Futbolowe analogie

Futbolowe analogie 17.05.2011, 14:07, Przemysław Szews 546 komentarzy

Zbliża się, albo już nastąpił, koniec sezonu w największych europejskich ligach. Sezon, który jak co roku jednych czyni zwycięzcami, okrywa glorią dumy i chwały, a drugich wpędza w tok rozmyślań nad tym, co poszło nie tak. Oczywiście tych, którzy o ewentualne mistrzostwo aspirowali, bo są takie drużyny, które cieszą się z tego, że uchroniły się przed degradacją, albo że w ogóle przetrwały sezon w środku tabeli. Są też takie, których w ogóle żadne trofea nie interesują. Grają sobie takie drużyny w swoich ligach, cieszą się z mniej lub bardziej składnej gry, a w ramach wynagrodzenia zyskują szacunek na mieście, czy też paliwo do swoich używanych „trójek beemwu” (często „w gazie”). Te ostatnie zaliczyć można jednak do okręgówek, a w najlepszym razie do trzeciej kategorii ligowej. Tam miarą udanego sezonu niekoniecznie muszą być jakiekolwiek trofea. W drużynach klasyfikujących się w ramach tzw. europejskiej czołówki trofea to sprawa ważna, czasem wręcz honoru. Bardziej przyziemnie patrzący na świat dodaliby, że i pieniędzy, dużych pieniędzy – nie tylko za wygrane, ale także tych od sponsorów, reklam, kibiców. Skoro przy kibicach jesteśmy…

…to dla kibiców Arsenalu sezon ten kończy się jak zwykle. Może nawet gorzej niż zwykle, bo w tym roku były duże szanse na zgarnięcie całej puli. Narodziły się przy tym grupy śmiałków, twierdzących z całym przekonaniem, że przewidywali to już wtedy (a nawet zwłaszcza wtedy), kiedy poziom optymizmu i nadziei osiągał szczyty, finał taki wieszczyli polegając na swojej, wybitnej zapewne, trenerskiej i futbolowej intuicji. Inni z kolei w dalszym ciągu uparcie twierdzą, że z sezonu są zadowoleni, bo Kanonierzy grali ładnie, składnie i na temat – po prostu pech zadecydował… ale za rok, za rok to już będzie lepiej. Nie pora na roztrząsanie tego tematu, od tego będą wszelkie kończące sezon podsumowania, zestawienia, statystki etc i mój zupełnie oddzielny tekst. Wracając do tego, że ten sezon nie dla wszystkich kończy się udanie…

W kryzysowych sytuacjach, w sezonach kończących się piłkarską posuchą, kiedy nastroje i na trybunach i na trenerskiej ławce, a także w szatni są mierne… recepty na środek sytuację polepszający nie ma. Są kluby, które działają wtedy desperacko, ratunku szukają wszędzie, biorąc na rynku transferowym co się da, albo co się trafi – takie, które potrzebują reakcji natychmiastowej, szperają na ślepo, po omacku. Są też takie, które szukają rozważnie, ostrożnie, długo negocjując nad oglądanym towarem, przeliczając uważnie każdy banknot. Inne cierpliwie czekają na okazję, wypatrują młodych i zdolnych albo podkradają tych, których zauważyła i wygadała się przy tym konkurencja. Są też takie, które ze stoickim spokojem, którego nie powstydziłby się sam Chryzyp czekają… Czekają… Czekają, bo może coś im się trafi samo (najlepiej, żeby przyszło z piłkarską kartą w zębach i dobrymi referencjami), albo sama naprawi się sytuacja. Ktoś podrośnie, ktoś wróci do formy, kogoś wyciągnie się z drużyny B...

Trudno jednoznacznie zaliczyć Arsenal i Bayern do powyższych kategorii, czyli dwie drużyny o których traktuje dzisiejszy tekst. Dlaczego więc szukam analogii w dwóch zupełnie innych klubowych filozofiach, dlaczego zestawiam dwie odmienne deklinacje futbolu? Dlatego, że są to drużyny mi najbliższe i rzadko zdarza się, że obie kończą podobnie sezon. Bo o ile do takich finiszów Arsenalu zdążyłem się przyzwyczaić i przyjmować ową sytuację z (jako-taką) pokorą, o tyle sytuację zawsze, choć częściowo ratował Bayern. W tym roku „moje” drużyny solidarnie spisały rok na straty. Zestawiam je, by zastanowić się nad tym, jak zareagują, wrócę do tego jak reagowały na podobne sytuacje w przeszłości i w końcu jaki to przyniesie skutek…

