FreeKick: Ade-bajoro
13.09.2009, 14:25, Freelover 123 komentarzy
Jedną z dziwnych, niewytłumaczalnych ułomności istoty ludzkiej jest masochistyczne upodobanie do komplikowania sobie życia. Są pewne przykre i bolesne sytuacje, których można uniknąć bez większego wysiłku, a jednak tak często nie zadajemy sobie nawet tego mniejszego wysiłku, by je ominąć. Dziś właśnie o tym.
Różne są definicje pojęcia ,,kibic". Jednym kojarzy się ono z wiernością, lojalnością, poczuciem wspólnoty i pasją, a innym - z bandą agresywnych prymitywów, machających szalikami, chlejących na umór piwsko i skandujących aż do zdarcia gardła nazwę klubu, o którym tak naprawdę nic nie wiedzą, bo nie interesuje ich wynik meczu, tylko wynik bójki pomiędzy Siwym a Łysym, dwa rzędy niżej.
Czy to możliwe, że ów prymitywny, pierwotny instynkt bezdennej głupoty szalikowca drzemie gdzieś w głębi większości z nas?
Zacznę od samokrytyki. Nic mnie nie łączy z Arsenalem, jestem kibicem Realu Madryt - klubu, który nie wyciąga żadnych wniosków z własnych błędów. Tak, uderzam się w piersi i przyznaję, że dziwi mnie cała ta euforia wśród kibiców Królewskich, związana z powrotem Florentino Prezesa i ery Galacticos. Jasne, sympatycznie jest mieć na rozegraniu najlepszego rozgrywającego na świecie, a na skrzydle - najlepszego skrzydłowego. I tuzin innych gwiazd na boisku i na ławce. Do tego stopnia, że czasem sobie myślę, że sam mógłbym być takim Manuelem Pellegrinim, mając do dyspozycji takich piłkarzy. Choć nawet Football Manager utwierdza mnie w przekonaniu, że kiepski ze mnie taktyk...
Taki kłopot bogactwa jest bardzo ładny dla oka. Wreszcie, po kilku latach, będę mógł oglądać efektowne akcje i - daj Boże - zniknie gdzieś ta wieczna karuzela formy i nieporadność, a wiele kolan ugnie się przed Realem jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. To cudownie.
Tylko... ile Realu zostało w Realu? Ilu piłkarzy, z którymi łatwo się identyfikować, a ile biegających walizek z banknotami?
Jeśli w futbolu utrzyma się tendencja, w której resztki tradycji, zasad i wartości ustępują miejsca coraz bardziej zachłannej karcie kredytowej, to może my - Polacy - nie powinniśmy zostawać z tyłu, tylko pójść za modą? Zwolnijmy Grzegorza Lato ze stanowiska prezesa, a ,,Fryzjera" z więzienia. Niech zamienią się rolami.
Panuje też powszechne stwierdzenie, że Real marnuje piłkarzy. Omijając już fakt, że mógłbym wskazać multum zawodników zmarnowanych także przez inne wielkie kluby - Real wcale nie marnuje piłkarzy. Wielu z tych, których uważa się za zmarnowanych, w obiektywnej rzeczywistości brylowało w Madrycie. Co z tego, skoro mimo wszystko większosć z nich zostaje potraktowana jak bezużyteczny śmieć...
Perez nie wyciąga wniosków, i nie mówię tego tylko na podstawie faktu, że ślepo powtarza nieprzemyślaną galaktyczną erę, która przy pierwszym podejściu, po sekundach sukcesu przyniosła godziny bolesnej posuchy. Im bardziej napompowany balonik, tym większy ból ucha, kiedy pęka. (Balon, nie ucho...)
Równie niebezpieczną cechą charakteru Pereza, która wcale nie zmieniła się przez te lata, jest granicząca z bezczelnością arogancja, i wiążący się z tym sposób traktowania piłkarzy. Niczego nie nauczyły go, i milionów zaślepionych kibiców, bolesne klapsy od Samuela Eto'o czy Fernando Morientesa. Teraz mamy wrogów w Mediolanie, Monachium, Manchesterze...
A Ty, z czego się cieszysz, szanowny fanie Kanonierów? A może wydaje Ci się, że to, co napisałem o Realu, w żaden sposób nie dotyczy Twojego klubu?
Właśnie stworzyliście sobie nowego, bardzo groźnego wroga, i to w dużej mierze na własne życzenie.
Oczywiście, można sobie zamknąć oczy i obronić honor klubu wymówką, że to wszystko wina Adebayora. Że jest wcieleniem zła. Że materialista, że bezuczuciowy najemnik, wreszcie - że był za słaby na Arsenal.
Problem polega na tym, że ten materialista, najemnik i przeciętniak, dla którego nie macie godnego zastępcy, właśnie złoił Arsenalowi zadek w meczu o sześć punktów, i z dziką przyjemnością będzie tę czynność powtarzał przy każdej sposobności. Wczoraj udowodnił, że noga mu nie zadrży. A jego prostackie zachowanie po zdobyciu bramki musiało Was zaboleć bardzo mocno, bo niedawno taką radość okazywał wam po zdobyciu gola dla Arsenalu, a nie przeciwko niemu.
