, że mamy szans na finał a kim w nim możemy być to już jest inna sprawa.

no w takim finale wygrać nad " wielkim " Realem lol2 i jeszcze na ich własnym boisku było by wspaniałe ale teraz trzeba pokonać FC Porto potem będziemy sobie marzyć :D

Myśle ze to znowu Barcelona dostanie sie do finału i przegraja mam nadzieje ze z nami ;P

Z Chelsea W finale przegramy ale za to w lidze ją wyprzedzimy:P taka jest moja opinia

"Jestem bardzo zżyty z klubem i jego kibicami. Możliwość bycia kapitanem sprawiła, że stałem się jeszcze bardziej oddany Arsenalowi i cieszę się z każdej chwili spędzonej w Londynie. Choć gram tutaj od wielu lat, nie czuję się jedynym przywódcą w drużynie. Wszyscy razem tworzymy wspaniały kolektyw. Nie jestem od nikogo ważniejszy."

Hmm... ostatnie wywiady Cesca pozytywnie napawają. Widać że jeśli ten sezon by nie poszedł co oczywiście jest niemożliwe ;) to Hiszpan i tak pozostał by z nami :)
A jeśli chodzi o finał LM. Mało możliwe żebyśmy sie do niego w ogóle dostali, ale jeśli jakimś cudem to by sie udało to najbardziej chciałbym żebyśmy zagrali z Barcelona.

ja obstawiam Bayern

Ja bym chciał z Barcą żeby zagrali i byłby rewanż za 2006 rok i żeby oni dostali baty z 2:0.

Widzi mi się identyczny scenariusz jak Cesc'owi. :) Jednak najpierw trzeba do tego finału dojść. A szczerze powiedziawszy, czy Real dojdzie do tego finału czy nie, to jakoś średnio mnie obchodzi. Fakt finał odbędzie się na ich stadionie, ale co tam. :P

oo tak, o był by mecz, ale wolał bym z Barca finał. Chociaż mój kumpel to fan realu więc było by ciekawie w szkole itp. Ale nie wazne z kim w finale, wazne by Arsenal był w finale:D

oo tak, o był by mecz, ale wolał bym z Barca finał. Chociaż mój kumpel to fan realu więc było by ciekawie w szkole itp. Ale nie wazne z kim w finale, wazne by Arsenal był w finale:D

Real albo Barca - chciałabym zobaczyć finał z jedną z tych drużyn ;)

Ja bym chciał finał z Barcą naszą wygraną po pięknym emocjonującym meczu. Myślę że Fabregas też wolałby spotkać się z Barcą ale głupio mu o tym mówić ze względu na to że kiedyś był ich piłkarzem a teraz wiele plotek łączy go z transferem do Hiszpanii.

Wolałaby, żeby to nie był Real, miałby nad nami ogromną przewagę własnego boiska. Marzy mi się rewanż z Barceloną, wtedy to my mielibyśmy przewagę, przecież obecni na stadionie kibice Królewskich nie będą dopingować Barcy ;). Po za tym widok pokonanej 'najładniej grającej drużyny na globie' i to jeszcze przez zespół prowadzony przez największego złodzieja 21 wieku - bezcenne!

Ale by było fajnie gdyby Kanonierzy pokonali Królewskich :]

Wszyscy razem tworzymy wspaniały kolektyw. Nie jestem od nikogo ważniejszy

takie jest świadome wewnętrze Cesca
kiedy grał Henry to graliśmy wg przypisu Wengera "wszystkie podania do niego" oczywiście chodzi mi o te lata kiedy ubywały gwiazdy Unbeaten

Fabregas skromnie w wypowiedzaich utwierdza w przekonaniu nas że czuję się w klubie jak dobry klucznik Hiszpan otwiera euforię i sukces godnie prowadząc zespół w afekcie piłkarskim lecz brakuję mu tego dialektu wodza

dla mnie też mógłby być taki finał, ew z barcą i wtedy byśmy ich rozwalili! xD

szkoda że nie marzy o takim finale z Bracą i o pokonaniu ich.

wymarzony finał chociaż nie miałbym nic przeciwko żeby Arsenal w finale zrewanżował się Barcelonie

jest to (Real)ne

Dobrze by było zagrać z Barcą i żeby Cesc bramkę strzelił ale do tego jeszcze daleka droga trzeba z Porto wygrać najpierw ;D

Bezpośredni pojedynek z Realem-marzenie. Na boisku dwie różne filozofie budownia drużyny-jedna na talencie, a druga na ogromnych pieniądzach. Zwycięstwo naszych

No no ambitne plany. Jeżeli już wybiegamy tak daleko w przyszłość, to mój wymarzony finał, to z Barceloną, myślę, że ze względu na to, żeby zagrać jeszcze przeciwko Henremu, bo raczej po sezonie Barce opuści. Ale z racji, że finał jest na Santiago, to z Realem fajnie byłoby się spotkać wygrać i udowodnić, że pieniądze, to nie wszystko :)

Real zawsze jest typowany jako jeden z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów mimo to królewscy od kilku sezonów ciągle odpadają w 1/8 finału ,ciekawe jak będzie tym razem z ekipą z Lyonu.

Ja jednak chciałbym w finale obok Arsenalu zobaczyć FC Barcelonę,i bramkę Cesca na wagę zwycięstwa,tu musiałby być piękny widok :)

A mi sie marzy finał z Barcą ;]
Do dziś najlepiej pamiętany przeze mnie mecz Arsenalu, który najbardziej przeżywałem.
Chciałbym rewanżu i zwycięstwa, ale i widowiska i uciszenia tej Guardielony.
Ale te cieniasy pewnie odpadną po drodze i nic z tego nie będzie :P

lepiej z barceloną zagrać i zeby Cesc im gola strzelił. Wtedy poszedłbym na strone kibiców Barcy i bym ich wyśmial :D (jk)

cescfabregas1991

Dobrze gada. Finał jak najbardziej realny.

tak, Arsenal - Real (bądź barcelona)
i zwycięzki gol Cesca w 90 minucie!!!
oooo yeahhh!! :)