Wbrew pozorom, wbrew temu co pisałem o dwóch zupełnie różnych deklinacjach futbolu, to Kanonierów z Bawarczykami poza sympatią autora łączy sporo… Ale o tym za chwilę. Z ust szkoleniowca Arsenalu na wytłumaczenie transferowej bierności zazwyczaj słyszeliśmy podobne wymówki – że przecież mamy wybudowany stadion, że klub wziął na niego pożyczkę, którą wypadałoby spłacić, że mimo tego wszystkiego i tak udaje się trzymać finanse w ryzach i wyniki są więcej niż satysfakcjonujące, ale aby tak było dalej, na kosztowne transfery pozwolić sobie nie możemy. I tak mamy drużynę silną i jest zaskakująco dobrze tak jak jest. Owszem, patrząc na wydatki i transfery Arsenalu, i tak jest w wyjątkowo dobrej sytuacji, co rok walcząc o mistrzostwo własnym nakładem pracy – czyt. wychowankami klubu, zawodnikami młodymi, kupionymi okazyjnie - którzy często w jedenastu kosztują tyle, co trzech, czterech zawodników rywala. Jest to swego rodzaju precedens w europejskiej skali, tyle tylko, że zwracam uwagę na niepozorne sformułowanie – „co roku walcząc”…

Czas na analogię. Bayern, rok przed Arsenalem także zbudował stadion. Podobnie jak Kanonierzy, wziął na niego pożyczkę. Zapłacił jednak mniej – 340 milionów euro, do 390 milionów funtów wydanych przez Arsenal. Podobnie jak klub z Londynu, Bayern związał się z bogatym sponsorem i oddał mu nazwę swojego stadionu. Allianz Arena uznawana jest, obok Wembley, za najnowocześniejszy architektonicznie obiekt sportowy świata. Bajer(n) ze zmieniającą kolory powłoką znany jest już niemal przez każdego sympatyka futbolu (Wikipedia twierdzi, że widać ją z oddalonych o 70 km austriackich szczytów). W każdym meczu zasiada na niej 69 000 kibiców Bayernu – na Emirates 61 000. Ktoś powie: „chwila, chwila, ale przecież Bayern budował stadion razem z drugim klubem z Monachium”. Tak, mecze na Allianz Arenie rozgrywa także TSV, któremu na budowę stadionu pieniądze pożyczył… Bayern.

Mimo budowy stadionu Bayern po nieudanym sezonie 2006/2007 zainwestował w kompletną przebudowę zespołu, wyremontował wymagające tego formacje, wyeliminował wszelkie wątłości i przewietrzył kadrę. Przyszli wtedy między innymi Ribery, Toni, Klose. Zainwestowane pieniądze szybko przerodziły się w sportowe wyniki – Bawarczycy zdobyli wszystko, co mieli na swoim podwórku do zdobycia – Puchar Ligi, Mistrzostwo i Puchar kraju. Wydano wtedy ponad 100 milionów euro, a przecież zarząd Bayernu w żadnym wypadku nie należy do szczodrych w wydatkach na nowych graczy. To kolejna analogia między Arsenalem i Bayernem. Oba kluby są bardzo mądrze zarządzane, oba są klubami dochodowymi i oba niechętnie wydają swoje pieniądze na transfery (tyle tylko, że jeden z nich kiedy trzeba, do transferowej kieszeni sięga). Żeby nie być gołosłownym – Deloitte wyliczył, że zyski Arsenalu za sezon 2009/10 wyniosły 274 miliony euro, plasując londyńczyków na miejscu czwartym, za Bayernem z 323 milionami. Tempo wzrostu w ostatnich pięciu latach jest podobne. Skąd te zyski? Przychody z meczów: Arsenal, 114 milionów – Bayern, 66. Prawa z transmisji: Arsenal, 105 milionów – Bayern, 83. Różnice bardzo duże. Dlaczego więc Bayern jest przed Arsenalem? Wyliczenia sugerują, że słabość Arsenalu kryje się w kontraktach reklamowych i pieniądzach od sponsorów. Niemcy biją tutaj Kanonierów na głowę: 172 miliony euro (najwięcej z całej europejskiej czołówki, o 20 milionów więcej od pierwszego w zestawieniu Realu Madryt) do 53 milionów wynegocjowanych przez Arsenal. To może być argument koronny w dyskusji na temat „po co Arsenalowi sukcesy”… Nagły wzrost dochodów Bayernu z reklam nastąpił właśnie w sezonie, kiedy Bawarczycy doczłapali się do finału Ligi Mistrzów. Okazuje się, że sama ładna gra i popularność wśród kibiców nie wystarcza do tego, aby dostawać godziwe pieniądze od partnerów, albo, że zarząd jest w negocjacjach kontraktów reklamowych po prostu słaby - Arsenal dostaje mniej od Manchesteru, Chelsea, Liverpoolu, czyli całej historycznej Wielkiej Czwórki. Dla porównania: dzięki wpływom z reklam Czerwone Diabły przebiły Kanonierów niemal dwukrotnie, Chelsea dostała więcej o 15 milionów (nie wliczają się tu pieniążki Romana), a Liverpool aż 20.

