Festiwal parad bramkarskich, Arsenal 1-1 Everton
08.12.2013, 17:50, Sebastian Czarnecki 1164 komentarzy
Tak jak przewidywano, dzisiejszy pojedynek Arsenalu z Evertonem wcale nie był dla lidera Premier League łatwą przeprawą. Podopieczni Roberto Martineza nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala, stanowiąc dla Kanonierów nie lada wyzwanie. Obie drużyny zaprezentowały nam fenomenalne widowisko, które pełne było ciekawych zagrań, strzałów na bramkę i widowiskowych parad bramkarskich. Na dobrą sprawę, każda ze stron stworzyła sobie odpowiednie sytuacje do tego, by wygrać ten mecz, więc remis nie powinien być dla nikogo rozczarowaniem. Kanonierzy w końcówce mogli ten mecz zarówno przegrać jak i wygrać, a wszystko to za sprawą zmieniającego się jak w kalejdoskopie przebiegu gry i akcji wyprowadzanych cios za cios.
Dzisiejszy remis dał Arsenalowi pięciopunktową przewagę nad drugim miejscem, co w kontekście porażki Chelsea ze Stoke i remisu Manchesteru City z Southampton jest dobrą wiadomością. Owszem, podopieczni Arsene'a Wengera mogli dzisiaj odskoczyć rywalom nawet na siedem oczek, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma, a Kanonierzy na tę chwilę mają bardzo dużo przed czyhającymi przed nimi meczami z głównymi kandydatami do mistrzostwa Anglii.
Arsenal: Szczęsny - Jenkinson, Koscielny, Mertesacker, Gibbs - Arteta, Ramsey (68. Rosicky) - Wilshere (68. Flamini), Özil, Cazorla (68. Walcott) - Giroud
Everton: Howard - Coleman, Distin, Jagielka, Oviedo - Barry, McCarthy - Mirallas (79. Deulofeu), Barkley (90. Naismith), Pienaar (71. Osman) - Lukaku
Początek meczu nie był zbyt udany dla podopiecznych Arsene'a Wengera. Kanonierzy mieli ogromne problemy z wymienieniem trzech celnych podań na połowie dobrze zorganizowanego przeciwnika. Everton choć udanie ustawił swoją formację defensywną, to również miał problemy z przedarciem się pod pole karne Arsenalu. Pierwsze minuty to głównie zacięta gra w środku pola i praktycznie brak sytuacji podbramkowych.
Czas upływał, a na Emirates Stadium wciąż brakowało dobrych sytuacji podbramkowych. Mimo to, to właśnie Everton był stroną dominującą w tym spotkaniu, a nie Arsenal, który oddał inicjatywę ekipie gości i wyczekiwał swoich okazji z kontrataków. Takich jednak się nie mógł doczekać.
W 22. minucie w końcu coś ruszyło, ale atakowali znowu nie Kanonierzy, a podopieczni Roberto Martineza. Uderzał Kevin Mirallas, ale nie trafił nawet w światło bramki. Dwie minuty później The Toffees spróbowali raz jeszcze, tym razem w roli egzekutora wystąpił Seamus Coleman, ale i on nie znalazł drogi do bramki i przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
W 27. minucie w końcu podopieczni Arsene'a Wengera ruszyli do ataku i stworzyli sobie dogodną sytuację podbramkową. Jenkinson uruchomił na prawej flance Cazorlę, a ten spróbował podać po ziemi do wybiegającego Gibbsa. Anglik nie doszedł jednak do tej piłki, która chwilę potem wyszła poza boisko.
W ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy, gospodarze nieco się obudzili i zaczęli napierać na bramkę Evertonu. W przeciągu kilku chwil do dwóch sytuacji sam na sam z Timem Howardem stanął Olivier Giroud, ale za pierwszym razem był na spalonym, a za drugim pojedynek wygrał amerykański bramkarz.
Tuż przed przerwą, Kanonierzy znowu doszli do głosu. Świetna akcja przed polem karnym Evertonu zakończyła się podaniem na wolne pole do Aarona Ramseya, ale znowu górą w tym pojedynku był Tim Howard.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, Howard Webb zaprosił obie drużyny na przerwę przy bezbramkowym remisie.
