Fabregas: Zawsze będę kochał Arsenal

mam nadzieję że jeszcze kiedyś tu zagra

Kiedyś go kochałem, był moim idolem, wzorem do naśladowania. Gdy odchodził do Barcy to naprawdę byłem ZAŁAMANY. To była dla mnie druzgocąca informacja. Przeżyłem to gorzej niż odejście Henry'ego (dlatego, że bardziej pamiętam czasy Fabsa i to z nim się bardziej utożsamiłem). Ale gdy odszedł do Barcy nadal miałem dla niego ogromny szacunek i wierzyłem, że wróci, ale po transferze do The Blues jest dla mnie skończony. Był moim ulubionym zawodnikiem, nadal podziwiam jego grę bo jest świetny, ale transferem do Chelsea jest u mnie przegrany. Jak kiedyś będę wspominał stare dzieje i bd temat Fabsa to powiem - świetny gracz, który oddał serce dla Arsenalu, ale w momencie gdy klub go potrzebował to zwiał do rodzinnego klubiku, a później odszedł do klubu i trenera, których krytykował. Po prostu człowiek nie godny zaufania. Zawsze wierzyłem, że będzie to taki kapitan na lata, a okazał się zwykłym najemnikiem. Dziękuję.

Ja mimo wszystko cenie Fabregasa i tyle ile my zrobiliśmy dla niego, to tyle on zrobił dla nas. Szkoda, że przeszedł do Chelsea, wielka szkoda, ale my mieliśmy już Ozila, a któryś z nich musiałby siedzieć na ławce, więc taka opcja odpadała.

ziomek1245*
Ty chyba kompletnie nie masz kręgosłupa moralnego albo nie ogarniasz. W całkiem innych okolicznościach odszedł Cech z Chelsea (wygrane trofea)z powodu braku gry ,a w innych Cesc, który dopłacił do transferu do Barcy żeby uciec z Arsenalu jak nie szło i kochał ten klub ponad wszystko - podobno i przechodzi do rywala za jakiś czas.
To ta sama sytuacja jak przejście Lewandowskiego do Bayernu - dla kibiców zostanie legendą Borusii i zawsze będą go darzyli szacunkiem ,a przejście Goetze który kochał Borussie i jego własnie kibice Borussi nienawidzą.

Pamiętam jak odchodził . Dla mnie jest mega zdrajcą,w równym rzędzie w RvP i Nasrim, no i może Adebayorem. Pieprzył głupoty o miłości do klubu itp.
Pamiętam jak grał piach i zastanawiałem się po co Papcio go wpuszcza mecz w mecz,a ten psuł zagranie za zagraniem i nie ogarniał. Faktem jest,że wychował go i dał mu szansę Wenger,w momencie w którym nikt go nie chciał ,a ten transferem do Chelsea strzelił jemu jak i nam kibicom prosto w pysk. Taka jest prawda.

@chelsea989

Piszesz tak, bo teraz to zawodnik Chelsea. Argument z pracą, kompletnie nietrafiony, chyba nie rozumiesz co to znaczy kibicować. Czyżbyś był z pokolenia zawodników najemników? No tak, w Chelsea tak szybko zmieniają się zawodnicy, że Tobie nie robi to różnicy. Ale tam przecież też macie klubowe legendy, chociaż legendy inaczej się traktuje, bo te coś wywalczyły dla klubu i nie są już najmłodsze. Zauważ, że odejście Henry'ego, traktuje się tutaj inaczej niż odejście Fabregasa. Co byś czuł, gdyby taki Hazard, przeszedł do jednego z największych rywali, dopłacając do transferu? To jeszcze młody zawodnik, ma lata gry przed sobą. W takim właśnie wieku w jakim jest teraz Hazard, Cesc odszedł do Barcelony. Po prostu niech nie gada głupot o miłości do klubu. Jedyny klub jaki kochał, to ten z Barcelony, ale Ci pokazali mu środkowy palec.