Jak pokazuje inne zestawienie, magazynu Forbes – potencjał Kanonierzy mają wszakże ogromny. W zestawieniu najbardziej wartościowych klubów na świecie zajmują miejsce trzecie(1,19 mld USD), przed Bayernem (1,05 mld USD), a za Realem (1,45 mld USD) i Manchesterem(1,86 mld USD).

Pisząc o marketingowej słabości i potrzebie sukcesów Arsenalu, której to potrzeby zdaje się nikt nie dostrzegać, dopatrzyłem się związku między jednym, a drugim. Owy związek to nadchodzące Emirates Cup. Mocarna obsada pucharu sponsora pokazuje właśnie, że – albo, panom z marketingu i PRu po prostu się nie chciało, albo… że z takimi rywalami łatwiej będzie zdobyć swój de facto puchar. Dla porównania Bayern zaprosił na analogiczne rozgrywki sponsorowane przez Audi (Citroen przy Audi wypada także trochę bladziej…) - AC Milan, FC Barcelonę i SC Internacional Porto Alegre. Pomijając ostatnią drużynę, to czy Rossoneri i najpopularniejsza obecnie drużyna na świecie, być może zwycięzca tegorocznej Ligi Mistrzów nie tworzą lepszego wizerunku towarzyskiego pucharu (przy okazji, rok temu gościli drugiego tegorocznego finalistę LM)? Pomijając wizerunek i patrząc pragmatycznie: czy przyjazd drużyn New York Red Bulls czy Boca Juniors przyniosą tak samo wymierne korzyści jak wizyta Barcelony, czy Milanu?

Zostawiam już marketingowo-piaarowe sprawy na boku i wracam do transferów, powyższe pytanie zostawiając otwarte. Powiedzmy sobie jasno. Transferowego fixu na nieudany sezon nie ma. Kluby szukają różnych przepisów, jedne zadowalają się fast-foodem, inne kosztują różnych zagranicznych specjałów. Arsenal dość często poprzestaje na gorącym kubku (Sebastien Squillaci, Mickaël Silvestre), podczas gdy Bayern zamawia pełnowartościowy obiad (Ribery, Robben, Gomez). Czasem okazuje się, że i gorący kubek potrafi być bardzo sycący (Vermaelen, Koscielny), a solidny obiad powoduje duże niestrawności (Toni, van Buyten). To tylko jednak wyjątek potwierdzający regułę. Ponad 30 milionów euro wydanych na Gomeza kilka miesięcy temu wydawało się być największą transferową zgagą Bayernu od lat. Obecnie, dzierżący nagrodę króla strzelców Bundesligi Niemiec strzelił w 45 spotkaniach 39 bramek i to głównie on uratował Bawarczyków od kompromitacji w postaci gry w Lidze Europejskiej. Jaką strawę przygotują oba kluby teraz, po fatalnym w skutkach sezonie? Bayern już na długo przed końcem sezonu rozglądał się za nowymi zawodnikami, przewidując, że nie będzie kolorowo, podczas gdy Arsenal powtarzał, że będzie lepiej, że jeszcze mamy szanse, że nie wszystko stracone. W Niemczech przewijały się takie nazwiska jak Contrao, Boatenga, Van der Wiel. Wenger jeszcze w kwietniu, kiedy Arsenal sytuował się za tegorocznym mistrzem, powtarzał, „że jego zawodnicy mogą odnieść sukces dzięki niepowtarzalnemu stylowi jaki prezentują”. Nie odnieśli.