Czy nie zbyt lekką ręką pozbyliście się tego najemnika? Czy, zanim zostanę zjedzony za taki punkt widzenia, zastanowiliście się choć raz, czy Adebayorowi nie należała się druga szansa, odrobina więcej zrozumienia i wsparcia, na które zasługują nawet najemnicy? Zwłaszcza, jeśli strzelają bramki jak na zawołanie i są siłą napędową klubu, który stanowi poważną konkurencję dla Arsenalu. I to wszystko dzięki decyzji władz Arsenalu o sprzedaży Adebayora - wywołanej w głównej mierze przez postawę kibiców, w tym wielu z was.
Jednorazowy, przypadkowy wybryk, spowodowany przez okoliczności, czy podążanie jedną z mrocznych i prowadzących donikąd ścieżek wydeptanych przez Real? A może to ja się mylę, i dalej uważacie, że w sprawie Adebayora wszystko potoczyło się dokładnie tak, jak powinno? Zapraszam do dyskusji.
Free, współwłaściciel LosBlancos.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dokładnie jak pisze Necro. Klątwa dopadnie i tego chciwego pajaca. Jedynymi piłkarzami którzy tego nie odczuli są (do pewnego stopnia) Henry i Pires, ale to zawodnicy klasy światowej którzy dali temu klubowi bardzo wiele i zostawili w Londynie swe serca, a Adebayor to popierdółka, której udał się jeden sezon. Skądinąd, tradycją jest że byli Kanonierzy zwykle stają na wysokości zadania i przeciwko Arsenalowi rozgrywają najlepszy mecz w sezonie. Jeremie Aliadiere praktycznie nie strzela dla Boro, ale przeciwko nam trafia zawsze :P Z czarnuchem może być podobnie, ale tak dobrej dyspozycji jak teraz nie utrzyma długo. Jeżeli nie obniży lotów samoistnie, to dopadnie go jakaś paskudna kontuzja. Ot, taka już jest ta klątwa ;)
Ja uważam, że Rahu ma rację, a ty freelover nie potrafisz przyjąć krytyki. Od początku czytania tego tekstu miałem wrażenie, że nie masz pojęcia o czym piszesz. "Znowu odrobina prawdy wielu zabolała, za dobrze wam to nie wróży, widocznie też nie potraficie wyciągać wniosków" - jakich wniosków? Po trzech meczach? Poza tym to jest jedyny transfer z Arsenalu, który się sprawdził w ostatnich latach. Wiesz co to klątwa Wengera? Bo ja myślę, że jeszcze zadziała. W końcu Ade rozegrał dopiero 4 kolejki.
znowu odrobina prawdy wielu zabolała, za dobrze wam to nie wróży, widocznie też nie potraficie wyciągać wniosków. Ale Arsenal to odczuje o wiele mocniej niż Real, bo jest zwyczajnie słabszy :] Rahu, Twoje ostatnie zdanie jest poniżej dna, a jeśli Ty reprezentujesz fanów Arsenalu, tym gorzej to świadczy o klubie :] poza tym, pisząc że w tym felietonie jest mało o Arsenalu, to musi być u Ciebie bardzo kiepściutko z logiką, bo każde zdanie tutaj napisane zmierzało do konkluzji na temat Arsenalu, taka konstrukcja. Widocznie zbyt skomplikowana dla Ciebie, może kiedyś ją pojmiesz, pozdrawiam :)
Skończcie co niektórzy z bronieniem Greedy'ego, bo to już przestało być śmieszne...
Facet olewał klub, spacerował, marnował setki, nie biegał do piłek kilkanaście cm od niego, a w prasie udawał skrzywdzonego, chociaż od września nie został wygwizdany ANI RAZU! Zresztą, co to za argument? "Odszedł bo był źle traktowany"... Ludzie! Popatrzcie na Eboue! Banda kretynów wygwizdała chłopa, ale jakoś się za to nie obraził, lecz od tego momentu tydzień w tydzień zaczął zostawiać serce na boisku. Nawet kiedy miał nienajlepszy dzień biegał jak szalony i pokazywał że się stara. Dlaczego Togijczyk tak nie potrafił? Brakowało mu jaj, czy po prostu jest chciwym, aroganckim dupkiem, który uważał, że bieganie jest poniżej jego godności?
kibic_CFC > o co ci chodzi z tym "tworzeniem wrogów"? Henry wrogiem? Jeszcze powiedz, że zrobiliśmy błąd sprzedając go. Zrobił się szklany i zdecydowanie wyglądało na to, że jego czas dobiega końca. Skoro chciał odejść do Farsy nie należało go zatrzymywać. Vieira? Mógł zostać jeszcze sezon, albo dwa, ale wyraźnie było widać, że duet Fabregas-Paddy się nie sprawdza, więc musieliśmy dokonać wyboru. Fabregas był/jest przyszłością tego klubu, a Pat od 2-3 sezonów jest kiepski. Co nie zmienia faktu, że Gooners go kochają ;) Jak tylko świat obiegła wieść o powrocie PV4 na trybunach ES można było usłyszeć słynne Vieira, woah oh. Toure? Poszedł do City, ale dał nam wiele wspaniałych lat więc głupio byłoby blokować transfer którego chciał. Pozatym do ostatniego dnia w Arsenalu jego serce było czerwono-białe i chociaż już w styczniu myślał o transferze, wciąż dawał z siebie 100%. Wciąż kochamy King Kolo i nikt nie ma zamiaru gwizdać. Cole to ostatni fiut który za 5 tysięcy podwyżki z czystym sumieniem opuścił klub który go stworzył na rzecz rywala bez historii i bez prawdziwych kibiców. Potajemne spotkania Ca$hleya z Mourinho to już legenda. Gallas! Gallas! He's much better than Ashley!
Oj, słabiutko kolego Freelover. Arsenalu w tym felietonie tyle, co kot napłakał. Wylałeś swoje żale na temat polityki Realu, a następnie napisałeś coś tak oczywistego, że oczywistsze to już być nie może - mianowicie, że piłkarz który od nas odszedł strzelił nam bramkę. Żadnego głębszego przekazu tu nie widzę, a jeżeli nie miało go nawet być, to tym gorzej dla Ciebie, bo wypadasz z wprawy.
Próbujesz przedstawić jakąś paralelę między Realem a Arsenalem, której ja kompletnie nie dostrzegam. Piszesz o daniu drugiej szansy zawodnikowi, który na boisku robi wszystko, tylko nie biega, nie ustawia się odpowiednio, nie strzela bramek i marnuje mnóstwo sytuacji. Przecież taki zawodnik powinien spotkać się ze zrozumieniem kibiców, a trener powinen wystawiać go przez kolejne 76 spotkań, żeby czasem piłkarz nie poczuł się niepotrzebny i niedoceniany.
Przeciętny kibic piłkarski jest dość mało złożony w swoim zachowaniu. Gdy piłkarz stara się, strzela bramki, pokazuje przywiązanie do klubu i kibiców (łaski nie robi, dostaje za to w końcu jakieś 10-15 funtów na minutę (nie minutę gry, każdą minutę dnia)) - jest darzony sympatią. Gdy robi wszystko, tylko nie to co powyżej, dodatkowo bez przyczyny uzasadniającej takie zachowanie (chyba, że taką przyczyną można nazwać chęć pożegnania się z obecnym klubem), pojawia się antypatia. Uwierz, że na gwizdy własnych kibiców i prześmiewcze publikacje trzeba naprawdę sobie zasłużyć, inaczej takie sytuacje spotykałyby większość piłkarzy.
PS. Niecelowo mnie rozbawiłeś, pisząc "Zacznę od samokrytyki (...) jestem kibicem Realu Madryt". Krytyka za to jest jak najbardziej na miejscu :). Pozdrawiam
co nieco*
Piszę do chłopca który napisał ten news. Chłopcze, muszę Cię wprowadzić w sytuację Arsenalu ba jako kibic Realu nie jesteś w stanie tego ogarnąć. Wenger stworzył wieloletni projekt ekonomiczno-sportowy w którym gracze uznani za niepotrzebnych zostają usunięci w celu zasilenia klubowej kasy. Wiąże się to z tym że Emirates Stadium pociągnęło za sobą wielkie nakłady finansowe które niestety nie mogły zostać zaspokojone z kasy Klubu. Projekt realizowany przez menadżera Kanonierów zmierza do tego by zespół w pozaboiskowym znaczeniu stał się samowystarczalny. Adebayor gdy trafił do Arsenalu seryjnie marnował sytuacje bramkowe. Długo trwało zanim zaczął strzelać jak na zawołanie. Wenger dał mu olbrzymią szansę gdyż sprzedał Thierryego Herny (chyba nie muszę Ci go przedstawić po tym jak ośmieszył pewnego razu twój ukochany Real przechodząc przez całą połowę i mijając bodajże 5 piłkarzy i koniec końców strzelił gola a Casillas nie zareagował). Pokładał w nim wielkie nadzieje. W końcu zagrał świetny sezon ale w następnym ciągle chciał podwyżkę, człapał po boisku, ciągle spekulował gdzie odejdzie bo lepiej płacą i uderzył Bendtnera. W Arsenalu tworzony jest team na lata. Bendtner jest jego częścią a jak na razie okazuje wszystkim z drużyny szacunek. Adebayor to rozwydrzona gwiazdeczka ale zdecydowanie przez małe g. Po bardzo słabym sezonie w jego wykonaniu został sprzedany by realizować projekt Wengera. Pieniądze zasilają klub a kolejny talent zostanie oszlifowany. Jeśli wszystko będzie grać zostanie. Jeśli będzie piłkarze pokroju Adebayora odejdzie. Nie bez znaczenia jest fakt że w tym sezonie odbywa się Puchar Narodów Afryki bo sprzedawczyk-menczesterowczyk osłabiłby Klub na długi czas. Co do Ciebie drogi autorze zajmij się lepiej swoim Realem który zaciąga kredyty na nowych piłkarzy i interesuje się każdym. nie jesteś w stanie zrozumieć czemu odszedł bo do Realu przychodzą same gwiazdy. Nie ogarniesz tej sytuacji więc nie pisz więcej głupot oki? To 2 różne kluby więc jak chcesz pisać obszerny artykuł to najpierw dowiedz się co niego o tym o czym chcesz pisać. Nie zwalaj winy na kibiców bo z Arsenalu odchodzą piłkarze by zapewnić klubowi wieloletnią płynność finansową. Z Realu odchodzą gdy klub ich zniszczy i za przykład niech posłuży Huntelaar. A i zapomniałem jeszcze. Z Realu piłkarze odchodzą piłkarze zatrudnieni przez poprzedni zarząd:D
Dobrze ze Adebayor odszedl i tyle
"Właśnie stworzyliście sobie nowego, bardzo groźnego wroga, i to w dużej mierze na własne życzenie."---- tak jakby to miało jakieś znaczenie...