Może i on kocha ale my już jego NIE!

Czy wy macie jakis kompleks? Wszyscy ktorzy odejda do igowego rywala to zdrajcy. No niezle. Najsampierw, zabawne jest to ze jak przychodzi do meczu Chelsea-Arsena to 50% osob uwaza ze to nawet nie sa derby bowiem Chelsea "istnieje" od 10 lat i nie ma ten mecz żadnego podloza historycznego. Takze nie rozumiem dlaczego nagle on jest najwiekszym zdrajca a taki Song juz nie? Poszedl do Barcy i doplacil. Dam wam teraz maly przyklad. Wychowaliscie sie w Warszawie, macie wielu znajomych, cala rodzine, jest to miejsce ktore kochacie jednak rodzice razem z wami wyjeżdżają a co za tym idzie zabieraja was. Mieszkacie 10 lat w Waszyngotnie gdzie macie kilku nowych znajomych, jezyk to juz nie problem i wam sie spokojnie żyje i pracujecie w niezlej firmie. Dostajecie jednak oferte z Warszawy, swieta placa, wspolpracownicy to wasi kumple ze szkoly ktorych znacie od malego. Jedyne co musicie zrobic to wydac troche ze swojej kieszeni aby rodzina mogla wrocic do kraju, domu gdzie sie wychowaliscie. Nie skorzystalibyscie?? Pilkarz to przed wszystkim zawod. Idzmy dalej, sytuacja z transferem. Cchcecie odejsc i macie kilka mozliwosci. Najpierw idzie do Arsenalu tam jednak mowia sory memory nie tu. Musi sie zastanowic. Chce za wszelka cene wrocic do Anglii bo Francja to krok w tyl. Jest jeszcze mozliwosc w postaci Bayernu ale tam jest Guardiola ktory w Barcy nie dawal mu pewnosci miotal po pozycjach. Tak wiec jest juz tylko Agnlia. Liverpool- prosze was nie ma szans na trofea, brak regularnej gry w LM i to chyba wystarczy. Pozostaje UTD ale oni nie graja w LM, do tego byli po fatalnym sezonie wiec wielka niewiadoma do tego kupili juz wczesniej Herrere. Zostaje Chelsea i Tottenham wiec co wybieracie? Najwiekszego wroga Arsenalu gdzie nie macie szans na jakiekolwiek trofea czy druzyne ktora ma ciekawy projekt, mlody sklad i co roku jest kandydatem do kazdego trofeum? Prosty wybor ale wy i tak bedziecie mowic o tych smiesznych propozycjach ktore dla niego bylyby krokiem w tyl. Mowicie ze go nikt nie zapamieta i tu tez sie mylicie bo juz jest 2 najlepszym asystentem w historii Premier League. Mozna miec do niego pretensje i tu sie zgodze ale wyzywanie go od judaszy jest troche nie na miejscu. Wielu zawodnikow zmienia barwy klubowe na te w tych samych krajach i nikt nie ma do nich o to pretensji.

@ziomek1245: chyba w ogóle nie czytałeś moich wcześniejszych komentarzy. Jedynie odniosłem się do porównania Cecha jako zdrajcy, nic więcej.

rayuuuu
Poszedł do Barcelony, bo zapewne marzył o tym pod dziecka, a że potem Hiszpanie chcieli się go pozbyć, więc odszedł. Jest młodszy od Cecha, więc tym bardziej chciał grać, miał przed 30 iść do Arabii na emeryturę, albo na wypożyczenie do jakiegoś średniaka, jak Song? To byłaby strata dla kibiców piłki nożnej

To co Cesc może jakieś podanie piętką do Ozila albo Cazorli w niedzielę. :D

@ziomek1245: ziomek, ale z czym do ludzi. Cech ma 33 lat (o, w końcu załapałem, skąd wziął się jego numer tak btw xd), najlepsze lata prawdopodobnie za nim, pomógł Chelsea zdobyć wiele fantastycznych trofeów, a odszedł, bo nie miał szans na wyjściową XI. Fabregas był kapitanem, to samo RvP, u pierwszego najlepsze było przed nim, drugi w życiowej formie. Jak można porównywać obie sytuacje? O Henrym jakoś nikt nie mówił, że jest zdrajcą. Jedynie dzieciaki Chelsea tak myślą o Lampardzie i Cechu, ale co dojrzalsi Niebiescy rozumieją ich decyzje.