Bayern zakontraktował już najlepszego strzelca 2. Bundesligi, 22-letniego Nilsa Petersena, o którego biły się wszystkie większe kluby ligi wyżej. Choć to jeszcze nie potwierdzone, kwota za perspektywicznego i uzdolnionego gracza, który strzelił w tym sezonie 24 gole waha się od 2,8 mln euro do 3,8 mln (wynik odpowiedniej klauzuli). Drugim graczem jest Manuel Neuer. Zawodnik, o którym mówi się, że jest lub lada chwila będzie najlepszym bramkarzem na świecie ma kosztować ok. 13 milionów funtów + dodatkowe opłaty (potwierdzenie transferu ma nastąpić po finale Pucharu Niemiec). Piszę to dlatego, że Wenger zaczął głośniej mówić o wydawaniu pieniędzy. Póki co, zaczął mówić, jest więc nadzieja, że przejdzie do czynów. Pozostaje mieć tylko ufać, że nie będą to pieniądze pakowane w graczy-zagadki, a w graczy, którzy są Arsenalowi potrzebni i są warci nawet większych pieniędzy i kiedy takich Francuz znajdzie, to nie zawaha się ich wydać. Nie ma już miejsca i czasu na szukanie sycących gorących kubków – jak pokazuje przykład Bayernu, czasem warto zainwestować w pełnowartościowy posiłek, utrzyma on poczucie sytości na dłużej… Ktoś powie, że nie jest w polityce Arsenalu zapisana rozrzutność. Ale czy wspominani przeze mnie Niemcy są rozrzutni? Po prostu wydają kiedy trzeba, kiedy klub notuje słabszy rok. Arsenal zanotował kolejny słaby rok z rzędu i nie może sobie pozwolić na transferową bierność. A że pieniądze ma, to mówi już o tym i zarząd i Wenger, co stanowi miłą odmianę po do znudzenia powtarzanych jak mantra słowach, że „nie mamy pieniędzy, jesteśmy przecież w nie najgorszej sytuacji, a wybudowaliśmy stadion, prawda?”. Bawarska analogia pokazuje słabość tych słów i pozwala przypuszczać, że to po prostu wymówki francuskiego szkoleniowca, broniącego zaciekle swojej filozofii i wizji prowadzenia klubu.

Pozostaje jeszcze jedna strona medalu (że trzecia? Ustalmy więc, że to medal w 3D) - coś dla miłośników teorii spiskowych, do których oko puszcza rychłe wprowadzenie przez UEFA zasad Financial Fair Play. Może to właśnie stąd transferowa bierność Wengera? Przewidział on lata temu taki obrót sprawy i utrzymywał w ryzach wydatki po to, by w niedługiej przyszłości pokazać język wszystkim abramowiczom, szejkom, perezom, barcelonom i wszystkim pozostałym kupującym na kredyt i „hańbiącym” futbol (według wengerowego kodeksu oczywiście). To naturalnie lekka ironia z mojej strony, niemniej jednak to Arsenal po wprowadzeniu FFP będzie w najlepszej sytuacji z całej Europejskiej czołówki (razem z Bayernem, Juventusem i o dziwo Realem Madryt – jak oni to zrobili, czyżby kreatywna księgowość?). Po zestawieniu wydatków z dochodami Arsenal notuje 56 milionów funtów zysku. Rozrzutni szejkowie notują ponad 170 milionów funtów straty, a ich kolega „po fachu” z Chelsea 71 milionów. Na minusie jest też Manchester United (83 mln) czy Liverpool (19,9 mln). I za to, że Arsenal jest we wspaniałej kondycji finansowej i nie musi martwić się o przyszłość należą się Wengerowi (i zarządowi) jak największe brawa. Czepnę się tylko tego, że przykład Bayernu pokazuje, że jedno można łączyć z drugim – mądrze prowadzić klub, oszczędzając kiedy można, ale kiedy trzeba - wydawać. Jest jeden problem w tych kolorowych dla Arsenalu finansowych statystykach...

Czy kibice chcą patrzeć na to, komu tabelki się zielenią, a komu czerwienią? Czy chcą się emocjonować starciami księgowych, rosnącym zyskiem, długami przeciwników? Czy plus na koncie zrekompensował kibicom Arsenalu obrazek, kiedy zadłużone Czerwone Diabły świętują Mistrzostwo Anglii, albo kiedy robiła to Chelsea? Choćby nie wiem jak wielkie finansowe rekordy bił klub i tak dla kibica nie skapnie z tego przecież ani jedno euro. Ani jednym euro długu nie obciąży też kibica klub, kiedy będzie w najgorszych nawet tarapatach. To wszystko dlatego, że wszelkie finansowe zawiłości, są dla kibica jedynie zawiłościami wirtualnymi. Kibic jest po to, żeby oglądać piękne gole, przeżywać chwile tryumfu, glorii i chwały. Nigdy nie będzie substytutem zwycięstw stan konta, czy plusy w excelowych tabelkach. Chyba, że ktoś z braku laku lubi w towarzystwie wspomnieć, że jego klub mimo, że nie wygrywa niczego, notuje dobre zyski. Ale przecież to nie jest giełda, to nie jest biznes – to przecież sport, w sporcie chodzi o coś innego. Pozostaje tylko nadzieja, że wprowadzenie FFP oprócz plasowania Arsenalu na czołowych pozycjach finansowych zestawień przełoży się także na wyniki sportowe.

