Henry gościem specjalnym w Sky Sports

12.12.2013, 20:47, Igor Szyszka 17 komentarzy

Thierry Henry gościnnie zawitał w studiu Sky Sports podczas wczorajszego spotkania z Napoli, kiedy to wyraził swoją opinię między innymi na temat obecnej sytuacji Arsenalu, Mesuta Özila oraz Messiego.

O porażce z Napoli

Miałem swoje obawy podczas drugiej połowy, jednak abstrahując od wyniku dzisiejszego spotkania, należy się cieszyć z awansu Arsenalu do kolejnej fazy. Obecnie, największym zmartwieniem dla mnie pozostaje następny mecz z Manchesterem City. Obrońcy Arsenalu musieli ciężko bronić się w ostatnich trzydziestu minutach zarówno z Evertonem, jak i z Napoli. Sobotni mecz zaczyna się bardzo wcześnie, więc należy również zaznaczyć fakt, że podopieczni Wengera zbyt dużo czasu na odpoczynek nie mają. Z perspektywy City, sytuacja wygląda o wiele lepiej, gdyż grali we wtorek, i dali odpocząć pięciu lub nawet sześciu kluczowym graczom.

O tym, jaki zespół Arsenal może napotkać w kolejnej rundzie

Pamiętam sezon 2005/2006, kiedy to dotarliśmy do finału. Każdy się śmiał, kiedy trafiliśmy na Real Madryt tuż po wyjściu z grupy. Włodarze Galacticos szybko opuścili salę, w której odbywało się wtedy losowanie, po czym otwarcie stwierdzili, iż są zadowoleni, że to my zagramy przeciwko Realowi. Mimo drwin, okazaliśmy się lepsi. Następnie na naszej drodze stanął Juventus, który był przekonany o swojej wyższości, podobnie jak Real. Również się mylili. Tym przykładem chcę zaznaczyć, że prędzej, czy później musielibyśmy zagrać z trudnym rywalem. Rzecz jasna nikt nie chce grać w tak wczesnej fazie turnieju z tak mocnym przeciwnikiem, ale Arsenal niestety będzie musiał tego czynu dokonać.

O Özilu

Bardzo ciekawi mnie jak to jest z nim zagrać, gdyż swoim stylem gry w pewien sposób przypomina mi Roberta Piresa. Jest typem zawodnika, który poda tobie piłkę z powrotem, jeżeli ty podasz do niego. Dzieli się posiadaniem po obydwu stronach boiska. Potrafi prostopadle zagrać do dynamicznych graczy, celnie podać do typowego snajpera w polu karnym, lub po prostu przekazać piłkę w jakikolwiek inny sposób, jaki można sobie tylko wymarzyć. Wydaje się nam, że na boisku ma czas na wszystko, a dobrze wiemy, że tak nie jest. Z piłką obchodzi się tak, jakby grał w swoim ogródku bez jakiejkolwiek ciążącej na nim presji. To dziwne, ale takiego właśnie gracza kluby obecnie pożądają. Uważam, że Mesut wprowadził spokój i opanowanie w szeregi Arsenalu.

O Aaronie

Każdy wiedział, że Aaron ma ogromny talent, a Wenger tym bardziej. Wielu obrzucało Arsene'a obelgami za to, że konsekwentnie stawiał na Ramseya i za to, że wierzył w jego potencjał. Może zabrzmi to dziwnie, ale Aaron mnie niczym szczególnym nie zaskoczył, więc tłumaczę dlaczego. U każdego gracza zawsze czekam na przełomowy moment w karierze, kiedy to pokaże swoje prawdziwe oblicze na boisku. Dopiero po takim objawieniu umiejętności jestem w stanie stuprocentowo ocenić zawodnika. Nie chodzi tu o spekulowanie na temat talentu Aarona, jednak o to, w jaki sposób patrzy on na pracę, którą wykonuje dla drużyny. Do tej pory, spisywał się wyśmienicie, więc miejmy nadzieję, że pokaże jeszcze większy kunszt.

O Olivierze

Jako napastnik, bardzo ważne jest dorośnięcie do miana egzekutora oraz kogoś, kto przysłowiowo jest w stanie "wbić ostatniego gwoździa do trumny" podczas spotkania. Kiedy Olivier pierwszy raz przyjechał do Anglii, interesowało go jedynie jak najszybsze zaaklimatyzowanie się do wyspiarskiego stylu gry. Teraz Giroud wie, że nie może opuścić żadnego spotkania. Chce być tym graczem, który jest w stanie wygrać dla swojej drużyny, lub asystować przy bramkach innych. Takiego właśnie podejścia oczekuje się od Oliviera.

O Messim

Messi chce występować w każdym spotkaniu, chce być lepszy od innych, nie ważne czy jest to pierwsza runda pucharowa, czy zwykły trening. Jego zaparcie na boisku przypomina mi niektóre sytuacje z treningów, kiedy to po ewidentnym faulu, który nie został odgwizdany, gracz takiego pokroju potrafi pod wpływem furii minąć samodzielnie całą drużynę i strzelić gola. Kiedy gra po trafieniu zostaje wznowiona, ten sam gracz do znudzenia zadba o odbiór piłki i strzeli ponownie, by poczuć wewnętrzną satysfakcję. Tym właśnie graczem jest Messi. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego, co Messi jest wstanie zrobić na boisku w kilka minut.

O Ronaldo

Zawsze kontrowersyjnym tematem jest zachowanie Ronaldo podczas spotkań, jednak uważam, że należy zaprzestać tą niekończącą się debatę, i skupić uwagę na statystykach, oraz na tym, co robi na boisku. Jego wkład w grę jest niesamowity. Louis Saha kiedyś powiedział mi, że Ronaldo będzie najlepszym zawodnikiem na świecie przez bardzo długi okres czasu. Stwierdził również, że niesamowicie ciężko pracuje. Wtedy nie byłem w stanie ocenić Cristiano, gdyż za dużo o jego stylu gry nie wiedziałem. Na chwilę obecną jednak, jestem zmuszony pogratulować Portugalczykowi za wyczyny boiskowe nie z tej ziemi.

O Manchesterze United

Przy każdej wizycie na Old Trafford wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Kiedy jednak patrzę na sytuację obecną oraz na drużyny, które tam jadą, widzę brak jakichkolwiek obaw przed ekipą Moyesa. Za czasów mojej gry w Arsenalu, niektóre drużyny nie były w stanie nawet przekroczyć linii swojej połowy. W tym sezonie jednak, co raz to słabsze drużyny wymieniają spokojnie podania w każdym sektorze boiska. Uważam, że Manchester musi ponownie zacząć wzbudzać wcześniej wspomniany strach w oczach przeciwnika, by móc ponownie marzyć o sukcesach.