Jak dla mnie temat Cesca jest juz zamkniety od jakiegos czasu. Olał nas, my olaliśmy jego i rachunki bylyby wyrownane, gdyby nie to ze poszedl do CFC a tak sie zarzekal ze tam nigdy nie zagra.

W Arsenalu gra teraz Cech i on też jest zdrajcą, dlatego, że wolał grać niż siedzieć na ławce. Z Fabregasem jest identycznie, Barca go nie chciała Wenger też nie, a Chelsea była chętna, więc poszedł tam grać i walczyć o mistrzostwo. Jeśli chodzi o miłość do Arsenalu, to dlaczego miałby teraz kłamać? Arsenal go wypromował i wprowadził na szczyt piłkarski, a Barcelona to jego dom. Zapewne ma w sercu miejsce dla 2 klubów, a może i 3.

Czyżby lizanie dupy przed meczem żeby go nie wygwizdali ?

Szkoda, że jego zdanie jest gówno warte. Zachował się jak sucz i już nic tego nie zmieni.

Niech nie mówi że miłość jaką darzy do Arsenalu nigdy się nie zmieni.To jest po prostu udawanie.Jakby kochał Arsenal to nie odszedł by do Barcelony oraz nie wybrał by Chelsea i by grał do końca kariery.Jest on po prostu zdrajcą.

@jurasmolas44

Tu już nawet nie chodzi o lojalność, ale po co gada takie brednie o miłości do naszego klubu? Swoim zachowaniem ani trochę nie pokazał, że kocha ten klub. Niech po prostu nie udaje, że nie jest zwykłym najemnikiem.

Przesadzacie z ta jazdą na niego. Pewien dziennikarz napisał ,że w obecnych czasach ciężko o lojalnych zawodników i winne są temu kluby ,które kuszą potężnymi gażami i to one wyznaczyły teraźniejsze standardy lojalności i ,że jak ktos chce mieć lojalnego zawodnika to niech sobie kupi labladora:) i taka niestety jest prawda. Tacy zawodnicy , którzy są wierni klubom zreguły mają potężne zarobki w macierzystych klubach , wiadomo ,że nie ma co wsztyskich do jednego wora wrzucać ale takie są realia. Więc nie ma co się spuszczać bo podejrzewam ,że Jack dstając ofertę z realu czy innego gwaranta sukcesów mógłby od nas odejść co niestety jest smutne

Nie wiem jak ktokolwiek może go bronić. To całkowicie inna sytuacja niż przypadek Henrego. Wokół Fabregasa Wenger budował drużynę, by nagle to wszystko robić od nowa. Co tutaj się rozpisywać. Wenger nie blokował jego transferu chociaż mógł, Fabregas miał jeszcze długi kontrakt. Prawda jest taka, że był kapitanem i dopłacił do transferu, żeby od nas odejść. Potem odszedł do Chelsea. Sorry. Zdrajca.

@Marzag: już sobie to analizowałem w głowie całe te zdarzenia, gdyż to był mój idol i w zasadzie to on spowodował, że zacząłem kibicować Arsenalowi. Złamał mi piłkarsko serce, ale rozumiem czynniki, które wpłynęły na takie, a nie inne decyzje. To nie zmienia faktu, że jego zachowania przekreśliły go jako Gunnera i jego dokonania w naszym klubie pozostaną jedynie statystykami. O miłości do Arsenalu może mówić Wilshere. Z ust Fabregasa to są po prostu puste słowa.