Nadchodzące okienko transferowe zapowiada się niezwykle ciekawie. O ile ze strony Bayernu wiem, że mogę spodziewać się solidnych wzmocnień, bo monachijska karuzela już ruszyła, to dużo większą ciekawość budzą przyszłe ruchy Arsenalu. W kwietniu słyszeliśmy, że przygotowane jest 40 milionów funtów. Czy po zakończeniu transferowych zakupów uwidoczni się kolejna analogia? Czy te dwa piłkarskie światy połączą wspólne zakupy, które przyniosą przełom w kolejnym sezonie? Przykład Bayernu pokazał, że wydane pieniądze szybko się zwracają. Ktoś powie, że w Bundeslidze Bayern miał łatwiej. Być może, należy jednak pamiętać, że dominacja drużyny z Monachium i przepaść między rywalami już dawno się zatarły, a liga niemiecka już nie jest tą samą ligą sprzed kilku lat (moim zdaniem wyprzedza już włoską). Liga angielska jest bezsprzecznie bardziej wymagająca, wyrównana i po prostu ciężka. Ale to tym bardziej wzmacnia stwierdzenie, że aby walczyć w niej o mistrzostwo, trzeba jeszcze więcej pracy, wysiłku i… pieniędzy.

Aha, jest jeszcze inna, smutna analogia. Ubiegłoroczny finalista Ligi Mistrzów, teraz będzie musiał o nią walczyć w barażach. Arsenal jest o krok od tego, by walczyć tam razem z Bayernem…

autor: Przemysław Szews źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 17:15

youtube.com/watch?v=qRjfh8t-AAU&feature=player_embedded

youtube.com/watch?v=u_ln0cmSUs0&feature=player_embedded
Polecam , warto obejrzeć protest naszych kibiców .

'spend some fucking money'
'we want our arsenal back'
'sack the board'
'6 percent your having a laugh'

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 319.05.2011, 17:08

Jest ktoś może z okolic Rzeszowa? Wie ktoś może jak wygląda sytuacja z wjazdem do Rzeszowa od strony Jarosławia? Chodzi mi ile trzeba w korku spędzić, żeby dojechać do centrum.

pajdi komentarzy: 378019.05.2011, 17:02

Gigi

Sorki umknęło mi to, ale nie oszukujmy się, że Wenger zrobi 3-4 klasowe transfery..
IMO mimo wszystko Denilson może zostać, jako jeden z niewielu nie płacze, że mało gra,a na mecze CC, mecze z słabszymi przeciwnikami będzie przydatny jako zmiennik Songa.

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4819.05.2011, 16:58

@pajdi

Zapomniałeś chyba dodać, że w mojej koncepcji zawarłem transfer 3-4 klasowych graczy. Tak moim zdaniem byłoby najlepiej, ale Wenger i tak zrobi po swojemu.

pajdi komentarzy: 378019.05.2011, 16:56

Gigi

Piłkarze tacy jak Rosicky, Denilson, Almunia, Squillaci grali w większości CC, a przez liczne kontuzje piłkarzy pierwszoplanowych grali w wielu kluczowych meczach, w wielu ważnych spotkaniach. Gdyby ich nie było, to kto by grał ? Wymieniłeś Vele, sorry piłkarz który dostawał szanse i na skrzydle i na szpicy, który marnował sytuacje na mundialu, nie łapie się w słabiutkim WBA ma być wzmocnieniem na next sezon ?
No city WYGRYWA tylko nie puchary jak napisałem, a puchar.
Jak napisałeś wydali 200 mln przez parę lat ? Od kiedy Szejk tam jest od 2 ? Spojrzysz na tabelę za rok a oni będą dużo przed nami, jeśli oczywiście Wenger pójdzie Twoim tokiem myślenia i włączy do 1 składu piłkarzy których wymieniłeś.

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4819.05.2011, 16:49

@pajdi

Jeżeli uważasz, że gracze tacy jak Rosicky, Denilson, Almunia, Squillaci są nam potrzebni do wygrywania pucharów, to gratuluję ;) Moim zdaniem wywalenie ochłapów i sprowadzenie kilku naprawdę wartościowych graczy i dołączenie do składu naszej utalentowanej młodzieży (Frimpong, Coquelin, może Afobe Bartley, Lansbury, Vela) to jest rozwiązanie lepsze niż trzymanie zawodników, którzy zawodzą nas od lat lub zaczęli zawodzić w tym sezonie.

Btw: City "wygrywa" puchary ? Wygrali FA Cup, a to ich pierwsze trofeum od 30~ lat? :P Świetny biznes: Fa Cup = 200 mln ojro na transfery w pare lat.

I tak, moim zdaniem pozbycie się takiego Denilsona, a sprowadzenie świetnie radzącego sobie w Ligue1 to jest dobre rozwiązanie.