Drugą cześć meczu Kanonierzy zaczęli tak, jak zakończyli pierwszą, czyli z przytupem. Podopieczni Arsene'a Wengera nie czekali już przyczajeni we własnym polu karnym, ale odważnie ruszyli do ataku.
W 51. minucie Arsenal stworzył sobie najlepszą do tej pory sytuację. Przed bramką pilnowaną przez Tima Howarda znalazł się Santi Cazorla, który oddał dobry strzał, ale Amerykanin kolejny raz popisał się refleksem i uratował swój zespół przed stratą gola.
Kilka chwil później The Toffees oddali pierwszy celny strzał w światło bramki. Szczęścia z dystansu spróbował Steven Pienaar, który w końcu postanowił przetestować formę Wojciecha Szczęsnego, ale ten pewnie sparował futbolówkę do boku.
W 56. minucie znów przy piłce Arsenal. Dobra akcja zakończyła się strzałem Aarona Ramseya, ale ponownie bardzo dobrym refleksem popisał się Tim Howard.
Dziesięć minut później bardzo dobrą sytuację stworzyli sobie The Toffees. Podanie Pienaara nieoczekiwanie przepuścił i Jack Wilshere i Mikel Arteta, którzy nie porozumieli się między sobą, co dało Rossowi Barkleyowi możliwość strzału na bramkę Szczęsnego. Polski bramkarz stanął jednak na wysokości zadania.
Nie minęła minuta, a Arsene Wenger zdecydował się przeprowadzić potrójną zmianę. Walcott, Rosicky i Flamini weszli na boisko za Cazorlę, Ramseya i Wilshere'a.
Pięć minut po wejściu na boisko przed wspaniałą szansą stanął Mathieu Flamini, który oddał mocne uderzenie po ziemi. Piłka minimalnie minęła się jednak z bramką strzeżoną przez nieco zaskoczonego Howarda.
W 78. minucie Everton stworzył sobie bardzo dobrą sytuację, po tym jak Leon Osman uruchomił wybiegającego na wolne pole Mirallasa. Belg spróbował zaskoczyć Szczęsnego, ale ten znowu nie dał się pokonać. Chwilę później były gracz Olympiakos opuścił boisko na rzecz młodego Gerarda Deulofeu.
Na dziesięć minut przed końcem meczu Arsenal w końcu obejmuje prowadzenie! Dobrym przeglądem pola popisał się Rosicky, który uruchomił na prawej stronie Walcotta. Anglik dośrodkował w pole karne, z piłką minął się faulowany Giroud, ale na szczęście doszedł do niej Özil, który z najbliższej odległości pokonał Howarda!
Po straconej bramce Everton nieco się otworzył i odważniej ruszył do ataku.
I odpowiedź nadeszła już cztery minuty później! Pod polem karnym Arsenalu do nieudanej przewrotki złożył się Romelu Lukaku, ale chwilę później futbolówkę przejął młodziutki Deulofeu, który fenomenalnym, technicznym strzałem pokonał Szczęsnego.
Evertonowi wciąż było jednak mało i w krótkim czasie mógł nawet wyjść na prowadzenie! W 87. minucie w polu karnym Szczęsnego znalazł się Lukaku, jednak Polak w porę wyszedł z bramki i zatrzymał nacierającego Belga. Kiedy już się wydawało, że do dobitki będzie się składał Gareth Barry, defensorzy Arsenalu w porę oddalili zagrożenie.
W doliczonym czasie gry znowu pokazał się Romelu Lukaku, który popisał się indywidualną akcją zakończoną strzałem z dystansu. Belg nie trafił nawet w bramkę.
Co za dramaturgia na Emirates Stadium! W czwartej minucie doliczonego czasu potężną petardą z pierwszej piłki popisał się Olivier Giroud, który trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Gdyby znalazło to drogę do bramki, mielibyśmy do czynienia z trafieniem kolejki. Tak się jednak nie stało, a chwilę później Howard Webb zakończył to spotkanie.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Szkoda, że tak słabo weszliśmy w ten mecz. Tak właściwie to dopiero od 30 min zaczęliśmy coś grać. Pierwsze dwa kwadranse zdecydowanie dla Evertonu. Po golu Ozila niesamowita radość i już byłem pewien trzech punktów, szkoda, że nie udało się utrzymać tego prowadzenia. Przy tym golu Delofeu była zbyt bierna postawa obrońców, miał zbyt dużo czasu. No nic trudno się mówi, jakby nie patrzeć to powiększyliśmy przewagę nad Chelsea do 5 punktów. Teraz trzeba zremisować z Napoli i następnie jedziemy na Etihad przerwać ich passę na własnym stadionie. Trzeba być dobrej myśli. Come On You Gunners!!! :)
Fajny meczyk , szkoda że ten strzał Giroud na końcu nie wpadł :P
Myśle, ze utrzymamy lidera po grudniowej przeprawie ale ta przewagę jeszcze trochę stopnieje. Nie wyobrażam sobie zdobycia kompletu z MC i Chelsea.