kibic_CFC --> bo bez tego koncernu sobie nie dacie rady. Nikt nie opłaci takich piłkarzy, a Rusek jak by odchodził to kasę zabierze. Szkoda mi klubów, które ustawiane są przez kasę, a nie przez dobrych trenerów. Real, Chelsea teraz Manchester City to kluby gdzie pieniądze grają pierwszoplanową rolę, a nie wyszkolenie piłkarza takiego, którego nikt nie zna i zrobienie z niego gwiazdy. W tych klubach gdzie na transfery rocznie pompowane są setki milionów nie zna się czegoś takiego, wy kupujecie gotowe nazwisko. My takie nazwisko budujemy. A później zazdrośni fani o to co Wenger robi z młodych piłkarzy wyzywają go od "pedofili", zazdrość i tylko zazdrość. Tak wiem, że zaraz wyskoczysz mi z 3 czy 4 nazwiskami, które wychowała Chelsea, ale Ci piłkarze nie grają w podstawowej 11, a nasi tak. Wiedzą, że po tych lekcjach Wengera zagrają kiedyś w pierwszej 11 Arsenalu, wybiegną na pełne 90 minut przy 60 tysięcznym Emirates. Z dnia na dzień żyją tym i kochają Arsenal swój klub, a nie pieniądze. Bo przecież człowiek nie tylko pieniędzmi żyje. Pamiętaj miłości, przyjaźni i rodziny nie kupisz. W AFC Ci piłkarze to dostają. Kocham Arsenal.
i tak jestem szczesliwy ze nie gra u nas... i gdyby sobie zasluzyl to by mial wsparcie kibicow... Nic sie nie dzieje bez przyczyny... Ade nie jest zawodnikiem o slabej psychice... i gdyby chcial to by zostal i pokazal ze jest wart tego by mu zaufac a nie szukal najlatwiejszej drogi ucieczki...
niektorzy nazywaja zeszly sezon wypadkiem w pracy... trudno to nazwac jak sie nie ma ambicji by strzelac bramki dla swojego klubu... zrozumialbym to gdyby byl kontuzjowany i nie gral jakis czas ale nie gdy gra caly sezon... ten brak zaangazowania w jego wykonaniu mogla tylko garstka kibicow zauwazyc to by nie bylo o tym echa... ale jesli wiekszosc kibicow siedzacych na stadionie i nawet ja zwykly kibic ktory oglada mecze w TV i widzi to samo to cos jest nie tak...
Ade w City odzyskal to wszystko co mial w Arsenalu w swoim pierwszym sezonie...
Źle mnie zrozumiałeś. Chodzi tu o sam fakt sprzedawania swoich kluczowych zawodników, z czego NIEKTÓRZY staja się wrogami nr. 1. A jak Abramovich sprzeda Chelsea to nic się nie stanie, bo napewno jakims koncern prawdopodobnie bogatszy ich kupi ;) O to się nie martw.
Vandal - Ade-pay-more lepiej brzmi :D
kibic_CFC--> youtube.com/watch?v=6LSfjKeKgzk&feature=fvst będziecie to śpiewać ja Rusek nie będzie wam dawał kasy, a nie chyba już przestaje. Zobaczył, że ta kasa nie załatwia mistrzostwa.
Kibic CFC. Zauważ że akurat dla henryego i viery wszyscy mają szacunek i dalej kibice arsenalu lbuią ich i chcieliby ich powrotu. Gdyż oni nie odchodzili z klubu skłóceni a takżę nie odchodzili dla pieniędzy ani do największych wrogów
kibic_CFC. Osobiście szanuję takich zawodników jak Vieira, Henry czy Pires ponieważ spędzili w Arsenalu wiele wspaniałych lat i w pewnym sensie rozwinęli tę drużynę i nie przypominam sobie żeby któryś z nich źle się wypowiadał o swojej byłej drużynie bądź skrzywdził swojego kolegę z byłego zespołu (patrz faul Moneybayora na Robinie.)
kibic_CFC --> przepraszam ale Thierry Henry został dobrze pożegnany i nikt to niego większych pretensji nie miał. I napewno nie jest żadnym wrogiem jak to ująłeś. Toure tak samo nie jest jakoś znienawidzony za to, że odszedł i wrogiem nie jest. Vieira tak samo. Ci trzej piłkarze zostali dobrze pożegnani i napewno nie są wrogami fanów Arsenalu. Adebayor i Cole wrogami natomiast są. Nie są lubiani przez kibiców.
Ale to już zaczyna być niebezpieczne w Arsenalu. Lekką ręką oddaja swoich najlepszych zawodników, którzy potem w skrajnych przypadkach stają się wrogami nr. 1 dla was, kibiców Kanonierów. Henry, Vieira, Adebayor, Cole, Toure. Moim zdaniem, nieco za dużo.
Free - świetny felieton, jak zwykle z resztą ^^ Uwielbiam czytać twoje "Alfabet The Blues" ;P Mam dokładnie taki sam pogląd na sytuacje jak Ty. Arsenal (czyt. zarząd) sam wam (kibicom) tworzy wrogów.
Artykuł jednego naszego kibica :
michalpolkropkabloxkropkapl/2009/09/Lajdactwa-Adebayorakropkahtml
No tak, dobry zawodnik, ale po co nam dobry zawodnik, któremu nie zależy? Przecież cały ostatni sezon przespacerował. O tym też trzeba pomyśleć, bo nie chodzi o to by mieć zawodnika, który jest dobry, ale mu się nie chce. Już lepiej jak piłkarz jest słabszy, ale zaangażowany, tak jak np. Bendtner.
Sporo racji w tym artykule, ale właśnie moim zdaniem Arsenal dba o tradycje i przywiązywanie do zawodników wychowując młodych i im dając szansę gry. Ade był dobry, choć czasem mu nie szło, zmienił klub i trudno. Po prostu nasza mentalność nie pozwala wielu z nas pogodzić się z tym faktem i żyć dalej, tylko stawiamy go jako wroga nr. 1, jaki w tym cel ? niech odnosi sobie sukcesy w City, Arsenalu i tak nie prześcigną :)
Taa biedny Bajorek z Afryki ; ]
To chyba mamusia nie wychowała go tak jak trzeba bo za wczorajsze popisy powinna sie wstydzic cala jego wioska ; ]
On tki juz jest wczoraj to pokazal sadzilem innej postawy po nim neutralnej. Juz na zawsze stracilem do niego szacunek !
W tym artykule jest dużo racji. Wg mnie Ade to znakomity zawodnik, można go cenić za to co robi na boisku, ale nie za to co poza nim. Postawmy się w jego sytuacji. Jestem gościem z afryki. Jak nie poszedłem do kościoła to mi mama nie dała obiadu. Mam zapewne na utrzymaniu rodzinę w afryce. Dlaczego nie miałbym zarabiać 2x więcej niż dotychczas???Nie mówię że dobrze zrobił że odszedł. Wszyscy wierzą mediom, które nastawiały kibiców THE GUNNERS przeciw niemu.
Gdybym był nim i kibice byliby przeciw mnie, a ja gram na 110% w każdym meczu i gów** z tego. Praktycznie 0 wdzięczności.
Wczoraj pokazał jakim jest wspaniałym człowiekiem i sportowcem....
Arsenal chciał zatrzymac Ade ale on chciał odejsc wiec jak dla mnie ten peunta tego felietonu jest całkowicie nie rzeczywista i daje odpowiedzi na pytania ktore w wypadku tego pozbawionego godnosci i ogłady afrykanina nie zostały zadane, on chciał odejsc a arsenal nie trzyma nigdy nikogo na sile i tyle. a realu madryt nie lubie bo bylem na santiago na meczu i polowa kibicow na stadionie to turysci z aparatami, to cyrk a nie klub, miasto pokrylo im niesamowite długi oddając im tereny wokól stadionu za darmo a oni nadal produkują tylko deficyt, Perez krzyczy że chce zrobic liga najlepszych druzyn ale na obecny stan nie widze w niej miejsca dla RM, szybko odpadaja co roku w LM i dlatego mysle ze w 20 druzynowej lidze inne zespoly zapracowaly sobie na udzial.
ja nie żałuję jego odejścia ani trochę
Topol95- pozwól, że odwrócę twoje słowa: jeżeli zawodnik, który zrobił tak wiele dobrego dla klubu chce odejść, to ten klub powinien okazać należny mu szacunek- mając na myśli klub, myślę o kibicach, którzy częścią tej piłkarskiej instytucji z pewnością są.
Bardziej dosadnie tej puenty już ująć się nie da.
Tu nie chodzi o pensję, którą dostał w nowym klubie Togijczyk, czy o jego postawę w poprzednim klubie- wrzodem jest tu wsparcie kibiców (a raczej antywsparcie) udzielone Togijczykowi w styczniu tego roku, trwające zresztą do dziś, połączone z uczynieniem z Adebayora kozła ofiarnego za poprzedni sezon.
Kibice narzekali, narzekali i dopięli swego- po 4 meczach żaden z naszych napastników nie jest w czołówce strzelców- pogratulować wyobraźni i taktyki na ten sezon.
Kolejny mecz z Wigan zapewne wygramy wysoko, ale ten początek sezonu już pokazuje, że z walką o najwyższe trofea jak zwykle będzie krucho- niemoc strzelecka w spotkaniach z uznanymi klubami to nie przypadek- brakowało nam właśnie klasowego snajpera, który dostawieniem buta/głowy wygrałby nam ten mecz... snajper był, tyle że po drugiej stronie barykady.
I zakończcie już ten prezentowany poniżej antytogijski tok myślenia, bo aż żal to czytać.
Faktem jest że nie wliczając aspekt piłkarski zachowuję dość cynicznie
nie możemy zakończyć na lekceważeniu Togijczyka ktoś musi go sprowadzić na ziemie ...
koniec rozgrywek i dobry sezon AFC pokaże że potrafimy bez niego dużo w ofensywie faktem jest 13 bramek w 4 meczach
swiete słowa niski93
Adebayor udowodnił w pierwszym meczu półfinałowym LM jakim naprawde jest zawodnikiem. Odszedł i my kibice z Polski nic na to nie poradzimy. Fakt, że to nie była jego ostatnia bramka strzelona nam przyprawia mnie o dreszcze. Co do Robina to jestem pewien, że 12 goli to jest dla niego maksimum, a już w poprzednim sezonie mogliśmy się przekonać, że mistrz musi mieć strzelca, który strzeli conajmniej 19 goli. Jak nie Robin to kto będzie strzelał? Arszawin? Być może, ale on woli podawać niż strzelać. O Bendtnerze nie wspomne, bo dobrze wiemy jaki on jest. Nie ma już Henrego, który by nas dźwingnął. Będzie ciężko zdobyć mistrza, a co za tym idzie zatrzymać naszego kapitana, ale ja wciąż wierzę. Go! Go! The Gunners!
Jeśli piłkarz chce odejść z klubu. Rozumiem ,ale ten zawodnik powinien okazać szacunek dla klubu ,który dla niego wiele zrobił. Ale jeśli Adebayor po swoim odejściu robi takie rzeczy jak to po strzeleniu bramki...
fakt faktem, że rasowy napastnik nas opuścił. fakt faktem, że jak chciał to grać potrafił.
fakt faktem, ze za wczorajsze go nienawidzimy.
fakt faktem, ze następcy tego spacerowicza w AFC brak.
fakt faktem, ze był to ostatni dzwonek na dobra kase za niego.
fakt faktem, ze tygodniówke miał dobra i kibice byli powodem jego odejscia.
fakt faktem, ze Wenger wie co zrobił.
fakt faktem, ze młodzież ma wiecej szans na grę.
fakt faktem, ze kocham AFC nad zycie.
fakt faktem, ze nie zmienie tego od tak sobie.
fakt faktem, ze autor tego tekstu ma jaja, bo wiec gdzie lezy problem i poprzez ruszenie naszego sumienia skłania do refleksji.
fakt faktem, ze Real i tak nie wygra nic.
Arsenal1993- ciężko będzie podwyższyć tę tygodniówkę, którą odbiera obecnie Togijczyk... co do uwag na temat mojego poziomu wiedzy daruj sobie, proszę.
I tak, za Ciebie również się wstydzę, jeżeli o to chodzi ;).
Afcforever- a możesz podać jakiś wiarygodny link? bo z moich źródeł wynika, że zarabiał 80 tys. funciaków tygodniowo.
Myslę, że nie widziałeś zbyt wielu meczów Arsenalu w tamtym sezonie w których adebayor gra jak ostatnia łajza. Może i ma umiejętności, ale nie jest profesjonalistą, tylko leniem. Początek ma dobry w City, ale z czasem zacznie znowu pytać o podwyższenie pensji i przestanie grać jak obecnie. Tak samo jak w Arsenalu...
Że podsumuję to bezosobowo, bez zwrotu do konkretnego użytkownika- mamy co chcieliśmy!
Togijczyk, traktowany przez pół roku gorzej niż pies, odszedł do Abdullahów. Zgoda, ktoś powiedziałby: poleciał na kasę, ale przy takim formacie piłkarza, nierealny byłby transfer do zespołów innych niż Man Utd, Barcelona czy Milan- ergo, dla przeciętnego antyfana, głównym celem były pieniądze.
Zapominamy, że wśród czołowych klubów Europy tylko u nas ma miejsce taka anomalia, że czołowi gracze nie zarabiają 100 tys. funciaków.
Mniejsza już o motyw, Adebayor odszedł i znowu strzela gole. Dostał nowe suplementy? Ma nową, lepszą kochankę (całkiem możliwe:P)?
A może dogrywają mu lepsi gracze?
Nic z tych rzeczy- po prostu nie musi się zmagać z presją kibiców, którzy wygwizdują go na każdym kroku. Że miał gorszy moment? A Fabregas? Na niego wszyscy tylko chuchali... Że się sprzedał (odszedł do klubu, gdzie płacą krocie) A Toure? Gra w tym samym klubie, a jakoś gwizdów wczoraj nie zbierał.
Wniosek nasuwa się sam- Togijczyk wróciłby pewnie i u nas do podobnej dyspozycji, jeżeli tylko okazalibyśmy mu trochę wsparcia- a tak mamy van Pershinga, którego z uporem maniaka Wenger wystawia jako 9-tkę, niszcząc jego wszystkie atuty (nawet wczorajszą bramkę Holender strzelił jak typowy cofnięty napastnik!) i Bendtnera, który gra zamiast zastraszonego Eduardo (kolejny babol Bossa) i marnuje przy tym z 7 sytuacji na mecz.
Wcale nie dziwię się reakcji Adebayora- przecież kibice nawet sporządzili specjalny folder jego sprzedaży, kpiący z jego kariery.
Chłopak ma charakter, nie będzie więc siedział cicho.
Szczerze mówiąc, wstydzę się za kibiców Kanonierów, którzy gdy trzeba zagrzać do walki naszych piłkarzy, siedzą cicho, zagłuszani rykiem gospodarzy z Anfield czy Old Trafford, a do oczerniania (na dokładkę własnych!) graczy są pierwsi w kolejce... chyba nie tędy droga.
Do wszystkich "prawdziwych kibiców" trochę pokory- są pewne granice których przekraczać nie wolno, np. mieszanie piłkarza z błotem. Ktoś pisał o pokojowym odejściu Henry'ego, Toure... tyle że tych piłkarzy nikt nie gnoił przed odejściem, mimo że z pół roku przed ich odejściem chodziły słuchy o transferze w. zainteresowanych.
Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy; bo wstyd za innych "prawdziwych" Kanonierów już zaczyna mi się wylewać nawet uszami.
Wiesz, drogi autorze, gdzie leży różnica między Realem, a Arsenalem? Piłkarze których wyrzucił do śmieci Real (ostatnio m.in. Sneijder, Robben) byliby w stanie zabiegać się na śmierć na boisku i oddać serce za klub. Greedybayor natomiast narzekał gdzie tylko mógł jak to go kibice źle traktują (chociaż od pamiętnego preseasonu z... Realem nikt go nie wygwizdał) i przy każdej okazji wychwalał Milan, a po boisku spacerował... Dupa, nie wojownik.
krawiec256 >> Wenger wystawia go na szpicy, więc trzeba go rozliczać z bramek. A bramkostrzelny nie jest. W 182 meczach tylko 64 gole, od podstawowego napastnika wymaga się więcej. Co do kontuzji, to prawdopodobnie złapie jakieś bo jest bardzo szklanym zawodnikiem. Jestem pewien, że w PL nie strzeli nawet 15 bramek...
Stywek "1 drużyna grała z
dwoma co się spotkali "?? :D Człowieku ty gadasz takie głupoty, że już dzisiaj rozpatruję ciebie jako kandydata na prezydenta Polski :D
Haha co za łajzy! Celtic przegrał 2-1 i to rezerwowym składem,a wy podstawowym 4-2 hahahehehe. Takie są statystyki, najlepiej aby jedna drużyna grała z dwoma co się spodkali w meczu IV rundy eliminacji LM. hahaha cioty.....
Powiem tak ...
Zajmnij się LosBlancos.pl bo my wsparcia autorskiego nie potrzebujemy.
Zawodnik na boisku a tym bardziej napastnik to nie osoba która czeka na okazje, trzeba dawać z siebie wszystko niestety dla Adebayora jest to niesamowicie trudne. Oczernia kibiców ,że są sezonowcami Pytanie ?
Jak mogą być sezonowcami ? przecież są to kibice z przed kilku lat. Nie prędko krzesełka zajmują nowe twarze. Ci którzy są na stadionie są rzetelnymi kibicami klubu.
Adebayor wdepl w swoje bajoro zagral dobry sezon chcial podwyżkę otrzymal ją. Wraz z nią odeszłyjego chęci, a powiedzmy sobie szczerze że piłkarz bez chęci nie jest osobą dla której futbol jest całym życiem. Dobrze odzwierciedlaly to usmiechy wczasie dyktowanych spalonych.
Czuje się urażony ? Bo co ? Bo myśli że jest gwiazdą wysokiego formatu i nie zasługuje na gwizdy nawet jak się opieprza na boisku Pff
Dla mnie on nie jest piłkarzem o gwiezdzie nawet wspomnąć nie można.
Osoba która :
Osoba która nie ma szacunku dla klubu który go wypromował jest pseudo-piłkarzem, która oczernia klub na ramach prasy jest pseudo-piłkarzem, dla której najważniejsze są pieniądze jest pseudo-piłkarzem, która nie ma szacunku do kolegów z dawnej drużyny jest pseudo-piłkarzem.
To nie jest wina kibiców, klubu prasy itp
To poprostu siedzi w piłkarskim umyśle i wyjdzie predzej czy pozniej ..
Akurat wyszło jak wyszło jestesmy klubem który często ukazuje takie twarze
-Flamini
-Senderos
-Hleb
-Adebayor
Jakoś inni potrafili się zachować odchodząc Henry , Toure myśleli w duszy dobra stara droga sie konczy , na ostatek swojej kariery sprobuje poczuc jak to jest w innym klubie dlaczego ?
-Bo mogę
-Starałem się nie zawieść swojego klubu,dawałem wszystko z siebie
- Przez wieloletnią grę zapracowałem na ich szacunek, będe temu klubowi wdzięczny, i nigdy ale to nigdy nie powiem o nim żadnego złego słowa bo wiem ile mu zawdzięczam.
Jak dla mnie to po co nam opowiesci o Realu na naszej stronie? A poza tym nie zgadzam sie z zadnym z twoich zdan, jak nie sledzisz losów Arsenalu to sie nie wypowiadaj bo nie masz pojęcia o co chodzi! A co do uzytkownika Lee to prosze cie zmien ten obrazek, chyba ze nie jestes prawdziwym fanem Arsenalu!