@kamil

Coś w ten deseń.. Akurat Diaby'ego raczej zostawił. BYłbym za sprzedażą kogoś z trójki Bendtner, Arshavin, Clichy tylko w przypadku zakupienia z miejsca wartościowego następcy, który od razu wskoczyłby do pierwszego składu. Zwłaszcza to się tyczy Gaela - płakać po nim nie będę, bo koleś się raczej nie rozwija, a jest z nami kawał czasu. Z drugiej strony Gibbsowi bym jeszcze nie ufał, także coś za coś.. Odejścia Andrzeja też sobie nie wyobrażam bez kupienia w jego miejsce naprawdę klasowego gracza. To samo Bendtner: Jeżeli Boss miałby zamiar grać cały sezon z RvP i Chamakhiem, to lepiej niech Duńczyk zostanie. Za to wymianą Bendtner > Gameiro bym nie pogardził, tak samo jak Arshavin > Hazard. Zobaczymy jak to będzie, imo w tym okienku będzie się sporo działo, to, że ktoś nas opuści jest więcej niż pewne, a jeżeli Boss będzie miał na przyszły sezon słabszą kadrę niż na ten, to chyba byłby idiotą dalej twierdząc, że walczymy o trofea.

kamil_malin komentarzy: 933219.05.2011, 16:29

No i oczywiście zapomniałem o Rosickym. Się Pan Tomas zawieruszył. ;)

kamil_malin komentarzy: 933219.05.2011, 16:28

@ Gigi
Niech zgadnę:
OUT: Almunia, Squillaci, Traore, Denilson, Diaby, Arszawin, Bendtner

:D

pajdi komentarzy: 378019.05.2011, 16:27

Gigi

Czyli chcesz kolejny sezon bez pucharów ? Jeśli tak no to.. Nie mają prawa grać piłkarze niedoświadczeni, wracający z wypożyczeń w pierwszej drużynie, jaka drużyna która wygrywa puchary tak robi ? Real ? Barca ? Manu ? City ? nie kojarzę..
Pozbędziesz się 6 graczy, w ich miejsce przyjdzie załóżmy 3. Van Persi potłucze się na zgrupowaniu kadry, teoretycznie Benia nie będzie już z nami. I co gramy ligę z Chamakhiem z przodu i wchodzącym z ławki Afobe ? No sorry..

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4819.05.2011, 16:23

@pajdi

Ja bym nie pogardził pozbyciem się nawet 6-7 graczy, sprowadzeniem 3-4 mogących grać spokojnie w pierwszym składzie + młodzież z wypożyczeń. Marzenia..

pajdi komentarzy: 378019.05.2011, 16:15

Nie powinno być tak, że Arsenal pozbywa się 5 piłkarzy, w ich miejsce przychodzi raptem 3. Znając tendencje do częstych i długotrwałych kontuzji piłkarzy Arsenalu, nie można osłabiać kadry.
Przykładowo odchodzi Rosa, Seba i Benio , przychodzi Eden, Gary i jakiś napastnik. 3 za 3.

Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 16:12

talksport.co.uk/sports-news/football/premier-league/transfer-rumours/7586/8/lille-star-set-choose-between-arsenal-and-man-city
Nie chodzi o Hazarda ,a o Gervinho .
Trochę słabo ,bo kolejny gracz z Afryki .
W styczniu PNA ,więc słabo byśmy mieli z napastnikami ,bo raczej Chamakh by też pojechał ,a Robin jak to Robin .
Od Gervinho wolałbym Gameiro .
Uważam go za lepszego snajpera .

Matheo14 komentarzy: 55119.05.2011, 15:49

Cahill *

Matheo14 komentarzy: 55119.05.2011, 15:48

moim zdaniem potrzebujemy 3 transferów, Parker, Cachill, Hazard a sprzedać Denilsona, Almunie, Sebe, Rosickiego i możemy jechać z *****mi !

Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 15:27

Z takimi transferami jak - Samba , Gameiro oraz trójką młodych graczy-Jenkinson , Chamberlain i Luke Shaw , trudno będzie wygrać ligę w przyszłym sezonie ;/
Co do Samby i Gameiro to jestem na tak ,ale nam potrzeba graczy ,którzy by mogli odrazu wzmocnić nasz skład ,a ta trójka młodych graczy nie jest jeszcze gotowa .
Wenger do tych graczy powinien jeszcze przynajmniej zakupić zmiennika dla Songa i nowego skrzydłowego .

mirrorfootball.co.uk/opinion/columnists/john-cross/Arsenal-Arsene-Wenger-will-not-sign-transfer-targets-Karim-Benzema-Gary-Cahill-Mamadou-Sakho-or-Scott-Parker-as-he-focuses-on-youth-again-John-Cross-column-article737657.html

Asiek69 komentarzy: 236619.05.2011, 15:22

guardian.co.uk/football/2011/may/19/jack-wilshere-england-u21-championship
;*

Asiek69 komentarzy: 236619.05.2011, 15:20

www.guardian.co.uk/football/2011/may/19/jack-wilshere-england-u21-championship

rage6 komentarzy: 54119.05.2011, 15:13

Mnie się marzy Hulk ... ale zapewne nie osiągalny. Trzeba w biedę uderzać większą (zawodniczą). :-(

Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 15:05

Nie ma co się łudzić na Sancheza .
Jak będzie Hazard to będzie świetnie :P

Szogun komentarzy: 29981 newsów: 319.05.2011, 14:48

O ile pozycje środka pola i obrony są dość łatwe do obsadzenie bo niektórzy gracze chcą zmieniać kluby to o znalezienie dobrego napastnika może być cholernie trudno. Benzema jest niby szczęśliwy w Madrycie i jego agent nie zapowiada przenosin, Falcao mówi,że na razie nie chce zmieniać klubu, Gameiro romansuje z PSG a za Hulka trzeba wybulić kolosalne pieniądze. Będzie musiał Wenger dać trochę kasy na stół aby kogoś konkretnego sprowadzić .

Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 14:39

KondzioElite > Prawda ,że są inne pozycje bardziej do wzmocnienia ,ale jeżeli Samba czy inny środkowy obrońca miałby nas wzmocnić to nie miałbym nic przeciwko :P
Oczywiście , uważam że w obronie to bardziej potrzebujemy nowego gracza na LO niż na ŚO . Clichy często popełnia błędy i jest naszym najsłabszym punktem w defensywie . Nowy skrzydłowy ( czytaj Hazard czy Young ) , nie żaden Miyaichi ( nie obrażając go ,ale nie jest jeszcze gotowy ) , nowy napastnik - partner lub solidny zmiennik dla Robina ,no i oczywiście zmiennik dla Songa jak - Parker czy Inler .

KondzioElite komentarzy: 618719.05.2011, 14:33

@Arsenal_1886
Są mniej więcej na tym samym poziomie. Cahill ma jednak jedną, zasadniczą przewagę - jest Anglikiem.

ŚO może być, ale nie powinien być priorytetem. Są ważniejsze pozycje do obsadzenia (skrzydło, napastnik, DP)...

Arsenal_1886 komentarzy: 1952119.05.2011, 14:25

arsenalinsider.com/arsenal-news/2494-wenger-eyes-bid-to-bring-p12m-samba-to-arsenal

justarsenal.com/arsenal-set-to-choose-samba-over-cahill/8019 - Jeżeli byśmy mieli wydać 12 mln funtów na Sambe czy ponad 15 mln funtów na Cahilla to wolałbym ,aby Wenger kupił gracza Blackburn .
Ograny w PL , wrazie co by się zgodził na bycie numerem 3 czy byłby niezbędny w starciach z drużynami takimi jak Stoke .

KondzioElite komentarzy: 618719.05.2011, 14:24

@adipetre
Jeśli coś już będziesz wiedział (oficjalnie), pisz!

KondzioElite komentarzy: 618719.05.2011, 14:23

@pajdi
I dobrze. Jakoś nie przepadam za parą Falcao-Hulk.

@kamil_9414
O ile dobrze pamiętam, póki co awansowali do finału gdzie zmierzą się z kimś z dwójki Peterborough/MK Dons.

kamil_9414 komentarzy: 282819.05.2011, 14:18

Mam pytanko:
Czy zespol Afobe-ten Huddersfield juz awansowal do championship czy jeszcze bedzie jedna runda barazowa?
Przepraszam jesli juz wczesniej o to się ktos pytał i dziękuję z góry za odpowiedz, bo dopiero potem zernkę tutaj.

adipetre komentarzy: 79719.05.2011, 13:26

Takie malo ofiacjalne, ale nie bede zdradzal. Kadra bedzie ogloszona okolo 14.

adipetre komentarzy: 79719.05.2011, 13:24

Bardzo prawdopodobne ze Pearce nie wezmie Wilshere'a na mistrzostwa.

pajdi komentarzy: 378019.05.2011, 13:16

Nie myślę o zmianie klubu, bo czuję się tu bardzo dobrze. Oczywiście któregoś dnia zagram pewnie w innej lidze niż portugalska, ale na razie skupiam się na wyzwaniach, jakie stoją przede mną w Porto.- powiedział Falcao dla Reutersa.

Kolejny potencjalny nabytek po Benzemie i Hulku mówi, że nie opuści swojego klubu.

