Gallas: Zwycięstwo pomogłoby mi zapomnieć

03.06.2008, 14:48, Patryk Bielski 11 komentarzy

William Gallas stawia w gronie faworytów do zwycięstwa w tegorocznych Mistrzostwach Europy organizowanych w Austrii i Szwajcarii reprezentację Francji, dodając także, że ewentualny sukces 'Les Bleus' w Euro 2008 pomógłby mu zapomnieć o porażce wraz z 'Kanonierami' w walce o tytuł Premier League z Manchesterem United.

- W moim odczuciu Euro jest szansą, by odizolować się od słabego sezonu. Głęboko wierzę w sukces Arsenalu, jednak na końcu rozgrywek okazał się on niemożliwy.

- Teraz mam nadzieję na tryumf wraz z reprezentacją Francji, lecz wiem, że to nie będzie łatwe. Opinie o 'grupie śmierci', w której się znajdujemy są faktem. Włochy, Francja i Holandia - wszystkie te drużyny dysponują świetnymi piłkarzami, jednak jedna z nich będzie musiała pożegnać się z finałami.

- Wierz mi, wielu facetów z naszego zespołu nie zapomniało o potyczce z Włochami w Mistrzostwach Świata w 2006 roku. Zwycięstwo i wyeliminowanie Włochów byłoby najlepszym rozwiązaniem, jednak w grze należy kierować się umysłem, nie tylko sercem.

- Jestem zadowolony, gdy ludzie mówią, że nasz zespół jest mieszaniną młodości z doświadczeniem, ludzi, którzy mają przed sobą świetlaną przyszłość. Każdy jest gotowy do walki.

- Kto jest faworytem? Według mnie Francja, następnie Niemcy i oczywiście Włochy, które są zawsze gotowe, gdy zbliżają się mistrzostwa. Nie sądzę, aby teraz powtórzyła się podobna sytuacja do tej, z 2004 roku i tryumfu Greków.