cegla5055 --> ale jak przegramy 2 mecze to jaki będzie z tego wniosek? nie jesteśmy wystarczająco silni na wygranie ligi (zaraz ktoś napisze, ze ligę wygrywa się meczami ze średniakami a nie z czołówką). Nie można od razu uznać, ze przegramy oba mecze, będąc liderem z 5 pkt przewagi. Tyle lat bez pucharów, top4 jak trofeum i kibice Arsenalu się do tego przyzwyczaili, dlatego jest takie pisanie, co z jednej strony można zrozumieć, to z drugiej zaskakuje brak wiary w zespół.
Tak poza tematem - wszystkie mecze mi na kuponie weszły, oprócz legii. A myślałem, ze poziom dna to oni tylko w LE osiągnęli.
Theo to niech w rezerwach wpierw pogra, bo widać że do biegania mu daleko.
Na Napoli trzeba dać Theo i mikela z flaminim w środku. No po prostu warto tam zagrać na remis trzymając sie kocno defensywy+ kontry Theo. Najlepszy wynik najmniejszym nakładem sił. Dobrze ze poldi juz wraca
Swietny mecz. Dawno się tak nie cieszyłem jak po golu Özila. Deulofeu świetnie się odnalazł w tym spotkaniu, szkoda że nie strzelał w taki prostym do obrony sposobem, jak to miał w zwyczaju. Szkoda, szkoda.
Teraz z City i Chelsea zdobyć 4 pkt i będzie dobrze. Przydałoby się by Liverpool zaczął tracić punkty powoli.
Skuteczność panowie SKUTECZNOŚĆ.
Co z tego że mnóstwo sytuacji jak mało z tego goli.
Aston Villa ostatnio w całym meczu miała 3 sytuacje i strzeliła 3 gole.
Leehu
Ja zwróciłem uwage na sranie pod siebie 75% kibiców na tej stronie po zremisowanym 1-1 meczu który powinniśmy wygrać , tak jakbyśmy przegrali 0-3 po fatalnej grze i przewadze przeciwnika. To napewno zauważyłem
Z całym szacunkiem dla Żiru ale Boss powinien kupić jak najszybciej snajpera bo francuz kompletnie bez formy od dłuzszego .
City ma niestety ostatnio formację ofensywną w wybitnej formie, a to źle wróży.
Nie wiem czy ktoś zwócił na to uwagę ale Szczęsny puścił dziś pierwszego gola od meczu z United to było 3 kolejki temu jeszcze do tego puścił go w pierwszej połowie więc miał pewnie z 3 mecze bez wpuszczonej bramki niezły wynik.
Nie mam pojęcia dlaczego skazujecie Arsenal na pewną porażkę z City. Jedziemy tam jako lider, czego się bać. Z naszą obecną defensywą i Kotem na kontrach to jest do wygrania.
@santiago53
Przywracasz mi wiarę w ludzi ;p
kaziu874--> ja tez staram sie byc dobrej mysli, mam nadzieje ze uda nam sie cos z kontry ukluc. Z drugiej strony po to wlasnie trzeba wypracowac sytuacje zeby z czolowka miec margines bledu. Z drugiej strony strasznie sie boje 2meczow pod rzad, bo nie daj Boze 2przegrane i zawodnicy moga sie denerwowac a warto zaznaczyc ze po meczu z Chelsea mamy tez ciezki mecz z WHU na wyjezdzie gdzie zawsze nam ciezko szlo
Leehu
nie mamy składu na mistrza
przypomnę tylko, że rok temu skończyliśmy sezon na 7 miejscu i awans do top 4 to byłby i tak wielki sukces
Remis mi nie przeszkadza, bo Everton to dobry team co pokazują ich wyniki sprzed chociażby tygodnia.
Nie wszystko można wygrać.