Póki co Adebayor strzela bramki i zauważam tu analogię do jego pobytu w Arsenalu. Z pewnością nadejdzie taki moment, że przestanie strzelać, myślami będzie w innym klubie, skłóci się z kibicami, zacznie człapać po boisku i będzie takim pożytkiem dla City, że równie dobrze będą mogli grać w dziesiątkę. I wtedy szanowny autorze módl się aby nie wyciągnął ręki po niego Twój wielki Real, bo jeśli mówimy o piłkarzach jako o najemnikach to ich podstawową cechą powinna być waleczność "do ostatniej kropli krwi" dopóki najemca im płaci. Niestety w Adebayorze ta cecha po pewnym czasie wygasa i staje się bezużyteczny. Nie życzę takiego"najemnika" żadnemu klubowi.
Lee gwoli ścisłości Robin nie jest typową 9, także myślę, że 11 goli przy tylu asystach nie jest złym wynikiem, troche za bardzo uogólniasz :) A w tym sezonie jeżeli nie będzie łapał kontuzji i walił po słupkach to 25 w PL wcale nie jest taką wielką liczbą dla jego umiejętności...
nie tracąc zbyt wiele czasu na tak ułomnego człowieka jakim jest Togijczyk, trzeba go krótko podsumować słowem:
ŚWINIA,
a będąc złośliwym GUZIEC (taka świnia z afryki jakby ktoś nie wiedział :})...
zlosnica - nie odniosę się do Twojego komentarza, bo po fragmentach widzę, że to pierdoły są.
pkArs --> nikt? przyklad z naszych smieci - Eboue tez byl krytykowany przez fanow wygwizdani w kazdym meczu w kazdym zetknieciu z pilka , ale nie zlamal sie teraz jest dobrze fani go szanuja - pokazal charakter nie to co ade wolal isc droga na skroty przy okazji wiecej zarabia - przeciez to jego cel - jest szczesliwy jestem ciekaw ile to jeszcze potrwa zanim znowu bedzie fochy stroil
waldek_89 --> chlopie czytajac Twoje komentarze widze ze nie oszczedzasz na klawie;)
Caroline--> Bo Ade nie otrzymywał wsparcia od kibiców.za swoje zachowanie z okienka transferowego był cały czas przez kibiców krytykowany..myślę, że żademn piłkarz nie potrafiłby czerpać radości z gry słysząc gwizdy własnych kibiców kiedy tylko był przy piłce...teraz sytuacja odmieniła się kibice go kochają a on wrócił do dawnej formy..no niestety straciliśmy na własne życzenie bramkostrzelnego napastnika..
tylko problem z Adebayorem był taki, że nie strzelał bramek na zawołanie. Ale wystarczyło, że przeszedł do City i proszę, bramka w każdym meczu ...
ja muszę zgodzić się z autorem w każdej kwestii
moja definicja jest prosta
póki nie bedzie większych pieniędzy nie bedzie
trofeów ,a teraz kilka argumentów
1. chciałbym zapytać każdego forumowicza czy jeśli pracowałby w polsce w jakiejś firmie za 5 tys zł na miesiąc i przyszła by do niego druga firma która by mu oferowała 10 tys to co by zrobił???????? został czy przeszedł do niej??????
to synonim tylko że tam w gre wchodzi 50 tys na tydzień i 100 tys na tydzień ale funtów
teza---- najlepsi pracownicy przechodzą tam gdzie lepiej płacą bo płaca to szacunek dla umiejętności
2.brak wartościowych transferów oznacza iż w drużynie nie ma odpowiedniej konkurencji brak 2-3 kontuzjowanych sprawia że pierwsza 11 nie ma godnych zastępców a kilka pozycji tego wymaga
3. niestety oceniając realnie i obiektywnie musze stwierdzić ze raczej nie wygramy żadnego trofeum w systemie pucharowym ponieważ predzej czy póżniej trafimy na chelsea man u czy barce
coraz grożniejszy jest inter real czy juventus
wszystkie te zespoły się wzmocniły prócz nas
4.wenger nie przepada za transferami a jednak ściągnięcie arshavina dało bardzo dużo ,tak samo vermalen sporo wniósł ,pomysleć że jeden transfer w ofensywie tyle wniósł ,to co by było gdyby były takie 2 czy 3 ????????
są na rynku dobrzy gracze tylko trzeba po nich sięgnąć aby wzmóc rywalizację
5. wydaje mi się niepotrzebne trzymanie na siłę graczy którzy sie nie sprawdzili jak silvestre
czy niechciany senderos
dla mnie song denilson diaby czy eboue to silni zmiennicy narazie ale nie pierwszoplanowe postaci jakie mieliśmy w erze invicibles jak henry bergkamp vieira pires ljunberg
także obsada bramki pozostawia sporo do życzenia
a oto moi zawodnicy których bym widział na emirates po uprzednim przewietrzeniu składu z zawodników nie potrzebnych
taiwo gourcuff sakho dzeko ozil balotelli
nie wypisałe takich na którycjh nas nie stać
i tych którzy w przerwie zmienili klub jak malo czy diego