W momencie przyjścia do Barcy okazał się prawdziwym zdrajcą. Teraz może sobie mówić co chce, ale od kilku lat ktokolwiek związany z Arsenalem nie powinien się przejmować jego losami i tym, co mówi. I Wenger świetnie zrobił, że nie kupił go ponownie.

Nigdy mu nie wybacze. Przykro mi. Jeden z głównych powodów dla których zacząłem oglądać Arsenal teraz gra w Chelsea pod tym pajacem Mourinho. Po prostu nie.

@AlexVanPersie

A myślisz, że dlaczego Arsenal go nie chciał? Myślisz, że Wenger nie ma swojej dumy i od tak, pozwoliłby mu wrócić? Zawodnikowi, pod którego od tylu lat budował skład? Temu, który dopłacił do swojego transferu?

Poza tym, miał inne oferty, co sam przyznał, ale wybrał Chelsea.

Tak jak napisałeś, życie to nie FM, trzeba się liczyć z tym, że zachowując się w taki sposób, kibice Cię znienawidzą. Dla mnie słowa o tym, że kocha Arsenal są mówione pod publikę. Tak jak napisał wcześniej @kowalski, lojalność okazuje się czynami, a nie słowami.

Po odejściu Titiego jeden z moich ulubionych piłkarzy, którzy występowali w koszulkach Afc. Mógł zostać naszą legendą, szkoda że wybrał inaczej. Szacunek mu się jednak należy, wybitny gracz.
youtube.com/watch?v=_3DaV_xn5xc ...

Trzeba o nim najlepiej zapomniec

Życie to nie FM, są różne sytuacje i kompromisy na które trzeba pójść, szczególnie w dorosłym życiu.

Zgłosił się do nas przed przyjściem do Chelsea? Zgłosił.
Nie chcieliśmy go? Nie chcieliśmy.

Przecież nie będzie sobie i swoim bliskim ustawiał całego życia pod Arsenal, który go nie chce.

A poza tym w świecie piłkarskim deklarowanie miłości do klubu nawet gdy kibice cię wygwizdują i hejtują, to jest już naprawdę dużo. Tak więc szacuneczek.

Szczególnie jak porówna się to z zachowaniem Persila, jego radością po golu i śpiewaniu piosenek Manczesteru na imprezach.

a kogo to teraz obchodzi. lejemy na ciebie

Guillem Balague @GuillemBalague 39 min
The di Maria deal agreed with PSG yesterday is for a €63m fee (£44.2m)

Dla mnie on przestał już istnieć, gdy przeszedł do Barcelony, dopłacając do transferu. No sorry, ale który piłkarz "kochający" swój klub, dopłaca do własnego transferu i obniża sobie pensję, byleby tylko przejść do innego klubu? To już była oznaka, braku szacunku do klubu, który ukształtował go jako zawodnika, a transfer do Chelsea, to kolejny policzek dla kibiców Arsenalu. Nie wiem, jak można mieć do niego jeszcze szacunek, będąc kibicem Arsenalu. Te słowa o kochaniu klubu, to może sobie wsadzić. Poza tym, tak jak napisał @grand92, to pewnie taktyka Gbourinho przed meczem z nami.

player.arsenal.com/videos/237/arsenal-v-chelsea-highlights

Szkoda, że nie został u nas. Jego współpraca z Walcottem była niesamowita. Fajnie się oglądało ich razem.
Song, Fabregas - Sanchez, Ozil, Walcott - van Persie :O

nie wierzę ze miał tylko oferty z Chelsea

Hahahhaha dawno się tak nie uśmiałem :D
Też podpisuje się pod wypowiedzą batofatora :)

Juz bo uwierzymy ze jeden z najlepszych pomocnikow mial oferte tylko z cfc gadka szmatka i tyle zycze mu samych niepowodzen u smerfow

Podpisujęsię pod tym co napisał batofator

Kocha a robił wszystko by odejsc do Barcelony w ktorej potem go nie chcieli. Tym najbardziej podpadł kibicom a transfer do Chelsea tylko spotegował niechec dlatego sie nie dziwie, ze wiekszosc ma go po prostu w nosie. My to i tak inaczej odbieramy niz kibice co mieszkaja w Londynie i od wielu lat kibicuja Arsenalowi, tam tak łatwo nie wybaczaja zdrady.