Przeszkadza mi jednak tragiczna skuteczność mistera Żiru, bo ten motyw z jego chwytaniem się za głowę widzę co najmniej 10 razy na mecz, a to pokazuje, ile sytuacji marnuje.
Benzema ponoć dużo marnuje i go je... na Santiago Bernabeu; ha, gdyby marnował tyle co Giroud to by go już dawno na taczkach wywieźli.
Przed tą kolejką jakby ktoś powiedział mi,że powiększymy przewagę,choćby o punkt to brałbym w ciemno.
Jest nieźle.
Przed nami trzy niezwykle ważne i trudne spotkania. Napoli, City i Chelsea. Wygrana w dzisiejszym meczu mogłaby nam zagwarantować, że niezależnie od wyników z City i Chelsea będziemy prowadzić w lidze, teraz natomiast musimy się spiąć i grać na 110%, aby wyjść z grupy LM z pierwszego miejsca oraz utrzymać pozycję lidera w lidze.
Streści mi ktoś jak wyglądała w naszym wykonaniu 1 połowa ? Dopiero od 60 minuty oglądałem. Ahh ta praca ;/
cegla5055 --> zgadza się, ale ja mimo wszystko jestem dobrej myśli przed tymi meczami, a pisanie już dziś, ze nie mamy z nimi szans jest co najmniej nie na miejscu. Więcej będziemy wiedzieli za tydzień, teraz nie ma co gdybać.
Wiemy przynajmniej że Nacho powinien grać za Gibbsa i Flamini za Arteta, bo jak dla mnie ta dwójka dzisiaj najgorsza. No i przydałoby się żeby Kot już do podstawy wrócił, kosztem Cazorli, który formy nie może znaleźć coś niestety.
Ostatnio była gadka: jeszcze Arsenal coś straci nie można przecież zawsze zgarniać 3pkt. A tutaj mamy 1 pkt i nic się nie zmienia,a nawet 1 pkt uciekamy czelsi.
Mamy City i Chelsea. ale oni mają
City: Arsenal,Fulham(wyjazd) Live. Crystal(wyjazd)
Chelsea: crystal,Arsenal,Swansea,Liverpool
DAMY RADE!!!!
afcforever wszystkich spotkań nie wygramy, nie ma się co spinać Everton to naprawdę dobra drużyna ;)
Oby nasi piłkarze nawet w najmniejszym stopniu nie myśleli tak jak 99% ludzi tutaj.
afcforever
co ty za farmazony piszesz?
Everton urywa każdemu pkt, to jest świetna drużyna.
Poza tym jeszcze 3 miesiące temu śmiałbyś się, jakbyś wiedział że w połowie grudnia będziemy liderem.
Ochłoń, nie wygramy każdego meczu w którym prowadzimy.
@turysta: A ja mówiłem do Ciebie jako fana Liverpoolu nie wiem czemu nie stawiasz swojej drużyny w kontekście walki o mistrza macie bdb skład i Suareza gdyby to Arsenal miał dziś Suareza pewnie miałby jakoś tak z 8 punktów więcej. ;P
Mecz dobry i wynik sprawiedliwy,liczyłem na 3pkt. Everton naprawdę silny, gratulacje dla jednych i drugich.
Widze, że po remisie z Evertonem ludzie juz zaczynaja pisac glupoty. Popatrzcie powaznie na przeciwnika i powiedzcie sobie szczerze ze to nie sa dzisiaj stracone punkty. Everton pourywal i pourywa punkty najlepszym w tej lidze, co do tego nie ma watpliwosci. to nie jest sredniak tylko druzyna solidna, druzyna pukajaca do czolowki ligi. dzisiaj obie druzyny zagraly bardzo madrze i stworzyly ladne widowisko. podzial punktow jest sprawiedliwy. nie patrzcie zawsze z perspektywy odskoczenia rywalom bo tak to zawsze bedzie a jeszcze za tydzien wygrac z city, pozniej chelsea, itp. itd. pamietajcie ze naszej druzynie jeszcze nie raz przyjdzie przelknac gorycz porazki i to jest normalne. the invicibles juz chyba nikt nie powtorzy. tak jak to ktos wczesniej napisal, to nie jest tak ze my gubimy punkty i ktos juz wcale nie zgubi tylko bedzie nas gonil. TO JEST PREMIER LEAGUE. Tutaj mozna zgubic punkty z kazdym i wcale to nie musi byc niespodzianka. Cieszmy sie ze mamy 5 pukntow przewagi i mozemy sobie pozwolic nawet na strate pkt z chelsea czy city. bo to jest trudny okres i o to chodzilo aby sobie wypracowac taka przewage przed swietami. a co do giroud, dalej zaczyna sie pisanie ze slaby itd. Chlop gra w kazdym meczu od poczatku sezonu i nie schodzi ponizej swojego poziomu. ZAWSZE jest przydatny druzynie i w kazdym meczu robi cos dobrego. W dzisiejszych czasach napastnik nie jest zawsze od strzelania bramek. Olivier potrafi utrzymac sie przy pilce, jak i stworzyc doskonale sytuacje kolegom z zespolu. problem z napastnikiem to wbrew pozorom ma chelsea. I to pomimo takich zawodnikow jak torres, ba, etoo. Maja 3 niby swietnych napadziorow i ZERO pozytku z tych pilkarzy. My musimy sie martwic tylko o zdrowie dla Giroud aby dotrwal do okienka :) pzdr i prosze o realne myslenie.
HAHAHA widzieliscie statystyki LEGII? 93' 0strzalow na bramke hahahahahah padlem
kaziu874---> podejrzewam ze pisza tak dlatego ze Arsenal ostatnimi czasy nie wygrywal dosc czesto z czolowka, poprostu Arsenal zeby strzelic musi miec 3 sytuacje, City moze miec pol sytuacji i Aguero strzeli tego sie boje najbardziej. Brakuje nam wlasnie takiego napastnika ktory z dupy strzeli gola, jak np Suarez ktusy kilka kolej temu poslizgnal sie a i tak strzelil. Tego brakuje w meczach z czolowka skutecznosci. Bo z City mozemy miec np tylko 2 sytuacje i z taka skutecznoscia bedzie ciezko.
To jest raczej z perspektywy Martineza. On bardziej docenia remis na ES niż 3 pkt na OT. :)
Mecz snookera powinnni wznowić o 20 - zawsze są przerwy w tak długich meczach.
malyglod zawsze widzi pozytywy. Uczcie się :)
cegla5055 --> nie mowie, ze ty coś pisałeś. Chodzi mi o tych, którzy tylko narzekają na tej stronie. Wydaje się, jakby tylko czekali na potkniecie Arsenalu, żeby sobie ponarzekać. Oczywiście, te mecze będą bardzo ciężkie, ale skoro się walczy o mistrza to trzeba wierzyć i liczyć na zwycięstwo nawet z city czy chelsea. Skoro piszą, ze zdobędziemy 0 pkt w tych meczach, to może od razu odpuśćmy walkę o mistrzostwo i skupmy się na pozostaniu w top4.
Można na to spojrzć tak. MAjąc najcięższy mecz w tej kolejce odskoczyliśmy rywalom o 1 pkt :)
Leehu
pisałem do A23 jako do kibica/fana Evertonu, mistrzostwo zostawiam Wam/City :p
@turysta: My akurat nie powinniśmy martwić się o bój o top4. Zostawmy to takim słabym drużyną jak United, Chelsea, City, Tottenham, a skupmy się na walce o mistrzostwo. ;P
Widze, że po remisie z Evertonem ludzie juz zaczynaja pisac glupoty. Popatrzcie powaznie na przeciwnika i powiedzcie sobie szczerze ze to nie sa dzisiaj stracone punkty. Everton pourywal i pourywa punkty najlepszym w tej lidze, co do tego nie ma watpliwosci. to nie jest sredniak tylko druzyna solidna, druzyna pukajaca do czolowki ligi. dzisiaj obie druzyny zagraly bardzo madrze i stworzyly ladne widowisko. podzial punktow jest sprawiedliwy. nie patrzcie zawsze z perspektywy odskoczenia rywalom bo tak to zawsze bedzie a jeszcze za tydzien wygrac z city, pozniej chelsea, itp. itd. pamietajcie ze naszej druzynie jeszcze nie raz przyjdzie przelknac gorycz porazki i to jest normalne. the invicibles juz chyba nikt nie powtorzy. tak jak to ktos wczesniej napisal, to nie jest tak ze my gubimy punkty i ktos juz wcale nie zgubi tylko bedzie nas gonil. TO JEST PREMIER LEAGUE.
Mnie sie bardzo dzi ozil podobal pomimo paru strat byl pod gra dobrze podawał i szybko i madrze biegal
Leehu --> tu nie chodzi o wrzucanie komuś, tylko o wiarę w drużynę. Co by się nie działo, to i tak nie dogodzi.
Wg mnie nie można cały czas grać na 120 % i wygrywać wszystkiego.
Dziś zagraliśmy ze świetną drużyną i równie dobrze mogliśmy przegrać jak i wygrać. Remis więc to niezły rezultat.
Patrząc tylko przez pryzmat wyników niewiele się widzi, a przecież np w meczu z Hull rywal parę razy mógł nas ukąsić, ale nie miał szczęścia. Dziś było inaczej i straciliśmy 2 pkt.
Mówi się trudno i gra dalej. Liga jest strasznie ciężka i wyrównana a my jak do tej pory punktów praktycznie nie tracimy, kiedy główni rywale gubią je i to z teoretycznie słabymi drużynami.
Także jest dobrze i obyśmy tylko takie kryzysy mieli w tym sezonie ( choć wydaje mi się, że naturalnym będzie jak pogubimy wkrótce nieco pkt ). Po prostu nie da się wszystkiego wygrać - zawodnicy to nie maszyny.
kaziu874 ja nie naiaslem jeszcze nic o meczach z City i Chelsea, aczkolwiek patrzac jak gramy z czolowka bdzie ciezko, jak damy sie zepchnac do defensywy, Aguero strzela z pol sytuacji i to moze sie zemscic, z Chelsea tez bedzie chlernie ciezko bo Mou bedzie sie bronil i czekal na kontry i trzeba sie skupic, bo dzis gol Evertonu byl z dupy udal sie strzal zycia i tyle
@Frytek: Dla nas ten mecz daje więcej niż ten na OT bo przynajmniej punkta zdobyliśmy. ;P
RPZLDZ, ile masz lat? 12?
Szkoda remisu ale tylko dlatego ze strzelilismy w koncowce jako pierwsi bramke i nie utrzymalismy tego. Jako koncowy wynik jest ok dolozylismy punkcik przewagi po za tym nie zawsze bedziemy wygrywac , przyjda jeszcze rozczarowania niestety. Teraz trzeba sie skupic na nastepnych meczach bo beda rownie ciezkie jesli nie bardziej.
Ps: Ma ktos moze link do video albo jakiegos gifa całej tej sytuacji i strzału ostatniego Giroud ??
cegla5055 ---> no ja rozumiem, ale każdego meczu w sezonie nie da się wygrać. Poza tym, tak szczerze, to ten mecz był na remis, a jedna akcja mogła przechylić szale zwycięstwa na czyjaś stronę. Strzał Giroud mógł być właśnie tym momentem. Ale czy to jest powód do takiego narzekania? albo powód do pisania, ze z city i chelsea będzie 0 pkt? Dla mnie to jest trochę dziwne.
@kaziu874: Ale im nawrzucałeś ale zgadzam się z Tobą to był dobry mecz i na pewno nie możemy srać w porty przed meczem z Chelsea to oni przegrali ze Stoke i to oni powinni obawiać się meczu z liderami tabeli, a nie na odwrót. Myślę że Ramsey w meczu z Chelsea i City odkupi swoje winy za ten mecz i pokaże dlaczego jest przymierzany do nagrody najlepszego zawodnika całej ligi.
Mój skład na Napoli -
Wojtek
Carl Per Verma Nacho
Arteta Flamini
Theo Cazorla Rosicky
Bendtner
Spokojnie wystarczająco dobry skład aby ugrać minimum remis. Na ławce nasi gracze jak Ozil, Ramsey, Kosa, Gibbs, Fabian, Giroud i Wilshere.
dobra teraz koguty maja skopac tylek czerwoniakom, a Arsenal niech walczy z City. Pisalem juz dawno mistrza zdobywa sie ogrywajac slabszych nie czolowke.
Dlaczego tak wiele osob tu placze o mecz z chelsea? Ok kapuje z City, ale smerfy? no bez jaj ba,torres,eto ograja Arsenal chyba tyklko smiechem gdy Kanonierzy padna z bolu ze smiechu na murawe.
Roberto Martinez: "This draw at Arsenal means more than the win at Old Trafford."