Gran Parodie

Gran Parodie 28.04.2011, 23:19, Przemysław Szews 842 komentarzy

(Tekst wyjątkowo nie traktujący o Arsenalu, ale powstać musiał. To już tak głośne wydarzenie, rozdmuchane wszędzie, że i na Kanonierach jakiś ślad po „Gran Derbi” być musi, bo byłby wstyd. Gran Parodie, to – jak mogli zauważyć niektórzy na jednym z komunikatorów – mój wczorajszy opis po meczu Realu z Barceloną. Opis, który przerodził się w tekst…)

Gran Derbi. Derby Europy, walka gigantów, gladiatorów, galaktyczny pojedynek… Między innymi takimi określeniami namaszczane są mecze Realu z Barceloną. Media robią wokół tego wydarzenia tyle szumu, że wydają się zagłuszać wszystkie inne piłkarskie wydarzenia na świecie. To już nie szum, to dęcie wielką wuwuzelą prosto w ucho. To nie rozdmuchiwanie. To przystawienie sprężarki do ognia. Prowadzi to do tego, że o tzw. gran derbi rozmawia już sąsiadka Halinka, wracając z foliową torebką z warzywniaka z dziadkiem Heńkiem, idącym wyrzucić śmieci. Stacje radiowe, telewizyjne, gazety, czy dziennikarze na swoich blogach ekscytują się tym wydarzeniem na długo przed pierwszym gwizdkiem, analizując nawet najdrobniejsze szczegóły. I tak oto bombardowany jestem informacjami wyjętymi z ogrodniczo-rolniczego kontekstu, że ci zlali boisko taką, a taką ilością wody, przycinając trawę do 2mm z dokładnością do 1/100, a ci drudzy sadzą na murawie kartofle. Nie powiem, wnosi to nieco świeżości do mojego futbolowego repertuaru…, a na pewno przypominać się będzie przy okazji każdorazowego koszenia trawnika przed domem. Problem w tym, że moja kosiarka nie ma regulacji co do milimetra, ale to już zostawmy na marginesie - wstyd się przyznać.

Największym moim problemem jest to, że nie przepadam ani za Realem, z co najmniej kilkunastu powodów (ci, co mnie znają wiedzą, że kanonierska armata owinięta jest bawarską kratą), ani tym bardziej (wiem, toż to czysta herezja!) za (w dzisiejszym świecie to już chyba nie do uwierzenia, boję się społecznego wykluczenia) Barceloną. Jakże wielkie jest więc moje cierpienie, kiedy nie dość, że standardowo rozdmuchiwane gran derbi, skondensowały się jeszcze w tak niebezpiecznie krótkim czasie. Czego bym nie otworzył, wszędzie tylko o tym, kto będzie lepszy: czy krnąbrny Mourinho (to ze słownika katalońskiego), czy szczęściarz Guardiola (to ze słownika madryckiego). Czy CR7 będzie błyszczeć bardziej od Messiego, czy Xabi lepiej zagra od Xaviego itd., itp. Zresztą, jeśli już o błyskach mowa, to magiczny blask gwiazd obu drużyn już dawno powinien pozbawić wzroku przeciętnego zjadacza futbolu (wszak jesteśmy już po trzech meczach). Skoro już wyznałem wstydliwe grzeszki, dodam jeszcze, by dłużej w moim Arsenalowskim światku pokutować, że osobiście znam ciekawsze derby, acz mniej spektakularne medialnie. Szczęście, że sportowo rekompensują mi to w pełni (kibice drużyn londyńskich chyba wiedzą co mam na myśli…).

Stało się jednak tak, jak to media sprytnie zaplanowały. Usiadłem karnie przed telewizorem, przeniosłem całego siebie w ten piłkarski spektakl. I… No właśnie, no i? Obejrzałem w trzech ostatnich spotkaniach Barcelonę taką, jaką znam i wielokrotnie oglądałem. Grającą swoją tiki-takę, terroryzującą sędziów, a także z wielkim szacunkiem podziwiałem zdolności aktorskie i pływackie co niektórych zawodników. Real podziwiać za to mogli taktyczni onaniści, wpatrujący się z zapałem w pomysły Mourinho. Dla mnie, Real dużo ładniej gra z innymi drużynami, czego nie traktuję jako zarzut, po prostu na Barcelonę pomysł Portugalczyk miał taki, a nie inny i przyjąć należy, że był to pomysł słuszny. Tak między nami, to mam szacunek do Jose - wielką odwagą wykazuje się ten „morderca futbolu”, propagator „antyfubolowego ruchu” przeszkadzając swoją taktyką grać Barcelonie tego, co ona lubi. A przecież, jak w poprzednim swoim tekście wspominałem, jedyna obowiązująca definicja futbolu to ta, którą stworzyła Duma Katalonii. Prawda? Bawić za to mogą popisy teatralne, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Jest też trochę w tych derbach brutalności, ale do wyrębów w derbach Glasgow to jeszcze długa droga…

Tak na wszelki wypadek, bom w strachu i obawie, że czytają mnie katalońscy kibice – oddaję Wam to co Wasze – Barcelona jest na pewno drużyną zjawiskową, grającą bardzo ładną dla oka piłkę, będąca aktualnie w światowej czołówce. Nie zmusi mnie nikt do tego, bym przyjął konformistyczną postawę i rozpływał się w ochach i achach nad tiki takami i innymi trikami. Że wspomnę cytat „jak zachwyca, kiedy nie zachwyca…”? "... Wtedy przychodzą krytycy i filozofowie, aby przesłanie artysty wytłumaczyć. Największym wrogiem sztuki jest opinia zbiorowa, w każdym ze swych licznych przejawów” – Herbert Read, Sztuka i człowiek. Przekładając to na futbolowe realia: „wtedy przychodzą dziennikarze i specjaliści, by piękno Barcelony (i Gran Derbi) wytłumaczyć”. Świadomy jestem piłkarskiej siły katalońskiej drużyny, a także tego, że grają atrakcyjnie. Krew mi się jednak burzy w sytuacji, kiedy jakaś drużyna przeszkadza grać Barcelonie tego co lubi i przedstawia inny obraz futbolu (a, że jest to najczęściej drużyna prowadzona przez pewnego Portugalczyka, to już inna sprawa…) tzw. „komentatorzy” i „piłkarscy eksperci” denerwują się, nie zauważają innego piłkarskiego wymiaru, czy w końcu rzucą raz czy drugi „antyfutbolowym” epitetem.

Nie rozumiem też tego, zresztą podobnie jak Mourinho, dlaczego przy całej świetności Barcelony, jest ona tak krzywdzona przez sędziów. Bo, że jest krzywdzona przez kibiców, już pisałem. Ale jest też krzywdzona przez sędziów. Mamy wręcz do czynienia z jakimś sędziowskim kagańcem, który zdejmują tylko czerwone kartki. Wtedy świetność Barcelony bardziej się uwidacznia. Czemu mówię o krzywdzeniu? Bo zawsze zostają wtedy wątpliwości (bardzo delikatnie to nazywam), czy aby Barcelona przeszła dalej zasłużenie. Co by było gdyby... A może te czerwone kartki to jakaś zakaźna choroba? Nazwijmy roboczo „czerwonka”… Zapadają na nią te drużyny, które niebezpiecznie długo przeszkadzają Dumie Katalonii w strzeleniu gola. Które dłużej niż przez 50 minut stawiają jej opór, są godnym przeciwnikiem. Wtedy w roli lekarza świetnie odnajduje się sędzia i wypisuje na czerwonej kartce receptę. Później, jest już tylko lepiej – Barcelona zdrowieje. Mieliśmy już kilku doktorów. Leczyć zapragnęli panowie: Ovrebo, De Bleeckere, Busacca, Frisk, Stark. Pacjentami byli m.in. nasz Van Persie, Motta, wczoraj Pepe, Mourinho. Zawieszeni na mecze z Barcą byli też Nasri, Drogba, Bosingwa… Sporo jak na kilka meczów, a pewnie jeszcze kogoś pominąłem.

Jeśli już przy chorobach jesteśmy, to powszechna w Barcelonie jest też inna tajemnicza choroba, atakująca nagle i boleśnie mięśnie twarzy. Nagły skurcz polików bardzo często doskwiera zawodnikom Dumy Katalonii, co możemy zobaczyć na tym filmiku (tylko dla widzów o mocnych nerwach). To tylko przypadki z ostatnich meczów między Realem, a Barceloną, ale choroba ta trwa już od dłuższego czasu, wystarczy przypomnieć wyjątkowo groźny jej atak, kiedy dopadła Busquetsa w meczu z Interem. Czy miłośnicy piękna piłki dostrzegają tę chorobę? Czy to tego piękna integralna część? Warto też byłoby wspomnieć o czerwonej kartce Pepe. Ale po co wspominać, jak mamy to i to.

W tekście „Między dumą, a pychą…” pisałem o niezwykłej pysze kibiców Barcelony. Niektórzy przyznawali mi rację, zgadzali się, razem nad owym zjawiskiem „wywyższania się” ubolewaliśmy. Kiedy po wczorajszym meczu odwiedziłem kilka serwisów FC Barcelony poziom pychy, buty i nieposkromionej pewności siebie przekroczył wszelkie granice zdrowego rozsądku i mojego szacunku. Nie będę się zwracał z żadnym apelem do kolegów redaktorów, bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że nic by to nie dało, kiedy czytam takie kwiatki jak: „Katalończycy po raz kolejny zagrali na poziomie nieosiągalnym dla innych, który dla nas wydaje się być normalnością. Normalnością, która dla reszty świata zawsze będzie tylko sferą marzeń; Duma Katalonii udowodniła jednak, iż ubiegłotygodniowa wpadka w finale Pucharu Króla była tylko wypadkiem przy pracy. Dziś oglądaliśmy Barçę, którą kochamy, którą podziwia cały świat”, to ręce bezwładnie opadają do samej ziemi. Przykład idzie jednak z góry, z ust samych zawodników Blaugrany…

W tekście, który przywołuję starałem się zachować w krytyce Dumy Katalonii umiar. Teraz, wydawać by się mogło, że tego umiaru nie mam – ale mam do tego prawo, prawo do frustrowania się tym co widzę, tym co przedstawiłem w kilku filmikach wyżej. Takie zachowania, wszędobylskie zachwyty i nadmierna pewność siebie wszystkich związanych z Barceloną budzą mój automatyczny sprzeciw. Po co to wszystko, kiedy wystarczającą siłę Barcelona ma w umiejętnościach piłkarskich swoich zawodników, w wspaniałej grze i słynnej piłkarskiej szkółce. Nie potrzebne są poza piłkarskie atuty – aktorstwo, terroryzowanie sędziów, nadmierna ich pomoc w kartkowaniu przeciwnika. Umacnia to tylko argumenty przeciwnikom Barcelony, a jej zwolennikom żadnych powodów do chluby nie przysparza (czyż nie są takie awanse i wygrane mniej satysfakcjonujące, czy może niektórzy „fanatycy” tych poza piłkarskich elementów zdają się nie zauważać?).

Zanim zostanę obwołany naczelnym krytykantem Barcelony i skazany na stos, muszę Was przeprosić, że tekst jest poza Kanonierską tematyką. O Arsenalu pozwolę sobie popełnić coś wspólnie z kolegą mierkiewem. Jako, że sytuacja nie jest zbytnio ciekawa i optymistyczna, nadchodzący tekst pewnie też taki będzie. Ale powstać musi, bo mamy za sobą kolejny sezon spisany na straty. Będzie trzeba go przeanalizować, wyciągnąć wnioski, pomyśleć nad zmianami. O tym i nie tylko będziemy wkrótce na łamach Kanonierzy.com dywagować. Tymczasem życzę wszystkim cierpliwości przed kolejnymi Gran Derbi, powodzenia i wiary w cud kibicom Realu, a kibicom Barcelony gratulacje z awansu do finału, ja w cuda nie wierzę. Po odpadnięciu Arsenalu powiedziałem, że jedyną drużyną, która będzie mogła pokonać Barcelonę jest Manchester United i Alex Ferguson. Los zestawi te drużyny najprawdopodobniej w finale. I wiecie co… będę kibicował Manchesterowi.

Real Madryt 0 - 2 FC Barcelona:

BarcelonaLiga MistrzówReal Madryt autor: Przemysław Szews źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
m91aciek komentarzy: 44829.04.2011, 22:27

faul tak, bo to nakladka byla, ale nie czerwona kartka

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 22:26

Cudi 8/10 by odgwizdalo przewinienie . nie mowie ze odrazu czerwo dawac ale faul byl by odgwizdany.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 329.04.2011, 22:25

VoXy
Ja dziś oglądałem Williams z Higginsem. Co jak co ale ten pojedynek musiałem oglądnąć ;) ViXy jaki wynik?

VoXy komentarzy: 205729.04.2011, 22:23

A tak odbiegając od tematu, kto ogląda pojedynek Trump'a z Dingiem? ;P

m91aciek komentarzy: 44829.04.2011, 22:22

Zwłaszcza Polscy komentatorzy na punkcie barcelony sa walnieci, nie sa obiektywni.

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9829.04.2011, 22:20

Polscy kibice? Dobre, chciałeś powiedzieć cały świat, ale nie ważne. A gazety jak chwalą Barcę i się nad nią rozpływają to są dobre, ale jak już skrytykują to są złe, nie? Wiem jaki jest Pepe bo mecze Realu oglądam, nie wiem dlaczego z góry założyłeś, że nie oglądam La Liga? Na moje nieszczęście oglądam. Dlaczego nieszczęście? 90% spotkań to flaki z olejem, nawet Gran Derbi zeszło na psy, a takie perełki jak mecz Valencia - Real nie zdarzają się często. Wracając do Pepe. Każdy wie, że to psychol, ale mówienie, że na pewno Alves miałbym złamaną nogę to jakieś pieprzenie. Nawet go nie dotknął więc faulu nie było. Jak piłka nie trafi w bramkę to nie ma gola, więc dlaczego sędzia odgwizduje faul jak nie ma kontaktu między zawodnikami?

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 22:19

Śmieszą mnie kibice barcelony. Wygrali mecz, są już prawie w finale, sędzia im pomógł... i jeszcze mają pretensje do całego świata. Mogliby się zamknąć a nie jeszcze "podsycać ogień"

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1429.04.2011, 22:19

@Sojusznik
jak Messi wbija gola Arsenalowi to dziękuje Bogu, ze bramka naszego zespołu jest godna przyjąć w swe objęcia jego strzały.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 329.04.2011, 22:18

Sojusznik
Alves złamał by wtedy nogę? :D
Najwyżej by sobie paluszka w stopie ubił:)

A kibice Barcelony po przegryanym spotkaniu Barcy co piszą? Oczywiście, że to przez sędziów, bo to niemożliwe, że Barca mogła przegrać...

Mizzou komentarzy: 605329.04.2011, 22:16

@Sojusznik
Nie, nie miałby jej złamanej, Pepe trafił w piłkę, a noga mu się odsunęla odruchowo...

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 22:16

MiEvo

a kolo tego ołtarzyka robisz krzyzyki jak Messi wbije gola Arsenalowi ?

m91aciek komentarzy: 44829.04.2011, 22:15

fakt faktem Pepe go nie dotknal a Alves zwijal sie z bolu jakby mial umrzec zaraz

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1429.04.2011, 22:15

@damian199656
Składam mu krwawe ofiary z kibiców realu.

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 22:14

Cudi .

No to królu złoty dalej czytaj gazety , a moze uszczesliwia twoje zycie. Rozmawialem ze znajomym Hiszpanem (kibic Realu) . Fakt sam przyznaje ze sedzia byl za slaby. Ale on mowi ze w Hiszpani najpierw bylo glosnno nie o alvesu , Tylko o wielkim Mou ktory myslal ze zwojuje swiat. Alves przaktorzyl , ale sam dobrze wiesz ze gdyby nie odsunal nogi to by ja mial zlamana . Nie wiesz jaki jest pepe , nie ogladasz Ligi hiszpanskiej .ale to nie oto chodzi . I teraz wszyscy Polscy Kibice pisza jak to sedzia Pomaga Barcelonie ... zalosne.

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 22:14

xThierryHenry-> przez takie trzęsienia jak na Bernabeu i w Japonii dzień skróci się o 3 milisekundy (czy jakoś tak). Teraz już na nic nie będę miał czasu

m91aciek komentarzy: 44829.04.2011, 22:14

no nie byla :P dlatego ten usmiech na koncu :P

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 329.04.2011, 22:13

m91aciek
Chyba nie była zbyt trudna do wyłapania :D

m91aciek komentarzy: 44829.04.2011, 22:13

bogów futbolu?? oczywiscie to byla ironia?:)

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 329.04.2011, 22:11

Jak śmiecie obrażać bogów futbolu?!?! Przeciez faul Pepe był ewidentny, aż Alves zrobił 360. Uderzenie był tak mocne, że Santiago Bernabeu zatrzęsło się i przesuneło względem osi ziemii o 3 metry.

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 22:11

MiEvo-> a modlisz się do tego ołtarza? Bo jak nie to Messjasz cię ukaże

Dominika93 komentarzy: 293729.04.2011, 22:09

Sojusznik---> no prawie, ale skoro chociaż wiesz to zawsze jakiś plus.

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1429.04.2011, 22:09

Oj tylko żartowałem. Tak naprawdę to kocham Barcelonę a w pokoju mam ołtarzyk ku chwale Messiego

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 22:08

Sojusznik->
"Jakie oblicze Barcelony ? "
I kto zaczął pisać o obliczu.
MiEvo-> powodzenia w dalszym obrażaniu

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9829.04.2011, 22:07

No i jeszcze niesamowicie dostaje się Starkowi. Suchej nitki na nim nie zostawiono...

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9829.04.2011, 22:06

"Dodaj ze to wszystko dzieje sie w Polsce , bo nie masz pojecia co sie dzieje w Anglii , Hiszpanii."

Nie, to Ty nie masz pojęcia co się dzieje. Piłkarze, ba, rugbyści, a nawet golfiści naśmiewają się i ganią zachowanie Alvesa, Pedro czy ogólnie Barcelony, a 90% angielskich mediów pisze o tym żałosnym teatrze Katalończyków jak i również piłkarzy z Madrytu opisując jak to pięknie te drużyny niszczą futbol swoim zachowaniem. W Hiszpanii nie jest lepiej.

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1429.04.2011, 22:05

@damian199656
Nieprawda. To ja je pisze :D

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 22:05

Damian

A czy ja gdzies napisalem ze wszyscy kochaja Barce ? Sa ludzi ktorzy ja kochaja i nienawidza. Ale rozsmieszylo mnie ze napisales ze wszyscy poznali oblicze Barcy.

Dominika

Tak wiem . Zadowolona?

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 22:00

Sojusznik-> zapewne to samo. Popatrz np. na komentarze pod filmikami w których widać teatr barcelony. Komentarze typu "fuck barca" czy "barca sucks" nie są napisane przez polskich kibiców

Dominika93 komentarzy: 293729.04.2011, 22:00

Sojusznik--> ja nie mam zamiaru sie z nikim kłócić, ale zadam Ci jedno pytanie. Wiesz co to czytanie ze zrozumieniem ?

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27329.04.2011, 21:59

Sojusznik-----> więc powinieneś się wrócić do podstawówki, bo czytanie ze zrozumieniem u Ciebie kuleje... Jest napisane, czarno na białym: "Tekst wyjątkowo nie traktujący o Arsenalu, ale powstać musiał. To już tak głośne wydarzenie, rozdmuchane wszędzie, że i na Kanonierach jakiś ślad po „Gran Derbi” być musi, bo byłby wstyd.", a Ty się jeszcze zastanawiasz, dlaczegóż to ów artykuł znalazł się na stronie poświęconej The Gunners...

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 21:59

Damian

Dodaj ze to wszystko dzieje sie w Polsce , bo nie masz pojecia co sie dzieje w Anglii , Hiszpanii.

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 21:56

Sojusznik-> kilkudziesięciu nie licząc tysięcy kibiców Arsenalu. MU. Chelsea. Realu i wiele innych. tych kilkudziesięciu to chyba kibiców barcelony, którzy potrafią przyznać że barcelona to symulanty

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 21:56

Griz

Przeczytalem caly artykuł..

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 21:55

Damian

wszyscy Kibice .... no rozwaliles system ... Kilkudziesięciu Kibicow z Polski ...

Dominika .
Nie chce sie kłócić z płcią piękna ;)

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27329.04.2011, 21:53

Sojusznik-----> widać, że nie pofatygowałeś się nawet, aby przeczytać pierwszy akapit. Zacytuję: "Tekst wyjątkowo nie traktujący o Arsenalu, ale powstać musiał. To już tak głośne wydarzenie, rozdmuchane wszędzie, że i na Kanonierach jakiś ślad po „Gran Derbi” być musi, bo byłby wstyd." Już wiesz, po co powstał artykuł?

Dominika93 komentarzy: 293729.04.2011, 21:52

Sojusznik--> a Ty nie masz innych zajęć w piątkowy wieczór ??

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 21:52

Sojusznik-. prawdziwe oblicze które znają wszyscy kibice (oprócz tych barcelony)

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 21:49

Jakie oblicze Barcelony ? o czym ty czlowieku mowisz ogarnij sie.

Farsa bylo twoje poczęcie.

popekns komentarzy: 742029.04.2011, 21:47

Sojusznik: "Zanim zostanę obwołany naczelnym krytykantem Barcelony i skazany na stos, muszę Was przeprosić, że tekst jest poza Kanonierską tematyką. O Arsenalu pozwolę sobie popełnić coś wspólnie z kolegą mierkiewem"

Chyba wystarczy.

MarcinKanonier komentarzy: 133229.04.2011, 21:45

sojusznik
A po co ciagle nas odwiedzaja kibice farselony? to jest ich strona? Wytlumaczysz mi to? Tak sie lubicie goscic?
Nie chodzi mi o to ze pojawiacie sie tu bez zaproszenia akurat teraz gdzy jest ten jakze ciekawy artykul tylko ciagle jak chcecie sobie poplakac?

rege komentarzy: 96029.04.2011, 21:45

Auror ma prawo dzielić się swoimi przemyśleniami. Robi się to na stronie Realu, Barcelony, Manchesteru i właśnie Arsenalu.

Sojusznik- A może ciebie boli to, że wszyscy odkryli oblicze Barcelony?

popekns komentarzy: 742029.04.2011, 21:44

Tak naprawdę gdyby nie 12 letni kibice Barcelony i wielcy znaffcy futbolu np. Kowlaczyk i trolle, to Barcelona byłaby szanowana przez wszystkie ( oprócz Realu i Espanyolu) kluby w Europie i na Świecie. Taka prawda. Tylko, że niektórzy mają klapki na oczach i widzą Barcelonę i w ogóle nie znają się na piłce niszczą widok na ten klub.

Sojusznik komentarzy: 52929.04.2011, 21:42

Mam jedno pytanie ... Po co autor pisze tu o Barcelonie , obraza ja skoro jest to strona dla kibicow Arsenalu ? Boli porazka ? bo nie moge zrozumiec przyczyny napisania tego artykulu.. Wytlumaczy mi ktos?

Anka464 komentarzy: 66429.04.2011, 21:30

co do udawania to Real też "troszeczkę" udawał ja wole Real do Barcelony zraziło mnie to że wszyscy ją tak uwielbiają jaka to ta Barca nie jest świetna chociaż czasami tak wcale nie jest

KondzioElite komentarzy: 618729.04.2011, 21:28

@damiancyfry
Hah, świetne to! ;p

KondzioElite komentarzy: 618729.04.2011, 21:24

@TFD
Domyślałem się ;)

Dominika93 komentarzy: 293729.04.2011, 21:23

Arsenal_1886--> dzięki ;) właśnie miałam zamiar tego szukać ;)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952129.04.2011, 21:19

football-talk.co.uk/20900/video-highlights-man-utd-res-00-arsenal-res-vermaelen-shines-comeback/

Skrót spotkania meczu rezerw .

TheFlyingDutchman komentarzy: 25429.04.2011, 21:17

KondzioElite
No raczej, to była ironia.

damian199656 komentarzy: 762629.04.2011, 21:15

kwejk.pl/obrazek/63131/co,by,by%C5%82o,,gdyby,pi%C5%82karze,mieli,facebooka.html

Podoba mi się takie coś (mimo że ich nie lubię). chciałbym zobaczyć wersję Arsenalu

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady