Gdzie oni są? Sebastian Larsson
13.10.2013, 18:54, Sebastian Czarnecki 1201 komentarzy
Przez Arsenal przewijało się wielu zawodników i nie wszyscy z nich osiągali sukces. Było wiele transferowych niewypałów, które potem sprzedawano za grosze do słabszych zespołów. Drużynę z północnego Londynu opuściła niezliczona ilość graczy - jedni byli zwyczajnie za słabi na reprezentowanie Kanonierów, inni chcieli odejść, bo nie dostawali tyle minut na boisku, ile by chcieli, a pozostali zostawali wykupowani przez jeszcze większe zespoły. Jak dotąd seria "Gdzie oni są?" opowiadała głównie o tych, którym się nie powiodło w życiu. Bohaterem dzisiejszego tekstu jest człowiek, który co prawda był i dalej jest za słaby na Arsenal, ale zrobił całkiem niezłą karierę, a opuszczenie północnego Londynu okazało się najlepszą decyzją, jaką podjął w swoim życiu. Panie i panowie, oto Sebastian Larsson!
Sebastian Larsson urodził się w szwedzkiej miejscowości Eskilstuna i to właśnie w niej zaczął swoją przygodę z futbolem. W wieku piętnastu lat trafił do IFK, wciąż niewielkiego, acz największego klubu z tego miasta. Był tam wyróżniającym się młodzikiem i wróżono mu całkiem obiecującą karierę. Prezentował się na tyle dobrze, że załapał się do młodzieżowej reprezentacji Szwecji. To właśnie tam rok później wypatrzyli go skauci Arsenalu, którzy zaproponowali mu dołączenie do swojej akademii. Młodzian przystał na tę propozycję i przeniósł się do Anglii, licząc na rozkwit swojego talentu. W chwili przenosin do Londynu, nie obowiązywał go profesjonalny kontrakt z poprzednim pracodawcą, toteż w nowe miejsce przeniósł się właściwie za darmo. Kanonierzy musieli pokryć jedynie niewielkie koszty związane z wyszkoleniem zawodnika.
W młodzieżówce Arsenalu spędził trzy lata. Nie można powiedzieć, że był tam wyróżniającą się postacią, jednak dostrzeżono w nim materiał na bardzo uniwersalnego zawodnika. Jego nominalną pozycją było prawe skrzydło, jednak londyńscy trenerzy często próbowali go na bocznej obronie - przeważnie prawej, ale czasami zdarzało się nawet, że i na lewej. To właśnie na lewej defensywie zaliczył swój debiut w dorosłej kadrze The Gunners, w meczu Pucharu Ligi przeciwko Manchesterowi City. W sezonie 2004/2005 zagrał jeszcze w dwóch innych meczach w tych rozgrywkach - resztę sezonu spędził w drużynie rezerw.
Kolejna kampania miała być przełomowa w jego karierze. Do lutego zagrał w czterech spotkaniach, z czego w dwóch z nich od pierwszej do ostatniej minuty. Niezwykle pamiętliwy mecz dla Szweda jest na pewno ten z 7 grudnia 2005 roku, kiedy to zadebiutował w Lidze Mistrzów. Kanonierzy mieli za sobą pięć zwycięstw i pewny awans z pierwszego miejsca w grupie. Ostatnie spotkanie grupowe z Ajaksem na Highbury miało być tylko formalnością, toteż Arsene Wenger desygnował do gry rezerwowy skład - znalazło się w nim miejsce między innymi dla Larssona. Jak się okazało, to był jego jedyny mecz w Champions League. W sezonie 05/06 zadebiutował również w Premier League - miało to miejsce 1 lutego 2006 roku, kiedy to Arsenal przegrał 2-3 z West Hamem. Sezon zakończył z siedmioma meczami na swoim koncie, z czego trzy miały miejsce w lidze, a dwa w Pucharze Ligi.
Sebastian Larsson był jednak jednym piłkarzem z wielu, a w północnym Londynie nie widziano powodu, aby zatrzymać go na dłużej. Z tego powodu, wypożyczono go na rok do drugoligowego Birmingham, z opcją wykupu po sezonie. Z miejsca przebił się do wyjściowej jedenastki i był kluczową postacią swojego zespołu, napędzając ataki prawym skrzydle, na którym przeważnie występował. Biorąc jednak pod uwagę jego uniwersalność, w razie problemów spokojnie zastępował bocznych defensorów i radził sobie bardzo dobrze. Kampanię zakończył z 48 meczami na koncie, w których strzelił 8 bramek i zaliczył 5 asyst. Na boisku przebywał przez ponad 3000 minut, więc ten sezon nie mógłby być bardziej udany dla wciąż młodego pomocnika, zwłaszcza że Niebieskim udało się awansować do Premier League, a jego bramka przeciwko Sheffield Wednesday została uznana za bramkę sezonu w Championship. Działacze Birmingham byli tak zadowoleni z wypożyczonego z Arsenalu piłkarza, że jeszcze w styczniu zdecydowali się sprowadzić go na stałe. Kosztował około 1,3 mln funtów.