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1419.05.2011, 12:45

Tabele ligową poprawcie bo pełno błędów tam jest = =

Czternasty komentarzy: 515 newsów: 219.05.2011, 12:41

Wenger: "Ryo Miyaichi will be with us in pre-season. We will see if he is ready for us and ask for a work permit. We are hugely impressed."

Czternasty komentarzy: 515 newsów: 219.05.2011, 12:41

Wenger is expecting a busy summer arsenal.com/pressconferencedigest

Wenger: "I will fight to keep Cesc Fabregas here" arsenal.com/pressconferencedigest

Wenger says there will be no changes in the coaching set-up arsenal.com/pressconferencedigest

kamil_malin komentarzy: 933219.05.2011, 11:05

@ Brac0
To byłoby coś pięknego, ale jest jeden warunek. Forma całej tej trójki, musiałaby być dokładnie taka jak w najlepszym okresie. Wszyscy przecież pamiętamy ile dawali nam Kolo, Mathieu i Emmanuel. Byli jednak "kręgosłupem" tamtej drużyny...

Powody rozstań były różne, bardzo często decydujące były pieniądze. Może Adebayor i Flamini chcieli trochę za dużo, ale z perspektywy mogliśmy podnieść im pensje. Sprawa z Toure była inna. Co prawda wtedy to Gallas prezentował się o wiele lepiej, ale kto wie co by się stało gdyby to właśnie Francuz nas opuścił, a nie King Kolo.
Nie ma o wracać, trzeba skupić się na obecnej drużynie, której niewątpliwie potrzebne są PORZĄDNE wzmocnienia.

Brac0 komentarzy: 145619.05.2011, 10:25

I Vermaelen bedzie jak transfer :D

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 319.05.2011, 10:14

Brac0
No ale w tym roku wzmocnienia już dokonaliśmy ;) Lehman przeciez do nas doszedł :D

Brac0 komentarzy: 145619.05.2011, 10:07

Pomyslcie co by bylo gdybysmy teraz mieli Flaminiego, Ade i Toure. Tylko trzech zawodników których niepotrzebnie sprzedawaliśmy a których teraz nam brakuje ;/ nie piszcie ze przez nich byly klotnie i chcieli odejsc bo to wszystko bajki, trzeba bylo dac wieksza pensje i po sprawie...

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 319.05.2011, 09:57

Fajnie byłoby znów ujrzeć Kolo u nas ale wątpie, aby ten transfer doszedł do skutku, a nawet jestem pewien, że nie dojdzie.

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56719.05.2011, 08:57

arsenalmisiek > jeśli ów 30-letni obrońca będzie miał pecha, może nie wyjść na boisko do 32. urodzin...

arsenalmisiek komentarzy: 21019.05.2011, 08:34

ja mam świetnego 30 letniego obrońce, który by zapieprzał za barwy klubowe Arsenalu... KOLO TOURE!

Brac0 komentarzy: 145619.05.2011, 00:17

damian- bracia xD

damian199656 komentarzy: 762618.05.2011, 23:02

yfrog.com/h2e5jkmj

Cookies komentarzy: 110618.05.2011, 23:01

Ooo.. nie wiedziałem to mamy polski akcent. :D

Sitok1989 komentarzy: 19618.05.2011, 23:00

Czy inni może tak jak ja wyobrażali sobie zamiast FCP podnoszący PU, AFC podnoszący Pucjar LM achhh te marzenia czy kiedyś tego doczekam?

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4818.05.2011, 22:59

@Cookies

Nie zdaje Ci się - to Paweł Kieszek: trzeci bramkarz Porto, notabene byy bramkarz Bragi ^^

damian199656 komentarzy: 762618.05.2011, 22:59

Cookies-> to Kieszek

Cookies komentarzy: 110618.05.2011, 22:58

Mi się zdaje czy teraz jakiś gość biega z zawieszoną flagą Polski na plecach?

badyl254 komentarzy: 264118.05.2011, 22:57

Coquelin widzę, że nieźle sobie radzi na wypożyczeniu. Pozycja defensywnego pomocnika nie wymaga IMO wzmocnienia. Frimpong + Coquelin będą dobrymi rezerwowymi. Potrzeba nam Cahilla i porządnego napastnika (patrz - Falcao). Skrzydłowym (czyt. Hazard) też nie pogardzę. Mielibyśmy naprawdę kompletny skład. :)

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 318.05.2011, 22:51

Ale ten Falcao jest słaby.... nie mówię już o Hulku, który wygląda jak chucherko... :D

Arsenal_1886 komentarzy: 1952118.05.2011, 22:42

BRAWO PORTO !!
ZASŁUŻYLIŚCIE W 100 % :P

Arsenal_1886 komentarzy: 1952118.05.2011, 22:26

youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1hthHvkMecM

Coquelin vs Marsylia

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady