Gervinho odpowiada na pytania

29.09.2011, 23:03, Marcin Kurek 21 komentarzy

Oficjalna strona Arsenalu opublikowała obszerny wywiad ze skrzydłowym Arsenalu – Gervinho.

Iworyjczyk wypowiedział się między innymi o meczach przedsezonowych, swoim debiucie i nadziejach na resztę sezonu.

Gervinho, jak minęły Ci pierwsze miesiące spędzone w Londynie?

Cieszę się z tego, że tu jestem i mogę reprezentować tak wielki klub, jakim jest Arsenal. Gra dla takiej drużyny to spore wyzwanie. Na szczęście mam tu kilku kolegów, którzy mówią po francusku, co znacznie ułatwia mi aklimatyzację.

Zdobyłeś dwie bramki w swoim debiucie przeciwko Kolonii w meczu przedsezonowym. Jaki miało to na Ciebie wpływ?

Myślę, że te trafienia dały mi dużo dobrego. Zdobycie dwóch goli w debiutanckim meczu jest czymś, co zwiększa twoją pewność siebie i pozwala wejść w meczowy rytm.

A co powiesz na temat twojego ligowego debiutu przeciwko Newcastle? Czy tempo gry oraz fizyczny styl przeciwnika były dla Ciebie zaskoczeniem?

Tak, ten mecz łączył ze sobą obie te cechy. Spotkanie toczyło się w szybkim tempie, ale uważam, że radziłem sobie nieźle, oczywiście do momentu, w którym musiałem opuścić boisko.

Właśnie. Co sądzisz na temat incydentu w polu karnym, jaki miał wtedy miejsce?

Decyzja sędziego o wyrzuceniu mnie z boiska była dla mnie dużym rozczarowaniem. Gracze Newcastle oskarżyli mnie wtedy o nurkowanie, ale jeśli uważnie przyjrzysz się powtórce tej sytuacji, to zobaczysz, że jednak był tam drobny faul. Bardzo ciężko zniosłem 3-meczowe zawieszenie, jakie wtedy otrzymałem, ale na szczęście mam to już za sobą i teraz skupiam się wyłącznie na przyszłości.

Od czasu tamtego meczu w Arsenalu doszło do kilku dużych zmian. Czy sądzisz, że obecna drużyna jest gotowa, by sięgnąć po trofea?

We wszystkich klubach na świecie piłkarze odchodzą, a na ich miejsce pojawiają się nowi. Po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o mnie, jestem bardzo szczęśliwy z tego, że mogę tu być. Bardzo chciałem dołączyć do tego klubu. Przybyłem tu po to, by wygrywać trofea. Uważam, że mamy w drużynie wyśmienitych zawodników i dlatego są graczami tak wielkiej drużyny. Pokładam spore nadzieje w moich kolegach, menadżerze i we wszystkich ludziach, którzy są związani z Arsenalem.

Jesteś piłkarzem, który nie obawia się pojedynków jeden na jeden. Czy jest to dla Ciebie czymś naturalnym?

Oczywiście, ale tylko do pewnego stopnia. Jeśli jednak spytałbyś moich poprzednich trenerów, odpowiedzieliby, że często zachęcali mnie, bym wdawał się w tego typu pojedynki. Cóż, jestem graczem usposobionym ofensywnie, więc logiczne jest to, że mam swego rodzaju „parcie na bramkę”.

Czy myślisz, że wciąż potrzebujesz trochę czasu, by przyzwyczaić się do tutejszego futbolu?

Jak już mówiłem, jestem zadowolony z tego, ze tu trafiłem, ale z początku musiałem dostosować się do tutejszego życia. Wciąż jestem na etapie przystosowywania się do stylu gry, jaki prezentuje Arsenal. Sądzę jednak, że wszystko to przyjdzie z czasem.

Widzieliśmy Cię już w roli skrzydłowego. Czy nie nachodzi Cię czasem chęć, by spróbować swych sił, jako napastnik?

Mogę grać na obu skrzydłach, a nawet na środku pomocy i ataku. Gra na żadnej z tych pozycji nie sprawia mi szczególnego kłopotu.