Po powrocie Birmingham do Premier League, Larsson w dalszym ciągu był jedną z wiodących postaci w zespole. Mało tego, wykonywał również wszystkie stałe fragmenty gry, w czym był jednym z najskuteczniejszych zawodników w całej lidze. W samym sezonie 07/08 strzelił trzy bramki z rzutów wolnych. Niestety, nie pomógł on uratować swojej drużyny przed spadkiem z Premier League. Niebiescy pożegnali się z ligą jako beniaminkowie i ponownie zmuszeni byli do gry w Championship. Absencja z najwyższą klasą rozgrywkową nie trwała jednak długo, bo zaledwie rok. Birmingham ponownie awansowało do ekstraklasy i nie zamierzało się z nią szybko żegnać.
Kampania 2010/2011 miała dla Szweda ogromne znaczenie. Birmingham co prawda zaliczał przeciętny sezon w lidze, ale szedł jak burza w rozgrywkach Carling Cup. Niebieskim jakimś cudem udało się dotrzeć do finału, ale tam na Wembley mieli spotkać się z o wiele wyżej notowanym Arsenalem. Mecz z byłym klubem był niezwykle ważny dla Larssona, mógł pokazać londyńczykom, że niesłusznie pozbyli się go z klubu. I jak się okazało, zagrał im na nosie. Co prawda nie miał ogromnego wpływu na końcu wynik, ale jego drużyna pokonała Kanonierów 2:1 i zdobyła swoje pierwsze trofeum od 1963 roku. Birmingham spadło jednak z ligi, a eks-Kanonierowi kończył się kontrakt z obecnym pracodawcą. Mimo że otrzymał możliwość gry w Lidze Europy, nie chciał spędzić kolejnego sezonu w Championship u szczytu swojej formy, dlatego na zasadzie Prawa Bosmana przeniósł się do Sunderlandu, gdzie otrzymał koszulkę z numerem 7. W drużynie Niebieskich rozegrał łącznie 203 mecze - strzelił 25 bramek (6 z rzutów wolnych) i 26 asyst.
Kiedy przenosił się do Czarnych Kotów, był już uznanym reprezentantem Szwecji. W reprezentacji Trzech Koron zadebiutował w lutym 2008 roku, kiedy rozegrał 90 minut w towarzyskim meczu z Turcją. Jego dobra forma zaowocowała powołaniem do 23-osobowej kadry na Euro 2008. Obecnie Larsson ma na swoim koncie 59 występów i 6 bramek, co tylko udowadnia jego przydatność dla drużyny narodowej. Udanie zaprezentował się również podczas Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie, gdzie w trzech meczach zdobył jednego gola. Niestety, nie pomogło to jego kadrze w awansie do ćwierćfinałów. Obecnie jest jednym z najważniejszych ogniw w drużynie narodowej i pełni niezwykle ważną funkcję w klubie. Do tej rozegrał w nim 87 meczów, w których strzelił 9 bramek i zanotował 14 asyst. Większość z nich przyszło oczywiście po bezpośrednich uderzeniach, tudzież dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry.
Czy w obecnej formie Larsson miałby miejsce w drużynie Arsenalu? Na pewno nie w pierwszym składzie, choć byłby wartościowym zmiennikiem. Nie można powiedzieć, że Szwed jest złym piłkarzem, ale równocześnie nie możemy też stwierdzić, że jest wybitny. To solidny zawodnik, który nie boi się ciężkiej pracy. Dużo biega na boisku, cechuje się sporą wydolnością płuc i jest niesamowitym egzekutorem stałych fragmentów gry. W swojej najlepszej dyspozycji, mógłby być wartościowym zmiennikiem w każdym klubie Premier League, choć pierwszy plac w Sunderlandzie i miano jednego z kluczowych zawodników z pewnością mu odpowiada. Odejście z Arsenalu było dla niego odpowiednim krokiem, dzięki niemu osiągnął w życiu sporo, stał się reprezentantem silnego kraju i zdobył nawet Carling Cup. Umie o siebie zadbać i gra w przyzwoitym klubie. Czego chcieć więcej? Jak już wspomniałem na początku, to na pewno jeden z tych piłkarzy, którym odejście z północnego Londynu wyszło na dobre.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
JA tez wszystkiego bym nie zwalal na trenera. Trzeba pamietać o tym, ze te kwalifikacje przegraliśmy indywidualnymi błędami obrońców i napastnika.
Walia ma jeszcze większe gwiazdy od rep. Polski, a dostaje wpierdziel tak jak my. Po prostu 3-4 indywidualności to za mało jak reszta ssie pałę.
afc
dlatego, że jest świetnym Jokerem? I może nam baaaardzo pomóc?
NOWY NEWS.
eeeeh jak ja czekam na powrót Podola...
Na necie chodzą ploty, że Mesut i Theo będą dostępni na Norwich.
Też bym dyskutował. U nas 4 gwiazdy, 2 na przyzwoitym poziomie, a reszta może grać w III Bundeslidze i nikt by się nie kapnął, że są to reprezentanci kraju.
i jak? z Ozilem wszystko ok?
nieważne*
Oggy,
Jedno jest pewne, im mocniejsza liga tym mocniejszy kraj, jedynym wyjątkiem jest liga angielska, która ma ten problem, że jest najatrakcyjniejsza i tam muszą grać gwiazdy.
Przecież w reprezentacji Francji to kilku zawodników grywało ze sobą, nie ważne, że w dwójkami ale grywało... A pozostali to w lidze u siebie. A do tego nie porównuj tego w jakich to klubach Ci zawodnicy grali a w jakich naszych... oni w samych elitach w Europie a nasi nie mieszczą się w 1 składzie w swoich klubach.
A co do Brazylii to przecież sytuacja ma się podobnie co do Francji... Bardzo wielu zawodników grało dwójkami w elitach europejskich.
A co do tego co teraz mówię, to zobacz sobie 3 najlepsze zespoły Euro - Niemcy, Włochy, Hiszpania. Te 3 zespoły osiągają tak dobre wyniki tylko dlatego, że większość zawodników gra w swojej lidze + w jednym/dwóch klubach.
Prawie wszyscy zawodnicy z Hiszpanii to Barca i Real. Z Włoch - połowa Juventus a pozostali i tak grają w Serie A (pewnie jakiś wyjątek się znajdzie). Niemcy - Bayern i BVB.
Bośnia mnie rozwala, mają słabszych piłkarzy niż Polska a młucą w eliminacjach, bilans 30:6
Arsenalfcfan- o czym Ty piszesz? Kto ma się znać z rodzimej ligi? Co mnie obchodzi jak organizowana jest gra Ukrainy? Wg Ciebie zespołu złożone z piłkarzy grających w innych ligach nie mogą wiele osiągnąć? Przykłady Francji '98 i 2000, Brazylia 1994 i 2002 , to zespoły których trzony grały w różnych klubach i w różnych ligach.
To że jest gunwo nie taktyka to wina uważaj: selekcjonera bo on też ustala i dobiera taktykę.
afcforever,
Nie mieli i co? Wygrali bo byli zjednoczeni, a zespół jednoczy trener. Zobacz co Del Bosque uczynił mając skakających sobie do gardeł zawodników Realu i Barcy... To się wydaje takie proste, ale nie jest.
Oggy,
Problem nie leży w tym, że nie mamy zawodników, a w tym, że wszyscy Ci zawodnicy nie mają gdzie grać a już zwłaszcza w rodzimej lidze... Zobacz na Ukraine tam większość zawodników nie zalizała gry w europejskim klubie, a grają bardzo dobrze, do tego większość zna się z boiska. A u nas? Prócz trio z BVB to reszta po różnych krajach, klubach a połowa zawodników to nawet nie potrafi w tym klubie wywalczyć 1 składu. Do tego są i tacy, którzy nawet języka nie znają... Więc ogólnie komunikacja + taktyczne zadania, które większość i tak wnosi z klubu po prostu nie przechodzą... jednemu w obronie tak nakazują grać, a drugiemu tak i ciężko to zsynchronizować w 10 dni co półtora miesiąca... Wybacz, ale z czym my do ludzi?
Gdyby nasza ekstraklasa była atrakcyjniejsza to nasza młodzież nie musiałaby wyjeżdzać z kraju kiedy nadarzy się okazja.
Zawodnicy to nie problem.
Problemem jest umiejętność wykorzystania ich atutów, doboru graczy i taktyki. No i konieczny jest autorytet, a tego nie ma żaden z polskich trenerów.
Zwalanie na zawodników jest śmieszne, bo skądinąd wiemy że mamy piłkarzy lepszych niż za Leo B. czy nawet Janasa. A zadaniem PZPN jest taką kadrę z nich złożyć żeby grali na miarę swoich możliwości.
Alonso,
W Porto wygrał LM nie robiąc miliardowych zakupów. Właśnie Twoją teorię można o kant d*py rozbić.
Mourinho nikogo by nie mógł kupić to w żadnej reprezentacji nie dał by rady
U nas problem to zawodnicy a nie trener, tutaj to i Mourinho nie pomógłby... A już największym problemem jest Ekstraklasa i szkolnictwo...
Jeśli żaden profesjonalny trener się nie sprawdził u nas czy to obcy czy nasz to trzeba wziąć amatora, czyli mnie. CV mam dobre, wieloletnie doświadczenie w Fifie i duże sukcesy w FM'ie.
Wg mnie Boniek nic nie zmieni. Jest takim samym bucem jak reszta leśnych dziadków. Może nawet bardziej zarozumiałym, bo mocniej osadzonym w strukturach międzynarodowych przez znajomości. Do tego ktoś go wybrał i on będzie lojalny w mniejszym czy większym stopniu wobec tago środowiska.
Tylko presja sponsorów, decydentów i w jakimś stopniu kibiców może coś zmienić jeśli chodzi o wybór trenera z zagranicy.
Zresztą to też nie pomoże wiele ( awans do ME czy MŚ będzie wtedy sukcesem ), jak nie zacznie PZPN w znacznie większym stopniu pomagać w szkoleniu młodzieży. A nie tylko liczyć na "sukcesy" w postaci medali drużyn młodzieżowych.
Oggy Moje twierdzenie wynika także z tego,że nie wróśł też w to polskie cwaniactwo które jest typowe dla Naszego kraju i nie sądze,że będzie przymykał oczy jak Lato na korupcje i pseudokibiców. Boniek wydaje się być takim obywatelem świata oraz zna od podszewki football nie tylko polski ale też światowy więc jak dla mnie ma cechy które predystynują go do ogarnięcia tego burdelu jakim jest w tej chwili wciąż PZPN.
Nawałka ma pseudonim ciepły ? Nie wiedziałem.
Też nie śledzę ale mam znajomego kibica Lecha i nie uważa Rumaka za dobrego trenera (eufemizm).
Rivaldo700- hahaha no to trzeba szykować taczkę dla Zibiego. Co za typ >.< Co w ogóle oni mają w głowie te typki z PZPN?!
bedzie Polak , boniek mowi ,ze trener z zagranicy nie zna polskich pilkarzy zupelnie
co slucham bonka w tv , to zawsze musi wspomniec ,ze w weekend ,wyjezdza do Wloch i odpoczywa ,bo ma do tego prawo.
boring boring.
fabik
Nie śledzę ekstraklasy, tak se rzuciłem hasłem.
A23, Rumak? RUMAK?!
gdzie CI Giroud strzelił bramkę? Samojeb jak w mordę strzelił.
boniek jest malo konkretny na tej konfie ,praktycznie na nic oczywistej odpowiedzi
Szogun- trudno nie zgodzić się z tym że Zibi jest konkretnym gościem z kontaktami itd. Dlaczego jednak akurat to ma czynić go najlepszym możliwym prezesem? jeśli Boniek nie zrobi poważnych reform to co nam po tych jego atrybutach? Taki Donek też gładką gadkę ma, so what? Chyba już się wszyscy w Polsce nauczyliśmy że od gadania to się niewiele załatwi w kraju ;P
Boniek już pokazał geniusz genialną reformą ekstraklasy, populista...
strasznie kreci ten boniek z tym trenerem , zagmatwana ta jego gadka w tym temacie.
Boniek jak dla mnie jest bardzo konkretnym gościem z dużymi możliwościami i znajomościami takze za granicą więc trudno o lepszego prezesa PZPN-u.Jak dla mnie jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
Boniek chce coś utargować z działaczami. Dlatego nie podaje jeszcze szkoleniowca. Druga możliwość jest taka że wszyscy których Zibi chce olali nas i trzeba panic buy zrobić ^^
boniek ma juz trenera ,ale oglosi go za 2 tygodnie , bo glupio mu po zwolnieniu waldka oglosic nowego trenera , smieszna logika.
Boniek to za przeproszeniem baran. Czemu dopiero teraz ? Jak zatrudni Wdowczyka czy Nawałke to nie wytrzymię. To już lepiej Waldka zostawić. Hitzfeld, Trapattoni, Hiddink, a jak już chce kogoś z Polski to najlepiej kogoś młodego, Rumak, Stokowiec może Probierz lub Nowak.
za okolo 2 tygodnie dopiero boniek poda trenera ,teraz powiedzial na konfie
ludi72- może i masz rację, w Polsce czasem widać takie podejście o jakim piszesz. Zamiast faktycznie rywalizować ze światem to się jakieś fantazje sarmackie odpala o.O
BTW jak kogoś interesuje: jak Martiono przebudowuje grę Barcy w tym sezonie, taktyczna analiza zonalmarking.net/2013/10/11/new-managers-martino-at-barcelona/
A tu jest fajny fragment:
Pressing is something you train on, but also it depends on the motivation and conviction of the players,” he said another time. Under Guardiola, the side often seemed to tire in the spring, and on a couple of occasions seemed exhausted in the latter stages of the Champions League. Can Barcelona go on pressing forever? Jonathan Wilson suggests “the three-year rule seems particularly to apply to sides who play a hard-pressing game,” and while Barcelona won the league under Vilanova in their ‘fifth’ season of this era, there was clearly a big dip in their fourth campaign, Guardiola’s last. It seems likely Barca will press heavily in some matches, but become more passive in others.
A propo meczy polskiej rep. Widzieliście to?:)
youtube.com/watch?v=mrOJf3fip3E
@Oggy
Czasami buta naszego narodu jest straszna. Zawsze uważamy, że nie odstajemy tak bardzo od reszty świata, wspominając historyczne victorie, ale ciężko jest nam przełknąć gorzki i smutny fakt, że obecnie jesteśmy piłkarskim zaściankiem. Pokazujemy to przez zatrudnianie specjalistów od " polskiej myśli szkoleniowej " bo przecież kiedyś Kaziu Górski osiągną z reprezentacją ogromny sukces :(
Rivaldo
hahaha :D Kalisz, mój Kalisz xdd
siema slyszal ktos cos o tym, bo podobno Wilshere odwiedzil polakow w szatni ??? :p
ludi72- niestety polscy działacze mają mocny "instynkt korporacyjny" nie chcą kogoś z zewnątrz przecież to jest "ich" tort. Brak sukscesów im aż tak nie przeszkadza, pocieszają się kasą:P
fabik- Boniek mnie mocno zawodzi, widać że facet jest "wsiąknięty" w to całe środowisko i chce pokazać że potrafi zarządzać. Wcale nie jestem przekonany że on nie zdaje sobie sprawy że mianując kolejnego mistrza PMSz przegramy kolejne eliminacje. Być może ważniejsze jest zadowolnie działaczy in toto. W końcu po coś go wybrali...
Siema wszystkim :D Kurcze ostatnio nie mam czasu się udzielać na k.com , ale widzę, że i tak mało się dzieje :D
Co do Waldemara, to jeśli jego zwolnienie było tylko po to by zatrudnić kolejnego polaka to ja dziękuję. Ciężka sprawa, bo znów reprezentacja jest na zakręcie i nikt nie ma pomysłu co z nią zrobić.
Oggy, zgoda, i moim zdaniem tu trzeba winić ówczesny zarząd PZPNu za wybranie niewłaściwego człowieka na stanowisko, a nie robić z Fornalika kozła ofiarnego. Gorzej, że z plotek wynika, że następny selekcjoner lepszy nie będzie, a wydawało mi się, że Boniek to ogarnięty kolo.
fabik- Fornalik to jeszcze młody gość i w sumie nic nie osiągnął jeszcze. Wrzucanie go na taki stołek to dla niego było świństwo, facet nie ma kwalifikacji i niezbędnego doświadczenia.
Smuda to była specyficzna historia. W sumie to ja nie mogę zrozumieć czemu piłkarze nie powiedzieli po pierwszym roku że go nie chcą bo jest nieogarnięty i nie ma pomysłu? Może i faktycznie Lewy w tym słynnym wywiadzie pokazał że ta reprezentacja to banda pseudogwiazdorów bez charakteru.
*m. in. dlatego, bo tak jak napisałem to trochę inny sens wychodzi
Tu też ważny jest fakt, że trener != selekcjoner. Dlatego m.in. Smuda i Fornalik w klubach błyszczą a w reprze klapa. No ale ta mityczna "polska myśl szkoleniowa" też ma oczywiście wpływ.