Fabregas to ten koleś, który dopłacił do własnego transferu aby odejść z Arsenalu który podobno tak kocha? Ten sam gość, który już kilka dni po przybyciu do Hiszpanii zagrał w pierwszym meczu dla fcb bo zapomniał o wszystkich kontuzjach, które dolegały mu w ostatnim sezonie na Emirates? Ten sam, który będąc jednym z najbardziej kreatywnych piłkarzy świata miał ofertę tylko z cfc?

Jak tak, to wierzę w jego miłość do Arsenalu...

Tak pomyśleć to on nawet nie miał gdzie odejść, Barca go nie chciała i zbierała kase na Suareza, z La Liga kto Real? ( na pewno nie), w grę wchodziły tylko liga niemiecka i angielska, bo z Francji to PSG ale to krok wstecz, bo gorsza liga, Włochów nawet by nie było stać na niego. Z Niemiec to tylko Bayern , ale nie chcieli go, więc została tylko Anglia. Arsenal go nie chciał, Man Utd nie gra w LM, Liverpool nie chciał, City miało bana transferowego to co zostaje?

A mógł u Nas te 18 asyst złapać :(...

Stracił w naszych dużo, ale za te jego podania... (ahhh łezka się w oku kręci) jakiś tam szacunek mu się należy.

judas i tyle w tym temacie

Cesc dzięki za piękne słowa! Zawsze będę Cię lubił i wierzę że kiedyś wrócisz do Arsenału!

a on bedzie grał w tym meczu czy nie?
Dostał czerwoną kartke w koncówce sezonu.

Nie rozumiem tego, że wiele osób uważa, że nie miał wyboru albo niewielki wybór. Przeszedł do chelsea jakoś w połowie czerwca, mógł po prostu poczekać. Przecież ci z Barcelony nie mogli mu nic zrobić.

No to ja Was zaskocze, bo dla mnie przechodzac do Chelsea byl podobnym pilkarzem jak Hazard czy Costa.

Odszedl do klubu, ktorego obok United najbardziej nie lubie w stylu nastolatka, ktory nabroil, a nie prawdziwego mezczyzny.
Saga trwala cale lato, a ten nic nie powiedzial i na koniec nawet zgodzil sie na obnizke pensji. W dodatku byl kapitanem i liderem druzyny, uciekl z chwiejnego okretu.

W Arsenalu gral fajnie i szacunek jest, ale o milosci czy sympatii moze on zapomniec.

xddd Ale prowokator, do Fabregasa nic nie mam, nawet szacunku.

Obojętny mi już jest. Gra tam to niech gra.

Rayuuu, slynne słowa których nie bylo. Ja też miałem do niego żal. Ale wybór mial raczej niewielki, Barca go nie chciala, Arsenal go nie chciał wiec podszedł do Chelsea gdzie dobrze zarobi i coś może wygrać. A i tak mieszka w londynie i się może widywac ze starymi kumplami.

Gdyby trafił do Realu, to tak samo by się wypowiadał o Barcelonie. Lojalność okazuje się czynami, a nie słowami.

parszywy gnojek , założę się że ta cała wypowiedź to cześć taktyki Gbourinho , widoczenie poprosił Hiszpana o taką wypowiedź , ja mu nie ufam , mógłbym znieść transfer do Chelsea ale okoliczności w jakich poszedł do Barcelony przekreśliły go w moich oczach

#4